36 odpowiedzi w tym temacie

[Gość]

Mam pytanie , czy kupując noże w takich serwisach jak knifecenter czy knifeworks bedę musiał zapłacić dodatkowe opłaty (cło, podatek)oprócz kosztu noża i jego przesyłki?

[budo_fascynat]

Oto jest dobre pytanie... :?

[budo_adamd]

To chyba w dużej mierze zależy od szczęścia (i pewnie wartości przesyłki też). Mnie się udało uniknąć dodatkowych "atrakcji" na cle, ale też znam takich, którym się nie udało...

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_jarek]

Na 100% będziesz musiał zapłącić koszty przesyłki i zapewne ubezpieczena przesyłki. To jest niestety trudna rzeczywistość, która dotyka każdego. Koszty jednostkowego obciążenia można zmniejszyć zamawiając wiecej noży, ale to jest najczęściej zarezerwowane dla tych którzy ściągaja je hurtem.
Co do cła i VATu to teoretycznie tak. W praktyce to różnie bywa. Cło to cirka 9-11% w zależnosci od kraju pochodzenia (bez kraju pocodzenia mozesz dostać nawet 50%) no i jak to wszystko sobie podliczysz to wypada dorzucić do całości uczciwy 22% popdatek VAT. No i prosze masz nóż za 100USD, transport to powiedzmy 20USD = 120 USD + cło 13,2 USD = 133,2 USD + VAT 29,3 USD = 162,5 USD x kurs powiedzmy 3.85 = 625,63 PLN

No i tak, chciałeś człowieku kupić nóż za 100 USD a dostałes monstrum za 162,5 USD, ale za to zgodnie z przepisami fiskalnymi

[budo_dark]

ja slyszalem ze clo to 9% a podatek 12% na noze...przynajmniej jak leca ze Stanow.

[budo_jarek]

Nie wiem co słyszałeś. Cło jest 9% jeżeli produkty są pochodzenia amerykańskiego, a żadną nowością nie jest, że większa ich część pochodzi z Chin a to Azja a jak Azja to 11%.

A podatek 12% to niby co ma być ? Szukam jakiegokolwiek podatku o tej stopie i jedynie co mi przychodzi z bólem to jakieś leciwy VAT kiedyś tam na materiały energetyczne. Nieeeee

[budo_dark]

no to ja juz nic nie wiem....

[Gość]

me too

[budo_nix]

No coz,
Ja co prawda nie zamawialem nozy, ale jakies 3 tygodnie temu przyszly do mnie 2 sztuki iaito z Japonii, wartosc calej przesylki (byly w srodku i inne rzeczy) to 3000 PLN. No i nic nie zaplacilem. Na przesylce bylo po polsku napisane co jest w srodku.

Takze wydaje mi sie ze to naprawde zalezy od szczescia.

[budo_gubrin]

Witam.

Heh a jak nie masz planow na wakacje i chcesz sie przejechac za granice (i masz kase) to polecam tak zwany TIP Tani Import Prywatny Kupujesz noz wyjmujesz z opakowania i mowisz ze go juz miales wjezdzajac do kraju i nie placisz nic ... oczywiscie nie mozna przesadzic jak bedziesz mial 12 takich samych nozy to sie zorientuja

Pozdrawiam.

[Gość]

Ja mam zamiar zamówić Buck Strider 880 SP i Eze-lap Diamond Sharpner (Fine Grit)

[budo_spuud]

....kilka slow......noze sprowadzalem dwukrotnie (z usa) i.....nic nie placilem.....to pewnie w duzej mierze kwestia szczescia.......podejrzewam, ze jesli ktos sprowadza jedna-dwie sztuki to ryzyko jest niewielkie (ale zawsze istnieje).......dodatkowo mozna poprosic sprzedajacego zeby na paczce podal zaniżona wartosc......
spuud
pozdrawia

[budo_romektm]

No i prosze masz nóż za 100USD, transport to powiedzmy 20USD = 120 USD + cło 13,2 USD

Clo sie placi rowniez od kwoty za transport ?

[budo_romektm]

Nie wiem co słyszałeś. Cło jest 9% jeżeli produkty są pochodzenia amerykańskiego, a żadną nowością nie jest, że większa ich część pochodzi z Chin a to Azja a jak Azja to 11%.

