katana - wersja ze stali resorowej :)
Napisano Ponad rok temu
A wiec po pierwsze, jak uwazacie, od jakiej ceny miecze sprzedawane w niektorych sklepach z militariami zaczynaja miec jakakolwiek wartosc praktyczna? Swoja katane "stainless steel, made in Taiwan" kupilem za 690PLN - ostra jest, leszczyny scina sie nia bez wiekszego problemu, nie tepi sie... 8) ... chcialbym poznac Wasze zdanie na ten temat
Po drugie, jak sprawdzac czy sprzedawca nie wciska kitu, to znaczy ze taka katana nie wygnie sie, albo nie peknie po pierwszym uderzeniu w inny miecz/zbroje/twarde drewno? Jak powinien byc wywazony?
No i po trzecie, jak mozna ja konserwowac?
Napisano Ponad rok temu
Witam
A wiec po pierwsze, jak uwazacie, od jakiej ceny miecze sprzedawane w niektorych sklepach z militariami zaczynaja miec jakakolwiek wartosc praktyczna? Swoja katane "stainless steel, made in Taiwan" kupilem za 690PLN - ostra jest, leszczyny scina sie nia bez wiekszego problemu, nie tepi sie... 8) ... chcialbym poznac Wasze zdanie na ten temat
A nie taniej bylo kupic jakas maczete? Po co Ci ta katana wlasciwie?
Wystarczy zaplacic odpowiednio duzo. Jakies przynajmniej 2000 $ (kuta katana, a nie odlewana). Bo to co jest tansze to niedaja sie to takich zabaw....Po drugie, jak sprawdzac czy sprzedawca nie wciska kitu, to znaczy ze taka katana nie wygnie sie, albo nie peknie po pierwszym uderzeniu w inny miecz/zbroje/twarde drewno?
No i po trzecie, jak mozna ja konserwowac?
Mysle ze do Twojej spokojnie wystarczy olej maszynowy. Oryginalne kute katany konserwuje sie proszkiem-pudrem uchiko, olejkiem gozdzikowym....
Napisano Ponad rok temu
A nie taniej bylo kupic jakas maczete? Po co Ci ta katana wlasciwie?
Cwiczenie ciec mieczem, a cwiczenie bokenem to jednak dwie zupelnie rozne rzeczy - inny ciezar, inne wywazenie... A skoro juz sie zdecydowalem, to wolalem cos lepszego niz tepe iaito za 200 zeta
Napisano Ponad rok temu
A nie taniej bylo kupic jakas maczete? Po co Ci ta katana wlasciwie?
Cwiczenie ciec mieczem, a cwiczenie bokenem to jednak dwie zupelnie rozne rzeczy - inny ciezar, inne wywazenie... A skoro juz sie zdecydowalem, to wolalem cos lepszego niz tepe iaito za 200 zeta
Pewnie ze to co innego, to jasna sprawa, i to jest zrozumiale. A moje pytanie wynika z tego, ze skoro cwiczysz mieczem, to sie dziwie ze kupiles cos za okolo 6 stowek.... Jak widze chyba nie wiesz o czym piszesz, bo iaito, jasne ze tepe jest, ale za 200 pLN to se mozesz kupic najwyzej w cepeli. Cena za wyrob pretendujacy do nazwy "iaito" zaczyna sie od 1200-1500 PLN. I nie jest to tylko moja opinia. Ostra katana do ciecia (np. tamashigiri) to znacznie wiekszy wydatek. Oczywiscie zycze by Ci wytrzymala jak najdluzej, ale sorki jakos tego nie widze. Radze sprobowac nie na "galazkach" ma na matach do tamashigiri, wowczas sprawdzisz co ta katana jest warta...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Witam
A wiec po pierwsze, jak uwazacie, od jakiej ceny miecze sprzedawane w niektorych sklepach z militariami zaczynaja miec jakakolwiek wartosc praktyczna? Swoja katane "stainless steel, made in Taiwan" kupilem za 690PLN - ostra jest, leszczyny scina sie nia bez wiekszego problemu, nie tepi sie... 8) ... chcialbym poznac Wasze zdanie na ten temat
Po drugie, jak sprawdzac czy sprzedawca nie wciska kitu, to znaczy ze taka katana nie wygnie sie, albo nie peknie po pierwszym uderzeniu w inny miecz/zbroje/twarde drewno? Jak powinien byc wywazony?
No i po trzecie, jak mozna ja konserwowac?
