Ostra gra na treningach
Napisano Ponad rok temu
Co uważacie za ostrą grę?
Czy często tak gracie?
Jak bardzo ważna jest ostra gra? Główny cel/dodatek/nie ważna/sprawdzian umiejętności
Jeśli chcecie grać tak to umawiacie się wcześniej czy to wychodzi w trakcie/w wyniku emocji?
Czy zdaża się wam nie powstrzymać emocji i dochodzi do ostrzejszej gry?
Czy uważacie, że każdy (przynajmniej wyższy stopniem) w jakimś stopniu powinien umieć grać ostrzej?
Czy trener mówi wam, że dzisiejszy trening przeznacza na konkretniejsze lanie się/tego dnia roda jest tylko do nawalania się?
Co uważacie za jogo duro? Tzn. kiedy grę można tak nazwać? Jak się poleje krew? ;P
Co sądzicie o sytuacjach gdy na Rodach Abertach (Otwartych) dochodzi do ostrej gry?
Jak macie jakieś fajne linki do ostrzejszych jogo to wklejcie do topicu o filmikach
Napisano Ponad rok temu
Ja gram ostro jesli osoba z ktora gram w roda zacznie podcinać, probowac mnie przechytrzyc, zastosowac jakis chwyt, wtedy i ja zaczynam tak grać.
Gram tak kiedy beri gra szybka melodie, ale raczej rzadko.
Ostra gra wedlog mnie to dobry sprawdzian umiejetności tu tak bardzo nie liczy sie piekno gry ale skutecznosc, ostra gra wychodzi w trakcie jogo, nie umawialem sie nigdy "zagrajmy sobie ostro"
Ktos z wyzszym cordem musi umiec grac ostro z rownymi sobie i slabszymi od siebie(osobami z nizsza cordą)
Ja jeszcze sie nigdy nie spotkalem z czyms takim ze trener mowi na początku ze dzisiaj gramy ostro w roda, a jogo duro jest wedlog mnie wtedy gdy juz zaczyna sie robic ostro (parter, jakies kopniecie)
A sytuacje w Rodach Abertach to rzecz normalna, nie wszystkie grupy sie lubią i chcą pokozac innym ze są lepsi, no i wtedy jest juz totalna bijatyka i naprawde ostre jogo.
PS.: Fajny Topic :-)
Napisano Ponad rok temu
natomiast jest to caly czas gra capoeia - plynny i ciagly ruch.
u nas mestre mowi, ze teraz jest roda livre i jogo duro.
Napisano Ponad rok temu
Poza tym uwazam ze ostra gra powinna zakonczyc sie sprowadzeniem do parteru ktorejs osoby Czy to po podcieciu czy chwycie Powinno sie grac bedac pewnym swoich umiejetnosci ale nie zapominac o umiejetnosciach przeciwnika ktory rowniez, tak jak my jemu, moze nam zrobic BUBU
Napisano Ponad rok temu
Uwazam,ze w academia,nawet jesli gra sie ostro,to sa jakies reguly.Ale na rodzie ulicznej juz jest inaczej.Na takiej rodzie trzeba wtedy podwojnie uwazac.Ale kopac tak zeby doszlo powinno sie zawsze.Wiadomo,ze w Angoli nie,ale jesli gra sie regional,to kopie sie po to.zeby trafic.W zaleznosci od rody robi sie to z mniejsza lub wieksza determinacja.
Ale nigdy nie powinno sie kopac w powietrze.
Napisano Ponad rok temu
Czyli jak kogoś lubię,to co?Mam się do niego przytulić w roda ? Jak pozwolisz,żeby Cię poniosły emocje,to zostaniesz sprowadzony do parteru (jeśli grasz z równym sobie/lepszym) albo przesadzisz i zniechecisz kogoś do capo(jeśli grasz z początkujacym).w Capo nie trzeba uczyc sie ukrywac swoich emocji i uczuc
Ale wracając do tematu-moim zdaniem należy przyjąć jogo duro za nieodłączną część capoeiry...jeśli nie podstawę(to w końcu sztuka walki. Bo mozna zaobserwować takie zjawisko-ludzie przychodzą na bjj i się nie dziwią,ze jest walka,parter....itd,przychodzą na taekwondo i się nie dziwią,że w sparingach mozna dostać,bo mało komu się chce zatrzymać uderzenie... :-) A po przyjściu na capo i zobaczeniu pierwszeo jogo duro jest wielkie zdziwienie i pytanie:"to tutaj biją??? ".No pewnie ze tak,przecież capoeira to nie balet Dlatego uważam,ze o jogo duro powinno się mówić "jogo duro" :-) bo to pojęcie neutralne,a mówienie "ostra gra" sugeruje,że to tylko jakieś "wypaczenie" capo,ot,taki incydent,że poszło parę martelo i gra zrobiła się szybsza...A znowu mówienie "agresywna gra" sugeruje,że kierujemy się negatywnymi emocjami,czyli: gram jogo duro z panem x= nie lubię pana x ,a to nie tak... :? Można grać j.d. dla sprawdzenia się,z tą osobą,którą się lubi i szanuje...i nikt sie nie powinien o to obrażac.
Oczywiście otwarte rody i spotkania różnych grup to zupełnie inny temat... :wink:
$ero$law,ale dałeś uporządkowany post na poczatek... 8O Ciekawe czy ktoś odpowie na wszystkie punkty po kolei...
