Skocz do zawartości


Zdjęcie

Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

budo_graframolo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1094 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Tego sie jusz nieuzywalo przy wzroscie japonczykuw 140-160cm jest to raczej jusz niemozliwe. Byly to miecze kute jako dary dla swiatyn, lub uzywane zamiast sztandaruw armii. Lub moja wlasna teoria miecze tego typu porzucano na polu bitwy a gdy przeciwnik znajdowal taki mugl powaznie sie zastanowic czy warto nadal toczyc spur skoro w szeregach wroga sa jednostki poslugujace sie taka bronia. Taka wczesna propaganda.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)

Lub moja wlasna teoria miecze tego typu porzucano na polu bitwy a gdy przeciwnik znajdowal taki mugl powaznie sie zastanowic czy warto nadal toczyc spur skoro w szeregach wroga sa jednostki poslugujace sie taka bronia. Taka wczesna propaganda.


Ale wtedy jesli malutki przeciwnik znajdowal ttaka bron porzucona to raczej sie podbudowywal ze takie wielkoludy przed nim uciekaly ;)
  • 0

budo_aniol
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 956 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków/Tomaszów Mazowiecki
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Martius to nie tak
podrzucali taki mega mieczyk i jak już paskudny wróg się zmęczył próbami podniesienia (a nawet jak podniósł to miał ręce zajęte) to się paskudnego wroga wykańczało konwencjonalnie :wink:
  • 0

budo_corwin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Olać ozdobniki, ale Stainless?

Macha się nią świetnie, test na ścinanie drewnianych palików przeszła śpiewająco. I bardzo ją lubię.


Żartujesz, prawda? Powiedz, że żartujesz?

Jesteśmy w wolnym kraju, ale jak się w to będziesz bawił w przyszłości, to zamknij się w jakimś pomieszczeniu i nikogo nie wpuszczaj, OK?

greetz!

Corwin.
  • 0

budo__samuel_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 111 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa/Sosnowiec

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)


Macha się nią świetnie, test na ścinanie drewnianych palików przeszła śpiewająco. I bardzo ją lubię.


Żartujesz, prawda? Powiedz, że żartujesz?

Jesteśmy w wolnym kraju, ale jak się w to będziesz bawił w przyszłości, to zamknij się w jakimś pomieszczeniu i nikogo nie wpuszczaj, OK?


Jezu, przeca nie w środku miasta się tym bawię tylko jak w czasie wakacji mam okazję wyjechać na jakieś odludzie :wink: Spokojnie :wink:

Co do wielgaśnych mieczy: o takich olbrzymach jak ten 3,7 metra to nie słyszałem, ale podobno przez jakiś czas używano w Japonii ponad dwumetrowej długości miecza do powalania koni samurajów, ale okazało się to niezbyt efektywne... taka ciekawostka, nie wiem ile w tym prawdy.
  • 0

budo_corwin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)

Jezu, przeca nie w środku miasta się tym bawię tylko jak w czasie wakacji mam okazję wyjechać na jakieś odludzie :wink: Spokojnie :wink:


Jestem okazem spokoju, zdrowia, piękna, mądrości i czego tam jeszcze ;)
A tak serio stal nierdzewna jest po prostu mocno nieodpowiednia dla ostrza od długości miecza. Jest krucha, a nawet ciut hartowana staje się jeszcze bardziej krucha.

Chodzą słuchy, że można coś zrobić z 440c po bardzo odpowiednim hartowaniu - i jest przynajmniej jeden facet w USA który robi - ale górna granica osiągów to dolna granica poprawności "zwykłych" stali, a nakład pracy (a więc cena) zbyt duże.

Z drugiej strony Taiwan to w większości przypadków naprawdę kiepska stainless. Słyszałem opowieści o tego typu ostrzach pękających od raźnego machania - nawet nie cięcia - a osobiście nie chciałbym widzieć połowy miecza nagle odlatującego z dużą predkością w nieznanym kierunku, he he ;)

Co do wielgaśnych mieczy: o takich olbrzymach jak ten 3,7 metra to nie słyszałem, ale podobno przez jakiś czas używano w Japonii ponad dwumetrowej długości miecza do powalania koni samurajów, ale okazało się to niezbyt efektywne... taka ciekawostka, nie wiem ile w tym prawdy.


Ja słyszałem że ostrza tej długości były bardziej testem - a jednocześnie popisem umiejętności płatnerza. Dary dla świątyni i takie tam. Raczej mało praktyczne, jak się domyślam ;)

greetz!

Corwin.
  • 0

budo_graframolo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1094 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Tak to fakt takie iecze to byl pokaz umiejetnosci platneza ale i byly wykozystywane w boju. Moze nie takie kolosy ale miecze o glowni 120-150 byly stosowane. Podcinano nimi sciengna konim by powalc jezdzca. Ponadto byla taka formacja : stawalo w rzadku z 10 samurajuf z taka bronia i jednoczesnie robili kesa posuwajac sie naprzud. Taka kosiarka byla ponoc bardzo mordercza.
  • 0

budo_onni
  • Użytkownik
  • Pip
  • 15 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Samuel, a skąd wziąłeś ten sprzęt? Lepszy taki niż żaden, a nie każdego stać na zabawki za 2000 zetów.
  • 0

budo_corwin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)

Lepszy taki niż żaden


I beg to differ.

