101 odpowiedzi w tym temacie

[budo_raphael]

Ja jeszcze widzę inny problem. Nigdzie nie ma w przepisach określone, że jeżeli ktoś jest instruktorem np. JJ to nie może z tymi uprawnieniami prowadzić treningów np z karate. Dla mnie jest to idiotyczne. Znam takich, co to sa właśnie instruktorami ju-jitsu bo zrobili to przy okazji na AWF a potem uczą w klubach karate Kiedyś w jakiejś wiosce ( nie pamietam nazwy ) w stronę Zakopanego jadąc od Krakowa zobaczyłem plakat " Kowalski school of Karate " okazało się, że gość sam sobie założył szkółkę karate styl Kowalskiego. Najgorsze jest to, że właściwie każdy tak może zrobić. Ważne tylko, aby miał legitymację instruktorską. A że ma specjalizację w zupełnie innym stylu, to już nikogo nie obchodzi. A uważam, że powinno.

[budo_kamikaze]

To zobacz jescze inny problem mozesz sobie zalozyc jednoosbowa dzialalnosc gospodarcza pod nazwa (PPHU) Karate-Sztachetom-Do a miec pojecie tylko na temat karate z filmow z brucem lee i prowadzic szkole karate wszytsko pieknie, legalnie...

[budo_karateka1]

Tak włąśnie działaja oszołomy z 7,8 9 10 danem w Polsce skumali sie z innymi na zachodzie co maja tez szkółki prywatne i robią biznes na młodych nic nie wiedzących.Prywata to w rekach polaków samobójstwo karate.każda legitymacja ma specjalizację i to powini spawdzac dyrektorzy ,którzy urzyczaja sale

[budo_kurt]

Tak włąśnie działaja oszołomy z 7,8 9 10 danem w Polsce skumali sie z innymi na zachodzie co maja tez szkółki prywatne i robią biznes na młodych nic nie wiedzących.Prywata to w rekach polaków samobójstwo karate.każda legitymacja ma specjalizację i to powini spawdzac dyrektorzy ,którzy urzyczaja sale

Racja!
O ile pamietam, papiery mial w porzadku, (moja mama uczy w tej szkole) i zajecia byly 'o karate'. Przywozil kilku kumpli ze soba z kilkoma kyu a i o kyokushinie rozpowiadal wszem i wobec. Ale forma 'treningow'.... :nie:

[budo_.:pitman:.]

Tak włąśnie działaja oszołomy z 7,8 9 10 danem w Polsce skumali sie z innymi na zachodzie co maja tez szkółki prywatne i robią biznes na młodych nic nie wiedzących.Prywata to w rekach polaków samobójstwo karate.każda legitymacja ma specjalizację i to powini spawdzac dyrektorzy ,którzy urzyczaja sale

problem mysle w tym ze tak naprawde zeby sprawdzic jakiegos samozwanczego mistrza trzeba miec jakies wlasne chocby blade pojecie w temacie...nie mozna oczekiwac i wymagac aby kazdy dyrektor szkoly czy innego osrodka wynajmujacy sale znal sie na tym...prawde jest taka ze wielu osobom ktorzy nie oszukujmy sie robia kase na wynajmnie sal naprawed wisi czy wynajma ja instruktorowi z wieloletnim stazem i odpowiednimi kwalifikacjami czy tez kowalskiemu co zalozy " school of karate kowalski " czy inne cudo...pozatym z ta prywata to chyba nie tylko samobojstwo karate a wogole sw...bo balagan prywata jest wszedzie nie tylko w karate

[budo_karateka1]

[quote name="budo_.][quote name="budo_karateka1"]Tak włąśnie działaja oszołomy z 7,8 9 10 danem w Polsce skumali sie z innymi na zachodzie co maja tez szkółki prywatne i robią biznes na młodych nic nie wiedzących.Prywata to w rekach polaków samobójstwo karate.każda legitymacja ma specjalizację i to powini spawdzac dyrektorzy ,którzy urzyczaja sale [/quote]problem mysle w tym ze tak naprawde zeby sprawdzic jakiegos samozwanczego mistrza trzeba miec jakies wlasne chocby blade pojecie w temacie...nie mozna oczekiwac i wymagac aby kazdy dyrektor szkoly czy innego osrodka wynajmujacy sale znal sie na tym...prawde jest taka ze wielu osobom ktorzy nie oszukujmy sie robia kase na wynajmnie sal naprawed wisi czy wynajma ja instruktorowi z wieloletnim stazem i odpowiednimi kwalifikacjami czy tez kowalskiemu co zalozy " school of karate kowalski " czy inne cudo...pozatym z ta prywata to chyba nie tylko samobojstwo karate a wogole sw...bo balagan prywata jest wszedzie nie tylko w karate [/quote]

Szkoła to nie prywtny folwark Każego dyrektora obowiązuja okreslone przepisy w tym zakresie !! A to onzacza ,że wszystko co dotyczy sztuk walk znjdzie w nowym Zarządzeniu tj z 2002 roku ,które mówi o tym ,kto może prowadzić zajęcia, ilości grub, uprawnienia, stopnie itp.A napewno Dzienniki Ustaw trafiają do szkół.

