PYTANIE DO INSTRUKTORÓW
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie ma to jak siedzi rodzic na ławce w czasie treningu, patrzy na swoje ukochane maleństwo i udziela mu cały czas rad i poprawia przy technikach. A taki tatuś lub mamusia jeśli chodzi sztuki walki to oglądali tylko filmy z Brucem Lee.
Biedny dzieciak nie wie kogo ma słuchać.
Ale już nauczyłam się rozmaiwać z takimi, albo prosić o swobodę dla dziecka, albo jak to nie pomaga o spokój na sali :twisted:
Napisano Ponad rok temu
1.nadgorliwiec - powtarzasz mu osiem razy zeby nie zkladal dzwigni w ten sam sposob na 100 kg 4 danie i na 40 kg dziewczeciu co cwiczy rok. A on przytakuje i za chwile znow pakuje dziewczeciu ile fabryka dala...
2. olewacz - co bys nie pokazal to on i tak wie lepiej i dalej robi swoje.
O ile drugich po prostu starym indianskim zwyczajem ignoruje, to tych z pierwszego gatunku tepie maxymalnie - a mamy takiego jednego w naszym dojo :twisted: .
Napisano Ponad rok temu
teraz jest moda na bezstresowe wychowanie i dzieci po prostu nie słuchają ty mówisz nie rozmawiaj a on się śmieje i ci ucieka no q..a mać łapię go za rękę a on mi się wyrywa - wyprzucam takich z dojo natychmiast
Napisano Ponad rok temu
dzieci po prostu nie słuchają ty mówisz nie rozmawiaj a on się śmieje i ci ucieka no q..a mać łapię go za rękę a on mi się wyrywa - wyprzucam takich z dojo natychmiast
widac dobrze technike opanowal, tracisz talenty :twisted:
Napisano Ponad rok temu
dzieci po prostu nie słuchają ty mówisz nie rozmawiaj a on się śmieje i ci ucieka no q..a mać łapię go za rękę a on mi się wyrywa - wyprzucam takich z dojo natychmiast
widac dobrze technike opanowal, tracisz talenty :twisted:
Tia same talenty teraz się zapisują co jeden to "balszoj miszcz"
Napisano Ponad rok temu
Najgorzej jak dzieciak jest na treningu nie z własnej woli to wtedy ciężko go nauczać, bo po prostu jego to nie interesuje i robi wszystko żeby nie ćwiczyć. Niektórzy przychodza też na trening by porozmawiać ze znajomymi,oderwać się od nauki, a nie żeby się czegoś nauczyć
Ale pocieszam się tym, że są też tacy, którzy tym naprawde się fascynują i takim należy poświęcać najwięcej czasu...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Innym rodzajem który mnie wkurzał były tzw. "kółka gospodyń wiejskich"
co chwilę gromadka i gadają i gadają.
Napisano Ponad rok temu
np. pokazywałem jakąś technikę to za chwilę słyszałem komentarze typu: e tam to nie realne albo bez sensu (typy wiedzące wszystko lepiej),
8O
To chyba nie wymaga komentarza...
Napisano Ponad rok temu
np. pokazywałem jakąś technikę to za chwilę słyszałem komentarze typu: e tam to nie realne albo bez sensu (typy wiedzące wszystko lepiej),
8O
To chyba nie wymaga komentarza...
wlasnie wymaga, bo sztuka jest takiemu wytlumaczyc o co w tym chodzi, no chyba ze sie samemu tego za dobrze nie wie......
Napisano Ponad rok temu
wlasnie wymaga, bo sztuka jest takiemu wytlumaczyc o co w tym chodzi
8O
Naprawdę muszę pisać wolno i wyraźnie?
no chyba ze sie samemu tego za dobrze nie wie......
Och przepraszam. o ja niedouczony. "specjaliście " się kłaniam...
Czytam te Wasze posty i się zastanawiam z jakiej choinki się urwaliście?
Jeśli decydujecie się kogoś uczyć to macie byc dla niego przykładem i nie wolno Wam zrobić nic co by mogło wpłynąć na Waszą bezstronność.
Jęsli uważacie się za lepszych od swoich uczniów, jeśli nie macie do nich cierpliwości i Was wkurzają, jeśli nie potraficie zachować na zajęciach dyscypliny to jesteście gównianymi instruktorami.
I wszelkie Wasze komentarze na temat mojej wiedzy i moich opinii są po prostu śmieszne, bo juz sami wystawiliście sobie świadectwo Waszego profesionalizmu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Trochę wiecej toletrancji potrzebujesz z siebie dać bo dyskutować też trzeba umieć.
Co do wypowiedzi- fakt że ktoś nas wkurza nie znaczy że go gorzej będziemy traktować, należy po prostu poświecić mu więcej czasu o czym napisałem ale nie wiem czy wogole do końca czytałeś, a szkoda.
pzdr bjj
życzę udanego szkolenia przyszłych mistrzów sztuku walki jaką jest Ju Jitsu.