Nie stać Cię na pistolet, więc nasypiesz prochu do rurki z wieszaka i podpalisz zapalniczką? Też huknie, a że rękę urwie.... Lepszy taki niż żaden.

Stainless w ostrzu długości miecza, stainless taka jak w 99% podróbek z Taiwanu - i o podobnej obróbce - doskonale nadaje się na ścianę dla kogoś kto w takowych gustuje, ale może po prostu pęknąć, praktycznie w losowym momencie, przy przyłożeniu jakiejś siły.

Polska to dziwny kraj, i dziwni w nim pomieszkują ludzie. Miecz to też broń, a od pistoletu różni się tym, że jest zawsze naładowany i odbezpieczony. Machanie czymś ostrym a nie przystosowanym do machania jest - tylko i aż - niebezpieczne. Do broni - obojętne, białej czy palnej - trzeba podchodzić z szacunkiem i głową, przede wszystkim głową. Powiedzenie "lepszy taki niż żaden" to przykład z krańcowego kawałka skali rozsądku.

greetz.

Corwin.
  • 0

budo_graframolo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1094 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Swiete slowa
  • 0

budo__samuel_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 111 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa/Sosnowiec

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Ech, pewnie jak napiszę jeszcze z 10 razy to i tak nic to nie zmieni...
Zaprawdę powiadam wam, testowałem na twardym drewnie, na naszym konwentowym placu budowy pod zamkiem w Mirowie. Na ostrzu rysy najmniejszej jak nie było tak nie ma, nic nie pękło, nic nie odleciało ze świstem. Shomenow i kesagiri nie liczę, ale sporo tego też było, wszyscy moi znajomi nadal żyją, a miecz cały. Więc nie sądzę aby w najbliższej przyszłości rozpadł się od przecinania nim powietrza, a do tego przecież w 99% go używam. I zaprawdę powiadam wam, żaden boken czy bokuto miecza nie zastąpi.
A 2000 zeta na tzw. "lepszy" sprzęt nie mam, a gdybym nawet miał - przecież i tak machałbym nim w powietrzu i różnicy żadnej by nie było, bo moja obecna "Stainless Steel Taiwan" wyważenie ma idealne i długość do mojego wzrostu proporcjonalną. Co do różnic przy cięciu drewna, słomy czy czegokolwiek - mój obecny sprzęt spisuje się dokładnie tak, jak spisywałby się ten kilkakrotnie droższy. Tyle że droższym to jeszcze bałbym się mocniej uderzyć, bo nie daj boże coś się stanie mojemu nabytkowi za tak straszną ilość pieniędzy...
Zdecydowanie wolę taką katanę jak mam teraz, niż całe życie machać patykiem.
Kosztowała 690 zeta, po targu, z tym że jak pisałem: bez tsuby, plecionki na rękojeści i farby na sayi. Gdyby to wszystko było, człowiek by sobie pewnie jeszcze troche policzył. Sklep znajduje się w podziemiach dworca centralnego w Warszawie, jak idziesz w kierunku metra centrum.
Za zaoszczędzoną kasę planuję zrobić CPE. I będzie to o wiele lepsza inwestycja.

A żeby was jeszcze bardziej zgorszyć: zamiast kamyczków, proszków i olejków do konserwacji używam WD-40 :wink:

Howgh :)
  • 0

budo_graframolo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1094 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
kazdy ma swuj punkt widzenia i swoje upodobania.
  • 0

budo_corwin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Zgorszyc? he he he ;) Raczej zdziwić. Po kiego grzyba konserwujesz stainless? O to chyba chodzi w stainless, żeby nie konserwować, nie?

Co do performance - to wolny kraj. Używaj czego chcesz, możesz sobie nawet komary młotkiem na głowie zabijać - tylko miej świadomość czego używasz i jakie ma właściwości. Z głową, chłopie, z głową. Nie twierdzę że Twoje ostrze od razu pęknie, twierdzę że jest znacznie mniej wytrzymałe - i bardziej kruche - od stalowego. Na pewno słabsze, choć niekoniecznie bardzo słabe.

I podtrzymuję swoje twierdzenie, że o geometrii i wyważeniu nie wspomnę, bo nie wierzę, żeby były właściwe.

Zresztą jak za gołe ostrze ze stainless dałeś 690 zł to gruuubo przepłaciłeś, za USD 125 można kupić ostrze ze szlachetnej stali, porządnie jak trzeba hartowane - mocno przewyższające dowolną stainless a i większość "domokutych" stali. Tak że raczej kiepski dil.

Za niewiele ponad 200 dolców - czyli niewiele więcej niż to co dałeś za stainless - kupisz PPK, a to już i w pełni ubrane, i saya, i hamon, i wygląda na miecz. Może nie w pełni się czuje jak miecz, ale na pewno lepiej niz znakomita większość stainless... I na pewno na nazwę miecza zasługuje, i Twój WD-40 by się sensownie przydał. A to co w Polsce widziałem za 2000 zł woła w większości o pomstę do nieba, nawet na rożny się nie nadaje, nie wiem skąd ten przesąd o granicy 2000.....

greetz!