To bardzo mało za nią dałeś, no ale może jest dobra, chociaż ja bym uważał na to co nią robię. To że nie widać że się nie tępi to nie znaczy że tak nie jest, metal zawsze się ukrusza tylko są to bardzo minimalne ubytki, bardzo trudne do zauważenia gołych okiem. Leszczyna to miękkie drewno, duży, ciężki nóż jak dobrze nim machniesz też przetnie. Po za tym niszczysz drzewa a tego nie popieram. Popróbuj tameshigiri na matach, to wtedy będziesz wiedział co jest warta Twoja katana.
Tego czy sprzedawc nie wciska kitu nie sprawdzisz jak nie znasz na temacie, takie najlepiej kupować z kims, lub kupować to co ktoś polecił. Twoja katana, pewnie jak uderzy w coś twardego to się lekko ukruszy, szczególnie dotyczy to miecza. W czasach gdy mieczem załatwiano wiele spraw, np. różnice zdań, awanse itp. miecze do walki nie służyły do rąbania drewna, miecz wyciągano, zabijano i chowano do pochwy w której siedział aż znalazł się następny pacient gotowy na jego interwencję. Miecze dosyć szybko się tępiły, dlatego też starano się unikać sytuacji w którym głownia mogłaby ulec uszkodzeniu, nie bawiono sie w długie starcia, ciosy zadawano w miarę możliwości w nieosłonięte miejsca.
Wyważenie to sprawa odrębna, dobrze wyważone ostrze, po ściagnieciu wszystkich dodatków, powinno mieć środek ciężkości na środku, czyli jak położysz sobie głownię na palcu to na środku tejże będziesz miał stan równowagi.
Co do konserwowania to poszukam jakiegoś linku, gdzie to będzie i wrzuce do tematu. Zresztą ten temat jest poruszany już gdzieś na forum.
3maj się i nie rąb drzewek bo to nie ma sensu. Nie jesteś drwalem tylko wojownikiem skoro masz katanę. mieczowi należy sie honor.
Napisano Ponad rok temu
No i po trzecie, jak mozna ja konserwowac?
Sedecznie polecamy lekturę rozdziału o konserwacji mieczy w książce
H.Sochy "Miecze japońskie Nihonto"
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Moze wyjasnie pewne nieporozumienie: piszac 'katana' mam po prostu na mysli miecz o takim ksztalcie i wywazeniu jak te uzywane w Japonii przed wydaniem edyktu zabraniajacego ich noszenia - nie chodzi mii o sposob ich produkcji czy detale wygladu... a piszac iaito mam na mysli to samo, tylko ze tepe 8)
Znam konwencjonalna terminologie i jak wielu wpadam w zachwyt na widok wykonanego oryginalnymi metodami miecza o dlugiej historii, ale... skoro zarowno iaito za 2000$ jak i "iaito" za 200PLN sluzy wylacznie do kata, i rzadko kiedy uderza sie nimi w cokolwiek poza powietrzem, to w zasadzie, z technicznego punktu widzenia, co za roznica?... Uwazam, ze to czlowiekowi, ktory wykonuje kata, nalezy sie uznanie, a nie kawalkowi stali, ktorym macha.
Na nic wiecej poza katana 'made in Taiwan' mnie nie stac - i tak jestem z niej dumny, bo poszla na nia czesc mojej pierwszej wyplaty A swoja nienajgorsza wytrzymalosc juz potwierdzila :twisted:
Dzieki za informacje. Co do leszczyn: znowu az tak duzo ich nie bylo. Czasami na wakacjach, na Mazurach, ktos mnie prosil, ze potrzebny mu kawalek kijka, takiej to a takiej dlugosci, to sie zgadzalem sciac - i to tyle.
Napisano Ponad rok temu
Ale to ejst IMO
Napisano Ponad rok temu
Znam konwencjonalna terminologie i jak wielu wpadam w zachwyt na widok wykonanego oryginalnymi metodami miecza o dlugiej historii, ale... skoro zarowno iaito za 2000$ jak i "iaito" za 200PLN sluzy wylacznie do kata, i rzadko kiedy uderza sie nimi w cokolwiek poza powietrzem, to w zasadzie, z technicznego punktu widzenia, co za roznica?... Uwazam, ze to czlowiekowi, ktory wykonuje kata, nalezy sie uznanie, a nie kawalkowi stali, ktorym macha.
Na nic wiecej poza katana 'made in Taiwan' mnie nie stac - i tak jestem z niej dumny, bo poszla na nia czesc mojej pierwszej wyplaty A swoja nienajgorsza wytrzymalosc juz potwierdzila :twisted: .
