Nie mogę wyjść z podziwu że tego dokonałem - szaleństwo ale jak go wziełem do łapy nie wypuściłem. To naprawdę duża rzecz, ale jak na swoje 30 cm ogólnej długości bardzo poręczny. Jedyny folderek jaki mam którym nawet chlebek się kroi cudownie. Nie wspomnę o mnięsku bo do niego jest stworzony.
Żadne zdjęcie nie odda potęgi połączonej z subtelnością w tym nożu. To nie nożyk do obierania jabłuszka ale prawdziwy chlastacz. Pomimo sporych gabarytówma tylko 10 mm grubości rękojeść umożliwia noszenie go w sposób niewidoczny n.p. za klip na biodrze wewnątrz spodni. Całkowicie symetryczna rękojeść umożliwia dowolny chwyt i to wygodny. Tytanowa - piaskowana powierzchnia chwytu klei się do ręki. Chyba na stronce Pitera wyczytałem że ma szlif wklęsły, ale okazało się że jest płaski to dla mnie plus.
Otwierani tego noża to poezja :twisted: , co prawda kołkiem nie jest to wygodne bo znajduje się powyżej osi obrotu i bardziej spełnia funkcję stop pinu, ale za to fliperek działa cudownie. I jeszcze ciekawostka garda od strony kołka może spełniać rolę wave jak w Emersonach

Nie wiem jak będzie z wytrzymałością ale potniemy zobaczymy....