Corwin.
  • 0

budo_graframolo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1094 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Corwin racja, ale mozna w polsce miec jusz za okolo 3000zl dosc dobrze wykuty miecz z hamonem moze bez hada ale napewno warstwowo. dodajesz do tego jakies 2000zl za oprawe i masz w pelni funkcjonalny miecz oczywiscie do cwiczen nie bedzie to dzielo sztuki. ale do praktuk iaido badz tameshigiri nic leprzego nie potrzeba. (no wiadomo mozna sobie z japoni zamuwic miecz wykuty obecnie najlepiej jeszcze przez kowala zajmujacego czolowe miejsca w konkursach NBTHK lub majacego tytul mukansa ale przedtem radze jednak znalesc sobie bardzo dobra prace) A tak na marginesie wiesz ze obecnie w japonii miecze wykuwane wspulczesnie maja opinie leprzych jesli chodzi o parametry odnosnie ciec, nisz naprzyklad shinto shinshinto czy nawet gendaito, i poruwnywane sa (oczywiscie tylko mowa o dobrych kowalach) z tymi z bizen! Co prawda zawsze stare ostrze bedzie gdzies dwukrotnie wartosciowsze nisz wspulczesne (muwie poziomie mukansa) ale jesli chodzi o parametry to naprawde ponoc poziom bardzo wzrusl od czasuw powojennych gdy zaginela cala generacja miecznikuw i trzeba bylo poznawac wszystko od nowa.
  • 0

budo_corwin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)

Corwin racja, ale mozna w polsce miec jusz za okolo 3000zl dosc dobrze wykuty miecz z hamonem moze bez hada ale napewno warstwowo.


Nie widziałem jeszcze ani jednego dobrego polskiego miecza. Nie twierdzę, że takowych nie ma, ale konkrety proszę. Hamon o niczym nie świadczy, takoż i kucie. Miecz to przede wszystkim heat-treat (dlatego gros starszych nihon-to się szczerbiło - ostrze było za twarde, w większości kuźni nie stosowano normalizacji i twardość ha przekraczała i 64 hrc) oraz geometria. Jak mi powiesz, że w Polsce jest ktoś kto za 2 tysiące zrobi porządny fundation i koshirae, to się mocno zdziwię.

I nie uwierzę na słowo, uprzedzam, bo nie wierzę w samarytanizm, same zużycie kamieni kosztuje dużo więcej.

Zatem na pewno jakoś wykuty, ale ze słówkiem "dobrze" byłbym ostrożny. Jak chcesz dalej ciągnąć topic, to proszę o konkrety, a najlepiej zdjęcia, bo to że ktoś coś to dla mnie, ekhem, mitologizowanie.


dodajesz do tego jakies 2000zl za oprawe i masz w pelni funkcjonalny miecz oczywiscie do cwiczen nie bedzie to dzielo sztuki. ale do praktuk iaido badz tameshigiri nic leprzego nie potrzeba.


Do Iaido potrzeba czegos - niekoniecznie fully functional - co będzie miało kształt, geometrię i wyważenie takie, jak w mieczu preferowanym przez styl. Niektóre szkoły preferują inne sori, niektóre chu-kissaki, inne nie protestują przeciw o-kissaki. Różnią się grubsze (długośc tsuki) jak i drobniejsze (kształt kashiry) szczegóły. Twierdząc że do Iaido nie trzeba nic lepszego niż kawałek stali z hamon, ale niedopasowany do wymagań stylu i gdzieś tam wyklepany, to albo masz na myśli poziom bardzo podstawowy i nie dbasz o złe nawyki, albo gdzieś się nie rozumiemy.

To jest zresztą przyczyna tego, że iaito za 300 albo więcej dolarów mają niezłe powodzenie.

Poza tym dobiłeś właśnie do 5000 tysięcy złotych, czyli ponad $1000. Tymczasem poniżej tej sumy pokazujesz palcem praktycznie dowolny miecz z Bugei z hada, naprawdę ładną geometrią, doskonałą stalą i obróbką termiczną, w pięknym koshirae, solidnej tsuce z mocnym ito. Pokaż mi lepszy - i piękniejszy - miecz w tej cenie wykuty w Polsce. I się mocno zdziwię (choć nie sądzę).

(no wiadomo mozna sobie z japoni zamuwic miecz wykuty obecnie najlepiej jeszcze przez kowala zajmujacego czolowe miejsca w konkursach NBTHK lub majacego tytul mukansa ale przedtem radze jednak znalesc sobie bardzo dobra prace)


Mitologizujesz trochę. Co Ty z tą Japonią? Istnieją alternatywy wyglądające identycznie (lub lepiej) jak Nihon-to, mocno mocniejsze i kilkakrotnie tańsze. Jeśli goście z NBTHK uznają i chwalą oficjalnie miecze np. Howarda Clarka, to sądzisz że Ty lub ja mamy podstawy, żeby kręcić nosem? A skoro te miecze biją totalnie na głowę japońskie jeśli chodzi o performance i kosztują 5-6 tyś dolarów (cena finalna), to o czym my w ogóle rozmawiamy?

