110 odpowiedzi w tym temacie

[budo_krzyst]

Dzięki Piotrze za tego posta, obśmiałem się - nieco histerycznie, ale chyba dobrze mi zrobiło

Pozdrawiam serdecznie

K.

PS. A z tą konsolą, to może wcale nie jest zły pomysł...

K.

[budo_gen-fu]

Dobra, widzę wielki disillusionment. Po co Wy to Kung-Fu ćwiczycie? Skoro XYQ ma niby nie działać, to cała ta reszta modliszek, bocianów, tygrysów i pasikoników to tylko taniec zdrowotny. Lepiej wszyscy się weźmy z BJJ albo Thai Box, póki jeszcze żyjemy...

A info brałem nie z gier, tylko np. z

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - bardzo dogłębne info

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - podobnie, wiele artykułów ogólnych, metodologia itp.

Ja nie przekonam was, Wy nie przekonacie mnie... Możemy się spotkać za ileś tam lat i zweryfikować co jest dobre, a co nie - ja bardzo chętnie.

A tak BTW, to niech każdy z panów się wypowie co ćwiczy, co? Tak żeby zaspokoić moją ciekawość

[budo_krzyst]

Gen-Fu,

Tu nie chodzi o to, że my myślimy, że kf jest do dupy, czy xingyi jest do dupy. Nie mamy też zamiaru kogokolwiek przekonywać. Po prostu dlatego, że nie ma o czym rozmawiać z człowiekiem, który nie wie o czym mówi. Po prostu Tobie się wydaje, że wiesz coś o ćwiczeniu po przeczytaniu paru artykułów i popróbowaniu nawet sam do końca nie wiesz czego. Mamy walczyć z twoimi wyobrażeniami na temat walki czy ćwiczenia xyq? Nierealne.
Żeby nie było, że jestem taki zgred - jak masz się ochotę spotkać, to nawet nie musi być za ileś lat. Ja w piątek będę prawdopodobnie w Sosnowcu, zdaje się, że mieszkasz gdzieś w okolicy. Możemy się umówić w Sosnowcu, czy w Katowicach, poćwiczyć, iść na piwo. Będziesz miał okazję przekonać się, jak daleko jest yiquan od xingyi. Ja pokojowy człowiek jestem, poćwiczyć możemy w dowolnym miejscu, może jeden z forumowiczów potwierdzi, że peron nr 4 na dworcu w Katowicach to miejsce dobre jak każde inne Jak masz ochotę, to wal na priva, adres poniżej.

K.

[budo_adamd]

A ja to tam się zająłem BJJ i thai'em, i jakoś nie narzekam. I myślę że przynajmniej jeden tu obecny przyzna, że to też ma swój urok. Choć kurna jak stawy zaczynają trzeszczeć, to ciężko mówić o mistycyźmie. Ale po strzale w pysk albo w czasie duszenia to i owszem, "olśnienie" się zdarza. Zjednoczenie ze wszechświatem, hehe

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_piotrj]

Dobra, widzę wielki disillusionment. Po co Wy to Kung-Fu ćwiczycie? Skoro XYQ ma niby nie działać, to cała ta reszta modliszek, bocianów, tygrysów i pasikoników to tylko taniec zdrowotny. Lepiej wszyscy się weźmy z BJJ albo Thai Box, póki jeszcze żyjemy...

chyba sie nie zrozumielismy i chyba sie nie zrozumiemy... jesli chcesz wiedziec co kto cwiczy, mozesz np. kliknac ikonke www. pod postem, lub poczytac wiecej tematow z vortalu zanim zaczniesz pisac nowe. te systemy ktore wymieniles dobrze uczone sa bardzo, bardzo dobre i godne polecenia. ale zostaw ludziom wybor do ich wlasnego osadu, bo to co napisales jest delikatnie mowiac przesadnym uogolnieniem, ktore pozwala sadzic, ze sporo jeszcze musisz zobaczyc np. bocianow (przylatujacych co roku).

