Napisano Ponad rok temu
Re: relacja uczeń- mistrz A.D. 2003
to moze by ciekawe. co pisza o syst. uchideshi i kontakcie z nauczycielem uczniowie O'Sensei'a
Soatome Sensei:
"Sensei, w przeszłości mówiłeś, że prawdziwy system uchi deshi współcześnie nie istnieje. Dlaczego tak sądzisz?
Sensei: Prawdziwy system Uchideshi zająłby 24 godziny pracy na dobę. Zarówno dla ucznia jak i nauczyciela. Ludzie pracujący musieliby zostawić pracę - bycie uchi deshi wymagałoby tego poziomu poświęcenia. Są także inne rzeczy o które musi dbać nauczyciel: wyżywienie ucznie, zapewnienie mu noclegu w dojo lub blisko niego.
Wielu ludzi prosiło mnie o wprowadzenie systemu uchi deshi w moim dojo, ale ja tego nie zrobię. Nie mam możliwości ani źródeł aby dbać o prawdziwych uchi deshi. Miałem bardzo bliskich uczniów, ale nigdy nie byli oni właściwymi uchi deshi. Ostatnio jeden ze studentów mieszkał w moim dojo - "amerykanski styl bycia uchi deshi".
Kiedy pierwszy raz przyjechałem do USA Hioshi Ikeda spełniał rolę uchi deshi m.in. podróżując ze mną. Jednak zarówno czas jak i krąg kulurowy są tak od siebie różne i wierze, że prawdziwy system uchi deshi już nie istnieje.
ATM: Sensei, powiedziałeś, ze do uchi deshi należy spełnianie szeregu obowiązków. Co przez to rozumiesz? Uczestniczenie w seminariach, towarzyszenie nauczycielowi, bycie uke, składanie jego hakamy, noszenie torby - chodzi ci o takie rzeczy?
Sensei: Wszystkie te rzeczy sa częścią tych obowiązków, ale jest ich więcej - m..in. : sprzątanie dojo i przyrządzanie herbaty gościom.
ATM: Czy uchi deshi może mieć życie poza dojo?
Sensei: Kiedy byłem uchi deshi O'Sensei'a nie mogłem powiedzieć:" Przepraszam Sensei, ale nie mogę przyjść na seminarium" albo " Sensei nie mogę przyjśc na zajecia bo mam randkę"(...)
Shirata Sensei:
- Wiemy, ze w tamtym okresie było bardzo trudno uzyskać zgodę by zostać uczniem Mistrza
S. S.: By móc być przyjetym potrzebni byli dwaj godni zaufania poręczyciele, a każdy kto miał niewłaściwy stosunek do ćwiczenia był natychmiast usuwany. W moim przypadku wszystkie formalności zostały spełnione
- Ile kosztowała nauka u prof. Ueshiby?
S.S: Nie było określonych opłat za naukę. Zapytany pewnego razu o zapłatę za naukę, Mistrz zagrzmiał: "Nie ucze was dla pieniędzy". Zostało więc przyjęte, że datki składane były na ołtarzy w dojo. W ten sposób studenci i ich rodziny mogły mieć swój wkład i odwdzięczyć się za pobierana naukę. W moim przypadku ojciec dostarczał Mistrzowi ryż i inne artykuły żywnosciowe.
Chiba Sensei:
Okres bycia uchi deshi musiał być bardzo ciężki
TKC: W pewnym sensie to było jak pole bitwy. Wstawaliśmy codziennie wcześnie, żeby pracować i ćwiczyć, przez wiele nocy musiałem czekać na Waka Sensei'a (syna O'Sensei'a) aż wróci z biura. To było tak ciężkie i intensywne, że byłem bliski załamania nerwowego. Co noc czułem, że przychodzi do mnie duch. Nie wiem, czy był to mężczyzna czy kobieta. Nie zdawałem sobie sprawy jak blisko byłem załamania, teraz to wiem. Tuż przed zaśnięciem czułem jak to do mnie przychodzi, byłem przerażony. Mogłem czuć obecność tego. Wtedy nagle czułem jakby ciężar tony na mnie i nie mogłem się poruszyć. Wreszcie znalazłem wyjście i brałem mój bokken do łóżka. Kiedy tylko czułem tego obecność mocno chwytałem bokken... i wszystko było w porządku. Myślę, że to był wynik wyczerpania.
Saito Sensei o uchideshi w Iwama:
Wielu przyszło do Iwama Dojo szukając tam szansy na nowe życie. Chociaż mieliśmy ogród przy dojo wkrótce było zbyt wiele osób do wyżywienia, abyśmy mogli sobie z tym poradzić. O'Sensei skierował nowych uchj deshi do oczyszczania sąsiednich pól, które mogły być uprawiane. Pola pokryte były gęstymi krzakami bambusów, sieć ich poplątanych korzeni czyniły z oczyszczania szczególnie ciężką pracę. Kilku z nowych rekrutów uznało, że ta praca była za ciężka i uciekli w nocy.
Kurita Sensei:
Jakie są twoje wspomnienia związane z O'Sensei'em?
Jednym z moich obowiązków, kiedy wprowadziłem się do dojo było przygotowanie mu kąpieli.
Miał tradycyjną, japońską wannę ogrzewaną drewnem. Trzeba było podgrzać wodę, potem zabrać drewno z pieca i zawołać O'Sensei'a. Odległość od jego pokoju do łazienki była dość znaczna, aby woda ostygła nieco. Pewnego dnia Chiba Sensei i Kanai Sensei polecili mi przygotowanie kąpieli, oczywiście zapomniałem zabrać drewno i kiedy O'Sensei odsunął pokrywę wanny woda się gotowała.
Naprawde się wściekł... Wpadł do pokoju uchideshi, który był blisko i zaczął krzyczeć na Kanai Sensei: "Kto to zrobił, Kanai próbujesz mnie zabić?". Był naprawdę wściekły, uciekłem, kiedy tylko usłyszałem, że krzyczy. Potem O'Sensei wezwał nas do pokoju uchideshi i zapytał, kto to zrobił. Wystąpiłem naprzód i przyznałem się do błędu. Ponieważ byłem początkujący upiekło mi się, ale O'Sensei ostrzegł mnie - "Zrobisz to jeszcze raz i odejdziesz stąd".
Wszystkie teksty z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]