Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nóż vs. broń palna krótka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
62 odpowiedzi w tym temacie

budo_kobra
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Nóż vs. broń palna krótka
Zapraszam do przedstawienia swoich przemyśleń. Chodzi mi o sytuacje walki, samoobrony oraz takie momenty kiedy ktos nam grozi bronią palną a my próbujemy bronic się nożem.

Co o tym myslicie? Jakie są silne i słabe punkty nożownika w takich sytuacjach?

Może ktoś pokusi sie o przedstawienie jakiś technik obron kiedy np. ktos przystawia nam lufe do głowy a my mamy nóz pod kurtką itp.
  • 0

budo_jumbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2040 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
To ma być żart? 8O

Nie ma obrony przed bronią palną, która już jest gotowa do strzału.

Oczywiście można poprowadzić nie prowadzącą do niczego dyskusję, że jak człowiek z pistoletem nie umie strzelać, to nie trafi, że jak ma Walthera to strzeli szybciej od Glocka, jak nóż jest duży to można kulę przeciąć w powietrzu...

Proponuję każdemu, kto ma nadzieję na obronę na prosty trening. Wystarczy marker i pistolet ASG z kulkami z farbą. Można nie wiadomo jak się zwijać, a plama farby zawsze pojawi się na naszym ubraniu. Oczywiście można w tym momencie pobawić się w dyskusje, a jak kula trafi w ucho, a nie w głowę to się obronimy, a jak ma amunicję penetrującą to może "tylko" przestrzelić mięśnie...

Krav Maga ma ciekawe techniki obezwładniania przeciwnika z bronią palną, ale te techniki zakładają, że przeciwnik nie umie posługiwać się bronią, tudzież boi się strzelić... w praktyce - bzdura.

Jedyna skuteczna w kilku zaledwie procentach technika, to doprowadzić do rozmowy i wykorzystać nieuwagę i opadnięcie emocji przeciwnika.
  • 0

budo_kobra
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Testowałem kiedyś cos takiego, w prawdzie nie z markerem z farbą ale zwykłym pistolecikiem na kulki. Patent podobny do tego jaki widziałem kiedys na kravce. A wyglada tak idzie gośc z wyciągniętą bronią za kolesiem który ma nóż za pasem z przodu. Broń gotowa do strzału wimierzona w plecy. Cos na zasadzie jakby go gdzieś z tą bronią prowadził. patent polega na tym że nożownik zwalnia kroku. Lekki dotyk lufy na plecach, czy moze nawet popchnięcie w celu zeby szedł dalej informuje go o tym na jakiej wysokosci jest spluwa i jak blisko. Wtedy wystarczy gwałtowny obrót z zejsciem (i nie trzeba tu tracic kontaktu z reka przeciwnika). Efekt spust nacisnięty kulka leci prosto, nozownik juz wstawił nóż w brzuch strzelca. Przetestowałem to wielokrotnie i wychodziło.
  • 0

budo_jumbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2040 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Hmmm, no tak, ale:

Nie wyobrażam sobie dźgania przeciwnika pistoletem w ciało. Tylko amator będzie strzelał z przyłożenia. Czyli właśnie zakłądamy, iż prowadzi Cię amator, który za bardzo bazuje na filmach.

Popróbuj z farbą i z dystansem. Ja też miałem nadzieję, że się wybronię, ale jedyne co się udawało, to wykonanie pół obrotu i ... plama na klatce piersiowej... tudzież na głowie.

Ilość elementów jakie musisz wykonać jako osoba z nożem, jest zbyt duża w porówaniu z podniesieniem bądź opuszczeniem lufy i strzałem.
  • 0

budo_kobra
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Z dystansem to mizeria, wiem o tym. Ale ta obrona o którą przedstawiłem jest skalkulowana na amatorów, których pełno chodzi po ulicach z klamkami i różne głupoty im do głowy wpadają.
Na takich można trafic najczęściej, a oni w swojej głupocie i poczuciu siły wręcz płoną żeby tą klamkę włożyć ci wszedzie nawet do ust lub dupy.
  • 0

