7 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dragon5]

witam!!z wielka radoscia chodze na kazdy trening karate.ogolnie lubie wszystkie sztuki walki za swoja doskonalosc ale postanowilem "nie lapac kilku srok za ogon" i poswiecic sie tylko jednej-karate!w wielu sztukach walki (jak nie we wszystkich) po regularnych odstepach czasu sa egzaminy na wyzszy stopien wtajemniczenia.oczywiscie zeby nie oblac tego egzaminu i nie stracic pieniedzy ktore sie placi za udzial w egzaminie trzeba regularnie i dobrze trenowac,ale to wedlug mnie nie jest problem.niestety najwiekszy problem jak dla mnie to sa koszty np.egzaminu,kimona,pasa itd.nie wiem czy w innych sztukach tak jest ale w karate wraz z egzaminem na wyzszy pas rosnie jego cena czyli im wyzszy stopien chce sie zdawac tym egzamin wiecej kosztuje (pierwsze kilka egzaminow kosztuje tyle samo).na dosc wysoki stopien uczniowski trzeba jechac do innego wiekszego miasta (jak sie tam nie mieszka) i wtedy egzaminy naprawde kosztuja!!nie mowie juz o stopniach mistrzowskich (danach) za ktore trzeba placic kilka tysiecy zlotych i jechac na oboz zagranicze.po tych stwierdzeniach mam jedno pytanko:czy ktos z was jezeli uwielbia sztuki walki (tak jak ja) jest gotow po kilku latach chodzenia kiedy przyjda duze koszty za wszystko poswiecac sie dalej sztukom walki i za wszelka cene kombinowac fundusz na potrzeby sztuk walki,czy tak jak robi wiele osob pozegna sie ze swoimi treningami??????????dzieki,pozdrowionka!!!! 8O :roll:

[budo_washi]

niestety najwiekszy problem jak dla mnie to sa koszty np.egzaminu,kimona,pasa itd.nie wiem czy w innych sztukach tak jest ale w karate wraz z egzaminem

Nie wiem jaki styl i w jakiej federacji trenujesz ale np. w Shotokanie jest tak ze egzaminy rosna od (aktualnych stawek nie znam poza danami) ok 30 pln na 9-4 kyu, 50 3-1kyu, 100 Dany - wiec nie wiem kto Ci powiedzial o tych tysiacach?? :wink:

A te egzaminy znow nie sa tak czesto 2- max3 egzaminy w roku na Kyu to jakos mozna odlozyc, jesli nie ma sie dobrze sytuowanych rodzicow trzeba odmowic sobie jakiejs przyjemnosci.

A co do egzaminow w innym miescie - to chyba lepiej by Twoj trener zaprosil jakiegos egzaminatora do siebie i zorganizowal egzamin dla calej grupy niz wyjazd na egzamin.

A tak wogole to po co sie martwisz o to czy bedziesz mial pieniadze za kilka lat??

Ciesz sie treningami doskonal sie w tym.

I jeszcze jedno egzaminy/kolejne stopnie nie powinny byc dla Ciebie celem

Z reszta jak ja zaczynalem to sobie obliczylem ze bede cwiczyl 4 lata i bede posiadaczem czarnego pasa, pomimo iz podchodzilem do kazdego egzaminu na czarny pasek musialem czekac troche dluzej.

Ale pasek ten sluzy mi tylko do przewiazywania kimona a nie obnoszenia sie z nim, a na kolejne stopnie zdaje po to by sie sprawdzic: pokonac wlasne slabosci, stres i uswiadomic w przekonaniu ze czas od ostatniego egzaminu sporzytkowalem we wlasciwy sposob.

A co do kosztow kimona i pasow to powiem tyle, ze jak kupisz dobre kimono to powinno Ci sluzyc spokojnie przez 3 lata, a paski mozesz odkupic od kolegow/kolezanek zdajacych na wyzsze stopnie.