[budo_gizmo]

Jak mi się wydaje - za to, co się dzieje na wynajętej sali, nie odpowiada dyrektor, ale instytucja, która z tej sali korzysta...

Gizmo

[budo_raphael]

Zgodzę się tu z Gizmo.

Poza tym dyrektor szkoły nie ma bladego pojęcia, co za mistrz karate u niego chce wynająć salę a tym bardziej nie wie nic o tym , czy ten gość może prowadzić takowe zajęcia. Myślę, że powinien być wprowadzony taki przepis, że wolno instruktorowi prowadzić zajęcia ale te, z których ma specjalizację. A jak chce prowadzić coś innego to najpierw niech się nauczy i zda egzamin instruktorski z drugiego stylu. 8)

[budo_martius]

Zgodzę się tu z Gizmo.

Poza tym dyrektor szkoły nie ma bladego pojęcia, co za mistrz karate u niego chce wynająć salę a tym bardziej nie wie nic o tym , czy ten gość może prowadzić takowe zajęcia. Myślę, że powinien być wprowadzony taki przepis, że wolno instruktorowi prowadzić zajęcia ale te, z których ma specjalizację. A jak chce prowadzić coś innego to najpierw niech się nauczy i zda egzamin instruktorski z drugiego stylu. 8)

Swego czasu kiedy byl tylko Zwiazek Judo i Zwiazek Karate - zwiazek karate bojkotowal wszystkie pomysly i trzymal lape na wszystkim aby pewne osoby ktore teraz tam piastuja wysokie stanowiska mogly krecic wlasny biznes. A Ty proponujesz nastepnym zwiazkom aby trzymaly lape na wszystkim i nie dopuszczaly do powstawania specjalistow a nie tylko teoretykow ktorzy decyduja czy herbatka zrobiona przez przyszlego kursanta jest dobra czy nie .

Czlowiek powinien byc ogolnie wyszkolony z podstaw sportu i rekreacji a specjalizacje zostawmy specjalistom a nie Zwiazkom ktore gromadza karierowiczow nie myslacych o rozwoju.
Nikt sie nigdy nie zgodzi aby kazdy styl mial swoj zwiazek a konkurencja majaca wladze zawsze bedzie niszczyla ludzi myslacych inaczej.

[budo_mateusz wilk]

Karateka1: Dzienniki Ustaw raczej nie trafiaja do podstawowek, a juz na pewno nie do kazdej.
Druga sprawa: nawet jesli trafiaja, to jak sadzisz - ile osob je tam czyta? Bylbym daleki od idealizmu...
Wydaje mi sie ze wiekszosc dyrektorow zatrudniajacych oszolomow w dobrej wierze chce zapewnic szkole dodatkowe fundusze a dzieciom troche ruchu i po prostu nie zdaja sobie sprawy z zagrozen na jakie naraza cwiczacych nierzetelny instruktor.

[budo_karateka1]

Karateka1: Dzienniki Ustaw raczej nie trafiaja do podstawowek, a juz na pewno nie do kazdej.
Druga sprawa: nawet jesli trafiaja, to jak sadzisz - ile osob je tam czyta? Bylbym daleki od idealizmu...
Każda szkoła ma taka prenumerate,gdyz jest to jej obowiązkiem !!!

Wydaje mi sie ze wiekszosc dyrektorow zatrudniajacych oszolomow w dobrej wierze chce zapewnic szkole dodatkowe fundusze a dzieciom troche ruchu i po prostu nie zdaja sobie sprawy z zagrozen na jakie naraza cwiczacych nierzetelny instruktor.

