64 odpowiedzi w tym temacie

[budo_krvavy]

Jak ktoś ma ochotę pooglądać to tu jest link do strony z fragmentami jego filmów szkoleniowych. Pozdrawiam

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_krzyst]

Wielki dzieki Krvavy, zawsze chciałem pooglądać go "w akcji".

K.

[budo_tomasz]

Wielki dzieki Krvavy, zawsze chciałem pooglądać go "w akcji".

K.

lepiej nie Krzysiu to moze ci na zdrowiu zaszkodzic :twisted:

[budo_voitaz]

Witam!!!

Fajne to, zwłaszcz ten numer z zadługim rękawem!!!
Ja zaraz lecę na targ kupić tradycyjny chiński dresik z zadługim rekawem, aby ćwiczyć sekretne techniki.

[budo_macwar]

Jeśli można to proszę o szersze rozwinięcie myśli Tomaszu, ciekaw jestem Twojej opinii o gościu.

pozdrawiam

[budo_tomasz]

Jeśli można to proszę o szersze rozwinięcie myśli Tomaszu, ciekaw jestem Twojej opinii o gościu.

pozdrawiam

no co ja moge biedny zuczek powiedziec no mnie sie nie podoba i tyle... te pzoycje, brak stryktury ciala, dziwne ruchy, jeszcze dziwniejsze opowiesci i duzo marketingu a jeszcze dziwniejsi studenci (spotkalem paru w CHinach od niego) ale ja co ja tam moge wiedziec ja prosty czlowiek jestem

[budo_macwar]

Dzięki za słów kilka. Skromność godna świętych . Myślę, że właśnie osoby takie jak Wy, tzn. Andrzej, Jarek, Ty (sorry) mogą wiele powiedzieć i wyjaśnić aby nam skromnym żuczkom tego typu sprzedawcy kitu, by nie powiedzieć gówna bo ktoś delikatny znowu się obrazi, nie mącili zbytnio w głowach.

dzięki

[budo_b0rg]

Hehe... no właśnie, grunt to zdrowy rozsądek

[budo_andrzej kubieniec]

Drodzy koledzy!

Zarzuty kolegi Tomasza częściowo podzielam.
Ale jest to osoba, która naprawdę jak na białego człowieka posiadła dużą wiedzę.
Jego uczniem jest Sławomir Goździk, będący szefem szkolenia w Akademii Policyjnej w Sztokholmie. Co rok odbywają się szkolenia w Polsce. Na tej bazie powstał Explosive Self-Defense System, uczący dobrego opanowania ATAKÓW NA PUNKTY. JEST SKUTECZNY. KTO NIE WIERZY, niech się przejedzie i sprawdzi. Wielu ludzi podobno posiadło ta wiedzę, i chwali się nią na pokazach, ale w walce jakoś im to nie wychodzi.

Struktura ciała, owszem, bardzo ważna rzecz, ale nie jest ona niezbędna, aby Tai Chi Było skuteczne w walce. Ludzie uczą Tai Chi, ale jakoś nikt nie umie tym walczyć. Erle Jest tu wyjątkiem.

Tomasz, proszę, czy widziałeś adeptów Tai Chi dobrych w walce? Po tym, co widziałem w Chen Chia Gou (pisowania ze słuchu)na zawodach jestem strasznie rozczarowany.

Pozdrawiam

Andrzej Kubieniec

[budo_jon snow]

to ja może wtrącę swoje 3 grosze:
na taichi, ani baqua się nie znam, ale mogę ocenić czy facet potrafi 'eksplozywnie' uderzyć czy nie, wg mnie potrafi...
Ten pan wydał sporo książek i filmów, posiadam 2 jego książki (a raczej księgi) z cyklu 'Encyklopedia of dim-mak' - jeśli to są bzdury i chwyty makretingowe - to strasznie profesjonalnie zrobine :roll: , zresztą we współpracy z Wally Simmonsem (bodajże) - jakimś australijskim specem od 'kłucia igłami'. każdy punkt opisany jest w postaci: gdzie jest, co powoduje, co wspólpracuje/wpływa z tym punktem, na jakie choroby działa i jakieś zastosowanie obronne (ze zdjęciami)...robi wrażenie ta księga, aczkolwiek z książki to się 'magicznych' punktów nie nauczycie

[budo_tomasz]

Struktura ciała, owszem, bardzo ważna rzecz, ale nie jest ona niezbędna, aby Tai Chi Było skuteczne w walce. Ludzie uczą Tai Chi, ale jakoś nikt nie umie tym walczyć. Erle Jest tu wyjątkiem.

struktura ciala nie jest potrzebna... :? przeciez bez tej struktury nie mozna generowac sily wiec co zostaje?????? boks w atakach na punkty witalne....
ja spotkalem jego uczniow co prawili bez sensu o punktach dlugo i namietnie ale jakos zastosowac tego nie potrafilii...
mam swiadkow na jedno z takich spotkan kiedy po moim powatpiewaniu jeden chcial mi zademnostrowac ta czarna magie i po krotkiej chwili lezal na ziemi i kwiczal.... o cos pozniej belkotal ze otworzylem punkt smierci i on mogl mnie tam uderzec ale nie uderzyl tylko problem ze on poza nerwowym zaslannainiem sie nic nie zrobil....
i spotkalem niejednego...

