heh
Brisban :
Złap mnie stary za szyję i pociąg na kolano a zobaczysz jakiego łokcia dostaniesz... i wierz mi że ten sposób dobrze wyćwiczony kończy walkę w sekund parę (łokieć na nos = złamany nos a jak nie masz kości to krwawienie takie - i łzawienie - że jest po sprawie). Tylko musi być wyćwiczony :twisted:
Sposób podany przez Witka z dynamicznym łokciem do przodu (łodołamacz.. lubię to
) jest moim ulubionym - trzeba pamiętać że łokieć jest groźny w zwarciu lub naprawdę skróconym dystansie - i zasadniczo o nery nie ma się co w takiej sytuacji niepokoić. z technik nożnych może zagrozić tylko kolano a je wyłapuje się już inaczej. Dodatkowo jeżeli nie "wypychasz" samego łokcia za bardzo do góry (tego idącego w przód) to jesteś całkiem dobrze chroniony (mówię o głowie i żebrach). Sposób z klejeniem do przeciwnika jest najbezpieczniejszy, przy założeniu że umiesz i lubisz walczyć kolanami (a przeciwnik nie za bardzo
). Trzeba tylko pamiętać o mocnym klejeniu głowy do przeciwnika... i jeszcze mocniejszej pracy kolanami
(opis tutaj nie za dużo pomoże... to trzeba zobaczyć)