A teraz małe porównanie...
2. Microtech Amphibian vs. Sebenza w kuchni polowej
Z rozmysłem zabroniłem żonie zabierać jakikolwiek nóż kuchenny. niech się pobawi przez tydzień Amphibianem, przez drugi Sebenzą i wyda werdykt użytkownika - profesjonalisty No i co z tego wyszło? Ano... Amphibian bardzo dobrze sprawdza się w krojeniu "w ręku", w obieraniu, w otwieraniu puszek, kartonów itp. A to zamieszać coś w garnku, a to przełożyć kotleta na patelni. Za to Sebenza nie zostawia cienia szans innym nożom przy większości typowych kuchennych prac. Obieranie warzyw, krojenie na desce, siekanie, wszelkie precyzyjne prace - to jej domena. Przy sprawianiu rybki (to już ja oczywiście robiłem) oba noże spisywały się równie dobrze. Ogólnie werdykt żony był taki, że jako nóż biwakowo-kuchenny Sebenza jest o klasę wygodniejsza w użytkowaniu i użyteczniejsza niż potężniejsze ostrze z Amphibiana. Oczywiście, zwracam uwagę iż to TYLKO kuchnia, a nie wszystko dokoła. Przy cięższych leśnych pracach Amph spisuje się wyśmienicie.
Krótkie spostrzeżenia z wakacji (folder w kuchni)
Rozpoczęty przez , Ponad rok temu
Brak odpowiedzi do tego tematu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Krótkie spostrzeżenia z wakacji (RTAK)
- Ponad rok temu
-
BK&T CU 7" kontra CS SRK - co wybrać?
- Ponad rok temu
-
CO JEST?!?
- Ponad rok temu
-
Spyderco Tri Angle Sharpener
- Ponad rok temu
-
S&W FL2
- Ponad rok temu
-
Fighter a nóż do samoobrony.
- Ponad rok temu
-
Cos dla milosnikow obusiecznych ostrzy
- Ponad rok temu
-
Help - nóż w Grecji
- Ponad rok temu
-
Nóż - Pistolet
- Ponad rok temu
-
Sklepy z nożami w Katowicach
- Ponad rok temu