14 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kuzushi]

jak połaczyć walkę trenigową zgodną z zasadami judo..a tę która niestety może przydażyć się nam z kimś cięższym podczas randori,ale ulicznego/???
ja co prawda cwicze ju-jitsu..ale judo też jest:)

[budo_genosha]

Nie da sie. Cwiczysz albo pod katem sportowym, albo pod ulice.

Oczywiscie to pierwsze bardzo ci sie przyda w drugim.

[budo_kuzushi]

WALKA SPORTOWA MA JEDNAK ZBYT WIELE CHYBA OGRANICZEŃ BY PRZYDALA SIĘ DO WALKI ZNIEBEZPIECZNYM ULICZNIKIEM.....CO MYSLICIE O LIBERALIZACKI PRZEPISÓW W JUDO??? :twisted:
WIEM ŻE JUDO TO GŁOWNIE SPOPRT..ALE CZY PRZEZ TO NIE TRACI ZBYT WILE ZE SWEGO UROKU???? OCZYWIŒCIE DLA JIGOTARO KANO poklon

[budo_robaq]

Jak sobie będziesz dobrze radził na treningach to na ulicy też Ci to pomoże... tylko wtedy trzeba wziąć pod uwagę żeby np. nie przyjmować pozycji żółwia czy cos, osobiście nawet na treningach rzadko tą pozycje przyjmuje, chociaż trenuję pod zawody.

[budo_rybak]

kuzushi:

"Walka sportowa" ma sporo ograniczen, a i tak sie zdarzaja powazne kontuzje, tak, ze "liberalizacja przepisow" to chyba nie jest dobra pomysl.

A co do "walki z niebezpiecznym ulicznikiem" - cwiczac uczciwie jakis sport walki bedziesz mial na ogol spora przewage sily, szybkosci, orientacji w walce, "czucia" i pewnie w jeszcze paru aspektach (oczywiscie "dobrze sobie radzac na treningach", jak to Robaq napisal) nad wiekszoscia mniej lub bardziej "niebezpiecznych" ulicznikow.

Troche stary juz jestem i cwicze sobie judo w klubie, gdzie spotykaja sie byli zawodnicy - sporo ludzi "w okolicach" i po 40-ce. Mimo, ze oni nie cwiczyli zadnych smiertelnych sztuk walki, a tylko sportowe judo - i, ze juz dawno sa po szczycie formy, cwiczac raczej tylko rekreacyjnie - to ja bym nie chcial byc takim "ulicznikiem", ktory by ich wkurzyl.

Pare lat temu bylem swiadkiem, jak paru koksow, ktorzy zazwyczaj "robili porzadki" w mojej okolicy, nadzialo sie na bylego zawodnika miejcowego klubu judo, nazwiska nie znam.
Jeden, ktory probowal go kopac i uderzac, wyladowal blyskawicznie w trzymaniu (chyba tylko pro forma, bo chwile potem musial dochodzic do siebie) na asfalcie po ogoshi - i reszcie przeszedl zapal bojowy.

Grzecznie odpowiedzieli na pytanie tego zawodnika "chyba nie bedziecie bic jednego we trzech?", ze "nie, oczywiscie, ze nie" - pozegnali sie z nim i zajeli sie cuceniem kolegi.

[budo_kuzushi]

o-goshi!!!!
zawsze podobał mi sie ten rzut
OK..rozumiem CIE ...tylko..hmhm...a gdyby jednak sie na niego rzucili...??raczej musiałby porzucic spotowe nastawienie.. :twisted: ale wydaje mi się że wiem co mas na myśli!! a tak pozatym to poklon dla weteranów dzięki za wyjaśnienie kilku kwestii...fajnie że wtym wiemu nie przeszliscie na samurajską emeryture jestem pod wrażeniem przestraszony ..rzeczywiście strzezcie się ulicznicy..heheheh.ok narazie

[budo_bushi]

Jezeli chodzi o mnie to mysle ze fajnie by bylo jak w sportowym judo moznaby stosowac dzwignie na staw kolanowy :twisted: Walka mialaby wiecej mozliwosci :-) A oglnie kto nawet troche turlal sie w parterze na porzadnych treningach ma bardzo duza przewage na ulicy.Jak pomysle o ilu rzeczach nie mialem pojecia zanim nie zaczalem trenowac to az sie denerwuje Parter ma tez ten plus ze mozna w nim bardzo czest walczyc nawet po ciezkich kontuzjach,nie obciaza tak stawow jak stojka 8)

[budo_telex]

OK..rozumiem CIE ...tylko..hmhm...a gdyby jednak sie na niego rzucili...??

Wiesz, kiedys zastanawialismy sie z 2 kumplami "gdybysmy jednoczesnie rzucili sie na naszego trenera judo to czy dalibysmy mu rade ?"
Zgodnie doszlismy do wniosku "jednoczesnie - moze tak, gdyby pojedynczo to jak tych dwoch by zobaczylo co on zrobil z tym pierwszym to by im sie odechcialo walczyc"

Historia opowiedziana przez Kinboshi, swiadczy ze wyciagnelismy dobre wnioski :wink:

[budo_rybak]

telex:

Nawiasem mowiac zdarzenie mialo miejsce w Poznaniu - ten, co tak ladnie wtedy posprzatal, to byl judoka Olimpii.

Nie znalem go osobiscie, a tylko "z widzenia" na sali - ale w kazdym razie nie byl to duzy i wasaty Pawel Sz.

[budo_kuzushi]

MAM JAK ZWYKLE MAŁY PROBLEM DO ROZGRYZIENIA..OTÓŻ CZYTAŁEM TERAZ JEDEN ARTYKUŁ ZE STAREGO SAMURAJA,KTÓREGO TREŚĆ CO PRAWDA JEST NIEWAŻNA,ALE SPOTKAŁEM SIĘ Z TERMINEM RZUT YOKO WARA..NA CZYM POLEGA TA TECHNIKA?!?!MOŻE JĄ ZNAM A NIE KOJARZE NAZWY JAPONSKIEJ..CHYBA NAWET ONA ZNAJDUJE SIE NA WYMOGACH EGZAMINACYJNYCH KOLEJNEGO STOPNIA W JU-JITSU,A EGZAMIN ZA 2 MIESIACE MNIE CZEKA... A JA NIE WIEM CO TO ZA TECHNIKA..PROSZE O POMOC DZIĘKI Z GÓRY ...OHHHZZSSSS

[budo_rybak]

A nie czasem yoko-wakare? Tylko, ze w judo to jest chyba na 1 dan, przynajmneij w Niemczech.

Jak wrzucisz w gugla, to Ci sporo stron wyskoczy.

Tego capslocka to bys mogl wylaczyc, bo oczy bola

[budo_niebieski]

No w takiej sytuacji to jednak polecam zapytać instruktora u którego trenujesz a nie kurs korespondencyjny - ale to moje prywatne zdanie.

[budo_rybak]

Niebieski:

Jasne, ze instruktor to podstawa - ale nie kazdy ma do niego dostep w piatek wieczorem.
Dlatego napisalem tak, a nie inaczej 8)

[budo_niebieski]

A to przepraszam bardzo

[budo_kuzushi]

ale dzięki za radę..pytając miałem na myśli byście mnie naprowadzili z jakij grupy technik on apochodzi..już wiem sutemi waza..naprawdę w judo jest ona na 1 dan?!w ju-jitsu na 4 kyu masakra co??!ale dzięki budo-kamraci...do usłyszenia !OHHZSSZZZZZSS