Zawsze warto cwiczyc na obie strony ale nie poswiecac temu tyle czasu jak co niektorzy pisza -jesli uczysz sie na jedna lepsza a potem glownie na ta gorsza aby to lepiej jeszcze umiec robi sie to tylko jako szttuka dla stuki bo zajmie to o kilka dodatkowych lat dluzej (oczywiscie jak komus nei zalezy na czasie - to moze to robic)
Przedstawiem inna sytuacje:
Prowadze np. seminarium.
Mam na to okreslony czas.
Zakladam ze chce przekazac 10-20 technik aby po moim wyjezdzei osoby mogly pocwiczyc w spokoju i opanowac do nastepnego mojego przyjazdu przynajmniej kilka.
pokazuje technike - osoba przecwiczy i od razu probuje robic na dwie strony. Na lepsza teoretycznie jej jakos wychodzzi ale zaczyna juz na druga i traci czas zamiast zapamietac dobrze szczegoly na jedna. Potem moze sobie cwiczyc na obie strony dla wlasnej satysfakcji mi to nie przeszkadza
ale na seminarium kiedy nei ma nawet dostatecznie czasu na opanowanie na jedna strone o na traci czas na obie i w gruncie rzeczy nie zapamieta techniki tak jak powinna.
Sporty ktore maja znacznie mniej technicznych szczegolow a potem szlifowanie moga robic sobie na obie strony bo to ze to pomaga to fakt nie do zaprzeczenia.
Ale dlal mnie jast wazne aby osoba po trafila sie obronic przed dowolnym atakiem (nawet niech to bedzie brzydka obrona) niz pieknie robila pokaz a zaplacze sie w stresie walki. Jak walczy i ma walke przecwiczona to co nie zrobi to jakas technika mu wyjdzie (nawet jesli to ma byc polaczenie shiho nage z kote gaeshi i osoto gari
)
Walka to nie egzamin nie ma czasu na bajery.
Technika ma byc srodkiem do osiagniecia umiejetnosci walki - ale to wcale nie znaczy ze w walce my ja na pewno bedziemy stosowac tzn inaczej bedziemy ale nie w tej formie w akiej jes sie uczymy