[budo_tomasz]

Gen Fu i ja wciaz czekam na info kto Cie uczy tego xingyi.... :twisted:

[budo_piotrj]

KONAMI Shifu (zartowalem oczywiscie bez obrazy)

[budo_voitaz]

Witam!!!

Ja pokojowy człowiek jestem, poćwiczyć możemy w dowolnym miejscu, może jeden z forumowiczów potwierdzi, że peron nr 4 na dworcu w Katowicach to miejsce dobre jak każde inne Jak masz ochotę, to wal na priva, adres poniżej.

K.

Potwierdzam, całkiem fajnie się ćwiczy do momentu aż ludzie zaczynają uciekać na drugi koniec peronu
Ale ostatnio wyczaiłem nowe miejsca na treningi 8)
Z chęcią też bym się spotkał i pogadał na temat. :-)
Mam nadzieję, że sesja jest zamknięta :wink:

Pozdrawiam Voitaz
ps: do Tomasza, odpowiedziałbyś czasem na e-maila (wysłałbym priva jakbym mógł :? )

[budo_adamd]

O, skoro już piszesz - zrobiłes może zdjęcia tych noży? Jak-by-co to wal maila (ja czasem odpowiadam 8) )

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_gen-fu]

Wpewnym sensie korzystam z nauk Shr Fu Mike'a Patterson'a. Link do jego strony:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Jest tam sporo bardzo wartościowego materiału, w szczególności tekstu dot. podstawowego zestawu technik. Oprócz tego oczywiście ogólne zasady, ćwiczenia, formy, itp. - jest to na tyle szczegółowe, że nawet na zajęciach trudno byłoby poświęcić tyle czasu na omówienie tylu szczegółów każdej akcji. Do tego dochodzą filmy, co razem tworzy naprawdę szczegółowy instruktarz, w którym znajdziemy nawet tłumaczenia klasycznych tekstów twórcy stylu (Marszałek Yueh Fei).

Już samo to mógłbym ćwiczyć przez wiele lat, bo właściwie cały pozostały arsenał uderzeń to bliższe, lub dalsze, mutacje pięciu podstawowych technik. Planuję też skombinować sobie te jego kasety, bo póki co nie zanosi się na instruktora w Kato Może kiedyś się to w przyszłości jednak przyda (poza tym wkrętkę mam straszną

No i czy ja się kogoś czepiałem? :? Ja twierdzę tylko, że jeśli ktoś solidnie kuma system wewnętrzny (dowolny), a szczególnie taki o zabarwieniu wojennym (od ponad 800 lat służył armii chińskiej), to z pewnością wpływa na jego combative skillz. Nie twierdzę z kolei, że to każdego zniszczy, czy coś Po prostu jest to styl, który aktualnie najbardziej mi się podoba (razem z Baji Quan :twisted: ).

[budo_adamd]

8O

AdamD

[budo_żwirek]

8O

AdamD

no i własnie dlatego od pewnego czasu wiecej czasu przebywam 8 pięter niżej, w sferze Staloholików... :wink:
Mam nadzieję, że kolego Gen-fu się tylko nabija, że on nie na poważnie :?
Pozdrawiam serdecznie

[budo_tsailifo]

Miałem się nie mieszać do tego tematu ale Gen-Fu przestań pieprzyć bzdury i zaśmiecać to forum... z opisów i filmów to się mozesz podstaw aerobiku uczyć i to tez nie wiem czy daleko zajdziesz.

[budo_gen-fu]

A bunch of bloody ignorants...

Niby gdzie miałbym trenować, nie mieszkając w Wawie? Ech, miejcie sobie zdanie jakie chcecie - to jedyny sposób, w jaki mogę uskuteczniać swoją zajawę, więc ogólnie krytyka mi wisi.

