21 odpowiedzi w tym temacie

[budo_wm]

Jest jakas skuteczna? A może ktoś opisze inne metody zwalczania kalafiorów?

[budo_milon z krotonu]

dobre nacięcie, i wysuszenie z dokladnym wyskrobaniem uratuje cię od dużego znieksztalcenia malzowin usznych. często trenerzy lub lekarze ściagaja krew strzykawami ale to jest tylko doraźna pomoc. wiem co mówie bo mam kalafiory na obu uszkach, lekarz mi ładnie to załatal, ze nie wiele widać.
pozdrowienia dla wszystkich kalafiorowców

[budo_wm]

a jakiej specjalnosci to powinien być lekarz? Laryngolog?

[budo_milon z krotonu]

Tak do laryngologa, przy najmniej taki mnie wyratował, ale jeśli dobrze pamiętam to od uszu jest chyba otolaryngolog.

[budo_saku]

Czy to prawda że za kalafiorki zapasnicy biorą forse z odszkodowań?

[budo_milon z krotonu]

OCZYWISCIE ŻE BIORA TYMBARDZIEJ JESLI WCZEŚNIEJ DOBRZE JE UBEZPIECZĄ. JESLI NIE UBEZPIECZĄ SAMYCH USZU TO I TAK POWINNI DOSTAC ODSZKODOWANIE Z POWODU USZCZERBKU NA ZDROWIU. W KOŃCU POWINI BYC UBEZPIECZENI W KLUBIE.
RADA DLA ZAPASNIKÓW BEZ KALAFIORÓW UBEZPIECZAJCIE USZY!!!!!
HEHEHEHE
ŁĄCZCIE MILE Z POZYTECZNYM!!!!
POZDRAWIAM

[budo_mazepa]

Wchodząc w szczegóły... kumpel dostał prawie 200zł za jedno ucho

[budo_milon z krotonu]

zawsze coś!!!

[budo_saku]

Mi sie robił od bjj ale pan doktor mi sciagnął krew. Teraz wracam po przerwie i jestem pewien ze coś znowu zacznie mi sie dziać. Jak moge sobie ubezpieczyć uszy?

[budo_mazepa]

Jezeli jestes normalnie ubezpieczonmy to kalafior zabiera ci (chyba) 2% ubytku na zdroiwu.Wiec policz sobie ile ci to wyniesie A czy mozna sobie same uszy ubezpieczyc to nie wiem.Ale pewnie mozna W kazdym razie jak miales krew tylko sciagana to raczej mało daje.Przy kolejnym średnim uderzeniu znowu ci sie ucho powiekszy 8)

[budo_milon z krotonu]

[/quote]
Jak moge sobie ubezpieczyć uszy?

IDŻ DO UBEZPIECZYCIELA NP. PZU I ZAPYTAJ O MOZLIWOŚĆ UBEZPIECZENIA CZĘŚCI CIAŁA. PODEJRZEWAM ŻE MAJĄ TAKIE OPCJE.

[budo_pietrass]

Jennifer Lo. ubezpieczyła sobie pupe, więc czemu nie mozna by ubezpieczyć uszu :wink: .

A to w ogóle jest stały uszczerbek na zdrowiu więc płacą nie najgorzej.
Tylko teraz nie próbujcie robic sobie w domu np. drzwiami :wink: .

Ja tam osobiście wole być biedniejszy o 200 zł i nie mieć kalfasów. Kask, szybkie leczenie i zero problemu.

[budo_słoniak]

Gojenie może przyspieszyć np. Lioton 2000

[budo_milon z krotonu]

A propo kalafiorów i drzwi.
Jeden z moich szanownych klubowych kolegów jako jeden z nielicznych nie posiadał kalafiorów. był z tego powodu załamany, no bo jak byc dobrym zapasnikiem bez kalafiorów. No właśnie ten dórny zart doprowadził do tego iz faktycznie wkładał uszy między framugę i drzwi i nawalał. Nie wyszlo mu, ale w końcu zdobył upragnione szlify zapasnicze na treningu.
Ciekawe czy na forumj est więcej zapalonych zapaśników. byłby to dobry temat
pozdrawiam

[budo_tarciu]

Nie rozumiem czegoś takiego... :?

To tak, jakby bokser walił łbem o ścianę, żeby mu nos się spłaszczył. A może są tacy?

[budo_mazepa]

Nie Tarciu.Nic nie rozumiesz :)

[budo_pietrass]

Boxer jak ma spłaszczony nos to znaczy ze niezle oberwał.
Zapasnik z kalfasami to teoretycznie taki co dużo trenuje na macie, czyli teoretycznie powinien być dobry.
Taka roznica.

[budo_tarciu]

No dobra, niech będzie, powiedzmy że zrozumiałem... :wink:

[budo_milon z krotonu]

Pietrass pięknie to ujołeś. Chociaż jak pokazuje zycie bywa z tym róznie
Pytanko też masz takich kolegów, próbujacych zrobic sobie kalafiorki??

[budo_mazepa]

Pietrass ma wira na kompie i chwilowo go nie bedzie