Tomasz, proszę, czy widziałeś adeptów Tai Chi dobrych w walce? Po tym, co widziałem w Chen Chia Gou (pisowania ze słuchu)na zawodach jestem strasznie rozczarowany.

widzialem i nawet dostalem osobiscie po pysku a te zawody to nie jest zadna walka przeciez tylko bardzo ograniczone tuishou sprowadzajace sie do zapasow wiec o co chodzi....

[budo_krvavy]

Z przyjemnoscią przeczytałem dwa ostatnie posty, bo zgadzam się z ich autorami. Nie wypowiadałem się na ten temat bo jestem laikiem w tej dziedzinie. Miałem natomiast przyjemność zetknięcia się z ESDS-em (bolało mnie wszystko jakiś tydzień ) i byłem absolutnie zachwycony. Podchodziłem do tego z dużą dozą niedowierzania, bo jako laikowi Tai Chi kojarzyło mi się z dziadkami w parku, a mi samemu wydawało się, że nikt nie wymyśli nic diametralnie różnego a równie skutecznego co boks, kick czy KM. Nie byłem przekonany dopóki mi "mięccy" tai chi-owcy dupy nie skopali. Zdecydowanie wybieram się na staż we wrześniu. A Erle ma taki wygar w łapie, że po prostu szok!

[budo_tomasz]

to ja może wtrącę swoje 3 grosze:
na taichi, ani baqua się nie znam, ale mogę ocenić czy facet potrafi 'eksplozywnie' uderzyć czy nie, wg mnie potrafi...

i tu mnie szczena opadla.... jak sam piszesz ponizej masz dwie jego ksiazki o na podstawie tych ksiazek oceniasz ze gosc potrafii eksplozywnie uderzyc.... przestraszony
kurde niezly jestes ja nie potrafie nawet na filmach tego ocenic musze poczuc.... no ale ja juz wspominalem ja prosty czlowiek jestem...

Ten pan wydał sporo książek i filmów, posiadam 2 jego książki (a raczej księgi) z cyklu 'Encyklopedia of dim-mak' - jeśli to są bzdury i chwyty makretingowe - to strasznie profesjonalnie zrobine :roll: , zresztą we współpracy z Wally Simmonsem (bodajże) - jakimś australijskim specem od 'kłucia igłami'. każdy punkt opisany jest w postaci: gdzie jest, co powoduje, co wspólpracuje/wpływa z tym punktem, na jakie choroby działa i jakieś zastosowanie obronne (ze zdjęciami)...robi wrażenie ta księga, aczkolwiek z książki to się 'magicznych' punktów nie nauczycie

same punkty istnieja TYLKO wiesz ta jego ksiaka nic specjalnego w chinach mozesz kupic ich mnostwo, zlosliwi twierdza ze on to przetlumaczyl, troche przerobil dodal barwne opowiesci itd.
teraz kolejne TYLKO uzyycie ich w walce - to juz bzdura i marketing bo mimo najszczerszych checi nie udalo mi sie spotkac nikogo kto to potrafii uzyc na poruszajacym sie walczacym przeciwniku!!!! mozna je zuc jak juz przeciwnik jest unieruchomiony np. dzwignia i wtedy taki punkt sobie nadusic, jeden mily starszy pan (90 lat) pokazal mi cos takiego w czasie tuishou, zalozyl mi wpierw dzwignie, potem nacisna punkt i piszczalem ale ten sam starszy pan uswiadczyl ze to nie dziala na ruszajacym sie oponencie i nawet pokazywal mi ze wystarczy minimlanie drgnac reka (punkt byl na rece) i juz nic nie bolalo...
jeden z punktow smierci jest na skroni i pytam sie jak trafic... to sie rowna prawie wygranej w lotto!!!!! gosc sie rusza punkt centymetr srednicy nawet chyba nie i co....
ale filmy kungfu produkuja masowo takie cuda ze tu dotkne i gosc zamiera i pozniej naiwni wierza i taki Erl trzepie kase, jego uczniowie byli wysmiewani przez chinskim mistrzow w mojej obecnosci i nawet chinczycy ich podpuszczali zeby to zrobili i zadnemu sie nie udalo co budzilo jeszcze wiekszy ubaw...
zas nasz drogi Erl byl na paru wycieczkach, nigdy nawet dlugo nie cwiczyl z zadnym mistrzem pod jego nadzorem, za to sciemnia na calego np. zrobil sobie zdjecie pejzazowe w Tybecie w krzywej pozycji bagua po czym w jednym z magazynow kung fu dal zdjecie z podpisem ze robil pokaz i nauczal bagua w Tybecie!!!!!

ja nie neguje ze sa punkty akupunktorowe i jak sie je uciska na nieruszajacym sie kolesiu to nawet ciekawe rzeczy sie dzieja ale sorry na oporujacym przeciwniku prosze....
bo nawet patrzac na zdjecia z erla ksiazek to widac ze ludzie co go atakuja to dostali by wpierdol od goscia co miesiac boks pocwiczyl....