budo_kaligula
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 889 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
jak widzisz/czujesz pistolet i jeszcze nie masz dodatkowej dziury to znaczy ze facet nie chce Cie zabic... czyli nie warto kombinowac z nozem bo mozna wyjsc gorzej niz zle... co prawda sa sytuacje kiedy jednak bym kombinowal - siedzisz sobie w studiu telewizyjnym z facetem ktory przystawia Ci bron do glowy i odlicza... ale wtedy zrobilbym cos w stylu atak histerii, padanie na kolana, blaganie - czyli skrocenie dystansu na maxa + odwrocenie uwagi - w dogodnym momencie (ale bez przeciagania tej sytuacji) jedna reka kontroluje pistolet (nawet tylko szybkim, krotkim zbiciem broni na zewnatrz), a druga nozem w bebechy czy cokolwiek co sie da... to sa moje przemyslenia na temat 'jak w sytuacji albo-ja-albo-on skrocic dystans' :)
pozdro
  • 0

budo_kobra
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
hmm to by mi sie nawet podobało
  • 0

budo_kooniu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 676 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:małopolskie

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
"... tyle się znamy ile nas spawdzono..." na szczęscie nie znalazłem się w takiej sytuacji więc nie wiem może bym sie po prostu ...posrał???
  • 0

budo_kobra
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Ale zawsze dobrze jest trochę pospekulować kooniu. Można przynamniej wiedzieć co można próbować poza sraniem w gacie. Z drugiej strony to bardziej beznadziejna sytuacja to nie mieć nic w dłoniach.

Powracając do noża i pistoletu to wydaje mi sie że generalną zasadą jest tak zaaranżowac sytuacje aby móc wejść w bliski kontakt z przeciwnikiem, moze to być nawet zwarcie i szamotanina. Bo pistolet można wtedy chwycić, noża sie nie da. W szamotaninie można kontrolując broń przeciwnika sprawic aby wypstrykał cały magazynek, w nożu nie kończy się amunicja. Ponadto wg mnie łatwiej jest kontrolować pistolet w zwarciu niż nóż.

A co do redukowania dystansu, to dobrze jest wykorzystać ciasnote pomieszczeń, jesli sytuacja dzieje się w jakimś budynku.
  • 0

budo_kooniu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 676 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:małopolskie

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Kobra ja to wszystko rozumiem i wiem ale jednocześnie wiem jak zycie potrafi zweryfikować nasze umiejętności i zaplanowane działania.
oczywiście ze jakoś bym ratował zycie a bez noza to mnie mozna zastać jedynie w łóżku (to znaczy nie mam przy sobie bo noży ci u nas dostatek taki że jagiieło by się załamał a wszystko w zasięgu ręki bez wychodzenia z łóżka :twisted: :twisted: ) - tam mamy dystans ścisłe corto :twisted: no i zawsze sprawdzam czy partnerka pod poduszką nie ma "krótkiej broni palnej"
  • 0

budo_kaligula
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 889 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka

"... tyle sie znamy ile nas spawdzono..." na szczescie nie znalazlem sie w takiej sytuacji wiec nie wiem moze bym sie po prostu ...posral???

tak, zgadzam sie, to wielce prawdopodobne :)
hehe poteoretyzowac zawsze mozna... tylko tyle mozna - nie wiem co bym zrobil w realnej sytuacji. nikt nie wie dopoki nie przezyje
czego i Wam i sobie nie zycze
pozdro
  • 0

budo_brisban
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1132 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:I znow wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Ja slyszalem o czyms takim. Jak ktos do ciebie mierzy szybkie zejscie na dol i odskok na bok, albo przewrot w przod. Chodzilo o to zeby koles stracil troche czasu na ponowne wycelowanie. Ile w tym prawdy i sensu nie wiem nie mialem okazji testowac i mam nadzieje, ze w dogodnej do testowania sie nie znajde.
  • 0

budo_kkamill
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2163 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Praszka

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Widzial ktos ksiazke Kondratowicza "Chwyty obronne"?
Pokazane jest w niej, ze jak ktos Ci przystawia klamke do plecow to robisz szybki obrot w bok i reka zbijasz mu bron z linii strzalu.
Jest tez chyba pokazane (o ile dobrze pamietam) ze po obrocie mozna nawet kolesiowi zlapac reke z gunem i wykrecic.

