Szczepan i Majka w Polsce
Napisano Ponad rok temu
Wiec tak
Zjechalismy sie na 15 na Karowej - najpierw zarciki w szatni w oczekiwaniu na Wodza.
Wódz przybył lekko po czasie razem ze swoja druga polowa w postaci sympatycznej Majki :-)
Wszyscy rzucili sie na Szczepana (opisuje to o dzialo sie w szatni meskiej)
wysciskali wycalowali i powiedzieli ze to on ma prowadzic trenig (a o Majce wszystkie chlopy nie pomysleli...)
Szczepan bez slowa sprzeciwu wzial sie do roboty :-)
Zaczelismy (juz w dojo ) od lekkiej rozgrzewki, przy ktorej wyszlo, ze Nasz Moderator przyzwyczajony jest do dojo z klima, bo spocil sie tak samo albo i bardziej niz my
Potem prze godzinke nas meczyl - byly typowe techniki aikidowe, jednakze z tego co zauwazylem sposob ich wykonania odbiegal od tego do czego przyzwyczajeni byli wszyscy uczestnicy treningu, ktorych bylo troche ponad 30.
Po godzinnym trenigu prowadzonym przez Szcepana mielismy 5 min przerwy i zabrała sie za nas Majka...
Tutaj bylo podobnie jak ze Szczepanem - jakos wszyscy mieli problemy z dokladnym powtorzeniem tego co Majka nam pokazala.
Trening z Maja rowniez godzinka.
To tyle sprawozdania - teraz moje wnioski
Zobaczylem mniej wiecej to czego sie spodziewalem - aikido ktore mozna nazwac aikikai z ta jednak roznica, ze takiego aikido chyba w polsce nikt nie robi.
Choc ogolnie mowiac jest to aikido jakiego nie lubie, to musze przyznac ze bylo kilka elementow, ktore mi sie podobaly.
Np:
moje doswiadczenia z aikikai dowodzily, ze wszyscy mistrzowie, czy instruktorzy ktorych widzialem powtarzali ze wazna jest praca bioder, ale u zadnego nie widzialem zeby cos tymi biodrami robili - tu bylo inaczej, o biodrach mowili i biodrami robili, inaczej niz ja, ale robili!
Druga sprawa - aikido prezentowane zwlaszcza przez Szczepanawygladalo na dosc sztywne, a momentami wrecz silowe, jednakze gdy mialem okazje z nim pocwiczyc, okazalo sie ze wogole nie czulem jego twardosci. Wnioskuje, ze wyniaka to z bardzo dobrej trajektori pracy ciala naszego Wodza - poprostu wykonywal tak techniki ze mimo bliskiego kontaktu naszych cial ( ) i dośc twardego wejscia ( ) nie stawal mi na drodze - wiecie ja-woda oplywalem Szczepcia-kamyka...
To mi sie tez podobalo.
Co jeszcze.
Zarowno Majka jak i Szczepan to co prezentowali mieli dobrze poukladane, podejrzewam ze reszte tez maja dobrze poukladana - widac ze ich system jest spojny i ze ich mistrz czuwa nad tym co robi.
Tu chyba wychodzi to co zawsze Szczepan podkresla - trening u shihana.
oka - teraz troche tego co mi nie lezalo:
Nie wiem na jakim poziomie - dla zaawansowanych, czy poczatkujacych - Szczepan i Majka prezentowali techniki, ale (zwlaszcza przy shiho-nage i jakiegos chyba kokyu-nage - ta technika z ataku tsuki), ewidentnie bylo widac brak kontroli nad uke w mimencie gdy ten znajdowal sie za tori.
Konkretnie chodzi mi o dystans w ktorym uke znajdowal sie za tori. Kilkakrotnie nawet podczas padu uke podpieral sie o bark Majki.
Ogolnie czesto tego typu "bledy" obserwuje u osob cwiczacych aikikai.
na usprawiedliwienie dodam,ze podszedlem z tym tematem do Szczepana i zrobil technike (shiho-nage) w taki sposob, ze nie moglem go w lysinke stuknac, ale technika wygladala zupelnie inaczej - nie bylem w stanie zrobic ukemi w powietrzu, a kladlem sie od razu na plecy.
To narazie tyle o treningach - film zrobilem, jak zmontuje to bedzie dostepny np na naszym ftp
...........................
Po treningach przenieslismy sie do jerzyka i izy (jego polowicy) na czesc relaksacyjna zjazdu
Co tu duzo opowiadac - J i I wlozyli sporo pracy w to aby bylo nam dobrze milo i abysmy glodni nie byli - zwlaszcza mi bigosik podszedl, choc pozostale dania byly rownie wysmienite. Glowna gwiazda wieczoru okazal sie (jak zwykle ) Panzer, ktory zabawial wszystkich gosci, a biorac pod uwage donosnosc jego glosu sasiadow pewnie tez
Ogolny wydzwiek spotkania - naprawde bylo warto przyjechac i pobyc z Wami wszystkimi!
