Moim zdaniem (nie poprawiając nikogo) warunkiem sine cua non
Sine qua non:)))
Nie chce obrazac bynajmniej. Mam nadzieje, ze tego nie czynie:)
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem (nie poprawiając nikogo) warunkiem sine cua non
Napisano Ponad rok temu
Otóż zrobił to on, a ja powtórzyłem.ale Jarmush nie sklasyfikowal swojego filmu jako "film drogi" tylko ty.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do kitano to tez bym sie za bardzo nie emocjonowal bo ma on troche fiolmow slabszych rowniez na koncie i czasem odnosze wrazenie ze jedzie jedna bajke non stop. O yakuzie bajke. Ale poczucie humoru ma fenomenalne i to nawet w takich dolujacych raczej filmach jak hanabi.
Od siebie moge polecic kids return- bardzo fajny film kitano- i co wesole wszystkie walki to walki bokserskie- calkiem przyzwoite. Do tego swietna muzyka.
Napisano Ponad rok temu
I jeszcze wtret osobisty: dercach, witamy na forum.
Napisano Ponad rok temu
Co Ty nie powiesz? Moze jeszcze Shakespire zamiast Szekspir, London zamiast Londyn?
Shakespeare:)))
Napisano Ponad rok temu
że specjalnie użyłem angielskiej pisowni Szekspira bez szczególnej staranności bo mam w dupie poprawną angielską pisownie, anglików i ich prostacki język...
Napisano Ponad rok temu
A dlaczego masz w dupie angielska pisownie, Anglikow, i dlaczego uwazasz jezyk Szekspira za prostacki?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z ta biegloscia w lacinie szlachty polskiej zanadto bym nie przesadzal, a juz na pewno nie w XVIII wieku. (A nawet w XVI nie kazdy byl Ostrorogiem czy Janickim).
I co to wlasciwie jest czy bylo "przecietny szlachcic?"
Druga sprawa, to ze jezyk polski ma zdolnosci do nieograniczonego slowotworstwa (teza moim zdaniem mocno dyskusyjna, ale niech juz bedzie) bynajmniej nie sprawia ze jest to jezyk wygodny i lepiej wyrazajacy rzeczy subtelne. (To znaczy konkretnie jakie, i czego na przyklad nie da sie wyrazic po angielsku?) To znaczy, ze skomplikowane i subtelne rzeczy sa wyrazalne tylko w jezykach ze skomplikowana fleksja?
Zreszta juz pomijam, ze dawniej w angielskim fleksja istniala, oczywiscie nie tak skomplikowana jak w polszczyznie ale zawsze). Poza tym na przyklad w zadnym (wspolczesnym) jezyku romanskim (chyba, bo nie wiem na pewno jak z rumunskim i retoromanskim ) fleksji rowniez nie ma? Czy na przyklad Proust czy Cervantes (piszacy W MIARE wspolczesna hiszpanszczyzna, w tym sensie ze niefleksyjna, chociaz oczywiscie roi sie u niego od nieuzywanych dzis slow i wyrazen :wink: ) mieli wedlug Ciebie problemy z wyrazaniem rzeczy subtelnych? Czy sadzisz, ze takie problemy mieli Shakespeare ( ), Eliot czy Joyce? (Zreszta u Szekspira czasownik jest na ogol odmienny jeszcze). Dziwne bardzo rozumowanie moim zdaniem - sadze, ze problem wyrazalnosci na pewno nie lezy w formalnej komplikacji jezyka, bo wtedy najbardziej odpowiednimi dla celow artystycznych jezykami bylyby jezyki ugrofinskie (wegierski ma, o ile wiem, 25 przypadkow).
Napisano Ponad rok temu
Masz np. cat i little cat oraz kitty i koniec a w polskim kot i kotek, kociak, kociaczek, kocię, kociulek, kiciek, kotusiek, kotulek, itp.itd.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Masz np. cat i little cat oraz kitty i koniec a w polskim kot i kotek, kociak, kociaczek, kocię, kociulek, kiciek, kotusiek, kotulek, itp.itd.
Znaczy, nasi fryzjerzy i kelnerzy mieli wiecej inwencji niz angielscy...
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jezyka swiadczy bogate slownictwo, bogate naprawde, a nie tworzone poprzez zdrobnienia i przeksztalcenia jednego i tego samego wyrazu. Jezyk angielski jest duzo pod tym wzgledem bogatszy od polskiego, a jednoczesnie wcale nie najbogatszy w skali chociazby europejskiej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
M.finger: przypuszczam że Boyowi chodziło nie o możliwości językowe tylko o poziom potocznej polszczyzny w tej dziedzinie.
Napisano Ponad rok temu
Tak, to podaj konkretnie ile jest słów w języku angielskim a ile w polskim.
Zobaczymy wtedy czy jest "dużo bogatszy". A jak nie będzie dużo bogatszy albo nie będziesz w stanie podać, to napisz: "przepraszam, pierdolę takie głupoty bez zastanowienia bo nienawidzę mowy ojczystej ale już stąd spadam".
Napisano Ponad rok temu
Przyznaje, ze nie jestem w stanie podac, ile istnieje w ogole slow w jezyku angielskim, a ile w polskim, natomiast cisnie mi sie na usta mnostwo przykladow, o ile precyzyjniej mozna wyrazac sie w jezyku angielskim i o ile wiecej okreslen w nim istnieje na poszczegolne czynnosci. Na przyklad ile jest odpowiednikow dla polskich 2 czasownikow: "ranic"/"kaleczyc" : hurt, injure, wound, cut, maul, maim...
ile precyzyjnych okreslen np na pieczenie: bake, roast, grill, barbecue, kazde z nich dotyczy innego rodzaju pieczenia, podczas gdy w jezyku polskim kazdy ten rodzaj oddajemy jednym slowem... moze to ze wzgledu na owych slawnych kiepskich kucharzy?
taki osad jest dowodem albo nieznajomosci innych jezykow, albo lekkiej postaci nacjonalizmu :? Ja nie mowie, ze nienawidze swojej mowy ojczystej, ale nie spodobalo mi sie to, co powiedziales o mowie angielskiej, bo zakrawalo to na ksenofobie...
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu