Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Gaz" a napastnik w okularach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
24 odpowiedzi w tym temacie

budo_m2
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 74 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:KRK

Napisano Ponad rok temu

Re: "Gaz" a napastnik w okularach



Nie wiem czy wogule CS jest lepszy, to zalezy do czego ma byc stosowany.


Za CS też przemawiają pewne argumenty:
- przez jakiś czas wogóle nie był dopuszczony do handlu - wg. mnie świadczy to o tym, że jest niebezpieczny - dla mnie to przesłanka w kierunku efektywności
- z doświadczenia wiem, że "sztachnięcie się" CS powoduje, że lądujesz na ziemi i nie możesz oddychać, działanie na oczy to tylko jeden z dwóch czynników. w przypadku pieprzowego, który testowałem w formie żelowej owszem łzawią oczy (nie wkraplałem sobie ofcourse bezpośrednio do oka), owszem piecze skóra, owszem pieką śluzówki w nosie, ale wszystko na poziomie "do wytrzymania". dlatego mam wrażenie, że pieprzowy działa tylko przy 100% trafieniu - prosto w oczy; natomiast wciągnięcie małej ilości CS powoduje, że zupełnie Cię zatyka. Efekt duszenia jest dla mnie bardziej porażający niż łzawiący
- dlatego na osobę w okularach CS chyba lepszy
Pozdro
M2
  • 0

budo_romektm
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 262 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: "Gaz" a napastnik w okularach

Za CS też przemawiają pewne argumenty:
- przez jakiś czas wogóle nie był dopuszczony do handlu - wg. mnie świadczy to o tym, że jest niebezpieczny - dla mnie to przesłanka w kierunku efektywności

Kiedy nie byl dopuszczony do handlu ? W Polsce kiedys na takie miotacze trzeba miac bylo pozwolenie. Z tego co czytam w sieci wynika, ze miotacze "pieprzowe" wypieraja te na CS-ie i CN-ie.

- z doświadczenia wiem, że "sztachnięcie się" CS powoduje, że lądujesz na ziemi i nie możesz oddychać, działanie na oczy to tylko jeden z dwóch czynników.

A moglbys to dokladniej opisac ? Moje doswiadczenia z CS-em czegos takiego nie wykazaly. Podaj jaki to byl miotacz (jesli ten CS byl z miotacza).

w przypadku pieprzowego, który testowałem w formie żelowej owszem łzawią oczy (nie wkraplałem sobie ofcourse bezpośrednio do oka), owszem piecze skóra, owszem pieką śluzówki w nosie, ale wszystko na poziomie "do wytrzymania".

Moglbys dokladnie opisac swoje doswiadczenia z miotaczami pieprzowymi ? I podaj nazwe miotacza.

dlatego mam wrażenie, że pieprzowy działa tylko przy 100% trafieniu - prosto w oczy;

Zeby "pieprzowy" zadzialal rzeczywiscie chyba potrzebny jest bezposrodni kontakt. Musi sie chyba dostac do oczu, lub zostac zainhalowany.

natomiast wciągnięcie małej ilości CS powoduje, że zupełnie Cię zatyka.

Ja czegos takiego nie doswiadczylem, ale to moze zalezec od stezenia oraz czasu oddzialywania. W jaki sposob doswiadczyles dzialania CS-u ?

Efekt duszenia jest dla mnie bardziej porażający niż łzawiący

Z tego co wiem, to przy "pieprzowych" nie mozna otworzyc oczu, chyba, ze sila np. reki.

- dlatego na osobę w okularach CS chyba lepszy

Tez tak mysle. Ja to wiaze z tym, ze z moich doswiadczen (i z tego co wyczytalem w sieci) wynika, ze substancja (czy tez substancje) czynna w miotaczach "pieprzowych" praktycznie sie nie ulatniaja, i dlatego musi nastapic bezposredni kontakt plynu z np. oczami. CS chyba w znacznie wiekszym stopniu sie ulatnia, i chyba wystarczy jak sie dostanie w poblize oczu, czy drog oddechowych. Jesli miotacz "pieprzowy" wyrzuca zawartosc w formie jakiejs mgly ( w kazdym badz razie rozpyla ja), to troche srodka moze dostac sie jednak za okulary, ewentualnie srodek moze splynac do oczu np. z czola. Niektorzy na tym forum pisali, ze zawartosc miotaczy "pieprzowych" jednak ulatnia sie, nie wiem dokladnie, na podstawie czego tak twierdzili. Lord von Banan pisal w tym watku, ze miotacze gazowe na niego dzialaly, mimo, ze mial okulary, nie wiem tylko, czy pisal o "pieprzowych", czy takich na CS-ie lub CN-ie.
  • 0

budo_romektm
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 262 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: "Gaz" a napastnik w okularach

Ja mam bryle i powiem: na mnie działa.


