11 odpowiedzi w tym temacie

[budo_cooler]

Witam!!
chciałbym sie od was dowiedzieć wszystkiego o tamashi - wari czyli:
- ile na raz i jaki materiał rozwalacie
- jakimi technikami
- jak sie do tego przygotwywujecie.

[budo_ira]

Co,ile i jakimi technikami:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_martius]

To sie pisze Tame-Shiwari
Shiwari to rozbijanie przedmiotow a Tame - to deski
Wiec w Tame - Shiwari nie ma innego materialu niz drewno a w Shiwari moze byc dowolny
to tak gwoli wyjasnienia 8)

[budo_cooler]

dzieki za sprostowanie
obiecuje poprawe 8)

[budo_biceps]

Podczas trwania V mistrzostw open karate kyokushin robiłem za obsługę techniczną. Razem z chłpakami m.in. przynosiliśmy zawodnikom deski. Jak byłem w magazynie i nikt kto mógłby mnie opieprzyć nie patrzył, to kumpel przytrzymał mi deskę i udało mi się ją rozbić techniką seiken. Tak się uradowałem, że kilkadziesiąt minut później znowu zachciało mi się tame-shiwari. Wziąłem sobie... SĘKATĄ deskę. Nie rozbiłem jej, a jedynie nabawiłem się kontuzji. Tego typu testy są bardzo niebezpieczne, ale jak chcesz to praktykuj je ile chcesz. Osobiście nie mam pojęcia jak się do nich przygotowywać. Będę musiał się dowiedzieć, bo takie rzeczy są wymagane na brązowy pas i wyżej. 8)

[budo_prorock]

Z deskami to słowo akurat ma mało wspólnego. Tameshi to próba, a wari to łamanie.

試 - ため.す - tame(su) - testowanie, próbowanie
割 - わ.り - wa(ri) - dzielenie, łamanie

試し割り - ためしわり - tameshiwari - test rozbijania, łamania

[budo_martius]

Az musze sprawdzic w duzych slownikach japonsko rosyjskich - w takim razie czesc slownikow w ksiazkach o sztukach walki robi blad. Zle tlumaczac.

[budo_martius]

hmmm ... wszedzie test łamania to jest shiwari bez tame
tame uzywa sie przy okreslaniu lamania desek
za kilka dni bede w domu to zajrze do szerszego ksiegozbioru.

[budo_qwert_il]

elo. ja ćwicze TKD. u nas rozbicia tyż są. w sumie to dzieli sie na 2 grupy: 1. testy siły - polegają na roztrzaskaniu jak najwiekszej ilości desek (u nas deski - wymiary 30cm, 30 cm, 1,5cm/2 (zaleznie od wieku)). osobiście nie biore sie za to. wole:
2. techniki specjalne - czyli techniki trudne, bardzo efektowne. tu grubość deski nie ma znaczenia. osobiście udało mi sie rozbić deche kopnięciem bocznym (nie znam waszej terminologi wiec bede urzywał opisów :-) ) przeskakując przez 6 klęczących osób. oraz moje największe (jak dotychczas) osiągnięcie - 4 deski w powietrzu: 1 decha kopniecie proste prawą nogą (ap chagi), 2 deska kopniecie proste lewą nogą (j.w.), 3 deska kopniecie dośrodkowe prawą nogą (dollyo chagi), 4 deska kopniecie zachaczające prawą nogą (goro chagi).
niestety na pokazie nie rozbiłem niestety ostatniej desky ale i tak były brawa :-) .

POZDRAWIAM

[budo_cooler]

Brawo brawo
możesz jeszcze napisać jak długo sie do tego przygotowywałeś
bo chyba nie podszedłeś do tego "z marszu" :wink:

[budo_qwert_il]

heh. dzieki. w sumie to wiesz... to wszystko bylo na (chyba jednym) treningu. trening był troche luźniejszy. akurat mieliśmy robić kopniecie podwójne z wyskoku. no spoko looz. co to dla teakwon-do'ki . zaczęło mi sie nudzić i postanowiłem w powietrzu pokopać potrójne. nieźle mi szło. i taki gostek powiedział zebym moze poczwórnego spróbował. powiedziałem ze to chyba nei mozliwe, ale przemyślałem jakimi technikami to zrobići spróbowałem. oczywiście wszystko w powietrzu i bez tarcz. po treningu trener spytał sie mnie co ja tam próbowałem, to oczywiście wszystko mu opowiedziałem i na następnym treningu spróbowałem sobie ów techniki na tarczach. udało mi sie za 1 razem. no świetnie mówie. kilka dni potem spróbowałem na deskach i wyszło znowu za 1 razem takze cool. co do tej techniki przez 6 osób to po prostu trzeba ćwiczyć skocznośc.( zainteresowanych zapraszam na http://www.forum-kul...howtopic=60315)


pozdrawiam

[budo_kirin]

Swego czasu złamałm trzy deski techniką shuto i byłem z siebie cholernie dumny. Wszystko co wtedy wiedizałem o łamaniu desek to rady kolegów w stylu: "Nie możesz bać się desek, a uderzaj tak jakbyś chciał walnąć w podłogę"
Co ciekawe - koledzy mieli rację: za cholerę nie złamiesz deski jeśli będziesz się jej bał :wink: