Skocz do zawartości


Zdjęcie

KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
68 odpowiedzi w tym temacie

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

hmm... nie studiuję chemii ale chyba słyszałeś (astronomia) o teori wielkiego wybuchu, to pewnie wiesz że ona wogle tłumaczy powstanie wszechświata na zasadzie królika wycięgniętego z kapelusza. Najzabawniejsze jest to że to oficjalnie przyjęta teoria


I jak wszystkie tego typu teorie świadczą raczej o bezradności dzisiejszych naukowców, niż o ich kolosalnej wiedzy.

Podobnie jak z teoriami o genezie życia. Wątki można zresztą mnożyć.

pzdr
  • 0

budo_pokorny
  • Użytkownik
  • Pip
  • 27 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat
A może ktoś zna jakigoś księdza albo innego duchownego krtóry mógłby nam tu podać wiadomości z pierwszej ręki. Co prawda dan chyba wyjaśnił większość wątpliwości, ale wiecie ksiądz to ksiądz.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

ja tylko zapytam czy istnienie jakiegokolwiek Boga nie przeczy tak fundamentalnemu prawu fizyki jakim jest zasada zachowania energii.


Rety chemik, właśnie zagoniłeś do kąta wszystkich filofów i teologów jednym prostym prawem fizyki. Niesamowite :rofl:
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

ja tylko zapytam czy istnienie jakiegokolwiek Boga nie przeczy tak fundamentalnemu prawu fizyki jakim jest zasada zachowania energii.
pzdr


to jest raczej kwestia definicji boga
  • 0

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat
Owszem, ale mnie chodziło bardziej o boga rozumianego jako siła sprawcza pewnych rzeczy i zdarzeń.
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

Owszem, ale mnie chodziło bardziej o boga rozumianego jako siła sprawcza pewnych rzeczy i zdarzeń.

Energia też może być siłą sprawczą.
  • 0

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat
...i nie może brać się z "niczego"
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

...i nie może brać się z "niczego"

Otóż to. Ale antymaterii też nie rejestrujemy, a niby jest...
  • 0

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat
I tu się mylisz. Od lat prowadzone są badania nad antymaterią i bodajże w 2001 roku albo wcześniej (nie jestem pewny co do daty) udało się jednoznacznie wykazać istnienie antycząstek, które w kontakcie z cząsteczkami "normalnymi" ulegały anihilacji.
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

I tu się mylisz...

Umówmy się, ze chodzilo o proporcje a nie o sam fakt istnienia. Ale wystarczy już dyskusji bo mogłaby być długa i niczego nie wniesie. Nauka nie przeczy istnieniu Boga, ale też nie tłumaczy jego istoty. Nie ma to najmniejszego sensu.
  • 0

budo_wnuk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 537 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

WNUK napisał:

hmm... nie studiuję chemii ale chyba słyszałeś (astronomia) o teori wielkiego wybuchu, to pewnie wiesz że ona wogle tłumaczy powstanie wszechświata na zasadzie królika wycięgniętego z kapelusza. Najzabawniejsze jest to że to oficjalnie przyjęta teoria


I jak wszystkie tego typu teorie świadczą raczej o bezradności dzisiejszych naukowców, niż o ich kolosalnej wiedzy.

Podobnie jak z teoriami o genezie życia. Wątki można zresztą mnożyć.

pzdr


Bezradna jest twoja teoria :wink: nawet w fizyce są prawa które działają do pewnego mementu jeżeli dobrze pamiętam jest to na ogól 1/10 prędkości światła. Twoja teoria również się nie sprawdza a gościu który wymyślił teorie wielkiego wybuchu ma więcej wyobraźni niż my dwoje razem wzięci i podniesieni do kwadratu, pomijając że nagrodę Nobla za to zgarnął znana jest też dziś już przyszłość wszechświata, który za X eonów lat zgodnie tym razem za zasadą masy i energii po prostu zgaśnie i ustanie wszelkie życie o ile przedtem nie rozerwie nas oddziaływanie czarnej materii (która nie jest wymysłem wszechświat wciąż przyspiesza wiec musi coś takiego istnieć). Co ciekawsze są nawet prowadzone badania gdzie miał miejsce wielki wybuch, mianowicie chodzi o wychwycenie cząstek (nazwy nie pamiętam :) za dużo tego ) które powstały w wielkim wybuchu i nie oddziałuje na nie materia praktycznie to też owy czujnik skierowany jest do wnętrza ziemi które służy za filtr. Więc niestety nijak byś się starał tej teorii nie obalisz, zresztą niejedni próbowali. Trudno obalić coś co jest proste jak 2 + 2 i są na to dowody.

PS. Rozumnę że jako ateista wolałbyś mieć pewnosć że Boga nie ma ale niestety pudło chłopie Bóg moze istnieć, tu potzreba doświadczenia natury empirycznej. (śmierci)
  • 0

budo_pokorny
  • Użytkownik
  • Pip
  • 27 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat
A skoro już uznaliśmy istnienie Boga to wracając do tematu spytałem kiedyś księdza na religii po co Bóg stworzył ludzi. Ksiądz mi na to iż dlatego by podzielić się szczęściem. Z tego by wynikało że tak, jak twierdzili epikurejczycy zadaniem człowieka jest być szczęśliwym. Mi karate sprawia przyjemność więc to jest moja drogo, moje do.
  • 0

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat
[quote name="WNUK"]
pudło chłopie Bóg moze istnieć, tu potzreba doświadczenia natury empirycznej. (śmierci)[quote]

Może ale nie musi.

Poza tem i Nobliści się mylili :)

Wreszcie gdyby teorie wszystkiego były takie proste jak 2 + 2 to znajomość nauk ścisłych w naszym społeczeństwie nie byłaby taka mierna.

PS. To nic personalnego i dotyczy nie tylko tego tematu, ale gdzieś przeczytałem, że "ludzie którzy czerpią swą wiedzę z popularnych książek o nauce wypowiadają się z przekonaniem na tematy, na które specjalista nie śmie dywagować".

Na tem kończę

pzdr
  • 0

budo_freestyler
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 378 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

Może ale nie musi.

i z tym chyba kazdy moze sie zgodzic
Pewnym jest ze to czlowiek ma tendencje do tworzenia sobie bogow
szuka ich na zewntarz i wewnatrz i uzurpuje sobie jeszzcze [prawo do tego ze to on i jego ideologia ma niepodwazalna racje
Jeden bedzie wierzyl w Koran, Gite, Wedy inny w Biblie a jeszcze inny cos sobie stworzy

Samo słowo “bóg” staje się zasadnicze. Dzięki używaniu tego słowa masz poczucie, że coś robisz; że jesteś związany z egzystencją; że na tej ziemi nie jesteś samotnym, bezradnym dzieckiem, ale opiekuje się tobą ojciec w niebiosach – bezustannie patrzy, martwi się o ciebie i twój dobrobyt. To bardzo dziecinne podejście, ale człowiek czuje się bezradny. A istnieje niewielu ludzi, którzy stali się naprawdę dojrzali. Reszta ciągle jest dziecinna.

Metafizyka – słowa takie jak “bóg”, “nirwana”, “oświecenie”... stały się niemal rzeczami. Zaczynasz wierzyć w słowa. Jeśli ktoś krzyknie “Pali się!” – pojawi się w tobie lęk i zaczniesz uciekać. W ten sposób możesz wywołać panikę np. w teatrze. Gdy zgasną światła, zacznij krzyczeć “Pali się!” i ludzie zaczną uciekać.

Samo słowo “pożar” stwarza iluzję, że gdzieś się pali i życie jest w niebezpieczeństwie. Samo słowo “cytryna”... pomyśl o nim, skoncentruj się na nim, a ślina zacznie napływać do twoich ust. Samo słowo “cytryna”... nie ma w sobie nic, ale człowiek stał się niewolnikiem słów.

Oczywiście, słowo “ogień” nie może cię spalić; słowo “woda” nie może cię zmoczyć. Ale słowo “bóg”; słowo “religia”; słowo “Chrystus”; słowo “Budda”... jak wielu ludzi poświęciło swoje życie dla tych słów?

Ktoś obraża chrześcijaństwo. Chrześcijaństwo to tylko słowo, ale chrześcijanie są obrażeni i poleje się krew. Ludzkość walczy w imię słów – “ojczyzna”, “wolność”, “socjalizm”, “sztandar”... i miliony ludzi w imię tych słów zginęło. Słowa stały się ważniejsze od samego życia. To rodzaj szaleństwa.

Metafizyka jest nie tylko nonsensem, ale i szaleństwem, w którym oczywiście jest metoda. Metafizyka jest bardzo metodologiczna. Metafizycy bez przerwy budują ze słów drapacze chmur, wieże Babel. Ciągle je budują.

A kiedy słowa cię usidlą, rzeczywistość od ciebie się oddala. Zaczynasz żyć ukryty za murem słów. A ten mur jest potężniejszy od wszelkich innych murów. Nawet mury zbudowane z cegieł, kamieni, skał – nie są tak potężne.

