Krótka relacja ze stażu EFE I 22-23.11.2003
Napisano Ponad rok temu
w ten weekend uczestniczyliśmy w pierwszym w tym roku (szkolnym) stażu EFE grupy nr 1 (czyli starszej). Staż odbył się w Szczecinie, czyli akurat ja i inni miejscowi nie musieliśmy nigdzie jechać. Aczkolwiek akcje dowożenia, układania a następnie odwożenia i zanoszenia maty są naprawdę mocno męczące...nie wspominając o tym jak (naprawdę drogie) materace dostają przy tym w kość
Na początek mała zamiana w imidżu naszego senseja. Dość pokaźna broda została zastąpiona przez bokobrody z małą bródką. Jeszcze trochę charakteryzacji i sensei Patrick będzie mógł spokojnie zagrać w filmie kostiumowym o zbójcach czy piratach . No chyba, że przez żucie gumy antynikotynowej zostanie zakwalifikowany jako rodowity Teksańczyk (jak Francuzi kochają wszystko, co amerykańskie...).
Zakres technik tego stażu? Był dość duży: od suwari waza poprzez hami hantchi waza, tachi waza i nawet zahaczyliśmy trochę o jo tori (odmianę, gdzie uke ma jo, a my nie...)
Na czym konkretnie się skupialiśmy? Na tym, co akurat szwankowało, czyli sensej przypominał nam o przemieszczaniu i właściwych kierunkach, o takich drobnostkach jak osławione meguri nie wspominając...
Ogólnie widać było, że sensej nam trochę odpuścił (ale nie za bardzo, bo wiadomo: grupa głupia jest :wink: ), bo grupa była jakaś taka ospała, zresztą sam powiedział, że "kiedyś byliśmy twardzi..."; cóż mlodości dodaj nam skrzydeł :roll: ...Tak się zmęczyliśmy tym ćwoczeniem, że kilka razy w niedzielę były nam fundowane różne rodzaje masaży, tudzież zdrowego wykręcania stawów w różnych kierunkach...
Sporo pracowaliśmy też nad kaeshi waza z ikkyo. Zważywszy na zbliżający się w nastepnym roku przyjazd shihana Cognarda, wydaje się, że kaeshi waza będzie coraz więcej. Trochę śmiechu było na masażach, gdy kolega Jakub z Siedlec (tak z 80 kg żywej wagi, góra 80 kilka) trafił do grupy wagi ciężki (>100 kg ). Oj jęczał nieszczęsny, jęczał i śmiał się na przemian.
No dobra więcej mi się już nie chce pisać...niech się ktoś inny wykaże.
Napisano Ponad rok temu
gdy kolega Jakub z Siedlec (tak z 80 kg żywej wagi, góra 80 kilka) trafił do grupy wagi ciężki (>100 kg ).
OOOOOO....!!!!!!!!! to wy macie podzial na wagi w waszym aikido???
Napisano Ponad rok temu
Pozatym ta ekipa należy do "palorękich", tzn takich których przedramiona są przynajmniej dwa razy takie jak Waszmości.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wczoraj nie bardzo chciało mi się pisać, to jesienne przygnębienie :? O szczegółach technicznych nie za bardzo jest sens pisać, mogę napisać trochę o ewolucji techniki senseia Patricka...teraz gdy pokazuje jakieś techniki przemieszcza się tyle, ile trzeba, nie widac już bardzo wyrażnych, obszernych przemieszczeń. Meguri też jest już inne, bardziej wewnętrzne. Część ćwiczących nie zauważa pewnych rzeczy i zazwyczaj chwilę po rozpoczęciu ćwiczenia, znowuż pada komenda 'jame', Patrick łapie się za głowę i objaśnia pewne rzeczy 'obszerniej'. Czasami jeśli ktoś z ćwiczących ma problemy z techniką (zwłaszcza na chłopakach z ligi ciężkiej), Patrick pokazuje mu bardzo wyraźne i obszerne przemieszczenia i technika znowuż działa 8) ...Ta ewolucja przebiega niejako na naszych oczach, mając w pamięci, jak to wyglądało parę lat temu, kiedy zaczynaliśmy kursy EFE, a jak teraz.To moze chociaz jakies wlasne obserwacje i przygody?