Troch to do mnie nie przemawia, ale w koncu to fachowiec pisal.

Pozdrawiam

KKamiLL
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Ad topic: to tak nierealne, że nie rozważam :)

Ad: Broń przystawiona do pleców KKamiLL - to już pisał jeszcze większy fachowiec Fairbairn - w 1943 roku!!! ("Get Tough"). To jest proste - gdy ktoś się nie spodziewa.


Dołączona grafika

Dołączona grafika
  • 0

budo_sandokan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 309 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Noz kontra pistolet....zwracam uwage, ze nozownik nie bedzie czekal, az przeciwnik wyciagnie spluwe, odbezpieczy (jesli bron tego wymaga) i wyceluje. Kiedys Seiken podawal wyniki eksperymentow policji z USA, typu: policjant z pistoletem w kaburze kontra nozownik z ukrytym nozem. Wynik - przy dystansie pomiedzy przeciwnikami ponizej 5 m, znacznie czesciej "ginal" gosc z pistoletem.

Gdy natomiast walka zaczyna sie w momencie, gdy pistolet jest juz wyjety, odbezpieczony i wycelowany, to raczej dyskusja ma charakter akademicki . :wink:
  • 0

budo_kobra
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Combat napisał:

Ad topic: to tak nierealne, że nie rozważam


A to ciekawe, sugerujesz ze z takich sytuacji łatwiej wybronić sie gołymi rekami? Ładne te obrazki, które przedstawiasz, ale uważam że gdybys temu który sie broni dał do reki nóż to byłby bardziej skuteczny, a wtedy chcąc nie chcąc byłoby bardzo ad topic. Chyba że ty jesteś takim twardzielem, że jak ktos ma spluwe to nie siegasz po nóż i wolisz walczyć gołymi rękami. :)
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka

A to ciekawe, sugerujesz ze z takich sytuacji łatwiej wybronić sie gołymi rekami? Ładne te obrazki, które przedstawiasz, ale uważam że gdybys temu który sie broni dał do reki nóż to byłby bardziej skuteczny, a wtedy chcąc nie chcąc byłoby bardzo ad topic. Chyba że ty jesteś takim twardzielem, że jak ktos ma spluwe to nie siegasz po nóż i wolisz walczyć gołymi rękami. :)


Nie sugeruję, że to nie ma szans zaistnieć! I tyle! Skoro już Fairbairn NIE ZAŁOZYL takiej sytuacji - też uznał widać, że to kompletnie nierealne. Zależy w ogóle jaka sytuacja. Bo taka wzorcowa (broń przy plecach) przy kimś, kto ma MINIMUM rozumu + broń - po prostu nie zaistnieje!!

A co do rozwiązania - gołymi rękoma możesz od razu działać - a jak zaczniesz kombinować, czaić, wyciągać nóż - to nie żyjesz. Gość spanikuje i strzeli.
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
A ogólnie ja bym to zrobił tak:

jak mam gnata - pacjenta na glebę lub pod ścianę i przeszukanie pod kątem broni (ostrzy etc.). Gdy nie ma na to czasu - to dystans i cały czas szantaż - jak tylko jakiś niewłaściwy ruch - odstrzelić pacjenta. Zapewniam - kula jest szybsza od ruchu ciała :twisted:

Ja bym pacjenta prowadził - aby np. rozwalić w bardziej ustronnym miejscu czy przeprowadzić - to też przeszukać wcześniej - a przy prowadzeniu dystans (NIE "popychanie" bronią!!!) i kontrola . To samo.

A co do konfrontacji: "kto pierwszy, ten lepszy" - nie da się powiedzieć - robiłem testy- ale to jak wiadomo musiałoby być ćwiczone BEZ instruktażu i z zaskoczenia. Wyniki policji z USA są znane. Więcej tutaj: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Dobra wystarczy - jak napisałem to tak nierealne, że nie ma co kombinować :)
  • 0

budo_kobra
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka

Skoro już Fairbairn NIE ZAŁOZYL takiej sytuacji - też uznał widać, że to kompletnie nierealne.


