Bloki
Napisano Ponad rok temu
Pozdrp
Napisano Ponad rok temu
Mam pewne pytanie, a to chyba najlepsze miejsce do szukania odpowiedzi. Chodzi mi o bloki uczę się sw gdzie wszystkie techniki są wykonywane po bloku. Fakt jak wyjdź to nie widzialem jeszcze takiego co by to przetrzymał, ale no właśnie jak wyjdzie. Wiem że jest to wbrew tego jak wygląda wolne na jakiegoś boksera, ale przecież nie bez powodu takich bloków w tak wielu miejscach się uczy. Jak to jest da się zdąrzyć z blokiem, czy jest to raczej marzenie? Chodzi mi tu bardziej o bloki miękie nie zwykły blok i koniec.
Pozdrp
Jeżlei uderza dobry zawodnik, oby nie boxer to z bliskiego dystansu,kiedy na dodatek nie jestes w ruchu tylko stoisz to zapomnij o technikach miekkich tzn w moim rozumieniu, zmieniającymi nieznacznie,oszczędnie i z inna mechanika ruchu, trajektorię ręki atakującej w przeciwieństwie do twardego "walnięcia" kościa przedramienia w rekę przeciwnika. Ogólnie bloki nie sa takie proste, stań naprzeciw kogoś i w pozycjach statycznych nawet kiedy wiesz, że uderzy np. prostym ale nie zostawi ręki po ciosie tylko po prostu uderzy jak boxer z cofnieciem ręki. Trudne nie? Ale są wyjatki nieliczne, którym wychodzi, tak więc do treningu marsz!
Napisano Ponad rok temu
Powaznie? Toz ja bym twardych nie ryzykowal raczej. A techniki neutralizacji ciosu miekkie, zbicia itd. to nawet w boksie sa bo sa krotsze, pozwalaja lepiej kontrolowac i mniej odslaniaja blokujacego.Jeżlei uderza dobry zawodnik, oby nie boxer to z bliskiego dystansu,kiedy na dodatek nie jestes w ruchu tylko stoisz to zapomnij o technikach miekkich
Napisano Ponad rok temu
Może ja jakiś głupi jezdem, ale to po prosty abstrakcyjne założenie jest, że każda technika wykonywana jest po bloku.
Yoshimitsu, posparruj troszeczkę, wnioski przyjdą szybko, będziesz wiedział, co daje się zrobić, a co nie
K.
Napisano Ponad rok temu
Powaznie?Jeżlei uderza dobry zawodnik, oby nie boxer to z bliskiego dystansu,kiedy na dodatek nie jestes w ruchu tylko stoisz to zapomnij o technikach miekkich
Ni skądżę panocku ja tylko zartowałem
Zależy od tego jak pojmujemy miękkie, twarde. Może mamy taki sam pogląd tylko przez internet trudno to pokazać sobie, żeby się dogadać.
Dla mnie twardy blok też jest krótki i oszczędny a nie walony z zamachu kiedy to jesteś przez długa chwilę odsłonięty.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Krzyś T zgadzam sie z toba co do joty. Nie rozumie wogóle wypowidzi tych ludzi. Jak mozna zakładac czy mam stosowac miekkie czy twarde bloki, czy wogule zakładać coś w walce. Stosujesz to, na co ci pozwala ciało i takie akcje jakie masz zakodowane w mózgu nie myśląc o niczym. Widać że trzeba najpierw powalczyc a potem pytac sie o cokolwiek. Pozdrawiam
No wiesz ja nie walczyłem jeszcze bo trochę się boję i to takie brutalne, ta krew no sam wiesz, a walkę to z filmów znam,jestem takim internetowym teoretykiem bez praktyki. Hmmm a tak wogóle to po co ćwiczyć jakiś system ? Przecież w walce to nie ma znaczenia prawda? Najlepiej brać umiejętności z medytacji albo z opwieści o starych mistrzach. Ale jak troskę urosnę to obiecuję, że zanim sie powymądrzam to powalczę ale tylko na treningu bo przecież nie będę huliganem no nie ?ehhhh
Miałem na myśli, że jak cios zadany jest z dystansu krótszego niż wyciągnięta ręka, przez kogoś kto umie uderzać i ma niezły dynamit w łapie to bardzo jest trudny do zblokowania (zmiany kierunku) w pewnego rodzaju sposób, zwłaszcza dla początkującego jakim wydał mi się pytający.
Napisano Ponad rok temu
A więc jak by ktoś chciał to: stań pod ścianą i niech jeden albo dwóch przeciwników zadaje ciosy nawet tylko proste, nawet nie z całej siły tylko szybko z cofnięciem ręki. Zakładamy, że możemy tylko się bronić. A najlepiej żeby nasz(nasi) uderzający mieli jakiś romans z boksem.
Dobra weryfikacja tego co wychodzi a co nie, lepiej tak niż potem przyglądać się jak nos zmienia położenie.
Napisano Ponad rok temu
lub sparring po prostu i np. kontakt tylko dlonmi bez piesci kontrolowany. Bo ja tam w takie samo blokowanie to nie wierze i nie jestem w stanie sie tak dlugo tylko bronic zeby nie dostac. :twisted: No i w zyciu tez sobie nie wyobrazam ze bede musial mase ciosow przyjmowac a samemu ani razu przeciwnika nie pyknac...no chyba ze ma sie sensownego partnera do cwiczen co rozumie ze nie moze odslonic sie na maxa po to tylko zeby cie klepnac- ale o sensownych partnerow ciezko niestety...A więc jak by ktoś chciał to: stań pod ścianą i niech jeden albo dwóch przeciwników zadaje ciosy nawet tylko proste, nawet nie z całej siły tylko szybko z cofnięciem ręki.