A tak na marginesie wiesz ze obecnie w japonii miecze wykuwane wspulczesnie maja opinie leprzych jesli chodzi o parametry odnosnie ciec, nisz naprzyklad shinto shinshinto czy nawet gendaito, i poruwnywane sa (oczywiscie tylko mowa o dobrych kowalach) z tymi z bizen!


A wiesz dlaczego? Bo współczesne miecze są przystosowane i zoptymalizowane do iaido lub tameshigiri. Mało lub wcale niku, płaskie, szerokie i cienkie. I tną jak diabli - tatami. Trawę.

Tymczasem miecz powinien ciąć ubranie, skórę, tłusz, mięśnie, kości i wnętrzności. To brutalne, ale od tego właśnie były miecze. Nie od trawy. Przykro mi to stwierdzić, ale przesąd, że tatami odzwierciedla ciało nie jest prawdziwy. Dawniejszy miecz miał służyć wojownikowi, od niego zależało życie - i to nie tylko życie samuraja. Musiał być solidniejszy. Ostrze nie mogło się zrolować, kruszyć czy wygiąć. Stąd niku. Stąd szersze shinogi, stąd większy przekrój poprzeczny. Nierzadko kilkusetletnie ostrza po kilkunastokrotnym (a i więcej) polerowaniu, mają więcej niku niż ostrza tworzone teraz do tameshigiri. I gorzej tną trawę.

Co prawda zawsze stare ostrze bedzie gdzies dwukrotnie wartosciowsze nisz wspulczesne (muwie poziomie mukansa) ale jesli chodzi o parametry to naprawde ponoc poziom bardzo wzrusl od czasuw powojennych gdy zaginela cala generacja miecznikuw i trzeba bylo poznawac wszystko od nowa.


Może.

Pozdrowienia.

Corwin.
  • 0

budo_corwin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)

Corwin racja, ale mozna w polsce miec jusz za okolo 3000zl dosc dobrze wykuty miecz z hamonem moze bez hada ale napewno warstwowo.


Zaraz zaraz, jeszcze jedno.... Czy hada to nie jest właśnie rysunek warstw?

Można nie mieć hada dzięki niewłaściwemu polerowaniu, ale w takim razie po kiego grzyba bawić się w sklepywanie z warstw po to by źle wypolerować i tego nie pokazać? Chyba że ktoś kuje z tamahegane, ale to w świecie współczesnych stali masochizm nie do pozazdroszczenia....

greetz!

Corwin.
  • 0

budo_graframolo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1094 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Zrobi widzialem takie za okolo 3000zl ale trzeba to niestety przeplacic nieco wlasnym zdrowiem psychicznym, gdysz najlepiej stac nad kowalem o patrzec mu na rece, pozatym trzeba takiemu dac jeszcze najlepiej odrys glowni autentycznej i niech sie trzyma tego i nic nie robi na wlasna reke. Muj kolega sobie zrobil takowy miecz i musze przyznac rze do CWICZEN! jest bardzo porzadny. Ma hamon hade odpowiednie wywazenie i krzywizne oraz jest dostosowany do jego preferecji dlamnie za dlugi ale jemu sluzy dobrze. Muwie tu o samej glowni bez oprawy ocywiscie i o ostrym mieczu nie o iaito.


Dobre miecze w polsce robi chociazby lukaszczyk troche zbyt masywne jak na muj gust ale przeciesz zawsze mozna obgadac szczeguly pozatym prawda taka rze stare miecze wcale kiedys nie byly takie smukle tylko przybraly obecnie ten krztalt na skutek ostrzenia i polerowania czestego w przeszlosci.


Przesadzasz mocno z tym dopasowanie do stylu prawde muwiac bardziej trzeba miecz dopasowac do siebie nisz do stylu bo to ty tworzysz styl po czesci, mozna nauczyc sie jakiejs szkoly ale zawsze wnosi sie czastke siebie i to czy jestes wysoki silny szybki czy wolny precyzyjny itp to zalerzy od tego jakim sie urodziles i tego sie nie zmieni dlatego bardziej miecz trzeba dopasowywac do siebie, nisz do szkoly.
Natomiast nigdy w zyciu nieslyszalem rzeby szkoly mialy wymagania co do rodzaju kissaki lub kashiry to jusz przesadziles kashira czy inny element oprawy to kwestia stylu artysty moze byc w obrebie jakiejs szkoly ale nigdy nie ma czegos jak wymagania odnosnie tego. I nie wyssalem sobie tego z palca ale po prostu kiedys miecz mial kilka opraw w zaleznosci od mody ktura panowala to po pierwsze a po drugie oprawa opisuje wlasciciela miecza i powinna byc jak najleprzym odzwierciedleniem jego harakteru zachowani itp taka wizytuwka, jak mogla by to spelniac bedac narzucona z gury? Bzdura. Tak samo hamon zmienial sie on w trakcie wekuw i zastosowania miecza oraz w miare postepu techniki ale nikt ci nie zabranial cwiczenia w jakiejs szkole jesli miales inny hamon. Przeciesz czesto miecze byly dziedziczone przez syna po ojcu to co syn nagle niemugl by cwiczyc bo mialby zly hamon bo miecz byl w rodzinie przez 5 generacji. A gdy shogun wyslal go do innej dzielnicy by tam pracowal dla niego to juszby go inna szkolanie przyjela?