Napisano Ponad rok temu
Trudno teraz powiedziec o denerwowaniu sie jakims uczniem na zajeciach a tylko o tzw zignorowaniu go (np olewacza) lub uswiadomienia go ze jesli chce cwiczyc musi dostosowac sie do pewnych zasad.
Zaznaczam jednak ze pierwsza wlasna grupe zaczalem prowadzic we wrzesniu 87 r (wczesniej kilka lat asystowalem)a moje podejscie do zajec i cwiczacych w tym okresie sie zmienialo i zapewne zmieniac sie bedzie.
Przypomina mi sie sytuacja chyba z 86 roku kiedy asytowalem na jakis zajeciach VVD i prowadzilem grupe z mlodymi. Pisze z mlodymi ale sam bylem od niektorych znacznie mlodszy (19 lat). Byl na zajeciach osobnik ktory wszystko negowal taki uliczny wirazka w wieku okolo 25-30 lat.
Robilismy akurat uwalnianie rak z obchwytu czlowiek lapal wszystkich na chama napinal sie a ze mial sporo sily nikt mu sie uwolnic nie mogl.
Ja wtedy waka ponizej 65 on powyzej 80 trzeba mu udowodnic ze to dziala jak to sie mowi organoleptycznie. Odpowiednio wykorzystujac mase calego ciala uwolnilem sie choc trwalo to stosunkowo dosc wolno a on ze w tym czasie na pewno cos zdazyl by zrobic.
Kazalem mu chwycic rece i jesli cos bede robil niech kontratakuje. Zaparl sie zacisnal rece i szykowal sie na kontre poszlo rozluznienie na piszczel a potem delikatni strzal na jaderka i rece juz delikatnie sie wykrecaly do dzwigni. Nic mu ie nie stalo oprocz chwilowego bolu a ja wykonalem w gruncie rzeczy ta sama technike tylko rozszerzona o rozluznienie.
Wtedy chyba po raz pierwszy uzylem sformulowania ze obrona to nie jest jednen element techniczny a odruch instynkowny poprzedzony czyms odwracajacym uwage ale zeby tego sie nauczyc trzeba poznac podstawy.
Teraz chyba bym tak nie zrobil a olal goscia i powiedzial ze niech idzie cwiczyc tam gdzie mu od razu pokaza wszystko super skuteczne i przemielone oraz podane natacy do jak najlepszego przyswojenia
Niech uczy sie techniki a nie myslec
Teraz mam stosunek bardziej olewajacy - ucze tych ktorzy chca sie nauczyc i im poswiecam najwiecej czasu jesli ktos cwiczy rekreacyjnie to ma prawo cwiczyc rekreacyjnie jesli chce sie nauczyc to sie nauczy bo poswiece mu wiecej czasu. Ale mimo tego nie szufladkuje osob bo osoba ktora na poczatku np podchodzi do cwiczenia olewajaco za jakims razem polknie bakcyla i zmienia sie jesj sposob cwiczenia a wtedy zmienia sie moj stosunek do uczenia tej osoby. Ale denerwowac - no coz juz mnie nic nie denerwuje
Napisano Ponad rok temu
OOOOOOO!!! bad boy, bad boy!!!! nadrabialismy braki technicze za pomoca atemi, co? :wink: No ale byles jeszcze mlody, to zrozumiale 8)szykowal sie na kontre poszlo rozluznienie na piszczel a potem delikatni strzal na jaderka i rece juz delikatnie sie wykrecaly do dzwigni.
wracajac do przmyslen Roslona, osobiscie uwazam, ze cwiczenie SW u instruktora to zaszczyt i nie kazdemu sie nalezy, zeby ot tak po prostu, przyszedl i kupil towar.
W koncu cwiczy sie wiele lat, wylewa sie litry potu na treningu przez dziesiatki lat, cierpisz tysiace uszkodzen, juz nie mowie ile sie placi kasy. A tutaj nagle, jakis arogancki dupek ma miec prawo to tego wszystkiego za 80 zl miesiecznie? No bez jaj, panowie.
Oczywiscie Roslon, ze jestem lepszy od moich uczniow, inaczej to oni by mnie uczyli a nie ja ich
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
budowanie fortyfikacji
- Ponad rok temu
-
WOJOWNICY NOCY
- Ponad rok temu
-
sempai,sensei,shihan...
- Ponad rok temu
-
MA w obronie koniecznej i czarne pasy
- Ponad rok temu
-
gdzie jest motyllek???
- Ponad rok temu
-
sihan Krzysztof Jankowiak - zna Go ktoś z Was ??
- Ponad rok temu
-
Dlaczego akurat jj??
- Ponad rok temu
-
Jak długo?
- Ponad rok temu
-
Jak?
- Ponad rok temu
-
Jaki ruch!
- Ponad rok temu