Za CS też przemawiają pewne argumenty:
- przez jakiś czas wogóle nie był dopuszczony do handlu - wg. mnie świadczy to o tym, że jest niebezpieczny - dla mnie to przesłanka w kierunku efektywności
Kiedy nie byl dopuszczony do handlu ? W Polsce kiedys na takie miotacze trzeba miac bylo pozwolenie. Z tego co czytam w sieci wynika, ze miotacze "pieprzowe" wypieraja te na CS-ie i CN-ie.
- z doświadczenia wiem, że "sztachnięcie się" CS powoduje, że lądujesz na ziemi i nie możesz oddychać, działanie na oczy to tylko jeden z dwóch czynników.
A moglbys to dokladniej opisac ? Moje doswiadczenia z CS-em czegos takiego nie wykazaly. Podaj jaki to byl miotacz (jesli ten CS byl z miotacza).
w przypadku pieprzowego, który testowałem w formie żelowej owszem łzawią oczy (nie wkraplałem sobie ofcourse bezpośrednio do oka), owszem piecze skóra, owszem pieką śluzówki w nosie, ale wszystko na poziomie "do wytrzymania".
Moglbys dokladnie opisac swoje doswiadczenia z miotaczami pieprzowymi ? I podaj nazwe miotacza.
dlatego mam wrażenie, że pieprzowy działa tylko przy 100% trafieniu - prosto w oczy;
Zeby "pieprzowy" zadzialal rzeczywiscie chyba potrzebny jest bezposrodni kontakt. Musi sie chyba dostac do oczu, lub zostac zainhalowany.
natomiast wciągnięcie małej ilości CS powoduje, że zupełnie Cię zatyka.
Ja czegos takiego nie doswiadczylem, ale to moze zalezec od stezenia oraz czasu oddzialywania. W jaki sposob doswiadczyles dzialania CS-u ?
Efekt duszenia jest dla mnie bardziej porażający niż łzawiący
Z tego co wiem, to przy "pieprzowych" nie mozna otworzyc oczu, chyba, ze sila np. reki.
- dlatego na osobę w okularach CS chyba lepszy
Tez tak mysle. Ja to wiaze z tym, ze z moich doswiadczen (i z tego co wyczytalem w sieci) wynika, ze substancja (czy tez substancje) czynna w miotaczach "pieprzowych" praktycznie sie nie ulatniaja, i dlatego musi nastapic bezposredni kontakt plynu z np. oczami. CS chyba w znacznie wiekszym stopniu sie ulatnia, i chyba wystarczy jak sie dostanie w poblize oczu, czy drog oddechowych. Jesli miotacz "pieprzowy" wyrzuca zawartosc w formie jakiejs mgly ( w kazdym badz razie rozpyla ja), to troche srodka moze dostac sie jednak za okulary, ewentualnie srodek moze splynac do oczu np. z czola. Niektorzy na tym forum pisali, ze zawartosc miotaczy "pieprzowych" jednak ulatnia sie, nie wiem dokladnie, na podstawie czego tak twierdzili. Lord von Banan pisal w tym watku, ze miotacze gazowe na niego dzialaly, mimo, ze mial okulary, nie wiem tylko, czy pisal o "pieprzowych", czy takich na CS-ie lub CN-ie.