Wymiana standardowych uprzejmości, przejście do gróźb i rękoczynów. Dostaję w pysk. Ja próbuję klepać napastnika na glebie, a jego trzech kolegów mnie okłada mnie po bokach. Po serii kopów i bluzgów następuje wymiana kolegi na innego, świeższego a ja dalej jestem niszczony. Pod koniec po prostu nie za bardzo wiedziałem co robić (okoliczna ludność jakoś nie kwapiła się z pomocą) i jak głupek wyciągnąłem nóż - w końcu czterech na jednego to mało komfortowa sytuacja.
No i nie mam noża, bo napastnika jakoś nie zraził widok zimnej stali, a tylko rozwścieczył.
Mając 2 sek. do wyboru:
a). Użyć noża i zabić/zranić atakującego.
![B)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/cool.png)
..wybrałem to drugie.
Jak już przyjechała Policja, to nie miałem ochoty, chęci ani okularów by szukać noża po krzakach. Następnego dnia noża już nie było.
Po Junglee została mi tylko pochwa i specyficzny szacunek wśród tubylczej bandyterki (jebani mówią mi cześć
![:(](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/sad.png)
![Dołączona grafika](http://republika.pl/wysz/junglee2.jpg)
Pochwa od Junglee SF robi teraz za pokrowiec na mini maglite'a
Miał ktos z was Special Forces lub inny produkt Junglee? To naprawdę miły nóż, ale nie miałem okazji go sprawdzić w terenie i ciekawy jestem waszych opinii. A może ktoś ma i chce sprzedać/wymienić/oddać?
![;)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/wink.png)
Obiecuję więcej nie wyciągać go przeciwko ludziom. Po prostu szkoda....
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
BTW - Swiat Noży, wracam. Koniec z IACSem, zabieram się do roboty.