[budo_tomasz]

Zdecydowanie wybieram się na staż we wrześniu. A Erle ma taki wygar w łapie, że po prostu szok

spotkales Erla w Polsce??????

[budo_krvavy]

Oceniam tylko to co widzę na filmie.

[budo_krvavy]

A poza tym nie roszczę sobie absolutnie pretensji do oceny czyichś indywidualnych dokonań zwłaszcza w zakresie chińskich MA, bo jak mówiłem nie znam się na tym zupełnie. Dla mnie szokiem w ESDS była właśnie miękkość ruchu a przede wszystkim skuteczność eksplozywnego uderzenia z miękkiej łapy, co właśnie ten facet prezentuje i dlatego spodobały mi się te filmiki.

[budo_jon snow]

i tu mnie szczena opadla.... jak sam piszesz ponizej masz dwie jego ksiazki o na podstawie tych ksiazek oceniasz ze gosc potrafii eksplozywnie uderzyc.... przestraszony
kurde niezly jestes ja nie potrafie nawet na filmach tego ocenic musze poczuc.... no ale ja juz wspominalem ja prosty czlowiek jestem...

Spokojnie tomaszu, spokojnie, może nieco taichi Przejrzyj mój post i powiedz, gdzie ja napisałem, że oceniam jego eksplozywność na podstawie książki :twisted: Mówię, co widzialem na filmie, o książkach pisałem w sprawie 'dim-mak'

same punkty istnieja TYLKO wiesz ta jego ksiaka nic specjalnego w chinach mozesz kupic ich mnostwo, zlosliwi twierdza ze on to przetlumaczyl, troche przerobil dodal barwne opowiesci itd.
teraz kolejne TYLKO uzyycie ich w walce - to juz bzdura i marketing bo mimo najszczerszych checi nie udalo mi sie spotkac nikogo kto to potrafii uzyc na poruszajacym sie walczacym przeciwniku!!!! ....zas nasz drogi Erl byl na paru wycieczkach, nigdy nawet dlugo nie cwiczyl z zadnym mistrzem pod jego nadzorem, za to sciemnia na calego np. zrobil sobie zdjecie pejzazowe w Tybecie w krzywej pozycji bagua po czym w jednym z magazynow kung fu dal zdjecie z podpisem ze robil pokaz i nauczal bagua w Tybecie!!!!!
....bo nawet patrzac na zdjecia z erla ksiazek to widac ze ludzie co go atakuja to dostali by wpierdol od goscia co miesiac boks pocwiczyl....

No cóż, ja też nie spotkalem takiego czlowieka, dlatego się w ogóle tymi książkami zainteresowałem. Ale na pewno jeden taki jest, nazywa się bodajże Oyata i jest głównym nauczycielem ryu-te w USA, ryu-towcy mogą się pewnie lepiej wypowiedzieć na ten temat.
Jest prawdopodobne, że książki te stworzył w opisany przec Ciebie sposób. A może nie...nie wiem. Jeśli Twoja historia o baqua jest prawdziwa to masz rację, to tani chwyt reklamowy, co może rzutowac również na to, co robi w tai chi. Zgodze się również z tym, że postawa i pozycja ma znaczenie zwłaszcza przez pierwsze 20 lat. Dlatego podsumowując:
na filmach ma ekplozywne uderzenie
oszukuje z baqua
jak jest z taichi?
Czy jest mistrzem czy szarlatanem Tego już nie ocenię bez rzeczywistej konfrontacji...Uczniów różni ludzie mają różnych, u mojego nauczyciela karate też byli dobrzy i źli uczniowie, jakbyś trafił na tych złych, to byś powiedział, że on nie umie walczyć. A to by była gruba pomyłka
Krvavy czy możesz mi dac namiary na ten staż. Może się wybiorę i sam ocenię, co to za typ... :wink:
PS. Książki są ladne...kolorowe :wink:

[budo_anjin]

Krvavy czy możesz mi dac namiary na ten staż.

Ja tez bym poprosil.

Pozdrawiam,

[budo_jon snow]

i jeszcze jedno, jeśli Ci mistrzowi chińscy podpuszczali Erla i on nie mógł zrobić, tego o czym mówił, tzn. że ściemiacz ...całość może wyglądac ładnie na nieoporującym partnerze, jak oporuje i nie działa, tzn. że coś jest nie tak, ale ty chyba krvavy oporowałeś

[budo_krvavy]

ale ty chyba krvavy oporowałeś

Nie wypowiadam się na temat skuteczności technik ucisku na punkty witalne, dim-mak, itp. w walce. Tego na sobie nie odczułem. Natomiast eksplozywny "plaskacz" w karczycho zajebiście daje radę.