Otóż jest różnica jakie iaito kupujesz, odczuwają to nadgarski o czym ćwiczący może nie wiedzieć bo jest niezauważalne. Źle wyważony miecz powoduje mikrourazy który po jakimś czasie się kumulują i ręce (szczególnie lewa) zaczynają pobolewać, to jest pierwszy sygnał alarmowy, po drugie złym bylejakim mieczem można też sobie zrobić kuku, jak ędzie to totalny shit, źle wyważony to jeszcze szybciej niż lepszym bo nigdy dobrze nad nim nie zapanujesz.
Aby dobrze ćwiczyć należy mieć odpowiedni sprzęt, popytaj ludzi trenujących z mieczem, czy ktoś z nich ćwiczy cepeliadą, nikt, bo jest to niewygodne to jedno, za lekkie lub za ciężkie to drugie i po trzecie, rasowe japońskie iaito dobrze leży w dłoniach, człowiek przyzwyczaja się do niego, miecz staje się jakby częścia ćwiczącego.
Fajnie że kupiłaś sobie mieczor z pierwszej wypłaty, jak bedziesz o niego dbał to ci troche posłuży ale ćwiczyć w samotności nie radzę, możesz sie zaciąć a efekty nie będą dla Ciebie zbyt miłe.
Napisano Ponad rok temu
"w Japonii by sprawdzic jakosc swego miecza wielu samurajow zaczajalo sie za rogiem budynkow i z nienacka cieli przechodzacych hlopow byl to proceder haniebny acz dosc czesty. Kiedys pewnien biedak kturego nie bylo stac na nocleg zasnol na ulicy. W nocy jakis samuraj o watpliwych zdolnosciach i z tepym mieczem kilku krotnie atakowal biedaka by wyprubowac swoj orez. Rano wluczega wstal i z gderaniem na ustach "co to za czasy nastaly by biedny czlowiek jak ja nie mugl spokojnie sie wyspac, jakies lobuzy pobily mnie w nocy" poszedl w swoja strone"
Napisano Ponad rok temu
respekt wiekszy dla oreza
tego to za bardzo nie rozumiem, jaki respekt, kto ma go czuc, ludzie nie wtajemniczeni i tak myślą że to coś ostrego i do zabijania :-)
Napisano Ponad rok temu
co do respektu to mam wystarczajacy nawet do tepego iaito...
Napisano Ponad rok temu
Dziura w kimonie jest do dziś, jako ślad bojowej przeszłosci właściciela
Napisano Ponad rok temu
a wiec jak sie okazuje, tego typu wypadki sie zdarzaja... mimo iz staramy sie uwazac to jednak cos sie moze stac.... wiec lepiej poczekac na ostra katane (raczej dlugo jak dla mnie zwazywszy nie tylko umiejetnosci ale rowniez jej cene)
no i tu jak nahjbardziej uzasadniony wydaje sie zakaz uzywania ostrych i ostrzonych mieczy na stazach, gdzie dochodzi jeszcze bezpieczenstwo osob cwicacych wokol nas...
Napisano Ponad rok temu
Zreszta muj wstret do aluminiowych resorakuw zwanych iaito beirze sie z tad iz kazdy prwadziwy miecz wykuty wedlug pewnych zasad ma swoja dusze, jest inny, jeden jest szybki drugi podstepny trzeci narzuca swoja wole czwarty posluszny itp. a iaito jest to odlew i kazde jest takie samo. Dlatego osobiscie wole cwiczyc tepym mieczem ale wykutym przez kowala (oczywiscie odpowiedni wykutym nie ala resor stara) niz nawet najleprzym iaito.
Napisano Ponad rok temu
podobno w Japonii jakś kobieta podczas turnieju taikai, obcięła sobie ostrym mieczem palec wskaujacy, podniosła go i przeprosiła komisję sedziowską :-) to musiało być fazowe. :-)
innny tragiczniejszy wypadek to jak gościu, Ameryknin, nie wiem w jakich okolicznościach obciał sobie łeb, najprzypuszczalniej jak już kończył forme i machnął mieczem nie tam gdzie trzeba. :-)
Napisano Ponad rok temu
Slucjacie nie muwie zby cwiczyc odrazu ostrym na pierwszym treningu bo to oczywiscie pomylka, ale osobiscie gdzies tak po dwuch latach aktywnego treningu sadze ze spokojnie mozna. Widzicie muwiac respekt mialem na mysli wlasnie fakt iz majac ostry uwarzalibyscie 30razy bardziej i moze nie mielibyscie sladow na kimonach. Wtedy zamiast wykonac 10 technik w ciagu minuty robilibyscie 2 ale maksymalnie poprawnie i uwarznie. Pozatym miecz mozna do cwiczen nieco przytepic by byl naostrzony nie jak zyletka, sa na to specjalne sposoby.