Napisano Ponad rok temu
A teoria nie poparta praktyką (odwrotnie też) jest warta tyle co całe to nasze internetowe gadanie :wink:
A żeby zrozumieć pojęcia miękkości,twardości,ekspozji energii,długiej i krótkiej siły itd. a do tego zastosować to w walce .... dłuuuga droga i nauczyciel na poziomie Chińczyka starej daty.
Napisano Ponad rok temu
Bo ja tam w takie samo blokowanie to nie wierze i nie jestem w stanie sie tak dlugo tylko bronic zeby nie dostac.
Cwiczenia proponowane przez Jarozwierza to takie, w ktorych atakujacy ma prostszy ruch do wykonania, z krotkiego dystansu i to atakujacy wykonuje ruch - inicjatywa jest po jego stronie.
Broniacy sie jest w nienaturalnie trudnej sytuacji - ma bardziej skomplikowany ruch do wykonania, ktorego czas wydłuza sie o czas reakcji. Nie moze wykorzystac dystansu do tego, zeby dac sobie czas na zdazenie z obrona.
To cwiczenie moze rozwija refleks, ale nie przesadza tego, co sie da zrobic w walce, a co nie. Moim zdaniem nikt nie zdazy z blokowaniem w takiej sytuacji. Jesli zdaza, to pewnie dlatego, ze partner swiadomie lub nieswiadomie wspolpracuje.
Dlatego obrona, aby była realna, musi byc prostsza od ataku - np. dzieki temu, ze zadanie atakujacego komplikuje sie wskutek koniecznosci skrocenia dystansu, a wlasna obrone upraszcza sie do czegos, co wymaga jak najmniej "przetwrzania" w naszym mozgu - np. zamiast probowac kwiecistych blokow kontrujemy własnym atakiem - np. niskim kopnieciem.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrp[/quote]
Jeżlei uderza dobry zawodnik, oby nie boxer to z bliskiego dystansu,kiedy na dodatek nie jestes w ruchu tylko stoisz
Czy nie przesądza o tym co da się zrobić w walce ? Przecież jest to wstęp do jednej z bardzo możliwych sytuacji, czyli my pod ścianą, murem czy inna przeszkodą, zablokowani przez atakującego, atakujących.
Nie zawsze przeciwnik wyzywa nas do honorowej walki na kolo o średnicy 8 metrów czyż nie?
Cwiczyliśmy to z kopnięciami, uderzeniami kolanem, łokciem właściwie wszystko nawet do 4 atakujących ( broniący też mógł robić wszystko poza ucieczką)-no ale przy 3-4 to nic nie wychodzi
Ogólnie każdy przyjmuje jako sytuację wyjściową walkę rozpoczynającą się jak pojedynek, czyli z dystansu bez zaskoczenia na powierzchni gładkiej i dużej. Czy realna walka na tym polega ?
Chodziło mi o to, że pewnego rodzaju techniki (w moim mniemaniu te które ja pojmuję jako miękkie) są bardzo trudne do wykonania w pewnego rodzaju sytuacjach, a sytuacje te są wbrew pozorom elementami realnej walki. Ponieważ w kółko piszę to samo tylko innymi słowami więć wymiękam i porzucam ten temat oddalając się lotem kaczki mandarynki
Napisano Ponad rok temu
Przecież jest to wstęp do jednej z bardzo możliwych sytuacji, czyli my pod ścianą, murem czy inna przeszkodą, zablokowani przez atakującego, atakujących.
Jaro, nawet w takiej sytuacji (przynajmniej w mojej wizji) nie trwasz na stanowisku jedynie blokujac i oddajac uderzenia.
Nie neguje przydatnosci Twojego cwiczenia, trwam jednak przy swoim zdaniu, ze nie oddaje ono sytuacji realnej i w zwiazku z tym nie jest wyznacznikiem tego co sie daje zrobic w walce.
Ponieważ w kółko piszę to samo tylko innymi słowami więć wymiękam i porzucam ten temat oddalając się lotem kaczki mandarynki
Tak, ja tez własnie powtorzyłem swoje słowa. Jestesmy w petli :wink:
Napisano Ponad rok temu
I tu sie zgadzam oczywiście, że najlepiej jak najszybciej się "wyszarpnąć", niz stać pod ścianą i wdawać się w wymianę na przegranej pozycji ale przy dwóch w zwyż nie zawsze się da uciec. A takie ćwiczenie przyzwyczja do pewnego rodzaju specyfiki zagrożenia bójki pod ścianą i tego co można a co nie kiedy juz do tego dojdzie. Polecam także ćwiczenia na dworze w różnych warunkach klimatycznych, w kurtkach zimowych itp. Daje to inną optykę spojrzenia na to jak walka przebiega w sytuacjach realnych.
No to wypętliłem się
Kończmy ten temat i w pokoju rozejdźmy sie do domu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
kung fu w wawie
- Ponad rok temu
-
Kraków, czy i gdzie kung fu
- Ponad rok temu
-
Nowa szkola Chuojiao w polsce? Smiac sie czy plakac?
- Ponad rok temu
-
formy tradycyjne a sportowe
- Ponad rok temu
-
RT czy to naprawde jedna wielka bujda?
- Ponad rok temu
-
Wing/Weng Chun/Tsun & Co. - materiały szkoleniowe
- Ponad rok temu
-
Sanda tradyjna- prośba
- Ponad rok temu
-
Mnisi z Shaolin
- Ponad rok temu
-
pijana pięść
- Ponad rok temu
-
Szkoły we Wrocławiu
- Ponad rok temu