39 odpowiedzi w tym temacie

[budo_prorock]

socjon ma racje.. ruchy sa przeniesieniem ruchw z mieczem.. moderator po raz kolejny udowodnil, ze o aikido ma blade pojecie.

To, że ma blade pojęcie, to oczywiste. :wink: 8) Przecież to blada twarz w krainie czerwonoskórych. Chociaz patrząc na ten czerwony nochal z obrazka, 8O można pomyśleć, że jest zupełnie odwrotnie. :twisted: 8)

A co do przenoszenia ruchów z miecza, to zależy ono od poziomu abstrakcji w opisie tych ruchów. Związek miedzy mieczem a aikido istnieje, jest sprawą indywidualną każdego adepta. Na stażach można doświadczyć, jak różne rzeczy ludzie próbują robić ćwicząc bokkenami. Szkół miecza jest sporo, ale w Polsce przekaz jest zwykle marny, bo do źródeł w Japonii daleko.

W porównaniu do poziomu wiedzy na temat aikido, wiedza na temat miecza w Polsce jest nikła, dlatego częściej można spotkać przenoszenie ruchów z aikido do miecza, a to jest po prostu ZGROZA. Poza tym to prowadzi potem do interpretacji aikido przy pomocy interpretacji miecza zinterpretowanego przez aikido, takiego "aikido+miecz zrób-to-sam", a to już jest przedziwne wynaturzenie.

[budo_aiki]

fakt .. przenoszenie ruchow do miecza to zgroza...

[budo_redakcja budojo]

fakt .. przenoszenie ruchow do miecza to zgroza...

A jak to się robi bo nigdy nie widziałem?
można prosić o zdjęcia 8O 8) 8O

[budo_aiki]

tez bym chcial zobaczyc.. moze w kanadzie maja

[budo_socjon]

No cóż... Mnie takiego spojrzenia na powiązania między mieczem, a Aikido nauczył niejaki Roman H... On też ma wiedzę na poziomie 12latka?

[budo_socjon]

A co do demonstracji- Romek kiedyś często interpretował z mieczem kihon
Jak się rozpędzał, to zwykle leciał przez cale 6 kuy... Nie wiem, czy robi to teraz, trzeba by zapytać.

[budo_szczepan]

ach, Socjon, nieladnie, nieladnie tak rzucac nazwiskami w dyskusji. :? ....teraz juz nie mozna nic sensownego napisac

[budo_prorock]

No cóż... Mnie takiego spojrzenia na powiązania między mieczem, a Aikido nauczył niejaki Roman H... On też ma wiedzę na poziomie 12latka?

Dobra, dobra. 8) Jak nie stało argumentów, to podpierasz się autorytetami. :wink: To nie jest dobra droga, :roll: bo prowadzi prosto do licytowania się, który autorytet lepszy. :twisted:

W procesie nauki jest czas na uczenie się pewnych idei i czas na ich zapominanie. To ciągła praca, synteza <-> analiza, indukcja <-> dedukcja. Uczenie aikido w oparciu o miecz, ma sens tylko wtedy, gdy umiemy już się posługiwać mieczem. Dlatego ma to sens w Japonii, gdzie jest duża szansa, że uczący się aikido mieli przedtem do czynienia z mieczem. W Polsce tłumaczenie aikido w oparciu o miecz jest głównie formą "zaklinania w capa", :wink: wprowadzeniem elementu magicznego w nauczaniu. :twisted: 8)

To tak jak uczenie się kolejnego języka obcego. Gdy już znamy metodykę i pojęcia gramatyczne z nauki innego języka. Większość podręczników do języków obcych zakłada, że znamy już jakiś inny język, np. język ojczysty. Dlatego metodyka nauczania języka angielskiego jest różna w sytuacji, gdy uczymy Włochów, od sytuacji, gdy uczymy Polaków.

Dyskusję o związkach aikido z mieczem można prowadzić na różnych poziomach i dochodzić do różnych wniosków. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że są nauczyciele uczący aikido razem z mieczem i tacy, którzy tego nie robią. Oba podejścia istnieją i oba dają niezłe rezultaty. Do wyboru do koloru.

[budo_redakcja budojo]

No cóż... Mnie takiego spojrzenia na powiązania między mieczem, a Aikido nauczył niejaki Roman H... On też ma wiedzę na poziomie 12latka?

Po drodze aikido kroczymy z R.H. od lat 20 ramię w ramię i wiem jaką wiedzę ma Roman. Zapytaj raz jeszcze swojego senseia , wiem z własnego doświadczenia - ja mówię, uczniowie słuchają a potem i tak mówią co im się wydawało a nie to co im mówiłem. Obok umiejętności słuchania warto jeszcze rozwijać zdolność logicznego myślenia. Jeżeli coś się logicznie nie klei w wypowiedzi naszego autorytetu, warto dopytać, może po prostu nie zrozumieliśmy o czym mówił. :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

To Prorock:
bardzo ładnie to wszystko opisałeś, ale zbyt subtelnie i dyplomatycznie. :wink: :wink: :wink:

[budo_socjon]

Szanowna redakcjo!: Ach... Więc nadintepretowałem pewne fakty. Możliwe. Może więc wytłumaczycie mi, czemu służyły serie treningów, gdy przez cały tydzień ćwiczyło się na zmiane np: ikkayo z bokenem i to samo ikkayo bez, shiho nage z bokenem i to samo shihonage bez... I tak dalej i tak dalej...
Ja tam zrozumiałem, że miało to być łopatologiczne wytłumaczenie zasadniczej jedności w ruchach wykonywanych przy technikach ręcznych i "miecznych" Tak to przynajmniej ujął przywołany R.H... Ale pewnie chodziło co coś zupełnie innego...