Zreszta muj wstret do aluminiowych resorakuw zwanych iaito beirze sie z tad iz kazdy prwadziwy miecz wykuty wedlug pewnych zasad ma swoja dusze, jest inny, jeden jest szybki drugi podstepny trzeci narzuca swoja wole czwarty posluszny itp. a iaito jest to odlew i kazde jest takie samo. Dlatego osobiscie wole cwiczyc tepym mieczem ale wykutym przez kowala (oczywiscie odpowiedni wykutym nie ala resor stara) niz nawet najleprzym iaito.
ostrym mieczem to zacznij ćwiczyć nie po dwóch ale po wiedzmy po 5-6 latch jak NAPRAWDĘ go opanujesz :-) Uważać będziesz też jak bedziesz ćiwczyć iaito, co do iaito to też się do niego przyzwyczaisz, ono do ciebie też, chodzi mi o to że saya dopasowuje się do ćwiczącego, jest tak zwana linia saya ale o tym by pogadać to trzeba by się spotkać na stażu przy piwie. Zaden doświadczony szermierz nie pożyczy ci miecza, dajmy na to na trening bo wtedy możesz zakłocić tę jego linię saya, po za tym ieczy się nie pożycza. :-) Iaito z biegiem czasu coraz lepiej leży w rekach, bierzesz czyjeś do rąk, np. kiedy oglądasz i chcesz machnąć to czujessz że leży w rękach zupełnie inaczej, jest różnica, tak że człowiek przyzwyczaja się do swojego ostrza.
Iaito też narzuca swoją wolę
Co do śladów na kimonie to nie ma to więszego zanczenie, ostrym miecz to większy stres. Miałem w rękach miecz brata i niewiele po za stresem mi to dało, bałem się robić kata, tylko robiłem suburi.
Aha, nie baw się w przytępianie miecza bo go zniszczysz, znałem takich durniów co to robili i marnowali tedy dobre ostrza a mnie cholera brała, że jakiś dureń co ma kasę kupuje miecz i go niszczy. Ostrze masz wykute więc się nim nie baw, miecz mniej ostry jest na nadal na tyle ostry byś sobie zrobił nim wiwisekcję. Niech tym się zajmie specjalista.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Cwicze jusz jakis czas i wiem jaka jest ruznica pomiedzy ostrym a tepym, gdy masz iaito przejedziesz sobie podczas noto po palcu i muwisz w duchu 'ups dobrze ze to nie ostry i nikt nie widzial" a z ostrym nie ma jusz tego konfortu kazdy blad wyjdzie. Dlatego preferuje cwiczenie ostrym, To jak nauka latania samolotem na symulatorze w kturym mozesz sobie pozwolic na wypatki iw prawdziwych warunkach. (dobrze jest wylatac troche godzin na symulatorze ale kiedys trzeba wsiasc do prawdziwego samolotu)
Bardzo prosze nie tarktuj mnie jak dzieciaka co ma miecz i cuduje. Ja troche mieczy mialem w rekach i wiem dokladnie jak nalezy z nimi postepowac, zreszta mam znajomego ktury jest konserwatorem wyspecjalizowanym w broni japonskiej i chetnie dzieli sie zemna swoja wiedza. Pozatym sam wykonuje elementy oprawy.
Napisano Ponad rok temu
Jak możesz to napiszcoś o tym znajomym bo moge go znać :-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
prawo a nunchaku
- Ponad rok temu
-
palka teleskopowa
- Ponad rok temu
-
Pytanie
- Ponad rok temu
-
Sklepy z bronia biala w Krakowie
- Ponad rok temu
-
Iaido, czy nie Iaido...
- Ponad rok temu
-
Najostrzejszy żel pieprzowy
- Ponad rok temu
-
Dla kogo staże Iaido?
- Ponad rok temu
-
Szabla polska i miecz japoński -artykuł z Onet.pl
- Ponad rok temu
-
Aktualizacja strony BlaDE bROTHERS
- Ponad rok temu
-
Konserwacja sayi
- Ponad rok temu