Ciesze sie niezmiernie ze udalo nam sie to spotkanie i licze ze nie bylo pierwszym i ostatnim.
Pozdrawiam wszystkich i jak cos jeszcze macie do dodania to piszcie
Napisano Ponad rok temu
I ja dodam swoje trzy grosze do sprawozdania szanownego kolegi Uśmiechniętego ...
Trening:
Bardzo, bardzo fajny - byłem mile zaskoczony i mi się podobał. Podzielam opinię Smaila, co do zbliżonych korzeni (aikikai), ale wniósł pewien smaczek i zobaczyliśmy aikido Kanai Sensei ...
Aikido dość twarde, ale bez przesady, mocna i stabilna praca bioder, techniki robione na pewnym oporze, brak wyraźnej pomocy ze strony uke, lekka kanciastość ...
Szkoda, że nie było wystarczająco dużo czasu na ćwiczenia z jo i bokkenem, ale podobno w przyszłym roku tak będzie
Cóż jeszcze mam dodać ... - Smail odebrałeś mi wszystkie tematy :twisted:
Po treningu udaliśmy się na piwko (zmotoryzowani kolke) i właśnie tam rozpoczeła się druga część spotkania z Wodzem ...
Później udaliśmy się w zapomniany koniec Polski (szukałem imprezy przez ponad 1h) - na impreze u Jeżyka..
Tam czekała już na nas wystawna uczta(przeróżne potrawy z grilla, pomidorówka, którą zajadał się nasz drogi Wódz oraz bigosik i inne specjały) nie zabrakło rónież znamienitych trunkow - w których to głównie gustował Pancer
Rónież on wraz z Jeżykiem zabawiali w najróżnieszy sposób zebrane towarzystwo ... Niemałą furorę zrobiła kielnia(ale to już w inne opowiści).. :wink:
Całość oceniam na 11/10 - było świetnie i mam nadzieje, ze w przyszłym roku będzie równie wesoło - nie mogę się już doczekać...
Jeszcze raz wielkie dzięki dla J i I oraz S i M poklon
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam wszystkich, których miałem okazję poznac w realu - zwłaszcza usmiechnietego Brodacza co 8 krwawych uke Tamury sie nie boi i Paskudę znaną wróżke i chiromantkę, co z ręki wyczytała moja przewagę nad Pancerem w pewnej delikatnej materii
Napisano Ponad rok temu
I jak tam cwiczylo sie Aikiemu ze Szczepanem? Moze zainteresowani cos napisza...
poprosze tez o nieco informacji merytorycznych, tzn. czy rozwiklaliscie w koncu zagadke oporowania.
Napisano Ponad rok temu
ubawilem sie...
Nie chcialem byc pierwszym rzucajacym kamieniem, Smail mnie wyreczyl. Jeszcze raz dzieki za przepiekne 2 dni.
Jasne, że można sie czepiać.. że nie widzialem ataku , ,ze takie aikido widziałęm 16 lat temu.. itd... tylko jaki to ma sens? Dyskusja pójdzie w kierunku --> czyje aikido lepsze.. to już sensu nei ma..
Byłem pieczołowicie omijany ... A na treningu z Majka grzałem ławe - u kobiet nie ćwicze.I jak tam cwiczylo sie Aikiemu ze Szczepanem?
Troche żal ,ze choc jednego treniengu nie poprowadził Panzer.. ( dla mnie to obecnie top five in Poland) - goście by zobaczyli ja tu się tańczy.. a tak pojadą do domu w głebokiej niewiedzy.
Ogólnie zdrowie dla kielni.. była gwiazdą wieczoru, zaraz po śławku.. Moze inaczej razem stanowili świetna pare.. Sławek chyba sie urodzil z kielnia w garści.. i w hakamie ;-)))
next time obiecuje sobie bliższą znajomośc z tym przyrządem.. jak będe w lepszej formie.
Napisano Ponad rok temu
Hm gosciu.. ty chyba nie ćwiczysz aikido.. Nie co , tylko kto..co to jest pancer?
co to jest kielnia?
Kielnia to kielnia.. przyrzad murarski..
Napisano Ponad rok temu
Może tylko tyle, że było bardzo fajnie ... Wódz "live" i Majka są sympatycznymi ludźmi ..... zobaczyłem ciekawe aikido w ich wykonaniu ... Smail to rzeczywiście chodzący uśmiech - Pasqda również pogodna (ten uśmiech to chyba firmowa rzecz u Was w sekcji - materiał na 6 kyu - i dobrze!!!pozdrawiam serdecznie!) ..... dziękuję wszystkim za spotkanie i możliwość wspólnego poćwiczenia.
co do technik które przerabialiśmy to najbardziej zapamiętałem pierwsze irimi nage - z duszeniem - no sympatyczna rzecz.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a propos czego te brednie?To aiki.. już ktoś tu kiedyś powiedział... dzień bez wazeliny jest dniem straconym
hmm Panzer.. ostatnio m.in wygral turniej BJJ w Lublinie w kat. open.. w finale walczyl z mr. Smailem.. byl remis.:-)))))
Napisano Ponad rok temu
- a teraz obrywamy rękaw
- za morde i o glebe...
na dole od lewj siedzi Wallace z połową, dalej Majka łakomie spogląda na chipsy.
