Re: Nóż vs. broń palna krótka
Mit - to samo można odnieść do innych broni.
Tak?
Broń palna - strzelasz do tarczy, jako żołnierz strzelasz do wroga etc.
A nóż? Gdzie będziesz miał możliwość sprawdzić CO UMIESZ? Sparując atrapami?? Tu odpada stres, zaskoczenie, rany, ból ... Jak kogoś zabijesz to idziesz siedzieć albo ktoś w końcu cię zarżnie w jakimś zaułku... (takie są realia!)
Fachowiec (nożownik) to przeważnie expert w dziedzinie walki NOZ VS NOZ - no cóż - tacy właśnie albo
siedzą albo nie żyją. Czemu? To logiczne. Szanse na wyjście cało z walki na noże są niewielkie. Raz się uda, drugi raz nie. Albo zginiesz na miejscu - w walce, albo ktoś cię zarżnie z partyzanta w odwecie...
Wychodząc z założenia COMBATa, nie ma dobrych strzelców, nie ma dobrych speców od walki wręcz, nie ma nic... albo nie żyją, albo w więzieniach... .
A czemu miałoby nie być? Napisałem wyżej. Ależ oczywiście, że są!
Walkę wręcz PRZEZYJESZ (na pewno łatwiej niż starcie z udziałem noży); strzelanie trenujesz na tarczach, rozbieranie i składanie broni, czyszczenie - trenujesz "na sucho". Jednak po takim strzelaniu na tarczę i bieganiu z bronią - nie powiesz, że jesteś
expertem od walki przy użyciu broni palnej - prawda? (chyba że od biegania i rozkładania broni :wink: )
Czemu? Bo nie sprawdzałeś umiejętności w akcji - z PRAWDZIWYM, groźnym, uzbrojonym przeciwnikiem. Czy ja muszę tłumaczyć takie oczywistości??? :roll: Jednak są spece od broni palnej - którzy cały czas używają broni - czy to jako policjanci, żołnierze etc. ...
Tak samo masterzy salowi ("WOJOWNICY ULICZNI", "STREETFIGHTERZY") którzy z przekonaniem głoszą kursantom tezy na temat walki na ulicy - a ich starcia i doświadczenie sprowadzają się do kontrolowanych i niegroźnych starć ze znajomymi (bo nie pobijesz znajomego do nieprzytomności - prawda?), w pełnych ochraniaczach... :twisted:
A na poważnie, "pykanie atrapami"... oj widać, że naprawdę niewiele wiesz w temacie.
Sam niewiele wiesz w temacie! Idź daj komuś prawdziwy nóż (np. 2 kuchenne) i posparuj na ostro - zrozumiesz.
TO CO ROBICIE ATRAPAMI TO ZABAWA - NIE WALKA NOZEM.To samo: sparing kontrolowany, w pełnych ochraniaczach, ze znajomymi (bez broni) TO NIE JEST (I NIE MOZE BYC) walka uliczna!!!
Na sali nie przygotujesz się na każdą sytuację uliczną. Nie wszystko się przyda etc. Walka treningowa daje coś w tym zakresie - ale NIE NAUCZY radzić sobie ze stresem, obrażeniami, zaskoczeniem, prawdziwym przeciwnikiem...