Polska sztuka walki ;)
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wow...polska sztuka walki o korzeniach ze średniowiecza
Co o tym myślicie??
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze samo to, ze w Polsce istnialy szczegolne tradycje wojskowe, sposoby walki czy nawet systemy takie np. jak specyficznie polski system walki szabla nie przesadza jeszcze o tym, ze mozna tu mowic o sztuce walki tak jak ma to miejsce w wypadku kung fu, karate, aikido czy tylu innych. Mimo wystepowania w dawnej Polsce specyficznych uwarunkowan, ktore doprowadzily do wyksztalcenia takich form walki, nie mozna, jak sie wydaje, zasadnie porownywac tych zjawisk kulturowych do fenomenu jakim sa azjatyckie sztuki walki, a to wlasnie jest celem tworcy "Signum Polonicum" (Jest nawet odpowiednie zdanie w czesci o celach stowarzyszenia). Idac takim torem mozna dojsc do wniosku ze sredniowieczne rycerstwo czy nawet szlacheccy panowie bracia to odpowiednicy samurajow, zas zebracy i patnicy na pewno wymachiwali kosturami niczym mnisi z Shaolin. Stad juz niedaleko do przekonania, ze we Francji byl odpowiednik "Mikado" bo przeciez jednego krola zwano tam "Krolem-Sloncem".
Podsumowujac, to milo, ze ktos probuje rekonstruowac dawne systemy walki (swoja droga, mam watpliwosci czy w ogole mozna mowic o jakims "systemie" poza wymieniona szabla) z dawnej Polski , ale po co od razu odnosic to do azjatyckich sztuk walki? Po co na sile zblizac rzeczy nie majace ze soba nic wspolnego?
OK, to byla zasadnicza czesc. Na marginesie chce powiedziec, ze tchnie mi to wszystko spora amatorka, poczynajac od "pseudo-dawnej" muzyczki witajacej kazdego, kto tylko odwazy sie zajrzec na te strone, a konczac na zalosnej parafrazie Reja, ktorej nawet nie chce mi sie tu cytowac. Ponadto "Signum Polonicum" nie znaczy, jak podano na stronie "Znak Polakow" lecz "Polski Znak" ("Znak Polakow" to po lacinie "Signum Polonorum"). Ale to akurat sa drobiazgi o marginalnym znaczeniu.
Ogolnie nie budzi to wszystko mojego nadmiernego zaufania. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ogolnie nie budzi to wszystko mojego nadmiernego zaufania. :wink:
Mojego też
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kiedys gość robił wszystko na modłę wschodnią tylko z polskimi nazwami; zamiast kopnięć były wymachy, pozycje miały nazwy od królów itp itd
teraz trochę wystopował, robi swoje w obrębie szerokiego nurtu broni europejskich...
ale polecam jego dawne pisma instruktazowe...
zarąbiste
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyjebałem z tej strony zaraz jak się mid załadował, kurwa ludzie gustu nie mają.
No to, "kurwa", błąd! Jakbyś nie "wyjebał", to byś się może czegoś ciekawego dowiedział. I inni co nie potrafią przejrzeć do końca stron, też.
Strony te, owszem, w całości są trochę badziewne ale zawierają też parę ciekawych rzeczy. Np. artykuł o Władysławie Talunie z notkami o Władysławie Pytlasińskim (1863-1933) i Stanisławie Zbyszko Cyganiewiczu (1881-1967), zawierający unikalne fotografie.
Wiem jak się wszyscy zachwycacie tym, że Helio walczył jeszcze w wieku 54 lat a Rickson wygrał podobno w życiu 500 walk. To byście się dowiedzieli, że Pytlasiński potrafił wygrać walkę mistrzowską w wieku 51 lat a Cyganiewicz wycofał się z walk w wieku lat 60 po stoczonych 1.039 zwycięskich walkach!!!
Ale k...a wiadomo, dla niektórych wszystko co obce to lepsze od polskiego...
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Jakoś nie chce mi się "szukać cukierka w szambie" jakoś moje zmysły to odrzucająNo to, "kurwa", błąd! Jakbyś nie "wyjebał", to byś się może czegoś ciekawego dowiedział.
Ty wosiu, powiedz ... Co ma do wyglądu strony jakiś helio czy inny rickson? Tak przy okazji, ja się nie zachwycam helio czy ricksonem, moim rowerem czy nożem owszem tak.Ale k...a wiadomo, dla niektórych wszystko co obce to lepsze od polskiego...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
gościu miał szkołę o nazwie gosusankai, a pochodziło to od pierszych liter słów jakiejś takiej przysięgi dojo... fajnie... serio polecam
???
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Eee, bractwa rycerskie nie ma na co się krzywić, my się pałkami, nożami, z piąchy itd... oni mieczami toporami itd...
