Jeśli chodzi o stopnie i o szacunek do nich to osobiście mam takie zdanie:
1. w sumie sam ćwicze od 96r. i coś niecoś już widziałem i mogę się porównać do innych, ale tu powstaje problem w jednej sekcji porównuje się do ludzi z tym samym stopniem i myślę sobie "ale jestem gość", potem jadę do swojego nauczyciela ( też 140 km ) i mi wstyd nie dość że przed moim nauczycielem, ale również przed jego uczniami z takimi samymi stopniami co ja.
2. taka krótka anegdotka.
Był pewien nauczyciel (któremu zresztą jestem wdzięczny za wprowadzenie mnie w świat sztuk walki) który bardzo mnie zachęcał do tego aby zdawać na stopnie, powiadał "bardzo dobrze ćwiczysz, dobrze interpretujesz techniki, powinieneś zdawać na następny stopień (jedyne 50 zł)zasłużyłeś na to" oczywiście mój nauczyciel był zdania że nauczyciel i tak wie jak pracują jego uczniowie na co ich stać i na jaki stopień zasługują ( w sumie z tym stwierdzeniem się zgadzam bo mimo że był czas że w naborze było ponad 100 ludzi to i tak potrafił spamiętać kto jaki poziom reprezentuje, a jak ktoś coś już osiągną to mugł przejść do starszej grupy). niestety życie to nie bajka i jak potem załapaliśmy kontakt z jego nauczycielem (może lepiej urzyję nazwy przełożony, bo nie do końca jestem pewien tego) w naszym stowarzyszeniu, to okazało się że my w sumie nawet nie istnieliśmy w zapiskach tego stowarzyszenia, ba wszystkie stopnie które mieliśmy to okazało się żę dyplomy były orginalne, ale nikt nigdy nie dostał o naszych stopniach informacji.
więc powiedzcie mi jak można mieć szacunek dla stopni w takich realiach
po kilku latach dostałem stopień od swojego (terażniejszego) nauczyciela, i jest on o dwa stopnie niższy od tego co miałem, ( mimo że czuje się że nadal na niego nie zasługuje) mam dla niego jakieś poważanie.
jeszcze w sumie dwie sprawy i już nie zanudzam
moim zdaniem powinny być stopnie, ale w sekcji to powinno wyglądać tak młodszy i starszy uczeń, przy czym coś takiego że w sekcji biega mi stadko uczniów z różnymi kolorami pasów to w ogóle nie do pomyślenia
bo nie pokaże technik bardziej zaawansowanych nikomu kto nie ma podstaw, a nauczanie takich technik jednej grupy (starszych ) gdzie nowi adepci się przyglądają to przecież bąmba zegarowa nic tylko patrzeć jak sami będą chcieli spróbować. tak więc sekcje trzeba by podzielić na grupy.
Niestety sami wiecie jakie są realia w polsce i jakie są czasem problemy z wynajęciem sali.

druga sprawa to niestety trzeba dojść kiedyś do tego czarnego paska (nie skurzanego

jeszcze tylko jedno, obiecuje

jeżeli by nie brać pieniędzy za egzaminy (a niektórzy tak robią, i chwała im za to ) to w tym momencie egzaminator nie poleci na pewno na kasę

poza tym sami wiecie ile potraficie więc czym się przejmować.
Pozdrawiam
ps. fiu fiu ale wam namarudziłęm