Re: Napad i ciekawa sprawa.
Z innych paranoicznych a jednocześnie groźnych sytuacji.
Jechałem jakieś pół roku temu tramwajem, zapakowany byłem strasznie (plecak, siatki itp.) słuchawki na uszach, zasiadłem po środku tramwaju. Na którymś z przystanków wsiadł koleś, znany w Gdańsku głuchoniemy, niepełnosprawny żebrak (znany z tego, że nosi obrazki religijne na czole i bełkocze do wszystkich). Usiadł po drugiej stronie, trochę z tyłu mnie. Była to godzina ok 9:00, tramwaj załadowany dzieciakami, tłok straszny. Nagle spostrzegłem że dzieciaki coś szepczą i chichrają, zdejmuje słuchawki oglądam się za siebie, a tam ten koleś rozwalony na siedzeniu w jednej rece trzyma zdjęcie pornograficzne, a w drugiej dzierży swojego małego

. Oczom niedowierzałem, nikt nie reaguje, wszyscy odwracają głowy, a koleś kontynuuje. Zerwałem się z miejsca, wydarłem się na niego (gdy się podrywałem od razu schował interes) za chabety gościa i z tramwaju wyrzuciłem. Nie tłukłem go bo szkoda chorego człowieka. Załuję tylko ze na policję nie zadzwoniłem.
Historia nieprawdopodobna ale prawdziwa.
Pozdrawiam serdecznie