Co do naszego ćwiczenia? To można było poćwiczyć mocno i dużo, a dla szczególnych zwolenników ćwiczenia 'na krawędzi', czekał zawsze chętny ktoś z grupy 'trudnych uke' i nie zawsze słowo to = osobie z grupy wagi ciężkiej Osobiście, kiedy ćwiczę z takim senseiem Benkiem i widzę jak muszę się napracować, aby on dystyngowanie padł przy dużej dozie akceptacji z jego strony, tracę wszelkie złudzenia co do mojego aikido i zaczynam się łudzić inaczej :? : że może w innej przestrzeni znajdzie się na niego sposób Tylko w jakiej W stójce dobrze trzyma na dystans, w przypadku próby zwarcia jest natychmiast 'glebonage', a w parterze nie wytrzymuję dłużej niż 1 min...W broni też jest lepszy, więc pozostaje poćwiczyć strzelanie z broni ostrej :roll: :2gunfire: :peace:
Osobiście byłem wdzięczny :peace: senseiowi Patrickowi za sporą liczbę różnych unieruchomień, zwłaszcza z nikyo, a także za sporę liczbę dźwigni połączonych z masażem na koniec stażu. Jako, że aikido działa leczniczo, naprawdę wyleczyło to trochę moje pouszkadzane po walkach stawy. Zdziwiony byłem natomiast trochę faktem, że nasza młodzież, głównie warszawska, ćwiczyła zazwyczaj ze sobą, zamiast wymieniać się doświadczeniem z 'obcymi', no ale może się czepiam...świat się przecież ciągle zmienia :wink: :paker:
Co do szczegółów technicznych, to może ktoś inny niech się wypowie: może szanowny kolega Pancer /jak wino z wiekiem coraz lepszy/?
Napisano Ponad rok temu
Ale nie martw się... practice makes prerfect wyszliśmy ze stażu cało (z wyjątkiem niewielkich fragmentów naskórka :wink: ) i z pewnością następnym razem będziemy z "obcymi" wymieniać się doświadczeniami znacznie intensywniej :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Ach, rozumiem, to znowu te Pancerowskie masaze tantryczne?
Szanowny i Wielce Przyjazny Nam Szczepanie,
Niestety jestem zmuszony przyznać, iz tym razem na stażu EFE skupiliśmy się na troszczke innych masażach niż tantryczne :wink: , aczkolwiek nalezy przyznać, że ich wynikiem były odczucia o zdecydowanie wiekszym natężeniu.
Odnośnie technik to większość ich stanowiły dzwignie w róznorakich konfiguracjach: od suwari-waza, poprzez hanmi-hantachi waza aż po tachi-waza. Na techniki ushiro-waza oraz jo dori poświęciliśmy wymiarowo po jednym treningu. Cały czas sensei Patrick zwracał uwagę na odpowiednią pracę meguri - czyli nie tylko uzycie tego tajemnego ruchu (ech, Szczepan czasami czytam Twoje dyskusje na ten temat na Aikido Journal :wink: ) ale też uzycie go w odpowiednim momencie, miejscu oraz kierunku.
Odnośnie młodzieży, to nie można od niej dużo wymagać - oszczędzała się bo była chyba w szoku - szczególnie w niedziele rano .
Pancer (preferujący piwo - a piwo jak widomo z wiekiem się psuje :wink: )
Napisano Ponad rok temu
aczkolwiek nalezy przyznać, że ich wynikiem były odczucia o zdecydowanie wiekszym natężeniu.
Och , to normalne, przeciez masaz tantryczny to kompletny luzik, nieprawdaz
Qrczaki, znowu jakies ogolniki - co to znaczy w "odpowiednim"? :? Nastepnym razem musisz mi pokazac te kierunki i miejsca Co do piwa, to obecna technologia zywnosci latwo rozwiazala problem dlugoletniej konserwacji piwa :wink:ale też uzycie go w odpowiednim momencie, miejscu oraz kierunku.
Pancer (preferujący piwo - a piwo jak widomo z wiekiem się psuje :wink: )
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
"... by się nie spinać"
- Ponad rok temu
-
staż - szok
- Ponad rok temu
-
Staz w BUDOJO
- Ponad rok temu
-
czy nie jest za późno?
- Ponad rok temu
-
wyrywane palce poczatkujacym ;)
- Ponad rok temu
-
Aikido w Białymstoku
- Ponad rok temu
-
Japończyk Polak dwa bratanki ?
- Ponad rok temu
-
Nielegalnie rozprowadzane DivX
- Ponad rok temu
-
tori uke, uke tori ... hmmm......
- Ponad rok temu
-
retusz czy nie retusz
- Ponad rok temu