75 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mask]

Z tego co mi wiadomo takimi monolitami rzuca się bez obrotu noża.jest to trudna technika i wymaga dużego doświadczenia.Zdania co do skuteczności są podzielone.Może ktoś by zamieścił jakieś fotki różnych typów takich noży(np. firma nieto wypóściła na rynek fajną kose z regulacją wyważenia głowni)

[budo_kaligula]

regulacja wywazenia glowni uszkodzi sie po chwili rzucania...
pozdro

[budo_kobra]

Mask:

Z tego co mi wiadomo takimi monolitami rzuca się bez obrotu noża. Jest to trudna technika i wymaga dużego doświadczenia.Zdania co do skuteczności są podzielone.Może ktoś by zamieścił jakieś fotki różnych typów takich noży(np. firma nieto wypóściła na rynek fajną kose z regulacją wyważenia głowni)

Z bliskiej odległości można rzucic bez obrotu, ale nie polecam żadnych rzutek z regulacją głowni, bo regulacja szybko sie psuje a coś takiego można i tak wykorzystać tylko do rzucania i niczego więcej. Co innego dobry noż np. trener.
Co do skuteczności to raczej nie widze możliwości zakończenia w ten sposób walki.

[budo_mask]

Bez obrotu można rzucać z daleka ale wtedy gdy ktoś umie.Rzuty na "obracanie" kosą są mało skuteczne.Sam widziałem jak ziomek który się w takie rzeczy bawi napieprzał monolitem bez obrotu na dość dużą odległość. Regulacja w tamtym nożu NIETO wygląda dość solidnie a sama firma też zazwyczaj lipy nie robi.Osobiście się tym nie bawiłem.

[budo_mask]

Samo rzucenie walki nie zakończy ale może być jej dobrym elementem.

[budo_kobra]

Na jaką odległośc rzucał ten gosciu?
Bo ja jak rzucam na jakieś 9 metrów to nóż u mnie musi sie obrócić.

[budo_kooniu]

ostrzy jesteście 9 metrów?? to spory dystans jak dla rzutu!!! dla mnie 5 metrów to duzo !!!!! najchętniej rzucam tak z 3 metrów potem już kombinacje alpejskie sie zaczynają :?

[budo_kobra]

A jaka techniką rzucasz kooniu? Tzn pozycja ciała, chwyt?

[budo_kooniu]

myślę że normalnie rzucam :wink: trzymanie za rączkę -rzut z góry lub dołu bez obrotu -max 2 metry

trzymanie za ostrze rzut z półobrotem też z góry lub z dołu (te z dołu są słabsze ale ładnie wchodzą) i tez nie za daleka jak juz pisałem najłatwiej na 3 m moge się oddalać od celu ale powyżej 5 m to po prostu loteria trafię-nie trafię

[budo_kobra]

U mnie trzymanie za rączkę rzut z zamachem ramienia z całej sily. Kiedy rzucam prawą reką to noga prawa jest zakroczna. Z bliska na jakies 4 metry to różnie. Rzutu od dołu albo nie wyćwiczyłem dobrze albo jest on po prostu słabszy i wbijanie w drzewo jest watpliwe. Do desek nie rzucam bo na razie nie mam. Z daleka też nie wszystkie mi wychodzą ale z reguły wiem gdzie popełniam błędy.

A rzucałeś może siekierą kooniu?

[budo_kooniu]

siekierka?? pewnie !!! parę trzonków połamałem -nic tak dobrze nie łamie trzonka jak żle wykonany rzut :twisted:

najlepiej rzuca mi się trzymajac ostrze do tył na pół obrotu (po trafieniu trzonek sterczy do góry)

a co do pozycji to masz rację prawa ręka (lewa nie umiem)- prawa noga zakroczna

[budo_kobra]

Na bliski dystans to może być tez prawa ręką i lewa noga zakroczna. Też fajnie. Jest nieduży zamach, ale ogólnie warte spróbowania. Chociaż trzeba się oswoić.

Poszukuje do kupienia jakieś siekiery z metalowym trzonkiem dośc trwałym. Znalazłem jedną w Realu ale ma wąskie ostrze i tak wyprofilowane że nie wbije sie jesli siekiera uderzy pod taki katem że trzonek jest prostopadły do drzewa. Może coś ciekawego polecisz. Bo te z drewnianymi trzonkami i plastikowymi to badziew.

[budo_mask]

Na sklepie internetowym były do kupienia monolity-toporki dwustronne.Po między dwoma ostrzami głównymi miały podwójny kolec.Może i nie były tak ciężkie jak siekiera ale celność rzutu była lepsza.Całość była jak klasyczny monolit-płaska z jednego kawałka stali.Moim zdaniem lepiej rzuca się nożami.

[budo_mask]

A tak poza tematem;słyszałem o nożach do rzucania z rtęcią.Sam nie miałem okazji się bawić ale obiło mi się o uszy ,że są dobre i nawet amator szybko nauczył by się tym obsługiwać.

[budo_kobra]

Możesz podac namiar na ten sklep internetowy? A co do rtęciowych to też słyszałem ale nigdy nie miałem w ręku więc nie wiem.

[budo_marecki-san]

Kiedyś prubowałem ze moim staruszkem wzbogaciś kolekcje w rtęciowe noże , wyszło na to że to raczej tylko fajnie sie nazywa taki sam bajer jak nóż grawitacyjny

[budo_jani]

Co do techniki rzucania nożem to w sumie zależy od odległości.. gdy staram się rzucać nożem bez jego obroto wzdłuż jego poprzecznej osi, to wychodzi to właśnie tak do 2-3 kroków i preferuje rzucanie z boku czyli lewa noga z przodu, biodra skręcone tak że lewy bark pokrywa się z lewą nogą, w prawej trzymam nóż tak że rękojeść jest wewnątrz dłoni a ostrze tak na poziomie palców, palce wyprostowane nóż przytrzymywany kciukiem, w zasadzie tylko przedramię oraz nadgarstek jest w ruchu (analogicznie wychodzi w innych płaszczyznach)... powyżej tych 2 metrów to trzymam za czubek ostrze pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym (kciuk mam WYPROSTOWANY, a ostrze w kierunku moim), przykładam koniec rękojeści do takiego dołka na ramieniu (tworzy się gdy uniesie się ramię, nie umiem tego inaczej wytłumaczyć), potem szybki wyprost ramienia połączony z takim "strzałem" z nadgarstka, nóż się obraca, z tego co pamiętam to najlepiej rzucało mi się pilnikiem (zresztą już gdzieś to wspominałem) natomiast wszelakie noże nie zabardzo mi pasowały...

Sorki za długi post

[budo_kobra]

Ciekawe co piszesz musze stestować. Kiedyś próbowałem rzucać podobnie ale bez ciekawych rezultatów, może po twoim opisie bedzie lepiej. Pilników niestety nie mam, popracuje nad tym z hornetami sanitasa.

[budo_mask]

Kobra masz namiary na sklep-http://www.goods.pl szukaj w dziale z toporami.Fajne ale niektóre sporo kosztują.

[budo_kobra]

Dzięki za linka. Widze że niektóre rzeczywiście sporo kosztują, ale warto obejrzeć i przemysleć. Te hibbeny sa siekawe szkoda tylko że nie ma wiekszych rozmiarów. Chyba że Volkoth Simikath, tylko czy nim da się sensownie rzucać i nie zniszczyc go. Hibbena znam ale Volkoth™ Simikath to pierwszyraz widze. :?