22 odpowiedzi w tym temacie

[budo_abanico]

Szukam noża, nie dla samoobrony, ale raczej malego sukinsyna, który przyda mi sie w wyjazdach plenerowych na każdą szerokość geograficzną... możliwe że Meksyk... coś z zakresu może survivalu... nie znam sie na tym, wiec prosze o poradę..

Dzieks

[budo_misiakus]

SRK firmy Cold Steel (Survival Rescue Knife).
Jeżeli chcesz kawał mocnego sukinsyna, który niekoniecznie jest ciężki.
250gram bez i 370g z pochwą. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Na forum sporo o nim było pisane i były tematy "wybrać SRK czy "X" lub "Y"".
Nie do zajeżdzenia, jeżeli będziesz używał jak noża a nie łomu do podważania płytek chodnikowych .
Ewentualnie coś mniejszego z firmy Swamp Rat lub Fallkniven.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie sprecyzowałeś, co dla Ciebie znaczy mały ....
SRK to nie toporek ale nadaje się już do ciosania i rąbania. Więc da się nim zrobić szałas albo porąbać drewno na mniejsze kawałki itp. Coś lżejszego to już raczej tylko do strugania, cięcia itp. prac moim zdaniem.
Cena też jest przystępna.
Pozdrawiam

[budo_xarr]

Ja polece oprocz SRK jeszcze Camillusa/Becker Combat Utility (BK7)
7" ostrze, ostrze ze stali węglowej 0170-6C , pochwa z corudy. Kawal konia roboczego.


Lub Ontario RAT-7
ostrze jakies 17cm , stal 1095 , rekojesc z micarty i pochwa z cordury.
Identycznie jak BK7 to dobry konik roboczy.
[/img]

Oba noze sa z weglowki - a wiec stali rdzewnej :> takze warto przetrzec noz przemyc i przetrzec noz po pracy :>

[budo_drengir]

Witam
Wśród małych sukinsynów wybór jest dosyć spory. Przez małe noże rozumiem te z ostrzem do 4,5"max i fixed, oczywiście?
Na początek:
1) CRK Mountainer I z 4" ostrzem. Ma pojedyńczy jelec(i bardzo dobrze, bo wygodniej nim operować), wysoki i wklęsły szlif(fantastycznie tnie), integralną rękojeść ze stali A2. Wbrew utartym opiniom o rdzewności stali węglowych nóż z tej stali w wykonaniu pana Chris'a Reeve wystarcza wytrzeć do sucha i..to wszystko. Nie miałem z nimi nigdy problemów z rdzą, choć wiele przeszły. Bardzo dobry, bardzo wytrzymały mały nóż. Wygląda niepozornie, ale to pozory(bardzo mylące). Ponadto jest perfekcyjnie wykonany, ale w CRK to ogólnie przyjęty standard. Cena 185USD
2) CRK Ubejane(Mbhejane, Skinner) czyli Nosorożec. Nazwa jak znalazł, bo przy 4,5" ostrzu nie widziałem tak zwartego skurczybyka. Pomimo bardzo masywnego wyglądu jest to fantastyczne narzędzie tnące. Czubek nieźle penetruje(ale sztylet to nie jest), bardzo bezpieczny chwyt, pojedyńczy jelec, stal A2. Perfekcja. Cena 265USD
3) Strider MFS- fixed, 4" ostrza, stal ATS 34(hartowanie- sam Paul Bos), pełny, płaski szlif. Doskonały nóż, może czepię się trochę oplotu- będzie się brudzić i strzępić w polowych warunkach, ale ogólnie rzecz biorąc to doskonały nóż. Cena 200USD.
4) Swamprat Howling Rat- 4,5" ostrza z bardzo dobrej stali SR 101, bardzo wygodna rekojeść z tworzywa o nazwie Resiprene C(coś jak kraton, ale dużo wytrzymalsze). Bardzo dobry nóż. Cena 89USD.
5) Fallkniven F1- blisko 4"ostrza, stal VG 10. Szlif convex, ostatnio mój ulubiony(bardzo wytrzymały, bardzo dobre cięcie, długo trzyma ostrze). Duzo pisano o tym nożyku, więc nie będę powielał opinii. Dodam tylko, iż szwedzkie siły zbrojne przyjeły go etatowo jako wyposarzenie pilotów mysliwców. A to już coś znaczy. Kosztuje ok. 450zł, bodajże.
To tylko kilka propozycji, myśle że inni też coś podrzucą. Jedyne co odradzam- folder nie jest najlepszym pomysłem na poważny nóż w teren. Dlatego proponowałem tylko i wyłącznie stałe ostrza. Wybierzesz sam.
Powodzenia

[budo_narcyz]

mi sie zdaje że na okładce survivalu gdzieśtam widniał F1 w okolicach 300 bliżej... a może mi sie przywidziało?

[budo_drengir]

ad.Narcyz
Z tą ceną F1 to całkiem możliwe. Nie pamiętam ile dokładnie on kosztuje. Cena waha sie w zależności od sklepu. Pomijając tę kwestię to b. dobry mały nożyk. Myślę jednak że w "teren" będzie za mały. Osobiście wziąłbym Fallkniven S1, CRK Ubejane lub Howling Rat firmy Swamprat. Albo.. custom George'a Tichbourne "Moose Hunter"- w wersji z rękojeścią z drzewa cocobolo kosztuje 106USD. 5" użytkowego ostrza w najlepszym wydaniu.

