Skocz do zawartości


Zdjęcie

kopnięcia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
21 odpowiedzi w tym temacie

budo_savage
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Stąd

Napisano Ponad rok temu

kopnięcia
mam pytanie czy lepiej jest, w realnej walce, kopać kopnięcia boczne stopą (jak w kicku) czy dolną częścią golenia(jak chyba kopie się w thaiu)?
Kopnięcie dolną częścią golenia jest silniejsze , ale chyba łatwiej o kontuzję niż w przypadku kopnięcia stopą?
  • 0

budo_qb
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 93 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
W realnej walce nie masz zazwyczaj czasu aby sie zastanwaic czym kopnac, wiec lepiej kop tak jak cie ucza zamiast sie zastanawiac, inaczej sie pogubisz.
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
Klasyczne kopnięcie boczne = sidekick -NIE DA SIE GO kopnąć goleniem.

Przy okrężnych (roundhouse kick) lepszy goleń. A na ulicy to wszystko się może zdarzyć...

Kontuzja - zależy od zawodnika.
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
Aha i ZAPOMNIJ o czymkolwiek, o ulicy - jak nie masz przynajmniej 2-3 lat solidnych treningów u fachowca za sobą.
  • 0

budo_wrezz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 177 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
Znaczy co ? Ma na ulicę nie wychodzić ? :D
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
Hey dog, cholera w domyśle: o STARCIACH...
  • 0

budo_shy1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 128 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:trzebnica

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
hi.

Combat, czytam twoje posty od dawna i mam dziwne wrazenie ze trenujesz MA solidny kawal czasu i strasznie jestes na tym punkcie przeczulony.

2 lata przygotowan, by pouzywac worka, 2 lata by nie spierdzielac przed pierwszym lepszym kmiotem na ulicy.

Moze sie nie znam, ale full kontakt to full kontakt. 6 solidnych miesiecy treningu na dobry poczatek (podstawy, zadaniowki, spokojne sparingi, tarcze, worki, ciezszy sparing) i wiem z doswiadczenia ze kozaka, ktory przestal sie bac, czuje ze cos potrafi (nawet kilka podstawowych technik, ale solidnie je przetrenowal) naprawde ciezko ot tak spokojnie pozamiatac.

Ulica to ulica tutaj zgadzam sie z wami wszystkimi, nie ma czasu na zabawe w technicze niuanse, ale wychodzic z zalozenia ze kazdy potencjalny oprych to fighter, ktoremu nalezy oddac wlasnie odebrana, swierzutka i pachnaca pensje wraz portfelem, to troche paranoidalne i tak w/g mnie latwo wypaczyc sobie psyhe juz na starcie.

niestety w realnym starciu psyha to 60-70% sukcesu, znalem chlopakow, ktorzy na treningach robili rzeczy niewarygodne, ktorych ciezko bylo dogonic, u ktorych talent w doskonaly sposob wspolgral z warunkami fizycznymi i umiejetnosciami. ci sami ludzie zaczepieni przez podpitego frajera przy barze w pub'ie za rogiem dostawali delirki, spuszczali glowe i wychodzili niezauwazeni.

wiem ze psychologia to nie moja dzialka (choc po czasci hobby) i nie powinienem sie w tym zakresie wypowiadac, ale mowie to co zaobserwowalem, to nie sa suche dywagacje, tylko spostrzezenia.

2 lata zanim uderze w worek, czy tarcze? do tago czasu nabral bym (bynajmniej ja) tak przykrych w rzeczywistosci, zachamowań i zachowawczych odruchow, ze pewnie po 8-9 miesiacach wogle dal bym sobie spokoj.

czesto sie zdarza, ze przy podmianie partnera (podczas lekkich sparingow) trafiam na malolata, 17-18 latka, lzejszego o 15-20kg, trenujacego zaledwie 3-4 miesiece, myslicie ze oni sie oszczędają, ze sie boja, ze robi na nich wrazenie ze wszedl im wlasnie prosty na twarz, czy lokas? idą do przodu, czasmi wykonuja dziwnie pewne techniki, robimy poprawke, jest lepiej, ale caly czas do przodu...

