Shihan Andrzej Drewniak
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wydaje mi sie ze 7 dan dostaje się za umiejętności a nie za komercyjne prowadzenie organizacji. Poza tym A. Drewniak był u nas ostatnio na egzaminie i niczego soba nie zaprezentował stwierdził tylko jakis oczywisty fakt dot karate . Na dodatek nie był zbyt miły dla zdających i innych uczestników, niewiele brakowało aby publicznosc go wyśmiała. Troche głupio było mi przed znajomymi.
W obecnej sytuacji egzaminy zdaje zdecydowanie więcej osób do nich przystępujących niż np. 15 lat temu. I istotnie 15 lat temu, to była zazwyczaj jatka na egzaminach a shihan był nadzwyczajnie niewrażliwy na to co się działo na walkach. Zdawałem u niego gros ze swoich egzaminów, a mało ich nie było i mam pewne zdanie na ten temat.
Dodam także, że gdyby wciąż stosowano podejście do egzaminów jak w połowie lat osiemdziesiatych to co drugi posiadacz czarnego paska by go nie miał nigdy, a posiadacze 4-2 kyu dostawali by bęcki od ówczesnych 6 kyu.
Zresztą najlepszym tego przykładem jest jak cieżko się przebić przez starą gwardię kyokushin takich jak Sypienie chociażby. To nie te meody treningowe i nie ten duch. Ówcześnie, do czarnego paska dochodził jeden na być może 1000 rozpoczynających i była to naprawdę walka o przetrwanie, gdzie finalnie zostawali tylko ci co mieli nie tylko najlepsze predyspozycje, ale także a może przede wszystkim psychiczne.
Największymi sadystami na egzaminach przynajmniej z moich doświadczeń byli:
1. Shihan Drewniak,
2. Włodek Rój (chwała mu za to),
3. Edward Kozdra,
4. Zuziak - wyjątkowy zadzior w sprawdzaniu tsuki w czasie ibuki.
5. Pędzyński - z Chełma - mało czuły na rozbijane kości na walkach też go lubiłem.
6. Maruniak, teraz chyba w Kanadzie - wyjątkowy techniki, maltretujący ludzi w kata - makabra, przynajmniej dla mnie.
Było też kilku fajnych gości, ale albo ich już nie ma w Polsce, albo jakoś nie za bardzo im idzie. Tych nie wymienię.
Napisano Ponad rok temu
Nikt nie jest filantropem i skoro cos robi chce za to jakies wynagrodzenie i korzysci."
oczywiscie, ze skladki musza byc...
i trzeba placic .. ale tyle - aby utrzymac klub i jego dzialalnosc ..a nie po to, aby bogacic bossa ....
to jest chore ....
"nikt nie jest filantropem " - sorry, karate to zrodlo dochodu ??
chyba jednak nie .... treningi prowadzi sie dla swojej pasji ...
to moze jeszcze mi powiesz, ze powinno sie mowic zamiast "ide na trening" -> "ide do pracy (zarobkowej)" ??
wynagrodzenie dla instruktorow owszem .. kazdy ma rodzine i tez potrzebuje dodatkowego zasilenia - ale
bez przesady .....
rozwalila mnie ta filantropia, naprawde ....
------------------------------------
"mnie zastanawia dokąd bedzie zmierzać Kyokushin-kan i ciekawe jak poradzi sobie z funduszami.
Sihan Drewniak robi kawał porządnej roboty, jednak nikt nie jest bez wad.
Zalety Drewniaka są kilkudziesięcio razy wieksze niż jego wady, dotyczy to również prowadzenie Orgaznizacji Kyokushin w Polsce.
Wytykać błedy kazdy umie ale kto sprobuje usunąc je? Odejscie z organizacji to moim zdaniem nie jest wyjscie."
o Kyokushin-kan sie nie martw, poradzi sobie dobrze.
przynajmniej ktos tam nie mysli kategoriami "wlasnego biznesu" .... - cos faktycznie wam kapitaizm do glowy uderzyl ....
a Drewniak i zalety .... chyle czola przed Drewniakiem sprzed kilkunastu lat ...
ale to co robi dzis .. to zenada ... i nawiazujac do tego "wytykania bledow" ...
a jak usunac bledy, skoro za ich samo wytkniecie grozi a'la anatema ??
wielu z checia pomogloby zaczac robic prawdziwe Kyokushin - ale niestety - dzis ta organizacja w Polsce
jest zbyt scentralizowana ....
--------------------------------------
"Poza tym A. Drewniak był u nas ostatnio na egzaminie i niczego soba nie zaprezentował stwierdził
tylko jakis oczywisty fakt dot karate . Na dodatek nie był zbyt miły dla zdających i innych uczestników,
niewiele brakowało aby publicznosc go wyśmiała. Troche głupio było mi przed znajomymi."
Nie pochwalam uwag tego typu. Drewniak swoje lata juz ma ..
Jak kopie - wie kazdy ... Jak masz egzamin - to masz pokazac co umiesz, a nie oceniac egzaminatora.. Czy to bedzie Drewniak czy inni ...
A wstydzic przed znajomymi .. Now iesz .. Dla znajomych cwiczysz ??
----------------------------------------
Aj, nie chce mi sie juz wiecej pisac ...
Wszystko boli po wczorajszym treningu
Zostawmy ta polityke i cwiczmy ...
To wystarczy ...
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak kopie - wie kazdy ... Jak masz egzamin - to masz pokazac co umiesz, a nie oceniac egzaminatora.. Czy to bedzie Drewniak czy inni ...