Fairbairn pisał podręcznik do walki na wojnie, a teraz nie ma wojny i potencjalne sytuacjie jak i przeciwnicy są inni. Na ulicy jest trochę ludzi którzy noszą lewą broń i moga jej użyć po pijaku albo nawet dla zabawy, lub cokolwiek innego. Mam kumpli którzy pare razy byli swiadkami kilku zajśc z bronią i jej posiadaczami w cale nie byli specjaliści. A ja nie rozważam tutaj sytuacji kiedy facet ze spluwą jest profesjonalistą, zaznaczyłem to już pare postów wcześniej.
Z drugiej strony (co do Fairbarna) jesli ktoś czegos nie założył kiedyś to wcale nie znaczy że to jest prawda absolutna i ze nie wolno sie nad tym zastanawiać.

Co do wyciągania noża, to jesli nosisz profesjonalny współczesny nóż bojowy, to jego pochwa ma zazwyczaj takie mocowanie i konstrukcję że nie trzeba wiele sprawności aby wyciagnięcie noża stało się jednym ruchem wraz z obrotem, kontrolą i zadaniem śmiertelnego ciosu.
O ile mi wiadomo podczas II wojny swiatowej wojsko nosiło noże których dobycie nie odbywało się aż tak szybko. nie było po prostu takiej pomysłowosci w designie pochew, nie było materiałów np. kydexu. Dlatego też wiele potencjalnych pomysłów na samoobrone w tym względzie nie rozważano. Mysle że obecnie na pewne zagadnienia odnosnie wykorzystania noża w samoobronie pada nieco inne światło.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż vs. broń palna krótka
Sadze, ze sie mylisz. Jesli chodzi o monolity, to najlepsze, najtrwalsze, najmniej skomplikowane technicznie, a wiec najmniej narazone na awarie zabezpiecznie - jakie kiedykolwiek bylo jest zwykla pochwa (moze byc np. skorzana), z zatrzaskiem w okolicy gardy noza. (Po minucie szkolenia, kazdy intuicyjnie wie jak szybko wydobyc taki noz).

Wg mnie te wszystkie wspolczesne cuda, to bicie piany przed "turystami okolo nozowymi, jakimi niewatpliwie jestemy". To tak jak uczenie skomplikowanych akcji walki nozem przez mistrzow filipinskich, by po latach skontatowac, ze jest tylko kilka ciec, pchniec i pare krokow na krzyz. Trening prowadzacy do automatyzacji ruchow i... to wszystko.

Mam wiele nozy - monolity, Emersona (wave), etc., ale najszybciej i najbezpieczniej dla mnie wydobywa mi sie tandetnego pushdaggera w tradycyjnej opisanej przeze mnie pochwie. W takiej samej pochwie mam tez MarkII. Mam do niego glebokie zaufanie, ze mi nie zginie i ze dobede go szybko jesli bedzie trzeba.

Jesli chodzi o tzw. nowoczesne materialy na pochwy, wchodzace na tzw. "klikniecie", nie mam do nich zaufania zupelnie. Najczesciej okazuje sie, ze jest niby wszystko ok, ale swoje czesto grube $$$, po ilus wyjeciach noza, trzeba... pochwe np. zgrzac, albo dokrecic, wrzucic w sruby lakieru do paznokci, albo uszczelke silikonowa i... obserwowac, czy sie to nie spieprzy ponownie. Na co nie ma zupelnie ani czasu, ani miejsca w warunkach ekstremalnych.

Choc sa wspolczesne wyjatki - np. doskonaly pomysl mocowania noza w pochwie ma polski noz szturmowy wz98. No, ale to jedyna jego zaleta.

Jest tez sztylecik Gerbera - zastosowano rodzaj sprezyny zatrzaskowej w rekojesci noza (zatzraskuje sie na elemencie pochwy). Swietny patent, ale noz przynajmniej moim zdaniem zupelnie niewygodnie lezacy w rece. Wiec go podarowalem komus.
K_P
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024