to naprawde daje do zastanowienia...
niemniej jednak obstaje przy stwierdzeniu Combata ze podstawa to powazny i powaznie traktujacy nasze zdrowie, nas ludzi, nasza sztuke, instruktor.

pozdrawiam
Witek.
  • 0

budo_|mm0rta|
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 482 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
Shy1 - Naprawde piękny post ... :wink:

- Pozdrawiam :)
  • 0

budo_jamer
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Nie z tej ziemi

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
Shy ! poklon Złapałeś sedno sprawy, Na Combata trzeba brać poprawkę, chłop ma fajną stronę, kupę wiedzy, z pewnością niesamowite umiejętności ale jest rzeczywiście (bez obrazy Combat :lol: ) lekutko przewrażliwiony na w/w punkcie. Te tysiące moralizatorskich postów też już mnie nudzą. 2-3 lata boksu albo taja lub TK a potem na Kombat by dowiedzieć się, że nie wolno stać w pomiędzy dwoma atakującymi i palce w oko :-) Ale co tam, czasami ludzie zbyt bezkompromisowo podchodzą do tematu. Niektórzy piszący na forum, którzy za wszelką cenę chcą stać się "niepokonani" w walce ulicznej... trochę mnie dziwią, może się mylę ale coś mi tu pachnie jakimiś kompleksami z dzieciństwa. Przecież nie trzeba 10 lat treningów, w cyklu 6 dni w tygodniu żeby obronić siebie i narzeczoną przed oprychem. Oczywiście trzeba mieć umiejętności, w sensownych (opisywanych przez Combata sportach, stylach walki) ale problem tkwi głównie w psychice. Nie raz podobnie jak Shy widziałem niesamowitych trenujących kolesi podczas zwykłej awantury, którym miękły nogi albo zapominali o wszystkim co potrafią i męczyli się z jakimś starym pijakiem. Combat zaraz pewno mnie tu zruga, ale co tam. A poza tym gdzie ludzi kupa i Bruce Lee dupa. Pozdrawiam serdecznie.
  • 0

budo_joannaz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:London/Rio

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
W realnej walce kopie sie w jaja, niewazne jak i spierdala :D
  • 0

budo_marchew
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 749 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gród Kraka
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia

czesto sie zdarza, ze przy podmianie partnera (podczas lekkich sparingow) trafiam na malolata, 17-18 latka, lzejszego o 15-20kg, trenujacego zaledwie 3-4 miesiece, myslicie ze oni sie oszczędają, ze sie boja, ze robi na nich wrazenie ze wszedl im wlasnie prosty na twarz, czy lokas? idą do przodu, czasmi wykonuja dziwnie pewne techniki, robimy poprawke, jest lepiej, ale caly czas do przodu...


Tacy daleko zajda, wiem z doswiadczenia, ze mlodych ( moich rowniesnikow - 16 lat) dzielimy na dwa glowne rodzaje. Takich ktorzy przychodza na treningi walczyc o swoje, trenuja dla siebie i caly czas robia swoje, Nie robi na nich wrazenia, ze dostaja, oni na treningi przychodza walczyc. Albo takich ktorzy przychodza bo to modne/fajne/kolega z bloku chodzi i nie za bardzo chca sie tluc, a jak juz to ta asekuracyjnie strasznie.

A co do kopniec to pozostaje tylko zgodzic sie z przedmowcami, na ulicy kopie sie tak jak wchodzi.

M.
  • 0

budo_madhornet
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
shy1 z tym ze Combat mowil o samodzielnym treningu w domciu, bez trenera, a do tego zeby nie utrwalac bledow doswiadczenia troszeczke potrzeba, choc moze nie az 2 lata.
  • 0

budo_combat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
Pisałem w kontekście samodzielnych treningów! A u fachowca, w sekcji doradzam 2-3 lata - shy1 ot tak - ogólnie - dla bezpieczeństwa... (a ten gość savage - planował samodzielną naukę - od zera!)