A wstydzic przed znajomymi .. Now iesz .. Dla znajomych cwiczysz ?? "
Mirkel-cwicze dla siebie - poprzednie egzaminy zdawalam u Borowca
4 dan w Kieleckim Klubie - teraz przyszlo mi zdawac u A Drewniaka i najzwyczajniej na swiecie zaskoczyla mnie róznica . Nie chodzi tu o kopnicia tylko o podejscie, wg mnie Borowiec ma klase czego do konca nie moge stwierdzic w drugim przypadku. (moze sie myle bo z A Drewniakiem mialam niewiele do czynienia)
ps.Zgadzam sie z tymi kolegami to nie byla trafna uwaga.
Napisano Ponad rok temu
Wiadomo nie od dzis, ze to dosc "prosci" ludzie, bez szczegolnego wyksztalcenia, to nigdy nie bylo tajemnica. (Niby to nie ma znaczenia, a jednak... Umysl trenowany na jakiejs uczelni to zawsze umysl w jakis sposb oszlifowany). Ale stworzyli naprawde imponujaca strukture, ktora do dzis generuje spore przychody. Choc w moim odczuciu zaczal sie upadek i nigdy juz tak nie bedzie jak kiedys.
Jesli chodzi o samego Drewniaka, to jak siegne pamiecia, a mam ja dluga, to nigdy pieknie (pokazowo) nie kopal. Widzialem go w akcji i jego atutem byly tsuki, takie "wysprzeglajace" mae geri z z bliskiego kontaktu i podciecia, ktore zdaje sie zawdzieczal cwiczonemu niegdys judo.
Za to K. Borowca do dzis mozna nagrywac i pokazywac jako wzorzec!
Choc mnie sie wydaje, ze kyokushin zawsze krecil sie jakos wokol wlasnego ogona, niby uwazal sie za styl twardy i walaczacy, a zawsze wielkim uznaniem cieszyli sie Ci, ktorzy kopali na wysokosci zyrandola i to najlepiej z wyskoku.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam wszystkich Kyokushinów...OSU!!! :-)
Napisano Ponad rok temu
Co do komerchy... To byla zawsze komercha, w takiej, czy innej formie. (nie ganie tego). Zawsze obowiazywala zasada - minimum nakladow, tania sala bez wyposazenia (nadal w wiekszosci sekcji sie robi pompki, przysiady, a poduszki i worki etc. to widza tylko kandydaci na zawody i jak sobie je kupia). Moze z wyjatkiem W-wy gdzie kyokushin cwiczy m.in. w dobrze wyposazonej sali AWF, ale to nie zasluga organizcji, tylko raczej zaradnosci miejscowego szefa.
A jednosc sluzy glownie tylko "jednemu", bez zludzen, zarabia tylko pewna stala od lat i waska grupa osob. I bardzo jest zainteresowana zeby bylo tak do konca swiata i jeden dzien dluzej. W sumie sie nie dziwie, prawie kazdemu zalezy na tym samym.
Jaki bedzie los kyokushin, nie ma to dla mnie znaczenia. Moze nawet przestac istniec. Moim zdaniem reformy sa nieuniknione zeby uchronic ten styl przed skostnieniem. Reformy w zarzadzaniu, w propozycjach nowych technik walki i strategii.
I tak jestem zwolennikiem luzno kooeprujacych stowarzyszen. Za zadnym duce, w jakiekolwiek dziedzinie nie tesknie.
K_P
Napisano Ponad rok temu
- być może w niektórych stylach tak sie to robi ale nie wszędzie. Każda organizacja inaczej to rozpatruje. W Kyokushin Karate - również są egzaminy na 5dan i wyżej.
A propos A.Drewniaka - jeszcze nie ma 7dan lecz ma go otrzymać - czy to fajne czy nie - każdy sam oceni. Co oznacza mistrz?? Co oznacza kolejna belka na pasie?? Jak taki stopień powinniśmy traktować?? Co taki mistrz ma do zaproponowania?? Jaką drogę wytycza?? Czy jest autorytetem??
Osobiście uważam że pogoń za paskami i innymi oznaczeniami oraz tytułami jest pomyłką w sztukach walki. To raczej przypomina politykę. Zdobywanie stopni powinno iść w parze z wiedzą, zrozumieniem, autorytetem itp. Jest to bardzo trudne - dlatego tak niewiele mistrzów ma najwyższe stopnie.
Obserwując rozwój sztuk walk przez lata - niestety dochodze do wniosku, że stopnie zaczynają się dewaluować i tak naprawdę coraz mniejszą rolę odgrywa wiedza a większą układy i coś co dziś nazywane jest (tak dla zmyłki) praca na rzecz organizacji. Za pracę nikomu nie można odmówić szacunku ale czy w takim razie należy takich ludzi obdarowywać kolejnymi stopniami dan??
Osobiście shihan A. Drewniakowi życzę wszystkiego dobrego i kolejnych stopni dan oraz belek na pasie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W Japonii egzamin praktyczny jest do 5 dan włącznie, trzeba zaliczyć kihon, ido geiko, kata i 50 walk, na 6 dan jest egzamin praktyczny bez walk, sam widziałem / marzec 2000 roku / więc moje informacje są wiarygodne.
Faktem jednak jest również to, że poza japonią bywa róznie i chyba nie do wszystkich osób stosowane są te same zasady, dlatego często można słyszęć o danach za działalność.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
karate w cieszynie??
- Ponad rok temu
-
Witam wszystkich uczestników forum
- Ponad rok temu
-
pytanie o Shidokan
- Ponad rok temu
-
shotokan w Katowicach
- Ponad rok temu
-
powiedzcie mi prosze was karatekow...
- Ponad rok temu
-
Shito-ryu w szczecinie
- Ponad rok temu
-
Jak cwiczyc?
- Ponad rok temu
-
Byk poszukiwany :)
- Ponad rok temu
-
kt
- Ponad rok temu
-
OŚWIADCZENIE
- Ponad rok temu