To się daje rewelacyjnie łączyć
Napisano Ponad rok temu
ze trzy miesiące temu robiliśmy pokaz w szkole w Lublinie, no i przed nami była pełna cohorta (jeśli cohorta to 13 chłopa ) rzymskich legjonistów, szczerze zazdroszczę pasji.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Coz, jako historyk z wyksztalcenia nie chcialbym sie wypowiadac jakos bardzo ex cathedra, niemniej zglosze kilka zastrzezen:
Po pierwsze samo to, ze w Polsce istnialy szczegolne tradycje wojskowe, sposoby walki czy nawet systemy takie np. jak specyficznie polski system walki szabla nie przesadza jeszcze o tym, ze mozna tu mowic o sztuce walki tak jak ma to miejsce w wypadku kung fu, karate, aikido czy tylu innych. Mimo wystepowania w dawnej Polsce specyficznych uwarunkowan, ktore doprowadzily do wyksztalcenia takich form walki, nie mozna, jak sie wydaje, zasadnie porownywac tych zjawisk kulturowych do fenomenu jakim sa azjatyckie sztuki walki, a to wlasnie jest celem tworcy "Signum Polonicum" (Jest nawet odpowiednie zdanie w czesci o celach stowarzyszenia). Idac takim torem mozna dojsc do wniosku ze sredniowieczne rycerstwo czy nawet szlacheccy panowie bracia to odpowiednicy samurajow, zas zebracy i patnicy na pewno wymachiwali kosturami niczym mnisi z Shaolin. Stad juz niedaleko do przekonania, ze we Francji byl odpowiednik "Mikado" bo przeciez jednego krola zwano tam "Krolem-Sloncem".
Podsumowujac, to milo, ze ktos probuje rekonstruowac dawne systemy walki (swoja droga, mam watpliwosci czy w ogole mozna mowic o jakims "systemie" poza wymieniona szabla) z dawnej Polski , ale po co od razu odnosic to do azjatyckich sztuk walki? Po co na sile zblizac rzeczy nie majace ze soba nic wspolnego?
OK, to byla zasadnicza czesc. Na marginesie chce powiedziec, ze tchnie mi to wszystko spora amatorka, poczynajac od "pseudo-dawnej" muzyczki witajacej kazdego, kto tylko odwazy sie zajrzec na te strone, a konczac na zalosnej parafrazie Reja, ktorej nawet nie chce mi sie tu cytowac. Ponadto "Signum Polonicum" nie znaczy, jak podano na stronie "Znak Polakow" lecz "Polski Znak" ("Znak Polakow" to po lacinie "Signum Polonorum"). Ale to akurat sa drobiazgi o marginalnym znaczeniu.
Ogolnie nie budzi to wszystko mojego nadmiernego zaufania. :wink:
Jako historyk z wykształcenia powinien Pan wiedzieć, że polska kultura, to kultura szlachecka (żupan z kontuszem lub delią to Polski strój narodowy, elementy kontuszowe również występują w polskich strojach ludowych, a do czasów PRLu każdy Polak to wiedział, że kultura polska to kultura szlachecka), wykwitła na kulturze rycerskiej. Chłopców szlacheckich chrzczono na szablach husarskich, miecze a potem szable dobywano na znak obrony wiary w czasie czytania Ewangelii (wielokrotnie restaurowano ten zwyczaj), nie wspomnę o całym castrum doloris, o którym niejedna książka została napisana. W średniowieczu i w nowożytności rycerstwo średniowieczne i nowożytne (husaria) szło w bój ze śpiewem Bogurodzicy na ustach. Bitwy poprzedzały msze, podobnie jak obrady sejmowe msze do Ducha Świętego. Czasy husarii, to czasy gdzie Sędziwój i inni uczeni dedykują swoje traktaty dla Chwały Pana wkładając z ich treść słowa modlitwy. Husaria nosi szkaplerze, wizerunki matki Boskiej na zbrojach, na szablach często graweruje się słowa „Deus spes mea” czy „Jezus, Maria, Józef” i można by wymieniać jeszcze sporo.
Tak jak miecz ma symboliczny wydźwięk powiązany z krzyżem, tak taki wydźwięk ma sztuka krzyżowa, czy przypasywanie się husarza do szabli znakiem krzyża czy to pieszo czy konno.
Signum Polonicum te tradycje odtwarza. W Signum Polonicum w czasie czytania Ewangelii na mszy dobywamy szabel do połowy z pochew. Przypasujemy się do szabli znakiem krzyża. 15-16 VII w Czernej wielu z naszych członków przyjmie szkaplerze.
