15 odpowiedzi w tym temacie

[budo_andrzej kucharski]

Widzieliscie najnowszy folder "kalasznikow"?...tak kalasznikow :roll:
Mialem go w reku duzy ciezki solidny ale... sklep jest w londynie. A ten okaz za jedyne 300 funtow
Ps: jest ktos z...forum w londynie??? fire

[budo_piterm]

Mówisz o folderku robionym przez BOKER'a wg projektu Pohl'a, opartym na kształtach bagnetu do kałacha? No, ciekawy jako dodatek do kolekcji, bo jeśli chodzi o użytkowość, to podobnie jak pierwowzór raczej mnie nie przekonuje... ale ciekawy jest na pewno.

[budo_foetus]

Widzieliscie najnowszy folder "kalasznikow"?...tak kalasznikow :roll:
Mialem go w reku duzy ciezki solidny ale... sklep jest w londynie. A ten okaz za jedyne 300 funtow
Ps: jest ktos z...forum w londynie??? fire

tez go trzymalem w lapie ale bez wiekszych emocji
bo cena jest przytlaczajaca a design oklepany !
taniej jest w amerykanskich sklepach i jesli ci bardzo zalezy
tam go sprobuj zchaczyc .
a z tym londynem
co masz na mysli ?
maly przemycik :wink:
prawdopodo nic z tego :twisted: teraz przy
odprawie nawet nozyki do dlubania w paznokciach
kasuja bo bin kurwa laden szaleje wiem cos o tym bo
juz dwa razy leciala do mnie sliczniutka laguiolunia i dobrze
ze mial ja kto wziasc z powrotem bo wyladowala by w koszu obok
innych "niebezpiecznych broni" musialem sie obejsc
smakiem i czekam na lepsze czasy.
nie wiem jak jest z transportem ladowym bo to o czym
pisze dotycz samolotow.
byc moze jak jedziesz wlasna bryka traktuja cie inaczej.

[budo_kaligula]

ten nozyk jest chyba tanszy niz 300 funciakow, ale nawet polowy tej sumy bym za niego nie dal (co ja gadam, 50 funtow dalbym jakbym nie mial na co wydac). moim zdaniem to czysta komercja z tym Kalasznikowem. :? facet nie zarobil za mlodu to teraz troche sie odkuwa
btw co do przewozenia nozy samolotem to juz duuuzo tego bylo na forum... i nie ma problemu ale nie mozna miec przy przy sobie.
foetus, miales noz przy sobie, tzn w bagazu podrecznym? no, to nie moglo przejsc.
pozdro

[budo_foetus]

i jeszcze linki:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
jest jeszcze mnostwo podobnych a tu
nawet z dodatkowymi oplatami nie wycisniesz 300 funtow

[budo_andrzej kucharski]

Lecialem z nim do Londynu nozyk w walizie zdalem na odprawie... i nic!
Ale strachu sie najadlem...choc terrorystom nie jestem

[budo_andrzej kucharski]

Taki to po.... kraj ceny z sufitu Sklep w londynie w centrum.... to se cenia wybor spory ale duzo duzo zlomu
Tyle ze POMACAC DADZA

[budo_vince]

A mi to przypomina nieco Hornet'a MOD i wolalbym go niz tego bokera prawde mowiac...

[budo_piterm]

Londyn... to tam kupiłem swój pierwszy markowy nóż! Przepłaciłem chyba ze trzy razy ale było warto, oj było! No i mam go do dziś oczywiście

[budo_gacman_c]

Londyn... to tam kupiłem swój pierwszy markowy nóż! Przepłaciłem chyba ze trzy razy ale było warto, oj było! No i mam go do dziś oczywiście

To ten Ez-out ,ktorego recka jest jako pierwsza na guns.com.pl? fajny nozyk

[budo_piterm]

no nie do końca... EZ był pierwszym "jednorękim"...

[budo_dark]

150USD na knifecenter predzej bym kupil manualnego MODa...

[budo_andrzej kucharski]

Chlopcy........dziekuje!!!! dziekuje za rady i wyrozterumialosc
Piter gdzie[ jezeli mozesz mi powiedziec] znalazles sklepy w london
Bo ja znalazlem tylko jeden z kupa szmelu!!!
Co za kraj....
Ps:piter co z twoja poczta nie dziala a mam maly romansik
fire.

[budo_gacman_c]

A co myslicie o UZI fixed&folder mi sie nawet jego toporny wyglad na zdjeciu podobal ....na zywo nie widzialem no i ciekaw jestem jak to jest zrobione moze ktos mial przyjemnosc?

[budo_piterm]

poczta powinna być już OK

a co do sklepu... a myślisz, że dziś pamiętam gdzie to było dokładnie??? Szedłem sobie ulicą i nagle był

[budo_kotwic]

nie wiem jak jest z transportem ladowym bo to o czym
pisze dotycz samolotow.
byc moze jak jedziesz wlasna bryka traktuja cie inaczej.

Witam.
Jeżeli chodzi o przewóz "towarów nieoclonych" :wink: z Londynu, to w autobusach liniowych nie ma większego problemu. Na granicy celnik wyrywkowo sprawdzał bagaż 1-2 osób, a czasami wcale. Przetestowałem to 2 razy, jak z kumpel przewoził kuszę myśliwską Barnetta (a to duża zabawka). Myślę że sprawa z nożem jest jeszcze prostsza, trudniej go znaleźć.
Nie mówię o przypadku kiedy celnik znajdzie sprzęt, bo takiej wpadki nie widziałem. Inna sprawa że w Londynie można kupić taką kuszę w sklepie i nie potrzeba żadnego zezwolenia.
NIESTETY, podróż wyglądała tak w roku 2000, zanim Osama&Co. stał się tak bardzo popularny.