Roy Harris tłum. pewien Vortal
Czy dźwignie działają na każdego??????
Napisano Ponad rok temu
Roy Harris tłum. pewien Vortal
Napisano Ponad rok temu
A tak przy okazji dźwigni to mam pytanko czy komuś z forumowiczów zdarzylo sie jej uzyc na ulicy na przyklad ?? jaki byl efekt ?? otwarte zlamanie ?? rozwaleni stawu ?? no i jakie konsekwencje jesli wmieszal sie w to aparat sprawiedliwosci... przekroczenie samoobrony ?? co z ofiarą bo na logike to powinien paść na morde z bólu...
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Amioko wiem o kim mowisz i zgodze sie ze ma ruchome stawy ale jedyna technika ktora na nim nie wychodzi to jeden klucz z bocznej
balach jak najbardziej dziala
![]()
i wyszło na to, że nie uważam na zajęciach :?
Napisano Ponad rok temu
pozdro[/quote]
Ostatnio takie pytanie zadalem kumplowi "sedziemu" (nie sportowemu
Napisano Ponad rok temu
Brzmi to jak "uderz mnie no uderz, inaczej ci nic nie zrobie" :wink:
Napisano Ponad rok temu
A tak przy okazji dźwigni to mam pytanko czy komuś z forumowiczów zdarzylo sie jej uzyc na ulicy na przyklad ?? jaki byl efekt ??
Kiedyś użyłem całego setu wykręceń ręki w... pubie. Byłem tam ze stadkiem znajomych twarzy, a jednocześnie w jednej z sal odbywała się impreza firmowa jednej z naszych koleżanek. Jak z nią dancowałem, to podszedł jakiś typ z tej firmy, nieźle zawiany, i rzucił hasło, że teraz będzie odbijany. Ani nie miałem ochoty kończyć tańca z koleżanką, ani rzucać ją w objęcia jakiegoś pijanego piernika. Gdy delikatne negocjacje spełzły na niczym, a gość był nad wyraz upierdliwy, przeprosiłem koleżankę - "ten pan bardzo prosi" - po czym odwróciłem się do niego i sam z nim zatańczyłem
Ludzie z jego firmy tak się z niego wtedy obśmiali, że pewnie później mijając ich w biurze oglądał z zaciekawieniem podłogę ;-) . Najfajniejsze, że to był jakiś ważniasty dyrektor - co później ta panna mi uświadomiła
Napisano Ponad rok temu
Na koniec pocałowałem go w dłoń
.
taaaaa.......wiedzialem od razu ze te techniki w ne waza maja powazne skutki uboczne.... :roll:
U nas przez kilka lat cwiczyl jeden egipcjanin, gosciu jest niesamowicie elastyczny, a jednoczesnie ma niebywale mocne sciegna. Wersje dzwigni ktore musialem zakladac jezyly mi resztke wlosow na glowie, za kazdym razem oczekiwalem zlamania. A on sie tylko usmiechal i mi mowil: no, robisz mi mily strechning....
To mnie nauczylo zakladac dzwignie na kilku stawach na raz i nigdy nie liczyc ze dzwignia na jednym stawie zadziala....
Niestety teraz sie przeniosl do sasiedniego miasta, ale spotykam go na stazach, i znow przypominaja mi sie stare dobre czasy....hehe...
Napisano Ponad rok temu
A tak przy okazji dźwigni to mam pytanko czy komuś z forumowiczów zdarzylo sie jej uzyc na ulicy na przyklad ?? jaki byl efekt ??