Co za czasy, tępią człowieka za dedication to one's art Dla mnie to zawsze będzie duża wartość, wierzyć w to co się robi. I nikt mi się w to z butami nie wtryni

Tak... Sam też nigdy nie miałem szacunku do samouków, ale zmaniaczyłem się już zbyt mocno, żebym mógł nic nie robić w tym kierunku - tak trudno to zrozumieć? Może mieliście też jakąś pasję kiedyś, tak tylko pytam Poza tym to nie taki trudne wcale... Geez, wszystkim się wydaje, że to jakaś magia jest... Większość żołnieży przechodziła skrótowy kurs i dawało w bój 8)

Wyluzujcie się trochę, macie zatwardzenie, czy coś? Nie podchodźcie do wszystkiego tak śmiertelnie poważnie, zażartujcie lepiej, albo coś Albo na jogę! Już się nie dziwię, że niektórym osobom nie chce się tu wykłócać. Zresztą "dyskusje forumowe" są bez sensu, zawsze idzie tylko "flame", zero sensownej polemiki. Over and out

[budo_pioetrek]

W Katowicach mają całkiem dobry przekaz Chen Tai Chi mimo iż to nie Xingyi to chyba warto (trening z nauczycielem ma bardzo wiele plusów - chociaż są też minusy 1. mistrz się znęca tzn. każe ćwiczyć i ćwiczyć i ćwiczyć 2. mistrz się nie zna - tzn wytyka błędy 3. mistrz wyłudza kasę - tzn wycenia swoją wiedzę, czas i zdrowie psychiczne), ewentualnie może nazbieraj trochę cashu i zabierz się z Dachengiem do Chin. Może tam ktoś pokaże Ci Xingyi a może nawet Ty pokażesz swoje (tylko czy Dacheng cię by chciał)

[budo_tomasz]

Może mieliście też jakąś pasję kiedyś, tak tylko pytam

tak i dlatego do chin wyjechalem i nie tylko ja bo jak czytasz emptyflower to Tadzio tez tu przyjechal dlatego

Poza tym to nie taki trudne wcale... Geez, wszystkim się wydaje, że to jakaś magia jest... Większość żołnieży przechodziła skrótowy kurs i dawało w bój 8)

8O

wiesz co Ty jestes wiecej niz zabawny.... razem ze swoim materialem z strony pattersona

powiedz mi specjalisto dlaczego Tadzio ktory cwiczyl wiele lat pod nadzorem swojego nauczyciela z brazylii (podawales link do jego filmikow na stronie) przyjechal do Chin gdzie siedzi juz 4 lata i sam mnie opowiada ze jest jeszcze sporo do nauczenia sie mimo ze widzi swojego nauczyciela codziennie...

Ty gosciu pojecia o niczym nie masz i zyjesz w swiecie fantazji i zejdz kurwa na ziemie

Ci zolnierze o ktorych pierdolisz mieli 60% straty w kazdej bitwie to sie mieso armatnie nazywa

[budo_krzyst]

Od razu mi się nastrój z ranka poprawił
Gen-fu, jest takie żydowskie przysłowie "Jeżeli jeden człowiek mówi ci, że jesteś idiotą, nie przejmuj się. Nie przejmuj się, jeżeli mówi ci to dwóch. Jak mówi ci to trzech, nie kłóć się, idź spać"
Nie pogrążaj się Gen-Fu. Idź spać

K.

[budo_adamd]

a miałem nawet się ochotę jakoś merytorycznie wypowiedzieć na temat, ale za każdym razem ręce mi opadały zanim je dowlokłem do klawiatury.

Przysłowie wbiję sobie do łba

Żwirek: osiem pięter niżej też znajdziesz sporo zupełnie nawiedzonych egzemplarzy, gości którzy wiedzę czerpią wyłącznie z internetu a robią za ekspertów. Nie inaczej niż tutaj. Mity, legendy... i wszystkie mają swoich zaciekłych obrońców. Idź i powiedz że nie ma dla Ciebie znaczenia czy będziesz miał nóż z AUS8 czy z D2, a zobaczysz jak zaplują Cię goście, którzy ani jednej, ani drugiej stali w życiu nie używali.

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_żwirek]

Może i masz rację :wink:

[budo_tsailifo]

Nie wazne czy cwiczysz sam czy nie ale o to ze wypowiadasz sie na tematy o ktorych nie masz pojęcia... Styli wewnętrznych nie da się nauczyć samemu... z zewnętrznymi jest łatwiej ale czy aż tak bardzo... brak nauczyciela to duży problem...