To prawda ostrza z Bugei sa niezle ale dolicz do 1000$ przesylke podatek i clo, to raz a dwa oprawy maja nieladne przynajmniej MI sie nie podobaja bo sa to po prostu odlewy i jusz a ja cenie prace reczna.
Jesli natomist udalo by sie komus przemycic ostrze ze stanuw co w sumie takie trudne nie jest i dac do oprawienia tu u nas w kraju to zgodze sie z toba iz miala by taka osoba stosunkowo tanio naprawde wspanialy funkcjonalny miecz.


Z tym Howardem to ja osobiscie powiem mam mieszaneuczucia, owszem gosc robi niezle miecze sa super do ciec wytrzymale dobrze wywazone i funkcjonalne ale jakos brakuje mi w nich tego czegos... moze jestem zbyt wybredny moze przewrazliwiony ale po prostu troche mieczy japonskich jusz w rekach szczesliwie trzymalem i mam poruwnanie za 5000$ to ja moglem ostatnio kupic miecz koto w pelnej oprawie sygnowany miecznik za 25 punktuw bardzo ladny i elegancki miecz.


Rzoczaruje cie ale muwiac isz miecze kute wspulczesnie w japonii sa wytrzymalsze mialem na mysli wytrzymalsze do wszystkiego. Byl test 3 miecze cieto nimi bambus tatami i mieso (jakie niewiem) Miecz Koto z okresu Muromachi wygiol sie, Shinto wyszczerbil a Miecz wykuty wspulczesnie sygnowany przez pana Yoshindo Yoshihara ciol najlepiej. Oczywiscie nalezy zaznaczyc ze zachodzi w starych mieczach proces krystalizacji metalu, ale podejrzewam isz do testu wybrano odpowiednie egzemplarze.

A hada moze byc lub nie to zalerzy wlasnie od umiejetnosci miecznika owszem szlifiesz moze zepsuc hade ale miecz wykuty z jednego rodzaju stali nawet warstwowo moze niemiec hady. Czego przykladem jest wiekszosc mieczy kutych na potrzeby armii (mie muwie o maszynowo kutych ale o recznie dla oficeruf)
  • 0

budo_corwin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
[quote name="budo_GrafRamolo"]Zrobi widzialem takie za okolo 3000zl ale trzeba to niestety przeplacic nieco wlasnym zdrowiem psychicznym, gdysz najlepiej stac nad kowalem o patrzec mu na rece, pozatym trzeba takiemu dac jeszcze najlepiej odrys glowni autentycznej i niech sie trzyma tego i nic nie robi na wlasna reke. [/quote]

Dobra, imo to dyskwalifikuje kogoś takiego. Stać nad kimś to ja mogę jak podwórko zamiata, ale to jest pewna różnica.

[quote]
Dobre miecze w polsce robi chociazby lukaszczyk troche zbyt masywne jak na muj gust ale przeciesz zawsze mozna obgadac szczeguly pozatym prawda taka rze stare miecze wcale kiedys nie byly takie smukle tylko przybraly obecnie ten krztalt na skutek ostrzenia i polerowania czestego w przeszlosci.[/quote]

Patrz wyżej. Od odrysu to można zrobić podkowę. Mogę dyskutować z kimś w terminach kształtu kissaki albo położenia shinogi-ji, a nie "zbytniej masywności". To delikatna pomyłka.

[quote]
Przesadzasz mocno z tym dopasowanie do stylu prawde muwiac bardziej trzeba miecz dopasowac do siebie nisz do stylu bo to ty tworzysz styl po czesci, mozna nauczyc sie jakiejs szkoly ale zawsze wnosi sie czastke siebie i to czy jestes wysoki silny szybki czy wolny precyzyjny itp to zalerzy od tego jakim sie urodziles i tego sie nie zmieni dlatego bardziej miecz trzeba dopasowywac do siebie, nisz do szkoly.
[/quote]

Czyli jeśli mnie na kung-fu uczą pionowej pięści a ja z uporem maniaka walę tsuki ze skrętu ciała i chowam drugą rękę pod pachę zamiast do gardy to tylko kwestia dopasowania do mnie niż do szkoły?

Dobra, widzę, że to jest poza dyskusją....

[quote]
Natomiast nigdy w zyciu nieslyszalem rzeby szkoly mialy wymagania co do rodzaju kissaki
[/quote]

Czyli wg Ciebie nie ma różnicy w noto między chu-kissaki a o-kissaki? Szczególnie dla początkujących?

Jasne. Chyba nie ma o czym gadać.