Stąd jest właśnie nazwa POLSKA SZTUKA WALKI SIGNUM POLONICUM. Te tradycje orężne są głęboko zakorzenione w ponadtysiącletniej historii Naszej Ojczyzny i my chcemy nimi żyć. Odtwarzamy techniki, które husaria wyspecjalizowała na polach bitew i odwołujemy się do ideałów, które wyznawała. Takie zakorzenienie systemu bitewnego na gruncie chrześcijańskim to jest pełna definicja sztuki walki. A my ciągłość tych polskich tradycji orężnych udowadniamy poprzez Starzewskiego i konkretne polskie tradycje wojskowe do czasów międzywojnia. Stąd najlepiej rozumieją nas i doceniają na Międzynarodowych kongresach Sportów i Sztuk Walki.
Mamy nadzieję, że docenią wspaniałość swojej własnej spuścizny narodowej i sami Polacy wreszcie. Pracę Z. Sawickiego, którą rozpoczął w 1979 r. podziwiają Mistrzowie obcych sztuk walki, Prof. Zabłocki i inni polscy badacze, doceniają Pokolenia jego uczniów (przypomnę ponad 1300 deklaracji członkowskich przez ponad 30 lat istnienia SP). Doceniło tę pracę już w latach 90tych: Koło generałów II RP na uchodźstwie, czy Sokół w Wielkiej Brytanii, który za odtworzenie tzw. "bicia się w palcaty" (broń ćwiczebna do szabli w postaci grubych kijów drewnianych i ulubiona rozrywka młodzi szlacheckiej, uprawiana w kolegiach jezuickich i wprowadzona przez KEN jako swoisty WF do szkół) odznaczył Z. Sawickiego srebrnym i złotym medalem zasług dla Sokoła Polskiego.
Tylko Ci co nie raczyli sobie zadać trudu, aby zbadać temat są malkontentami.
Jako, że już o nazwie SP pisałam w mojej pracy to wytłumaczę. Jak już wspominałam na tym forum w ramach projektu z historii mówionej przeprowadzałam wywiad z Z. Sawickim cytuję opracowaną transkrypcję mojej pracy:
Z. Sawicki: (…) „Chodziło tylko o to aby odbudować w miarę najwierniejszy jej wizerunek, no i pokazać, że Polacy w tradycji sztuk walki w świecie mają swoje miejsce. Stąd wymyśliłem nazwę Signum Polonicum czyli „Znak Polaków”*[dokładnie „Znak polski”, ten przymiotnik tłumaczy się w ten sposób z uwagi na funkcję, którą ma pełnić nazwa – bezpośrednio nawiązując do Narodu – która jednocześnie pełni pewne funkcje estetyczne „Signum Polonicum” nadaje się na nazwę lepiej niż „Signum Polonorum” - przyp. przeprowadzającej wywiad], jest to łacińska nazwa, która ma podkreślić ten element staropolszczyzny w tym sensie, że w owym czasie łacina jednak była takim elementem jakby dominującym, z drugiej strony tłumaczenie „znak Polaków”, ma pokazać, że w sztukach walki mamy swój znak, ta właśnie łacińska nazwa ma podkreślać, że jest to wielusetletnia tradycja, a nie współczesna jakaś tam powiedzmy sobie transformacja i że naszym celem jest pokazanie i wprowadzenie tej sztuki walki do światowej rodziny sztuk walki, co nam się udało, ale co jeszcze wymaga jakby utrwalenia, bo samo to, że ktoś tam wie to jest mało.”
Tak to tłumaczenie jest niedosłowne, specjalnie. I mamy tego świadomość, jak również prawo do nadania takiej nazwy i do takiego jej tłumaczenia. Sama o tej nazwie pisałam w sieci wiele razy.
Niech pseudo-eksperci od Signum Polonicum przeczytają wreszcie te 4 książki chociaż, które Z. Sawicki napisał... Jak można coś krytykować nie mając bladego pojęcia o obiekcie krytyki?
Użytkownik MartaWacowska edytował ten post Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Fakt, przez okres pierwszych lat badań Z. Sawicki porównywał w zakresie technik dalekowschodnie sztuki walki i to co znalazł o polskim orężu, ale to było przed Signum Polonicum (od 1986). Z. Sawicki od 1979 badał temat, a od 73 był instruktorem karate i zaczął się tematem wcześnie interesować. Tylko przez krótki czas ćwiczył z ludźmi, wg systemu, który stworzył: ganosusankai, który łączył techniki polskie i dalekowschodnie, ale to był krótkotrwały twór, nie ma nic wspólnego z ponad 30-letnim dziedzictwem Signum Polonicum!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
co wybrać?
- Ponad rok temu
-
Co zamierzacie/planujecie ćwiczyć??
- Ponad rok temu
-
Walka bez reguł
- Ponad rok temu
-
Radom-szukam chętnych
- Ponad rok temu
-
Progressive Fighting Systems
- Ponad rok temu
-
Sztuki a sporty walki
- Ponad rok temu
-
Przydatne linki
- Ponad rok temu
-
Jak wzbudzac strach w ludziach?
- Ponad rok temu
-
SUKCESY NAJMŁODSZYCH
- Ponad rok temu
-
zachodnie sztuki walki - link
- Ponad rok temu