Chodzi o to, ze jesli produkt jest zamawiany z USA, ale zostal wyprodukowany w Azji, to sie placi 11% a nie 9% ?
Jesli tak to skad celnicy wiedza, ze ten np. noz zostal zrobiony w Azji ?

[budo_jarek]

Tak, transport wchodzi w wartość podstawy do naliczenia VAT.
A o tym skąd pochodzi towar mówi deklaracja sprzedawcy tzw. origin produktu. Nie spotkałem się z fałszerstwami (rodzi to spore konsekwencje dla wystawiającego).

A co do płacenia czy nie to po prostu łut szczęcia. 10 nie zapłąci za przesyłkę 300 USD a 2 tak. Nie ma reguł, ja Wam napisałem jakie są przepisy celno-podatkowe, a czy będziecie mieli szczęście czy nie to do wróżki polecam.

[budo_cougar]

a ja myslę, że nie zapłacisz nic ponad cene wymienioną w knivecenter.paczka przychodzi po kilku dniach i basta.
sam bym sobie tedy sprowadzał noże ale z pewnych względów musze do tego celu wykorzystywac "handlarzy ostrzy" oczywiście dając im zrabiac ok.20-30 procent co i tak jest małą kwotą w porównaniu do cen w sklepach.

[budo_jarek]

a ja myslę, że nie zapłacisz nic ponad cene wymienioną w knivecenter.paczka przychodzi po kilku dniach i basta.

Wiesz, to niestety świadczy tylko o tym, że nigdy niczego nie zamawiałeś. Bo o ile cła i VATu być może nie zapłacisz to kosztów transportu sprzedawca za Ciebie już na pewno nie zapłaci.

[budo_jarek]

Dobra przejaśnie wszystko od początku.

Nóż wystawiony na stronie gdzieś w Stanach to jest wartość za ktorą ta czy inna firma jest gotowa go zbyć. Nie obejmuje ani pakowania ani wysyłki ani żadnych innych kosztów. Do ceny trzeba dorzucić w naszym przypadku - około 30 USD za transport. Jeżeli idzie normalną pocztą to ryzyko zapłacenia cła i VATu jest dość niewielkie, chyba że deklarowana kwota przekracza ileś tam.
Jak wybierzesz kuriera to z automatu będzie agencja celna i z automatu oclą przesyłkę a jak cło to i VAT. Cło to US 9%, Azja 11, brak pochodzenia nawet 50%. Europa z Eur1 to 0% - tak gwoli ścisłości.

Więc nie pierdzielcie mi że tak pięknie i prosto jest. Gdyby tak bylo to w legalnie działających sklepikach ceny nie przekraczałyby tak drastycznie cen proponowanych przez amerykańskie dajmy na to firmy.

To, że sie udaje czasami wcale nie oznacza, że jest to regułą i moim zdaniem lepiej zrzucić ryzyko to na ludzi którzy zajmują się ściąganiem noży bo zamiast 100% dodtkowych kosztów wyjdzie najwyżej sensowna marża.

[budo_dark]

Dla mnie juz wszystko jest jasne. Ale co z ubezpieczeniem? Ponoc paczki maja czasem tendencje do "znikania"... Rozumiem ze nie place ubezpieczenie i paczka idzie normalnym transportem. Korzysci to takie ze moze sie nie zaplaci cla i VATu...a te "mniejsze korzysci" to ciagla mysl ze noz nigdy do nas nie dotrze... Jest tak czy nie jest?

[budo_jarek]

Przesylki najnizej ubezpieczone sa na 100 USD, a w przypadku zaginiecia przesylki, najpierw poczty miedzy soba dogaduja sie ktora zawinila, jesli polska, to trwa tak dlugo nim poczta polska nie rozliczy z poczta US, czyli zanim odzyskamy swoje pieniadze, moze minąć pare miesiecy. Jak sądzę na to może se pozwolić tylko ten który wie jak sprawy załatwiać i może dochodzić roszczeń w międzyczasie zaspokojając roszczenia wobec siebie z własnych środków czyli importer. Jeżeli miałbym sam kupować nóż a tenże by mi zaginął, to nawet mając ubezpiecznie ugryzłbym klamkę ze złości nie mając ani noża ani kasy a tylko niesmak.

Wiekszosc dobrych sklepow od razu ubezpiecza towar, stad koszt ok 30 USD jesli sklep oferuje wysylke za 10USD, to oznacza, ze w przypadku zaginiecia przesylki, nie bedzie ani noza, ani pieniedzy.