Każdy może mieć swoje zdanie. Wg mnie lepiej pojechać na obóz i nawiązać tam jakieś znajomości. Oczywiście, można poznać ludzi na warsztatach, ale to nie to samo co np. mieszkanie w pokoju przez dwa tygodnie z kimś. Zresztą decyzja należy do niego.
Jeśli by wybrał jeżdżenie na parę(naście) warsztatów to raczej powinien jeździć na imprezy organizowane przez jakąś jedną grupę, bo niechętnie patrzy się na ludzi trenujących w kilku grupach. To z kolei sprawia, że tak dużo wcale tych imprez w roku nie ma. 
No,nie wiem.Czy na oboz jedziesz dla wiary?Wiadomo,jest to dobra mozliwosc do nawiazania kontaktow,ale przewaznie na obozy jezdzi wiara,ktora juz sie zna.Trudno by bylo chyba nagle wejsc w grupe i w ciagu 2 tygodni zbratac sie z jej czlonkami.Warsztaty sa chyba tez dlatego lepsze,bo ,jak mowi uirapuru,nie trwaja tak dlugo.Co prawda ma sie mniej czasu,ale nie jest "tego wszystkiego" za duzo.Poczatkujacym nadmiar chyba szkodzi.Osobiscie odradzalbym ludziom,ktorzy zaczynaja trenowac,ale nie sa w sekcji,wybierania sie od razu na oboz.
Najlepsze sa warsztaty z Mestre.