28 odpowiedzi w tym temacie

[budo_vingdragon]

w kinach bedzie dopiero w grudniu ale juz jest zapowiedz i strona w sieci filmu z Tom'em Cruise'm pt:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_mike^^]

Eee,ja tam wolę japońską klasykę...
8) Amerykanie to pewnie z tego "Matrix" zrobią

[budo_vingdragon]

nie chyba nie, bo akcja dzieje sie w 1875 roku. ogladalem trailery i nie bylo tam tak duzo scen ala Matrix. raczej przypomina mi to telewizyjny serial 'Shogun' z R.Chamberlainem i T. Mifune.

[budo_dxa]

Mam nadzieje ze Cruise nastawi sie bardziej na bron palna bo niezbyt go widze jako wirtuoza miecza

[budo_vingdragon]

Cruise gra tam role syna jednego z wysoko postawionych kolonizatorow lub ambasadorow. dorasta on wsrod japonczykow, zakochuje itd...

[budo_mike^^]

No,czyli stara śpiewka...W sumie może być ok,chociaż w scenach walki wstawią jakiegoś kendokę.

[budo_aiki]

Robi to Edward Zwick (scenariusz, rezyseria, produkcja) robil m.in Traffic (produkcja) i Zakochany Szekspir ( produkcja) jak ktos sie interesuje filmem to wie co to za film :-))))
Moze ktos tez pamieta ' About last Night" juz niemalże legendarny film.
A co do " The last Samurai" wygląda to na tania produkcje. Jedyni ludzie z jakimś dorobkiem to William Atherton (głownei role żlych , przkkupnych facetów) , Tony Goldwyn i Togo Igawa.
Nic poza tym.. Rzecz sie dzieje w 1870 r. weteran wojny secesyjnej przybywa do Japonii , Po co ? Bo dowodzi jakimis wojskami dla cesarza Meji. Na miejscu uczy sie kodeksu samurajow..
Jakas totalna bzdura, za grosz sensu ..
Cruise widac po rozwodzie z Kidman idzie w dól i to dramatycznie . Grywa w coraz gorszych dyrdymalach kolejne Misje niemozliwe i raporty mniejszosci..

[budo_el primo]

Co prawda o "Samuraju..." nic nie wiem ale muszę zaprotestować przeciwko chybionemu porównaniu MI do "Raportu..."
Kolego Aiki to są dwa ZUPEŁNIE różne filmy.O ile MI było przeciętne a MI2 było już tandetne, o tyle Raport jest jednym z najlepszych filmów SF dla mnie. Doskonale zagrany przez Cruise'a.

Sory za offtopic

Pozdrawiam
El Primo

[budo_aiki]

taaa.. wizja spoleczenstwa gdzie obywatel jest skazywany za zamiar popelnienia przestepstwa...
dorobek cywilzacyjny ( np. Prawo rzymskie) szlag trafil...

[budo_slaszysz]

Aiki, odróżniasz film S-F od dokumentalnego?

[budo_el primo]

Oj Aiki - nie wszędzie trzeba szukać logiki, związków z rzeczywistością...a juz na pewno kino SF może sobie pozwolić na śmiałe wizje...

"Raport..." właśnie taką wizję zapropował. Dodatkowo bardzo sprawnie i przekonywującoją przedstawił.Pomysł moze ci się rzecz jasna nie podobać.Nie ma problemu :-) . Dla mnie taka wizja systemu sądownictwa i ścigania jest bardzo ciekawa, nowatorska i efektownie pokazana.

Pozdrawiam
El Primo

[budo_aiki]

jaks sie ogalda film jak komiks ( obrazki i lubudubu) to moze i tak jest.
Uwazam,ze w filmie wazna jest wiarygodnosc.. moga soenbie dinozaury po ekranie biegac tylko niech rezyser poda wiarygodny pomysl skad sie wziely..
Minority raport nie jest w najmniejszym stopniu wiarygodny w zwiazku z tym jest filmem kiepskim i chałowatym..
Juz Japończycy sa wstanie bardziej uwiarygodnic Godzille. Minority raport to obraza zdrowego rozsądku..

[budo_slaszysz]

Tak, tak, najlepiej zlikwidujmy całą literaturę i filmy S-F i fantasy, bo one nie są wiarygodne.
Aiki, ty naprawdę potrafisz rozbawić, choć pewnie nie to było twoim zamiarem.

[budo_vingdragon]

panowie, jak narazie to tylko sobie gdybamy... film wejdzie na ekrany dopiero w grudniu. kto wie? moze nas Tom czyms zaskoczy?

[budo_el primo]

Minority raport nie jest w najmniejszym stopniu wiarygodny w zwiazku z tym jest filmem kiepskim i chałowatym..

jak już mówiłem - każdy moze mieć inne kryteria oceny generalnie sztuki. I dla ciebie ten film może być do bani.OK. Dla mnie nie jest.I też OK. Widzę że dla ciebie szczytem filmu jest dokument a książki - podrecznik...podejdź do zycia na większym luzie...

słaszysz - pełna zgoda

VingDragon - chyba nieco zaśmieciliśmy ci posta o Samuraju

Pozdrawiam
El Primo

[budo_aiki]

moze najpierw zrozum znaczeni słowa "wiarygodność"
a podchodzenie do życia na luzie to zapewne cel życiowy spolecznosci do lat 18 i innych pozabawionych odpowiedzialnosci..

[budo_aiki]

a popareciem slaszysza tez bym sie nei przjemowal.. pokaz mu puszke keczupu tez sie bedzie cieszyl

[budo_el primo]

stary spokojnie...po co te nerwy

Moim zdaniem wizja Spielberga jest wiarygodna. MOIM.To jest moje zdanie.Nic ci nie narzucam.

Ponieważ 18 miałem już dosyć dawno temu więc pewnie zaliczam się do " innych pozabawionych odpowiedzialnosci..' Pozwól Aiki że to nie ty będziesz o tym decydował i nie twoje zdanie się będzie dla mnie liczyło.

Są chwile kiedy trzeba się w życiu spężyć, są chwile kiedy trzeba być w stand-by mode.Pewnie że tak. Ale są chwile kiedy możesz pomyśleć na chwilkę o czymś innym,kiedy się zrelaksujesz i zwolnisz...uwierz mi że na dłuższą metę bycie ciągle"na serio" nie posłuży ci.Trzeba wszystko wyważyć.Ja się staram bo sprawa nie jest łatwa. Ale przeszedłem już na tyle dużo w życiu,że WIEM że nie wszystkim trzeba się przejmować i nie wszędzie szukać logiki, nie starać się wszystkiego zrozumieć :wink: Życie jest tylko jedno i na dodatek niezbyt długie...

Pozdrawiamn
El Primo

[budo_slaszysz]

Aiki, to może ciebie rozśmiesza butelka keczupu jak się za dużo napalisz...

BTW, gdyby filmy tylko odwzorowywały rzeczywistość byłyby straszliwie nudne.

[budo_vingdragon]

Panowie zeszli chyba z glownego tematu... ??? proponuje kolejny nowy temat.