34 odpowiedzi w tym temacie

[budo_trzyule]

jakie wredne?
toż wy sama słodycz jesteście!

[budo_washi]

...

Ale mi znow nie chodzi o to by wysylac panie z treningow do lekarza, poprostu cwiczac ze mna chce by nie czuly sie lekcewarzone, a z drugiej strony wymagam by mialy 'oczy na okolo glowy' bo jak nie to pstryczek w nos

A jak np. cwicze z kobieta elementy samoobrony to jesli bede jej dawal fory to ona sie niczego nie nauczy, bo jesli ona mnie dotknie a ja samu sie poloze na parkiet to..., albo jesli jej robie dzwignie i nie dam jej odczuc, ze to jest skuteczne to ona sama tego dobrze nie zrobi.


--
Washi

[budo_trzyule]

Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie napadnietej kobiety, która obroniłaby się założeniem dźwigni, ale to temat na inny topic.
Zgadzam się, że raz w życiu można obtłuc, żeby wiedziała jak to smakuje i że warto tego unikać, ale nadal podtrzymuję że na codziennych treningach nie ma to sensu.
Pozdrawiam
Artur

[budo_cooler]

Kobiety na treningu jak najbardziej być muszą
Osobiście wole uczyć sie kata od kobiet bo one wykonują każdy element dokładniej.
Ale jeżeli chodzi o sparingi to nie znosze trenować z kobietami a przynajmnie tymi które są u mnie w dojo ponieważ wszytkie gdy sie je mocniej uderzy od razu mówią jaki to ty jesteś niedobry i feee
oczywiście nie sądze że takie są wszystkie ale duża część

[budo_wojowniczkka]

jakie wredne?
toż wy sama słodycz jesteście!

.........czasami jesteśmy

[budo_hunterlove]

Uwielbiam trenować z dziewczynami, dzieki nim człowiek wyrabia delikatność, lepsze wyczucie i skupienie (rozkojarzenie też). Kiedyś trenowałem Tai-Chi i musze stwierdzić że człowiek chodził m. in. dla ładnych dziewczyn, teraz na karate też jest troche fajnych dziewczyn które maja wyższe stopnie i od których się dużo uczę..... pozdrawiam je serdecznie.....!!! :-)

[budo_nosferatuu]

jakie wredne?
toż wy sama słodycz jesteście!

.........czasami jesteśmy

moze odwrotnie zazwyczaj słodziutkie ale lubimy pokazac pazurki :twisted: :twisted: pozdro dla wszystkich dziewczyn trenujacych

[budo_]aszczur]

Kiedyś miałem kumite na egzaminie z taką niższą odemnie o głowę dziewczyną, która skubana tak szła do przodu, z taką siłą i szybkością, że ona właśnie najbardziej mnie zmęczyła. Jedynym sposobem na jej ataki było odpychanie ją rękami "za cyce" i sprzedawanie low kicka lub mae geri. Mimo widocznego na twarzy bólu dalej próbowała mi wsadzić jakąś technikę. OSU! i szacunek dla niej, z zadowoleniem teraz wspominam tą walkę.

Również na treningu miałem szczęście spotykać dobre technicznie, twarde dziewczyny, od których można było się ciekawych rzeczy nauczyć. A co do twadości mężczyzn i kobiet - kiedyś w ostatniej fazie walki spotkałem się przypadkiem piszczelami z kobietą 5 kyu i to ja padłem na parkiet. Ona kopnęła kością i trafiła mi jakimś cudem w mięsień okrywający piszczel w taki sposób, że cały spuchł i zesztywniał tak jakby złapał go skurcz. Brrr, co za ból.

Po trzecie i ostatnie - jak widzę panie na treningach to jakoś lepiej się motywuje ;-)

Pozdrowienia

[budo_cooler]

no fakt
Dziewczyny są mistrzyniami w motywowaniu na trningu i dzięki im za to poklon poklon poklon

[budo_shotokan]

Laser, ćwiczyłeś kiedyś w WCK u Piotrkowicza?

[budo_luna]

no bez nas to byloby nudno ale widze ze sie raczej pozytywnie onas wypowiedzieliscie u nas jest tak ze jak mamy kumite to owszem chlopaki staraja sie nas oszczedzać,no coz mi to nie przszkadza,bo jak walcze np.z dziewczyna to sie nie oszczedzamy ostatnio walczylam z takim jednym kolesiem to mi potem powiedzial ze "mam ogień w oczach"rzecz jasna nie dalam mu za wygraną.mialam tez takie zdarzenie ze jak mialam walke z takim gosciem(2,5 raza ja)i te kolo strzelil mnie w glowe na chama i bez ceregieli...sensei to zobaczyl i powiedzial wkurzony:"uwazaj troche to jest dziewczyna!"-no ale przeciez przezylam wrrr... :twisted:

[budo_nightwolf]

u nas w klubie dziewczyny sa ogromna mniejszoscia, wiec z reguly siedza cicho i nie narzekaja 8) zastanawia mnie tylko to dlaczego na kyokushin w naszym miescie, czy na tsunami chodzi tylko 3-4 dziewczyny, a na tradycyjnym stanowia one ponad polowe cwiczacych :-)

[budo_walenty]

Może na tradycyjnym prowadzący jest przystojniejszy.

[budo_szpieg]

Tradycyjne jest mniej kontuzjogenne, ot co.

[budo_dudek800]

ja moge dać dobry przykład : u nas w Siedleckim Klubie Karate Kyokushin jest Sensei Ilona Mroczkowska (1 dan) i była teraz na mistrzostwa Obu Ameryk 2004 i zajeła 3 miejsce w Kata