26 odpowiedzi w tym temacie

[budo_telex]

Zrezygnuj na razie z treningow. Zbadaj co jest i staraj sie leczyc. Ale licz tylko na siebie ! Doksztalc sie o budowie kolana i sposobach leczenia itp
Nastaw sie na dluga rehabilitacje, oraz oszczedzanie tej nogi na treningach przez dluugi czas, rok... wiecej...
Nie daj sie nabrac na operacje !
To ulubiona diagnoza lekarzy... i po klopocie :wink:
Jak dasz sobie cos wyciac, to jak to mowia w Czechach "to se na wrati".

ps. to tylko moje zdanie, prosze na mnie nie bluzgac

[budo_plastus]

Skandal!!!!! Coś podobnego..to sie w głowie nie mieści. W szpitalu dowiedzałem się że....UWAGA : Musze przyjść o 5 rano zeby zajać sobie kolejke (recepcjia jest otwierana o 7 rano).

Po prostu w głowie sie nie mieści. Ja rozumiem że lekarz sie ceni...ale coś takiego!!!
Przecież ma tyle godzin żeby mnie przyjąć...a on przyjmuje tylko kilka osób. Jak sie dowiedzałem od staruszek on przyjmuje do godziny 11!!!! A co z resztą dnia roboczego, za co on bierze pieniądze!!![/list]

[budo_telex]

Lekarz ma Cie gleboko w d... po prostu. Smutne ale prawdziwe.
Im szybciej to zrozumiesz tym bedziesz zdrowszy.
Patrz im na rece, o wszystko sie pytaj i nie wierz niczemu. Jesli sie okaze ze to powazna sprawa, grozaca operacja to koniecznie skonsultuj to z innymi lekarzami, niezaleznymi i caly czas dopytuj sie o inne rozwiazania. Pamietaj ze jak sie nie zapytasz to nikt Ci sam nic nie podpowie, mimo ze mogloby to zaoszczedzic cierpien.
Traktuj lekarza jak (nie obrazajac) mechanika samochodowego. Czesto jest tak ze po prostu cymbal nie wie, wiec stwierdza w duchu: wymienimy to i zobaczymy. Czasmi sie udaje a czasami nie. Tyle ze Ty nie jestes maszyna. Uwazaj na siebie.

[budo_moro]

idz na pogotowie i powiedz ze cos ci walnelo w kolanie przed chwila 8)

[budo_niedziel]

i ze nie mozez normalnie chodzic,bo inaczej nie wezma cie na osry dyzur, tylko odesla po skierowanie i wiesz co bedzie dalej - czytaj kolejki

[budo_pa]

Z pogotowiem bym uważał. Tam mają tendencję do jak najszybszego wsadzania klienta w gips i wysyłania do domu z zapewnieniem, że to wystarczy. Gdybym ich pewnego razu posłuchał, pewnie dziś bym był... może nie kaleką, ale miałbym ciut ograniczoną zdolność ruchową delikatnie mówiąc. Poszukaj dobrego ortopedy. Rehabilitacja czyni cuda.

PS Jestem tu nowy i wszystkich pozdrawiam tym radosnym postem

[budo_silent]

Ja dwa lata temu na shotokanie naderwałem lewy staw skokowy + naderwane lewe ścięgno + coś tam w prawym kolanie mi strzeliło. Ponieważ lewa noga bardzo mi puchła od razu pojechałem na pogotowie. Zrobili prześwietlenie i gdy okazało się, że nie złamane to odesłali do domu, kazali altacet przykładać i nie fikać nóżkami. Na drugi dzień wylądowałem na chirurgii, bo okazało się, że noge trzeba usztywnić, bo coś się przestawiło - dostałem znieczuelnie, pomasowali i założyli ściągacze. Potem już tylko przez 4-6 miesięcy miałem problemy z chodzeniem

Tak straszycie, że nie wiem czy dzisiaj na trening pójdę, bo jak sobie przypomnę to mnie krew zalewa