Wrrrrrr!!!
Tak to niestety wygląda na naszych wielkomiejskich osiedlach. Siedzimy po uszy w gównie i wciąga coraz głębiej!
Szacuneczek dla Hugo-Badera za artykuł (chociaż jeszcze nie skończyłem czytać) poklon a wszystkim chłopcom-motylkowcom siekiera w oko! :2gunfire: Chociaż nie sądzę, żeby artykuł wiele zmienił, to warto aby się publiczna opinia zainteresowała tematem. Bo nic się nie ruszy jeśli jak dotąd każdy będzie mógł na ulicy liczyć tylko na siebie.
Póki co zgadzam się z Herostratesem: po prostu bezsilność
Bezsilność i wściekłość!!! I nie chodzi o to, że ja sam nie będę potrafił się obronić, tylko o to że jak mój smyk podrośnie to jemu mogą wpierdolić, albo o to, że moją żonę w zaawansowanej ciąży napadli i skroili z torebki 2 lata temu... Wygniótłbym te robaki w pień. Tyle, że to trochę mało realne. Ale przydałby się na każdym osiedlu taki prywatny Charles Bronson z magnum 44.
Nie ma litości dla skur**synów!!