Kiedyś użyłem całego setu wykręceń ręki w... pubie. Byłem tam ze stadkiem znajomych twarzy, a jednocześnie w jednej z sal odbywała się impreza firmowa jednej z naszych koleżanek. Jak z nią dancowałem, to podszedł jakiś typ z tej firmy, nieźle zawiany, i rzucił hasło, że teraz będzie odbijany. Ani nie miałem ochoty kończyć tańca z koleżanką, ani rzucać ją w objęcia jakiegoś pijanego piernika. Gdy delikatne negocjacje spełzły na niczym, a gość był nad wyraz upierdliwy, przeprosiłem koleżankę - "ten pan bardzo prosi" - po czym odwróciłem się do niego i sam z nim zatańczyłem. Wykręcałem mu rękę, że musiał się obracać jak panna, po czym robiłem kolejne wykręcenie. Na koniec pocałowałem go w dłoń
.
Ludzie z jego firmy tak się z niego wtedy obśmiali, że pewnie później mijając ich w biurze oglądał z zaciekawieniem podłogę ;-) . Najfajniejsze, że to był jakiś ważniasty dyrektor - co później ta panna mi uświadomiła![]()
![]()
![]()
A ja myslalem, ze skonczy sie jakims zlamaniem :twisted:
Napisano Ponad rok temu
A ja myslalem, ze skonczy sie jakims zlamaniem :twisted:
Wiesz, to była dość trudna sytuacja towarzyska - jesteś wśród nieznajomych osób, które znają się z pracy jak łyse konie, i jeśli zrobisz coś takiemu typowi, to zaraz będzie ogólna nagonka na ciebie, nieprzyjemny klimat, i tylko patrzeć, jak pojawi się ochrona lokalu...
Cóż, było spontanicznie, z resztą sam - to przyznam - też byłem ciut podchmielony
Wracając do tematu - to są ludzie, którym niezwykle trudno założyć dźwignię, pewnie ze względu na olbrzymią ruchliwość stawów. Są to jednak wyjątki, a zawsze można jako technikę kończącą zaaplikować duszenie - wprawdzie znam przypadki, gdy w walce sportowej gość prędzej dopuści do tego, żeby zgasł mu ekran, niż odklepie, ale w końcu traci jednak przytomność.
Napisano Ponad rok temu
A tak przy okazji dźwigni to mam pytanko czy komuś z forumowiczów zdarzylo sie jej uzyc na ulicy na przyklad ?? jaki byl efekt ??
Kiedyś użyłem całego setu wykręceń ręki w... pubie. Byłem tam ze stadkiem znajomych twarzy, a jednocześnie w jednej z sal odbywała się impreza firmowa jednej z naszych koleżanek. Jak z nią dancowałem, to podszedł jakiś typ z tej firmy, nieźle zawiany, i rzucił hasło, że teraz będzie odbijany. Ani nie miałem ochoty kończyć tańca z koleżanką, ani rzucać ją w objęcia jakiegoś pijanego piernika. Gdy delikatne negocjacje spełzły na niczym, a gość był nad wyraz upierdliwy, przeprosiłem koleżankę - "ten pan bardzo prosi" - po czym odwróciłem się do niego i sam z nim zatańczyłem. Wykręcałem mu rękę, że musiał się obracać jak panna, po czym robiłem kolejne wykręcenie. Na koniec pocałowałem go w dłoń
.
Ludzie z jego firmy tak się z niego wtedy obśmiali, że pewnie później mijając ich w biurze oglądał z zaciekawieniem podłogę ;-) . Najfajniejsze, że to był jakiś ważniasty dyrektor - co później ta panna mi uświadomiła![]()
![]()
![]()
A tak przy okazji ..... to nie moje slowa ja tylko cytowalem wczesniejsza wypowiedz. Tylko cos z cytatem sie popsulo :roll:
A przy okazji gratuluje ze udalo ci sie zastosowac dzwigmnie na osobie pijanej. (jesli to prawda :wink: ). Pijany czlowiek to jedna z osob na ktorej sie nie da zrobic dzwigni
Napisano Ponad rok temu
(...) A przy okazji gratuluje ze udalo ci sie zastosowac dzwigmnie na osobie pijanej. (jesli to prawda :wink: ). Pijany czlowiek to jedna z osob na ktorej sie nie da zrobic dzwigni
. Popierwsze jest zbyt rozluzniony, po drugie ma obnizona wrazliwosc na bol. No ale zato wolniejsz reakcje
No, ja też byłem podchmielony, więc w jakimś stopniu byliśmy w podobnym wymiarze ;-)
Dobra, kończę nadawać,
pozdrawiam,
M.