Napisano Ponad rok temu
U nas mówi sie, że jogo duro jest wtedy gdy się pierze już na prawdę, po to by kogoś uszkodzić i mu po prostu przyje... Nie ma żadnego hamowania uderzeń, nie ma dbałości o to by nie spowodować kontuzji przeciwnika (bo wtedy nie ma mowy o partnerze). Prawdziwe jogo duro można spotykać w Brazylii w rodach, gdzie ścierają się konkurujące grupy. Tak my to określamy, dlatego ostrej gry nie nazywam jogo duro, bo to wg mnie tylko prztykanie się w stosunku do prawdziwego duro Dlatego jednym z pytań jakie zadałem na początku to: co uważacie za jogo duroDlatego uważam,ze o jogo duro powinno się mówić "jogo duro" :-) bo to pojęcie neutralne,a mówienie "ostra gra" sugeruje,że to tylko jakieś "wypaczenie" capo,ot,taki incydent,że poszło parę martelo i gra zrobiła się szybsza...A znowu mówienie "agresywna gra" sugeruje,że kierujemy się negatywnymi emocjami
Ja tak właśnie czekam czy ktoś napisze wreszcie coś konkretniej i więcej na ten temat. Bo topic zrobiłem by to było wszystko o ostrym graniu, a tu każdy sobie z 2 pytanka wybiera i odpowiada$ero$law,ale dałeś uporządkowany post na poczatek... 8O Ciekawe czy ktoś odpowie na wszystkie punkty po kolei...
A post nieuporządkowany, bo to wyliczanka pytań 8)
Napisano Ponad rok temu
Ad.1 ostra gra jest dla mnie w tedy kiedy osoby nie grają już dla przyjemności ale żeby wyrządzić jak najwiekszą krzywde
Ad.2 niezabardzo...
Ad.3 hmm... wydaje mi się że jest to tylko kwiatuszek żeby czasami adrenalinke podnieść capo nienauczysz sie zabijać takrze jako główny cel odpada jak to mawia pewna osoba nie da się grać duro jeżelu nei będziesz umiał grać bunito
Ad.4 powinno byc to z góry ustalone żeby niedoszło to jakiś nieporozumień.. ale niemniej jednak zdaża sie że gra "zaczyna się rozrkęcać"
Ad.5 trzeba się uczyć powstrzymywać emocje bo przeciwnik może to wykorzystać
Ad.6 hmm... to zależy tylko i wyłącznie od tej osoby od tego czy będzie uwarzała to za coś wartościowego
Ad.7 nie
Ad.8 kiedy wchodzi parter,dźwignie,podcięcia (bez wychamowania) i inne tego typu kfiatuszki
Ad.9 jeżeli dwie osoby tego chcą to czemu nie tylko że czesto idzie to kosztem gry...
usatysfakcjonowany ??
Napisano Ponad rok temu
W odroznienu od wielu SW z dalekiego wschodu,w Capo nie trzeba uczyc sie ukrywac swoich emocji i uczuc.
a ja myślałem, że to jedna z głównych zasad malandragem...
Napisano Ponad rok temu
jogo duro polega na tym, ze techniki maja byc efektywne (kopniecia dochodzic do celu, podciecia przewracac, itd).
natomiast jest to caly czas gra capoeia - plynny i ciagly ruch.
u nas mestre mowi, ze teraz jest roda livre i jogo duro.
w moim mniemaniu obie gry - jogo duro i jogo bonita - mogą być kontaktowe. Jogo duro to jednak gra brutalna: cios za cios. Kontakt w - ot choćby - benguela ma być efektem sprytniejszej zasadzki, powiedzmy fikuśnego przejścia po którym przeciwnik się zgubi, wpadnie z rytmu, kopnie quixada, a my wyskakujemy pod nim z cruz a chłopaczyna leży na dechach...
nie mówiąc już sytuacjach bardziej fałszywych, gdzie przeciwnik w wieśniacki sposób musi udowodnić wyższość. nawet w benguela - zrobię unik, odsunę się na moment, uspokoję grę i nagle wejdę w stylu mestre Bimba Tres pencadas
Napisano Ponad rok temu
Nie chodzilo mi o to,ze jak jestes na kogos wku... i wchodzisz do rody,zeby mu wyplacic,to mozesz miec piane na ustach i byc caly czerwony.Chodzi mi o to,ze jesli jestes na kogos zly,to nie musisz jak np. w Karate uznac,ze trzeba go szanowac i przemoc nie ma sensu.Wtedy trzeba wejsc do rody,grac ze spokojem,a jesli zrobi sie goraco,mozna wlaczyc agresora.Lena,uwierz mi,ze widzialem juz kilka takich sytuacji wsrod Brazylijczykow,ze wiem o czym mowie.Oni jak najbardziej pokazuja swoje uczucia,ale moja rada dla Ciebie to jezdzic regularnie na warsztaty z wieloma Mestre(tak jak te w Berlinie,organizowane przez Mestre Leo).Wtedy bedziesz mogla ocenic,czy mam racje czy nie.Kazdy Mestre ma inny styl i inaczej sie w rodzie zachowuje. :-)
Aha Seroslav,jedyne co rozni "nasze"(grane w Polsce przez Polakow) jogo duro od brazylijskiego to fakt,ze oni sa w tym po prostu lepsi.Nic wiecej.Istota i cel sa takie same.Strategia u nich jak u nas taka sama,ale oni sa lepszymi taktykami.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Podstawy..
- Ponad rok temu
-
Jak szybko ?
- Ponad rok temu
-
#capoeira znowu nasze
- Ponad rok temu
-
czy 27 to nie za pozno?
- Ponad rok temu
-
Łódź i OTS
- Ponad rok temu
-
Czy są grupy w Bydgoszczy?
- Ponad rok temu
-
Co powinno się umieć by móc zacząć prowadzić treningi wg was
- Ponad rok temu
-
Little Capeira Book
- Ponad rok temu
-
"Cidade de Deus" !!!
- Ponad rok temu
-
Berimbau a sąsiedzi.
- Ponad rok temu