[budo_misiakus]

Abanico - sprecyzuj jeszcze przedział cenowy i podaj wagę i rozmiary wśród których się rozglądasz ...

[budo_abanico]

Oki precyzuje... noż musi być odporny na wszystkie warunki pogodowe... cena tu nie wiem ile bede w stanie wydać może do 1000zł... noż raczej mały... taki niewiedzialny dla innych... teren użytkowania Meksyk, później nasze kochane lasy...gdyz moze zafunduje sobie po powrocie kurs na instruktora survivalu... chce mięc długo skurczybyka... taki jednorazowy zakup... bardzo podobają mi sie Bear Claw, albo Karambit... jednak moja wiedza nie jest wystarczjąca... bardzo dziekuje wszystkim za rady jestem obcnie na etapie... ogladania..

Dzieks

[budo_xavras]

SRK jest OK,ale moze spojrzysz na Benchmade Nimravus lub Nimravus Cub M2. Od jakichs 3 tygodni mam Nivravus'a M2 i do tej pory jest to mój idealny noz campimgowo/survival'owy. Dobra stal, uzyteczny kształt ostrza,nie za duża grubość ostrza (sorry fani Striderów...), dobra antykorozyjna powłoka, ... wszystko w porzadku oprócz pochwy... ja swoją "zkanibalizowałem" z elementami MCS Nealy'ego, ale ogolnie bardzo dobry nóż...

Tomek

[budo_ntech]

M2 fajna ale nie do survivalu. Jeżeli już Nimravus to weź lepiej w 154CM jeżeli chcesz go mieć na lata i sie nie troszczyć.Nie jest to nóż do do ciosania polan jak SRK,Beckery i Stridery ale z tego co zrozumiałem ma być mały, wygodny, poręczny i zawsze pod ręką. A taki Nimravus jest. Zresztą polecam opis.

[budo_xarr]

do 1000zł powiadasz ? to moze Buck Strider Solution 888 ? wypasny , sredniowymiarowy twardziel. ATS-34 (roznicy miedzy 154CM raczej nie doswiadczysz - chyba ze w porownywaniu rdzewielnosci) ,okladziny z G10. Ostrze 4,5" ... moze nie za ladny ale przemyslany i praktyczny.
Mozna go zamowic juz za ok 150$.

[budo_shaft]

bear claw??? survival..kon roboczy:) stary bear claw to chyba nie to:)

[budo_adamd]

Ta jest! BearClaw to tutaj brzmi jak żart troszkę

Co do Buck Strider/Solution to na zdjęciach wygląda na znacznie mniejszego, niż jest w rzeczywistości. Takie moje wrażenie było przynajmniej Spodziewałem się właśnie średnich rozmiarów nożyka, a tu bydlę wielkie i ciężkie

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_vince]

Tyle ze dla Xarra to on wlasnie sredniowymiarowy jest

Jak sie taszczy 7" przy pasku to taki Solution wyglada jak wykalaczka

[budo_foetus]

na każdą szerokość geograficzną... możliwe że Meksyk...
Dzieks

abanico jak mexyk to samolot albo statek a z zadnym z powyzszych ci sie to
nie uda takie podle czasy nastaly ze cie na poklad nie wpuszcza :wink:

[budo_qkiel]

ale w bagazu przewiezc mozna, raczej nie powinni trzepac walizek/zabrac noza, ewentualnie nalezy sobie wczesniej go wyslac poczta

[budo_misiakus]

To teraz nie wolno nawet do bagażu NIEPODRĘCZNEGO ... ?
Tego, co idzie gdzieś do luku bagażowego ...
???

[budo_cactus]

No nieee, aż tak źle chyba nie jest. Miesiąc temu leciałem do Irlandii, kozik wrzuciłem w walizkę ("niepodręczną" oczywiście) i nie było problemów. Co prawda to nie był "fixed" tylko duży Wenger...

[budo_xarr]

co prawda duzego fixeda nie przewozilem samolotem - ale jak lecialem to wrzucilem Socoma w walizke. ... i bez problemow 8)
co do bagazu podrecznego to nawet jak masz przy sobie nozyczki z zestawu "maly szwacz" to to ci nawet zabiora. Tak samo jak pozmieniali wszelkie sztućce z metalowych na plastikowe. Bin Laden wstrząsnol swiatem ... :roll:

[budo_abanico]

Hmm to moze być troche trudne. Lecąc do USA w zeszłym roku wypytałem obsługę lotniska, mówili że nie ma problemu. Oczywiscie nie do bagazu podrecznego. Pamietam takie zdarzenie jak leciałem do Amsterdamu... to jednej dziewczynie zabrali plastikowe nozyczki, które mama jej dała na pierwszy obóz harcerski... dziewczyna plakala przez caly lot i siedziala obok mnie... mialem ochote ja udusić..
Dzieki za odp..