Ps: A że taka interpretacja urąga zasadom prowadzenia miecza w systemach szermierki? Trudno.
Jak już pisałem, aikidockie tsuki też nijak ma się do karateckiego i nikomu to jakoś nie przeszkadza.

[budo_szczepan]

Jak już pisałem, aikidockie tsuki też nijak ma się do karateckiego i nikomu to jakoś nie przeszkadza.

Bo aikidockie tsuki pochodzi od pchniecia za pomoca tanto albo wakizashi a nie z karate

[budo_socjon]

Trudno powiedzieć, czy właśnie stąd... Większość naśladuje nieudolnie właśnie karatecki model. Poza tym nie znam żadnej japońskiej szkoły noża, ale wątpie, żeby tak szerokie pchnięcie miało jakąkolwiek racje bytu..

[budo_redakcja budojo]

Szanowna redakcjo!: Ach... Więc nadintepretowałem pewne fakty. Możliwe. . Ale pewnie chodziło co coś zupełnie innego...

Tak jest, chodziło o coś zupełnie innego, nie o prowadzenie miecza(czyli cięcie) ale ustawienie pozycji i sekwencję kroków, proszę wrócić do senseia Hoffmanna i zapytać. :roll:

[budo_szczepan]

Fakt ze niewielu w aikido tego uczy, bo to dopiero widac jak sie cwiczy Koryu. Tych starych szkolach walki wejscie do poldystansu zawsze konczylo sie pchnieciem tanto lub wakizashi, bo wszyscy chodzili uzbrojeni. Dlatego uderzanie piesciami nie rozwinelo sie jako oddzielna SW.
Kazda szkola Koryu posiada nauke wladania tanto i wakizashi, przewaznie jako broni drugo--- lub trzecio---rzednej. Dlatego trzeba je studiowac zeby miec pojecie o aikido.

[budo_redakcja budojo]

Fakt ze niewielu w aikido tego uczy, bo to dopiero widac jak sie cwiczy Koryu. Tych starych szkolach walki wejscie do poldystansu zawsze konczylo sie pchnieciem tanto lub wakizashi, bo wszyscy chodzili uzbrojeni. Dlatego uderzanie piesciami nie rozwinelo sie jako oddzielna SW.
Kazda szkola Koryu posiada nauke wladania tanto i wakizashi, przewaznie jako broni drugo--- lub trzecio---rzednej. Dlatego trzeba je studiowac zeby miec pojecie o aikido.

Szczepan jak miło kiedy mądrze piszesz!!! 8) 8) 8)

[budo_krzeslav]

Panie Socyon, nie podoba Ci się aikido, to ćwicz karate, a nie narzekaj, że aikido to nie karate.

Czep sie płota, a nie aikido, kolokwialnie mówiąc.

Panie Aiki, wychwyciłeś błąd w rozumowaniu Szczepana? Koniecznie trzeba sejwować skrina, wnukom pokażesz, jaki byłeś bystry i komu to nie podskoczyłeś.

ps. Co za porażka, po co ja jeszcze odwiedzam forum aikido?!

[budo_szczepan]

Szczepan jak miło kiedy mądrze piszesz!!! 8) 8) 8)

Ach tak mi mow, tak mi mow jeszcze......... :wink:

[budo_socjon]

Więc liczą się jedynie podobieństwa w pozycji? A zbieżność ruchów rąk to przypadek? Coś mi się nie wydaje... A senseia Romka pytałem o to nie raz, wierz mi. Zresztą nie trzeba nikogo pytać, żeby wiedzieć, że Aikidocki kihon jest przekształceniem obron przeciwnika uzbrojonego, przed nieuzbrojonym. I z tego powodu ataki w Aikido wyglądają tak dziwnie...
Chociaż jeszcze dziwniejsze jest to, że nie każdy zaawansowny Aikidoka zdaje sobie z tego sprawę...

[budo_redakcja budojo]

Więc liczą się jedynie podobieństwa w pozycji? A zbieżność ruchów rąk to przypadek? Coś mi się nie wydaje... A senseia Romka pytałem o to nie raz, wierz mi. Zresztą nie trzeba nikogo pytać, żeby wiedzieć, że Aikidocki kihon jest przekształceniem obron przeciwnika uzbrojonego, przed nieuzbrojonym. I z tego powodu ataki w Aikido wyglądają tak dziwnie...
Chociaż jeszcze dziwniejsze jest to, że nie każdy zaawansowny Aikidoka zdaje sobie z tego sprawę...

Na tym etapie dalsza dyskusja nie przyniesie ci więcej zrozumienia problemu, trzeba to pokazać, jest takie japońskie przysłowie "jeden raz zobaczyć to jak sto razy usłyszeć".
Zatem zapraszam na ciąg dalszy , w każdą sobotę po seminarium 18.00 dyskusyjny klub budojo na Bekasów 6. :wink:

[budo_mr smail]

cos czuje ze przyjade...