[quote]
lub kashiry
[/quote]

Nie widzisz różnicy w chwycie lewą ręką? Pewnie różnica w długości tsuki też nie ma specjalnego znaczenia? Otóż wyobraź sobie, że są szkoły, które chwytają tsukę obiema rękoma tuż obok siebie, są takie, które chwytają lewą ręką za kashira - ale niektóre obejmują tsukę dłonią, a niektóre lewą ręką chwytają "od dołu". Zgoda - kształt kasira nie uniemożliwia innych wykonań, ale niektóre są po prostu preferowane.

[quote]
to jusz przesadziles kashira czy inny element oprawy to kwestia stylu artysty
[/quote]

A samuraj nie ma nic do gadania? Czy też twierdzisz, że w uchwycie nie ma różnicy między płaską a długą kasira? Pewnie rodzaj sori też mu nie robi różnicy?

[quote]
moze byc w obrebie jakiejs szkoly ale nigdy nie ma czegos jak wymagania odnosnie tego.
[/quote]

Skoro tak twierdzisz..... Moze w Polsce rzeczywiście różnicy nie ma, skoro jak twierdzisz wyróżnikiem jakości jest hamon i hada...

[quote]
I nie wyssalem sobie tego z palca ale po prostu kiedys miecz mial kilka opraw w zaleznosci od mody ktura panowala to po pierwsze a po drugie oprawa opisuje wlasciciela miecza i powinna byc jak najleprzym odzwierciedleniem jego harakteru zachowani itp taka wizytuwka, jak mogla by to spelniac bedac narzucona z gury? Bzdura.
[/quote]

Wybacz, ale nie rozumiem. Jaka wizytówka? Odzwierciedlanie charakteru kosztem funkcjonalności? Może sobie jeszcze zabitych wrogów karbowali, co?

[quote]
Tak samo hamon zmienial sie on w trakcie wekuw i zastosowania miecza oraz w miare postepu techniki ale nikt ci nie zabranial cwiczenia w jakiejs szkole jesli miales inny hamon.
[/quote]

A co Ty ciągle z tym hamon? Co ma hamon do rzeczy? Nijak pojąć nie mogę co ma do geometrii i wyważenia rodzaj hamon, ale skoro tak twierdzisz... Tylko z takiej zmitologizowanej i opartej na wyobrażeniach dyskusji ja raczej wysiadam.

[quote]
Przeciesz czesto miecze byly dziedziczone przez syna po ojcu to co syn nagle niemugl by cwiczyc bo mialby zly hamon bo miecz byl w rodzinie przez 5 generacji. A gdy shogun wyslal go do innej dzielnicy by tam pracowal dla niego to juszby go inna szkolanie przyjela?
[/quote]

I znowu hamon. Wybacz, nie jest to preferowana przeze mnie postać argumentacji....

[quote]
To prawda ostrza z Bugei sa niezle ale dolicz do 1000$ przesylke podatek i clo, to raz a dwa oprawy maja nieladne przynajmniej MI sie nie podobaja bo sa to po prostu odlewy i jusz a ja cenie prace reczna.
[/quote]

Pewnie się zmieścisz w Polsce w 5000 zł z ręcznie robionym koshirae, a Amerykanie to wstrętni kapitaliści.... Więc dla Ciebie wyróżnikiem miecza jest sposób stworzenia tsuby - nawet nie jej wygląd finalny? Mi na przykład bardzo podoba się tsuba na ichnim Shobu Zukuri. Nie ma dla mnie znaczenia, że to odlew. Ważny jest efekt końcowy.

[quote]
Jesli natomist udalo by sie komus przemycic ostrze ze stanuw co w sumie takie trudne nie jest i dac do oprawienia tu u nas w kraju to zgodze sie z toba iz miala by taka osoba stosunkowo tanio naprawde wspanialy funkcjonalny miecz.
[/quote]

Przemycić? Trudne nie jest? To ja przepraszam.....

Spróbuj, polecam. Poleć do Stanów i przemyć ostrze.

[quote]
Z tym Howardem to ja osobiscie powiem mam mieszaneuczucia, owszem gosc robi niezle miecze sa super do ciec wytrzymale dobrze wywazone i funkcjonalne ale jakos brakuje mi w nich tego czegos... moze jestem zbyt wybredny moze przewrazliwiony ale po prostu troche mieczy japonskich jusz w rekach szczesliwie trzymalem i mam poruwnanie za 5000$ to ja moglem ostatnio kupic miecz koto w pelnej oprawie sygnowany miecznik za 25 punktuw bardzo ladny i elegancki miecz.
[/quote]

Słyszałem (a raczej czytałem) kilka opinii o mieczach HC wyrażonych przez osoby z Japonii siedzące w tym interesie i przerastające mnie wiedzą o kilka lat świetlnych. W takich wypadkach ja siadam na tyłku i słucham co mądrzejsi ode mnie mają do powiedzenia. Oczywiście każdemu wolno krytykować, ale ja mam taki dziwny zwyczaj, że krytykuję kogoś, gdy potrafię - albo spora ilość osób wokół potrafi - zrobić coś lepszego.