Wiem - są ludzie już po 2-3-x miesiącach, którzy sobie poradzili tutaj i tam :wink: :-) (btw: jeden znajomy z thaia miał ostatnio w lokalu bójkę z 3 leszczykami) - ale nie musi to być zasada. Tyle :)

Przecież nie trzeba 10 lat treningów, w cyklu 6 dni w tygodniu żeby obronić siebie i narzeczoną przed oprychem. Oczywiście trzeba mieć umiejętności, w sensownych (opisywanych przez Combata sportach, stylach walki) ale problem tkwi głównie w psychice. Nie raz podobnie jak Shy widziałem niesamowitych trenujących kolesi podczas zwykłej awantury, którym miękły nogi albo zapominali o wszystkim co potrafią i męczyli się z jakimś starym pijakiem. Combat zaraz pewno mnie tu zruga, ale co tam. A poza tym gdzie ludzi kupa i Bruce Lee dupa. .


W 100% się zgadzam.
  • 0

budo_randori
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 552 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bytom
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
A wracając do tematu, łatwiej o kontuzję stopy z tego względu ,że stopa składa się z dużej ilości chrząstek i kości a piszczel to duża i silna kość (idąc za Budokanem)Oczywiście nie da się niektórych kopnięć wyprowadzać piszczelą,poza tym do kopnięcia piszczelą musisz być bardziej rozciągnięty.
  • 0

budo_madhornet
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
i miec twarde piszczele, bo ja bym sie chyba zesral jakbym piszczelem lokiec przyatakowal, a stopa tylko lekkawo bym kulal ;)
  • 0

budo_marchew
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 749 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gród Kraka
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
To zalezy, ja trafilem idealnie polaczniem stopy i golenia... Tak gdzie jest taki dolek jak sie podegnie stope, nie znam sie na anatomi, a nie chce nic glupiego przywalic :) Napuchlo jak balonik. Potem problemy z dojsciem do domu, regularne oklady i przerwa w treningach. Z dwojga zlego zamiast stopa wole trafiac w lokcie i kolana goleniami, ale wiadomo, w walce kopie sie jak wejdzie.

M.
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia

Kopnięcie dolną częścią golenia jest silniejsze , ale chyba łatwiej o kontuzję niż w przypadku kopnięcia stopą?


odwrotnie, uderzenie stopa w lokiec jest niebezpieczne bo mozna uszkodzic kosteczki, golenia tak latwo sie nie zlamie.
A czym na ulicy, kopac-to proste, stopa-jesli masz dobre buty, goleniem jak miekkie...
  • 0

budo_marchew
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 749 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gród Kraka
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
No to fakt, jak to powiedzial moj ojciec: 'Jak Ci ktos polamie stope np. stajac z impetem pieta, to zaden lekarz Ci tego nie zlozy. Pamietaj o tym.'
A golen... No jak nie ma chorob kosci to chyba twardszy:)

M.
  • 0

budo_kazawar wurdsten
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 159 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Stargard Szczeciński

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
stopa boli bardziej od golenia jak sie trafi w lokiec. zdecydowanie. poza tym z obitym goleniem mozna chodzic bez problemu, a z trafiona stopa ledwo do domu dolazlem.
na ulicy nie wybierasz ktora czescia nogi trafisz. zamieniasz golen wraz ze stopa w ciezka pale i siu po kolanku okrezniaczkiem...
  • 0

budo_slawek37
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:łodź

Napisano Ponad rok temu

Re: kopnięcia
w rwalnej walce najlepszy jest stopujace proste kopniecie zwykrocznej nogi jak facet leci na ciebie
i dobrze obic mu uda mocnym lov kick alboe mu obtłuczesz nogi i nie bedzie chodził albo go wytniesz
nie kopac wysoko zadnych obrotowek
na kelnerow to najlepsze a i zawodowiec sie złapie
:twisted:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024