No wiec w końcu udało się skończyć projektowanego jakieś parę tygodni temu CombatClaw-a. Jak rysowałem w Corelu, niestety nie zdawałem sobie sprawy, iż wycięcia tak skomplikowanego kształtu w stali D2 będzie tak cholernie ciężkie. Potem niestety przyszedł czas na nadanie ostrza, i tu niestety kolejny problem - przy takich kształtach i jedynie domowymi narzędziami - to istny koszmar, ale... jednak udało się!
Poniżej zamieszczam zdjęcie jakie udało mi się zrobić w dniu dzisiejszym już późną porą przy sztucznym oświetleniu, więc nie widać dobrze barwy ostrza, niemniej jak mi się uda zrobić parę zdjęć w dzień jestem przekonany, że lepiej będzie widać powierzchnię.
Tak więc podsumowując projekt zakończył sie sukcesem. Natomiast ostateczny "produkt" pokrywa się z projektem w 98%.
W tym miejscu, chciałbym bardzo gorąco podziękować Jumbo za wsparcie podczas tworzenia noża - na wszystkich jego etapach, oraz za masę bardzo praktycznych rad i pomysłów, których w momentach słabości mi brakowało. Jumbo - specjalnie dla Ciebie - WIELKIE DZIĘKI! poklon
Krótko podsumowujac, nóż wykonany ze stali D2. Całkowicie wycięty, wyszlifowany, wypolerowany i naostrzony ręcznie. Jedynie piaskowanie i hartowanie odbyło się na "zewnątrz". Hartowany próżniowo na twardość 60HRC. Szlif Chisel Grind. Cały nóż jest zmatowiony. Efekt podobny do tego co zrobił ze swojego noża Jumbo (swoją drogą rewelacja!) choć w tym przypadku jest dużo mniejsze "ziarno" po piaskowaniu.
Ostrość? No, coż powiem tak - tak jak pisał Piter na swojej stronie o tym szlifie- "Takie ostrze z pozoru nie sprawia wrażenia bardzo ostrego" - i miał rację, o czym sam się przekonałem - "z pozoru"... 8O Nóż jest ostry, a nawet bardzo ostry. Nie będe się rozpisywał o krojeniu pomidorów, struganiu patyków itp rzeczach, bo w takich ekstremalnych sytuacjach go nie testowałem

Na koniec - powłoka niestety okazuje się mało wytrzymała na użytkowanie i nie tyle się ściera, ile bardzo szybko "łapie" brud, rysy itp. Szczególnie gdy poddawałem go testom, więc będzie się trzeba zastanowić na jej zmianą bądź innym wariantem.
Nóż całkowicie praktyczny bez zbednych bajerów. Miał być efektywny, a nie efektowny i taki też jest.

Jak uda mi się zrobić parę fotek lepszej jakości - zamieszczę czym prędzej, a póki co pozdrawiam Wszystkich serdecznie licząc jednocześnie, że nie "zawiodłem" tych, którzy z niecierpliwością czekali na efekt końcowy

seeya!

PS. Jeszcze jedna rzecz na koniec - ten nóż niech bedzie przykładem dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że bez "taśmówki", szlifierek itp narzędzi "profesjonalnych" nie da rady zrobić bardziej skomplikowanego kształtu noża. Można (!) i naprawde nie jest to aż tak trudne, choć z pewnością mozolne... i powolne, ale cierpliwość jak mawiają to cnota i powinna byc z całą pewnością cechą każdego knifemakera