Kogo maja obowiązywac przepisy jak nie dyre3ktorów szkół co ?, jeżeli kay tylko zechce to zawsze może zajżec do danych przepisów lub sprawdzic dany Klub w Urzędzie Miejskim czy Starostwie ? Ostatnio nawet Kuratorium zyczy sobie aby każdy kto prowadzi zajęcia z dziećmi czy młodzieża miał uprawnienia pedagogiczne :-)

[budo_gizmo]

Szkoła nie jest organizatorem danych zajęć, tylko wynajmuje salę klubowi czy firmie, i to klub czy też firma odpowiada za przestrzeganie przepisów... Każdy rozsądny dyrektor tak sformułuje umowę, żeby zdjąć sobie z głowy odpowiedzialność za cokolwiek i będzie miał rację. Jak będzie działo sie coś nie tak, może wypowiedzieć umowę i wszystko - ale formalnie nie odpowiada za to, czy trener prowadzący zajęcia pod egidą własnego klubu jest w 100 % w porządku z przepisami.

[budo_karateka1]

Racja w 100 % tylko wiesz co jak sie okaże ,że wynajmował sale osoba nie posiadającym uprawnienia,zresztą w niektórych województwach sa inicjowane kontrowe wspólnie z Kuratoriami tylko czemu dopiero teraz !!

[budo_gizmo]

Zazwyczaj salę wynajmują nie osoby, a kluby. Wątpię, żeby ktoś rzeczywiście robił z tego wielkie halo - w razie czego problemy bedzie miał klub i "instruktor" bez uprawnień.

[budo_gizmo]

Zupełnie na marginesie - papier instruktorski to nie wszystko. Widziałem juz takich instruktorów z wszelkimi licencjami i uprawnieniami, do których własnego dziecka nie posłałbym nawet wtedy, gdyby w promieniu 50 km żadnej innej sekcji nie było. To też jest rzeczywistość sztuk walki.

[budo_karateka1]

Tylko początkujący to naiwny i łyka wszystko co mu powiedza i mysli,że tak jest wszędzie

[budo_picachu]

Tylko początkujący to naiwny i łyka wszystko co mu powiedza i mysli,że tak jest wszędzie

A skad ma wiedziec, ze moze byc inaczej jak to jego pierwszy trening. Kiedys patrzylem na kumpla z zielonym (ja mialem żółtą belkę) i sądziłem a wręcz podziwialem jaka on ma technike a okazalo sie, że jam podobną jak i nie lepszą o czym dowiedziałem się na zawodach .


Pierwsze treningi to dopiero początek długiej (nieskończonej wręcz) i krętej drogi. Dlatego nowicjuszy trzeba czasem zachecać do doalszego trenowania i zeby nie watpili czy są w stanie opanować cokolwiek.

[budo_karateka1]

Wszystko znajduje się w Dzienniku Ustwa nr 6 z 22.01.2003 roku

[budo_mateusz wilk]

Przepraszam, jesli bede nudzil, ale pociagne swoje - karateka1: twojej argumentacji zasadniczo nic nie brakuje, ale ma ona jeden zasadniczy minus - nie odrozniasz moim zdaniem "law in books" od "law in action" (taki podzial zostal sformulowany przez anglosaskoch teoretykow w poczatkach XX w., jak moze wiesz :wink). Nawet jesli Dziennik Ustaw dociera do szkol (btw. nie wiedzialem o tym obowiazku, dzieki za uscislenie) to mimo to raczej nie sadze, by byl on namietnie czytany. Pewnie przychodzi i sie kurzy. (Chociaz moze jest to kwestia wlasciwej mi niewiary w czlowieka :wink) Ponadto jest tu jedna sprawa, ktora powinienes moim zdaniem rozwazyc (rozwine tu w pewnym stopniu to, co mowil Gizmo): jezeli nawet szkola wynajmuje oszolomowi sale, to nie sa to zajecia organizowane przez szkole i NIE wynika z tego, ze sa to zajecia przeznaczone dla uczniow tej szkoly, stad tez nie istnieje zadna odpowiedzialnosc dyrektora szkoly, ktory odpowiada wylacznie za to co dzieje sie podczas zajec szkolnych i za przebieg procesu dydaktycznego. Teraz bedzie lopatologiczny przyklad: jesli wynajme pokoj w hotelu i zorganizuje w nim przyjecie to bedzie to impreza zorganizowana przeze mnie, a nie przez hotel. Podobnie treningi za treningi organizowane przez oszoloma odpowiedzialny jest raczej jedynie on sam (tu generalizuje troche, ale nie na tyle, zeby podwazalo to moj wywod) - szkola tylko dostarcza miejsce i pobiera za to oplate. To, ze na takie zajecia moga uczeszczac uczniowie tej szkoly nie ma z punktu widzenia odpowiedzialnosci dyrektora zadnego znaczenia.

[budo_karateka1]

No wiesz gadanie gadaniem a prawo obowiązuje wszystkich poczytaj sobie Dzienniku Ustwa nr 6 z 22.01.2003 roku to pogadamy