--
Washi

[budo_fafar]

Kimono, hmm, za gres też zapłacisz (lub dowolne inne ubranko)
Pasy - na początku rzeczywiscie może i bedziesz często zmieniał. Szczególnie w Tsunami Ale zawsze możesz odkupić od kolegi zdającego na wyższy kolorek, on też chce sie pochwalić nową ozdobą Potem egzaminy nie będą tak częste. Jak przez pierwsze 2 lata będziesz ze skąpstwa/oszczędności chodził w białym pasie, to jeszcze to za skromność wezmą
Dojechać do pobliskiego miasta raz na pół roku osobowym, to też nie koszt.
Jak będziesz miał szanse na 1 dan, to nie będziesz mysłał o kosztach.
Jak chcesz je obniżyć wybierz jakiś styl popularny w okolicy. w grupie taniej

[budo_gokken]

tylko dodam ze egzaminy na stopnie DAN odbywaja sie tez w Polsce np. u K. Funakoshi (Shotokan); ceny:
I DAN - 60 USD
II DAN - 70 USD
III DAN - 80 USD
i tak z kazdym stopniem o 10 USD wiecej;

100 PLN - jest to weryfikacja stopnia w PZK (ale jesli cwiczysz sam dla siebie, nie myslac o zawodach itp nie jest koniczna)

pozdrawiam
Michal

[budo_dragon5]

trenuje kyokushinkai i o tysiacach mi powiedzial sensei.to byloby zbyt proste zeby zaprosic egzminatorow.shihan nakazalal obowiazkowo jechac do innego miasta np.ja (raciborz) musialbym jechac do krakowa.washi to dobrze ze cwiczysz zeby pokonywac slabosci itd. (ja robie tak samo).dla mnie pas nie ma znaczenia,wazne sa umiejetnosci!u mnie egzaminy sa co pol roku.podobno jak bede zdawal na dan to nie bede myslal o kosztach.z raczej rzetelnych informacji wynika ze za czrny pas trzeba zaplacic 1000zl a jak zdaje sie to mozna oblac wiec az takie obojetne to nie jest.jestem przekonany ze jak bede zdawal na wyzsze stopnie (drozsze) to przygotuje sie perfekcyjnie zeby nie miec problemow i sie nie martwic.washi nie mysl ze egzaminy sa dla mnie celem.nigdy tak nie myslalem!!!poruszylem ten temat poniewaz poczulem sie po ostatnim egzaminie sflustrowany gdy do kosztow egzaminow doszla jakas obowiazkowa legitymacjaq w takiej samej cenie co egzamin ktora jest mi po prostu zbedna teraz poniewaz jej numer bedzie potrzebny jezeli bede zdawal kiedys w krakowie.ogolnie mpwiac nigdy nie wszedlem na dojo z celem zdobycia wiekszego stopnia.staram sie cieszyc kazdym ciosem i akcja zeby sie doskonalic!!!jako ze bardzo mi zalezy na karate oczywiscie zaczne zbierac pieniadze jezeli bedzie to potrzebne i nie odmowie sobie przyjemnosci sprawdzenia siebie na egzaminie (na co mnie stac).pozdro!! :wink:

[budo_fafar]

I tak trzymać
A tak serio, to nie są to aż takie duże koszty. Nie mówię, że nie ma ich wcale, ale karate nie jest aż takim kosztownym zajęciem/hobby. W SW masz jeszcze np. kobudo, iaido, ken-do/-jutsu. Tam są koszty znacznie większe. O zbieraniu np. znaczków nie wspomnę.
Żeczywiście nieoczekiwane koszty mogą być flustrujące, dobrze, że przyjołeś je ze spokojem. Opłaty roczne na federacje (legitymacja) są wszędzie (z małymi wyjątkami).
Życzę dużo sukcesów na Drodze.
p.s. Przepraszam za lekką ironię w poprzedniej wypowiedzi.

[budo_washi]

...

Ale ja nawet nie pomyslalem, ze cwiczysz dla paska...
Chodzilo mi o to, ze nie ma co teraz patrzec na to czy bedziesz mial pieniadze by oplacic egzamin za 5 lat, a nawet jesli nie bedziesz mial na egzamin ktory bedzie za pol roku to sie nie zniechecaj i przystepuj do niego nastepnym razem.

--
Washi

[budo_dragon5]

koszty naprawde nie sa az tak wazne!!fafar,wielkie dzieki,jezeli cwiczysz (albo nie) to zycze ci sukcesow i zadowolenia z siebie!!!nie przejmuje sie az tak bo zdaje sobie sprawe ze w innych sztukach walki jest drozej!!pozdrawiam!!