Napisano Ponad rok temu
na jednym pokazie z publiczności wyskoczył facet i krzyknał na mnie te wasze dźwignie nie działają..
poprosił omwypróbowani i..hmhm zadziałąły..ręka a raczej staw łokciowy w puzzlach...ktoś się naskładał :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Szpagat to co innego - tam trzymają mięśnie. Łokieć jest blokowany przez swoją budowę - musiałbyś uszkodzić staw.Na mnie nie działa balacha (oczywiście jak ktoś mi będzie łamał ręke to odklepie) i różne dźwignie na łokieć. Ciekaw jestem czy można to jakoś wytrenować tak jak np. szpagat. Według mnie jak by się "symulowało" ruch balachy na ręke to by dało efekty w postaci większej odporności na tą dźwignię. Próbował ktoś może
![]()
![]()
Napisano Ponad rok temu
I wszystko jasne
Napisano Ponad rok temu
Na mnie nie działa balacha (oczywiście jak ktoś mi będzie łamał ręke to odklepie) i różne dźwignie na łokieć.
Znaczy sie jestes mlody i poczatkujacy :wink: Cokolwiek znaczy to co napisales..... :roll:
Ciekaw jestem czy można to jakoś wytrenować tak jak np. szpagat.
Według mnie jak by się "symulowało" ruch balachy na ręke to by dało efekty w postaci większej odporności na tą dźwignię.
Wolwi,
Bedziesz pionierem w tej dziedzinie. Licze ze przedstawisz nam wyniki swoich "treningow" i napiszesz nam swoje przemyslenia po tym jak juz wymiesz reke z gipsu.
Dzwignie na stawy nie sa w zadnym wypadku niczym zdrowym.
Pozytywnych aspektow w aplikowaniu dzwigni mozna szukac na tych samych zasadach na jakich szuka sie zalet picia denaturatu.
Nie ma metod zwiekszania "odpornosci" na dzwignie.
Mozna probowac wzmacniac miesnie i sciegna w okolicach danego stawu aby zapewnic mu dodatkowa ochrone. Nie oznacza to iz mozna dawac sobie w nieskonczonosc przeciagac dzwignie.
Z mojego doswiadczenia moge powiedziec iz przeciagniete dzwignie bardzo dlugo sie lecza (u mnie juz ponad rok) i nikomu nie zalecam sprawdzania "ile wytrzymam" dla ich wlasnego dobra.
Napisano Ponad rok temu
Szpagat to co innego - tam trzymają mięśnie. Łokieć jest blokowany przez swoją budowę - musiałbyś uszkodzić staw.Na mnie nie działa balacha (oczywiście jak ktoś mi będzie łamał ręke to odklepie) i różne dźwignie na łokieć. Ciekaw jestem czy można to jakoś wytrenować tak jak np. szpagat. Według mnie jak by się "symulowało" ruch balachy na ręke to by dało efekty w postaci większej odporności na tą dźwignię. Próbował ktoś może
![]()
![]()
Na pewno byś go uszkodził
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
FaceBook
10 następnych tematów
-
Praca stop w Bjj (???)- Ponad rok temu
-
SAMBO - CHARAKTERYSTYKA- Ponad rok temu
-
Poszukuję darmowych technik- Ponad rok temu
-
poziom bjj u naszych sąsiadów- Ponad rok temu
-
My gi is on fire!!!- Ponad rok temu
-
Bjj vs Shidokan- Ponad rok temu
-
BJJ we Wrocławiu- Ponad rok temu
-
bjj w Londynie- Ponad rok temu
-
BJJ w LUBLIŃCU- Ponad rok temu
-
Bjj to sam parter- Ponad rok temu