[quote]
Rzoczaruje cie ale muwiac isz miecze kute wspulczesnie w japonii sa wytrzymalsze mialem na mysli wytrzymalsze do wszystkiego. Byl test 3 miecze cieto nimi bambus tatami i mieso (jakie niewiem) Miecz Koto z okresu Muromachi wygiol sie, Shinto wyszczerbil a Miecz wykuty wspulczesnie sygnowany przez pana Yoshindo Yoshihara ciol najlepiej.
[/quote]

Nie weź tego do siebie, ale masz taki dziwny zwyczaj opowiadania rzeczy typu "robi się". "Był taki test". Masz jakiś link? Dokumentację? Czy tylko kolega opowiadał?

Zresztą nieważne. Abstrahując od celowości takiego testu, zawsze z powiedzmy 1000 karabinków snajperskich wybiorę taki, który jest mniej celny niż np. P99. Więc co - hurra, uzbrajamy snajperów w pistolety?

O czym my w ogóle rozmawiamy? O zmianach i kształcie geometrii, jej przystosowaniu do cięcia konkretnych celów, czy też omawiamy jednostkowy przypadek wyszczerbienia jednostkowego miecza w jakimś nic nie mówiącym, jednostkowym teście? Wiele starych mieczy się szczerbiło, między innymi dlatego że wiedza większości kowali o metalurgii była dość mierna, pracowali w oparciu o tradycję raczej niż zrozumienie. Co to ma do tego, co napisałem o cięciu trawy? O zmianach w geometrii między mieczami bitewnymi, a mieczami robionymi współcześnie do tameshigiri?

[quote]
Oczywiscie nalezy zaznaczyc ze zachodzi w starych mieczach proces krystalizacji metalu, ale podejrzewam isz do testu wybrano odpowiednie egzemplarze.
[/quote]

A niby jak? Ja podejrzewam, że jak już, to wybrano egzemplarze niezbyt cenne. Bo co może powiedzieć jakikolwiek jednorazowy test? Podstawy statystyki się kłaniają.

[quote]
A hada moze byc lub nie to zalerzy wlasnie od umiejetnosci miecznika owszem szlifiesz moze zepsuc hade ale miecz wykuty z jednego rodzaju stali nawet warstwowo moze niemiec hady.
[/quote]

Tu już zupełnie wysiadam. Po co kuć warstwy ze stali jednego rodzaju? Żeby kowal mógł przypakować na triceps? Skuwasz tą samą stal, żeby uzyskać tą samą stal?

[quote]
Czego przykladem jest wiekszosc mieczy kutych na potrzeby armii (mie muwie o maszynowo kutych ale o recznie dla oficeruf)
[/quote]

O ile się nie mylę regulamin Armii i marynarki japońskiej mówił o mieczach tylko dla oficerów. Zatem to właśnie te dla oficerów były maszynowo kute (chyba, że ktoś miał własny, co się dość często zdarzało). Szeregowcy nie nosili mieczy.

Jest nawet taka stara amerykańska anegdota o snajperach dobierających cele wg mieczy - wiadomo było, że jak z mieczem to strzelać, bo oficer.

Corwin.
  • 0

budo_graframolo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1094 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
No cusz nie bede podwazal twojej wiedzy ale naskakujac na to co pisze zaprzeczas sam sobie. Raz piszesz rze kashira jest niesamowicie waznym elementem i jej krztalt ma nieslychane wprost znaczenie a dalej muwisz isz niema dla ciebie znaczenia czy odleana czy kuta tsuba, czyli olewasz chocby tak wazny aspekt tsuby jakim jest wywazenie przez nia i balans w mieczu bo odlew to jednak nie to samo co kucie niewiem jak mozna miec taka wiedze i muwic takie rzeczy.

Test mieczy byl podany w ksiazce "The craft of japanese sword" Leona i Hiroko Kappa wydanej w roku 1987.

Kucie miecza z jednej stali ale warstwowo ma to samo zastosowanie co kucie z wielu rodzaji tylko jest prostrze i latwiejsze i nieco mniej efektywne. Tak byly robione miecze wczesne do lat okolo 600 oraz podczas wojny gdy bylo zapotrzebowanie na durzo mieczy sredniej jakosci.


Nigdzie nie napisalem rze panu lukaszczykowi trzeba patrzec na rece i dawac odrysy czytaj uwarzniej!

I niewidze w szczegulnosci dla osoby poczatkujacej jaki mialo by miec wplyw kissaki na jej rozwuj umiejetnosci wewladaniu mieczem moze ktos mocno zaawansowany by wyczul ruzniiceale to po dluuugich latach cwiczen w szczegulnosci isz miecz czasami zmienial ksztalt kissaki gdy naprzyklad po wielokrotnym polerowaniu dochodzilo sie do rdzenia.

A hamon to ty poruszyles.


Twierdząc że do Iaido nie trzeba nic lepszego niż kawałek stali z hamon, ale niedopasowany do wymagań stylu i gdzieś tam wyklepany, to albo masz na myśli poziom bardzo podstawowy i nie dbasz o złe nawyki, albo gdzieś się nie rozumiemy
.