Powyżej Mr Smail, pewnie znowu komuś walnął lampą po oczach
Świnta trójca: Pancer, Jeżyk i Łabądź.
Legendarrna relikwia: Kielnia świętego Stefana też z Bogdańca, a na dodatek z dzwonkiem od roweru.
Napisano Ponad rok temu
We want more.
Napisano Ponad rok temu
Ale i tak bylo milo Ciebie i innych poznac 8)
Napisano Ponad rok temu
Przyznam, że zakręciła mi się łezka w oku, jak usłyszałem słynny w świecie aikiodckim śmiech Szczepana, polegający na ścisłym artykułowaniu odgłosów ubawienia jako ha, ha, ha. (zresztą to trzeba usłyszeć) .
Bardzo fajnie było poznać i spotkać się z osobami, których mądre teksty co jakiś czas czytuje, szczególnie że kilka z nich nie wahało się przebyć kilkuset kilometrów (Szczepan, wiem, że tam u Was w Kanadzie macie inne odległości ale nbrawa dla Mr Smaila i paskudy).
Odnośnie części technicznej, to przyznam spodziewałem się tego co zobaczyłem, a to z racji moich przeszłych kontaktów ze zbliżonym ruchem, jaki prezentował Witek Kirmiel (uczeń M. Kanai), pod koniec swojej przygody z aikido.
Rzeczywiście, wszystko spójne, fajnie poukładane, po prostu solidne aikido. Dla mnie oczywiście zbyt szeroka pozycja ale tak już mam.........
Odnośnie części artystycznej, to na początku chciałbym zaprotestować przeciw niecnym próbom szkalowania mojej spokojnej i cichej osoby 8) Aikido łączy w sobie pewną harmonie czasami nawet dwóch przeciwstawnych elementów, sztuką jest to połączyć.
Jak się ciężko pracuje to trzeba później umieć odpocząć, chyba, że ta praca nie była zbyt ciężka.......... :wink:
Można powiedzieć że prowadzone z rozmowy odbywała się w miłej i towarzyskiej atmosferze, liczyłem na jakiś mały sparing miłościwie nam panującego moderatora z czarnym koniem vortalu (aikim), ale jak zawsze zwyciężył pokojowy duch sztuki uniku. Smaczkiem dodatkowym naszego spotkania było krótkie (może i dobrze...) pojawienie się osobnika zwanego Milanem , ale to już rzeczywiście dla wtajemniczonych.
Odnośnie strony organizacyjnej, to rzeczywiście wielkie podziękowania należą się Jeżykowi oraz jego wspaniałej małżonce Izuni .
Wniosek jeden: czekamy na następną wizytę...........przygotujemy się lepiej..........
Pancer
P.S.
Zapomniałbym o najważniejszym: z racji tak uroczystej chwili jak ćwiczenie z naszym szanownym moderatorem poruszałem się w shikko.
P.S. 2
Aiki, warto byś się czasami zastanowił co napiszesz - najlepiej będzie jak napijesz się zimnej wody i położysz się w cieniu.
Pancer
Napisano Ponad rok temu
co to jest pancer?
co to jest kielnia?
Drogi pmasz,
nie używaj imienia Pancera nadaremno..............
Pancer
Napisano Ponad rok temu
hmm Panzer.. ostatnio m.in wygral turniej BJJ w Lublinie w kat. open.. w finale walczyl z mr. Smailem.. byl remis.:-)))))
Aiki, ja bym tego tak nie rozglaszal bo moga to uslyszec i potraktowac jako wyzwanie szaleni wojownicy spod znaku Thora - a wtedy biednemu Panzerowi zadna sila nie pomoze.
Napisano Ponad rok temu
Konkrety , Panzer konkrety.. gdzie ci nadepnąłem na odcisk?Aiki, warto byś się czasami zastanowił co napiszesz
Napisano Ponad rok temu
swoja droga - GRATULACJE ZESCIE SIE TAM WSZYSCY NIE POZABIJALI NAWZAJEM..... hehehehehhe
milusio
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
aikido z syropem klonowym w tle..
- Ponad rok temu
-
Obóz aikido pod koniec czerwca?
- Ponad rok temu
-
Portret Dziadka - po co?
- Ponad rok temu
-
Addressing by name?
- Ponad rok temu
-
Daniel Brunner Sensei 6 Dan we Wroclawiu
- Ponad rok temu
-
Nazwa
- Ponad rok temu
-
Aikido w brazylii.
- Ponad rok temu
-
Jacek Wysocki i atemi.
- Ponad rok temu
-
Ki aikido a aikido O-sensei
- Ponad rok temu
-
Aikido- magnes dla oszołomów?
- Ponad rok temu