To byly miotacze "czysto-pieprzowe" czy takie na CS-ie lub CN-ie (ewentualnie z mieszanka OC/CS lub OC/CN )?
  • 0

budo_m2
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 74 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:KRK

Napisano Ponad rok temu

Re: "Gaz" a napastnik w okularach

Kiedy nie byl dopuszczony do handlu ? W Polsce kiedys na takie miotacze trzeba miac bylo pozwolenie.


O to mi chodziło. Ponadto słyszałem, że dziś jest np. ograniczenie sprzedarzy wysyłkowej gazów "chemicznych" w odróżnieniu od "naturalnych". Ale nie wiem czy to prawda.

A moglbys to dokladniej opisac ? Moje doswiadczenia z CS-em czegos takiego nie wykazaly. Podaj jaki to byl miotacz (jesli ten CS byl z miotacza).


Za małolata często wykonywaliśmy tego typu eksperymenty. Używaliśmy niemieckich gazów z serii xxx1, tzn. CS 5001 (on faktycznie był tylko łzawiący, albo poprostu mniej stężony?), ale już z 7001 nie było żartów. Te gazy są nadal produkowane w wersjach miliard jednen itd. Cóż... mniejsza z tym.
Pryskaliśmy dawkę w powietrze i co odważniejsi zbliżali się do chmurki. Raz nawet doszło do wypadku, gdyż ktoś prysnął a kolega wszedł w chmurkę nie wiedząc o tym i zrobił poprostu zwykły wdech. Padł na ziemię ksztusząc się, łzawiąc, zdradzał nawet objawy paniki (strach przed uduszeniem) - musieliśmy się trochę namęczyć żeby go doprowadzić do stanu używalności.
Ja sam "zaciągnąłem" się b. delikatnie a i tak kaszel, problemy z łapaniem tchu i wogóle nie mam zamiaru tego powtarzać :-)

Moglbys dokladnie opisac swoje doswiadczenia z miotaczami pieprzowymi ? I podaj nazwe miotacza.


Tu eksperyment polegał na popryskaniu powierzchni, dotknięcie jej palcem a następnie przyłorzenie tego palca do policzka. Tak, tak - czego się nie robi dla nauki :-) Pierwsze zdziwienie to bardzo powolne działanie - początkowo to wręcz swędzi, pożądnie piecze po jakiś 1-1,5 min. W końcu zaczęło mnie też piec oko, po jakiś 2 minutach wystąpiło łzawienie i wtedy zdecydowałem się przerwać eksperyment, za pomocą zimnej wody.
Niestety nie jestem w stanie podać nazwy, gdyż był to gaz izraelski - wszystkie napisy były po hebrajsku. Po angielsku tylko coś w stylu 'pepper self-defence gas' czy jakoś tak. Stan skupienia był ciekły, nie gaz ale też nie żel - taka woda poprostu.


Ja czegos takiego nie doswiadczylem, ale to moze zalezec od stezenia oraz czasu oddzialywania. W jaki sposob doswiadczyles dzialania CS-u ?


Tylko w ramach powyższych eksperymentów. Nigdy w realnej walce. Jednak powyższe doświadczenia stawiają mnie raczej po stronie gazów chemicznych. W walce raczej możesz mieć problem z celowaniem, CS nie wymaga aż takiej precyzji. No i kwestia czasu - na mnie CS działał od razu.

W każdym razie swojej dziewczynie kupiłem chemika.
Pozdrawiam
M2
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: "Gaz" a napastnik w okularach

Ja mam bryle i powiem: na mnie działa.


To byly miotacze "czysto-pieprzowe" czy takie na CS-ie lub CN-ie (ewentualnie z mieszanka OC/CS lub OC/CN )?


Na okularników zazwyczaj działają wszystkie, bo długie noszenie okularów powoduje, iz oczy są bardzo czułe, np, już na wiatr, co dopiero na działanie chemii.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024