A z ta kashira to rzes wymyslil ostro, owszem sa ruzne sposoby trzymania miecza nawet mozna sobie opierac palec maly o kashire i w takim przypadku jakies przesadne zdobnictwo moglo by przeszkadzac ale niewidze innych problemuf. Cwiczylem wieloma mieczami zabytkowymi z ruznymi kashira wojskowymi, bojowymi, o kashira, rogowymi ale nigdy nie czulem dyskonfortu i smieszne jest zdanie rze ma to wplyw na cwiczenia.

Pozatym nirozumiem co prubujesz mi wmuwic przeciesto od dawna stwierdzone rze miecz musi byc dostosowany do wlasciciela i jusz.

A jesli niewiesz rze oprawa to wizytuwka samuraja to polecam poczytanie ksiazek, bo to dosc podstawowa wiedza.


Poruwnanie z kung fu to ci niewyszlo bo muwisz o technice a nie o sprzecie a miecz to sprzet. Jak ci w kungfu muwia o prostej piesci to tak jakby w mieczu muwili o koncie kesa i z tym sie zgodze ale jesli miecz ma ina budowe to raczej poruwnal by to do stroju, owszem moze w jakiejs szkole nie wypada cwiczyc w niebieskim kimonie ale i w mieczu byly zasady, naprzyklad bialy oplot jest oplotem pogrzebowym, purpurowy jest kolorem osobistej strazy cesarskiej i tego nie wypadalo nie rozruzniac ale kissaki sori lub cokolwiek innego to czyste aspekty geometri i budowy majace na celu ulatwienie i podniesienie efektuwnosci miecza a nie wyznacznik szkoly, To jakbys muwil rze kungfu mozna cwiiczyc tylko w kaloszach bo taki jest przepis i jusz kazde inne obuwie jest zle.
Moze pomylily ci sie szkoly miecznikuw bo i owszem byly ruzne naprzyklad :Soshu, Bizen, Yamashiro, Yamayo, Mino ale to ma ze szkolami kenjutsu tyle wspulnego rze w w okreslonych prefekturach panowal okreslony styl kowalski i oczywiscie istniala tam szkola miecza wiec sila zeczy samurajowie tam cwiczacy w wiekszosci uzywali mieczy z danej szkoly ale jesli ktos odziedziczyl po pjcu Tachi to ruwnie dobrze mugl i nim cwiczyc.


Dlugosc tsuki ma takie znaczenie ze za dluga wchodzi w rekaw :wink: a na serio jak wszystko w japonskim mieczu dlogosc ta byla dla katany dosc znormalizowana poza okresem wczesnym kamakura dzie faktycznie robiono dosc dlugie (ponad 30cm ) ale szybko zorientowano sie isz jest to malo praktyczne gdysz za kazdym razem trzeba podwiazywac rekawy.

Zauwasz rze w zbiorach malo jest oryginalnych dlugich tsuk bo po prostu sa one dosc stare a rze to drewno to siezwyczajnie w durzej ilosci rozpadly.

Skoro przemycenie jak sam zauwarzyles jest trudne niemuw rze miecz z bugei kosztuje 1000$ tylko odrazu muw rze te 6500zl bo jak ci clo i podatek przywala i jeszcze przesylke dodasz to mniej nie wyjdzie. I nie spieraj sie z tym bo sprowadzalem rzeczy ze stanuw japonii i chin i wiem jakie sa cla i podatki jak jeszcze napisza ci kraj pochodzenia ostrza chiny (bo Bugei kuje miecze w manjurii) to dostaniesz 50% cla!

A cusz to za osoby siedzace w interesie? jesli mozna spytac jesli niechcesz ich podawac tu napisz na WP gwarantuje dyskrecje.

Niestey mylisz sie w armii Japonskiej miecz dostawali jusz ludzie posiadajacy stopien "stareszego szeregowego". Kazdy starszy szeregowy mugl dowodzic oddzialem mlodszych zolniezy, dostawal wtedy wlasnie jako znak dowudztwa miecz, byly to wlasnie te maszynowo klepane, dla generaluw i oficeruw o ile nie mial wlasnego rodowego (skracanego na potrzeby armii) kuto recznie glownie. Polecam Film "los czlowieczy- droga do zatracenia" Kobayashiego. tam ladnie pokazane sa realia panujace w armii japonskiej.

Acha i bardzo cie prosze nie zarzucaj mi isz opieram swoja wiedze o czysta teorie a ty jaka masz zatem praktyke rze podwarzasz moje slowa?, nie ma sensu rzebym ci cokolwiek udawadnial skoro i tak niesluchasz i nie przyjmujesz uwag ale niedlugo pokaze pare prac swoich niech one muwia za mnie, bo sadze rze lepiej beda sie prezentowaly nisz puste slowa.
  • 0

budo_wingman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 673 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Marchia Północna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samuraj nowego tysiaclecia ? ;)
Władanie tego typu mieczem polegało na pracy synchronicznej tzn. oddział wyposażony w tak długie klingi był na przedzie armii. Idąc wykonywali wszyscy to samo cięcie w tym samym czasie. Powstawał wtedy specyficzny kombajn, przez który niełatwo było się przedżeć komukolwiek. Podobna zasada była pokazana na Władcy Pierścieni w I części kiedy to oddziały elfów ścierały się z orkami. :wink:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024