Siła słów polega na tym, że są przezroczyste: możesz przez nie patrzeć i nigdy nie będziesz świadomy tego, że patrzysz poprzez słowa. One są prawie niewidzialne – jak czyste szkło. Stań przy oknie. Jeśli szkło jest naprawdę czyste, nie będziesz świadomy istnienia szyby. Będziesz myślał, że okno jest otwarte i widzisz niebo, drzewa, wschodzące słońce... i nigdy nie będziesz świadomy, że pomiędzy tobą a rzeczywistością jest szyba.

Metafizyka to szyba. Bezustannie oddziela cię od rzeczywistości, bezustannie zniekształca rzeczywistość. Ludzie lgną do słów, ponieważ nie wiedzą, czym jest rzeczywistość. Więc zaczynają wierzyć w słowa. (...) Ciągle się modlisz, ciągle wierzysz, gdyż życie bez wiary wymaga kolosalnej odwagi. Modlisz się, bo jeśli zachowasz ciszę, będziesz przestraszony jeszcze bardziej.

Czy zaobserwowałeś siebie? Czasem, gdy podczas ciemnej nocy idziesz pustą ulicą, zaczynasz śpiewać i pogwizdywać. Oto metafizyka. Stwarzasz poczucie, że nie jesteś samotny. Pogwizdywanie i słuchanie swojego głosu daje ci poczucie, że ktoś tu jeszcze jest. To ci dodaje otuchy. Podśpiewywanie, a jeśli jesteś religijny – modlitwa... i czujesz, że bóg tu jest, wszystko jest w porządku. Przez chwilę jesteś zajęty śpiewaniem, modlitwą, pogwizdywaniem, mamrotaniem. Jesteś zaabsorbowany i zapominasz, że noc jest ciemna, ulica – pusta i wszędzie czai się niebezpieczeństwo.

Z powodu śmierci, człowiek bezustannie pogwizduje. To pogwizdywanie to metafizyka. Człowiek bezustannie stara się ukrywać fakt, że śmierć istnieje. Człowiek bezustannie stara się ukrywać fakt, że jego życie może być zwykłym przypadkiem. Że stwórca być może nie istnieje. Że może nie istnieje nikt, kto nas kontroluje. Gdy zrozumiesz, że nie istnieje nikt, kto kontroluje – wpadniesz w panikę. I wtedy, w każdym momencie wszystko może się zawalić i nawet nie będziesz miał się przed kim wyżalić. Nie istnieje nikt, przed kim mógłbyś się wyżalić.

Metafizyka stwarza wokół ciebie urojony świat; świat wypełniony pięknymi słowami – “niebiosa”, “raj” – dla ciebie... no i “piekło” – dla innych. Piekło dla innych, niebiosa dla ciebie – oto jak spełniamy swoje życzenia.

Psychologowie wiedzą, że istnieje pewna faza rozwoju, przez którą musi przejść każde dziecko. Czy zaobserwowałeś małe dzieci? Są bardzo przywiązane do pewnych przedmiotów – albo pluszowego misia, albo kawałka koca, albo czegokolwiek – nie ma znaczenia, jaka to rzecz. Cokolwiek jest poręczne – chwytają się tego i wkrótce ten przedmiot staje się niemal święty, religijny. Nie możesz go dziecku odebrać nie raniąc go. Trudno mu będzie zasnąć bez swojego pluszowego misia. Każde dziecko jest do niego przywiązane. On daje mu poczucie bezpieczeństwa.

Przedmiot ten nie jest zwykłym przedmiotem – jest wyjątkowy. Musisz to zrozumieć, ponieważ cała metafizyka jest dziecięcą lalką – jeśli ją dziecku odbierzesz, nie zaśnie, będzie za czymś tęskniło. Ta lalka to jego medytacja transcendentalna, to jego modlitwa. Lalka jest jego bogiem.

Dla ciebie lalka wydaje się być czymś zewnętrznym. Dla dziecka ona nie znajduje się gdzieś na zewnątrz jego życia – jest integralną częścią jego istnienia. Lalka znajduje się gdzieś na granicy pomiędzy tym, co wewnętrzne a tym, co zewnętrzne. To, co na zewnątrz – to świat przedmiotów. To, co wewnątrz – to świat twojego istnienia. Lalka znajduje się na granicy tego, co wewnętrzne i tego, co zewnętrzne. W pewnym sensie jest częścią zarówno świata zewnętrznego, jak i twojego wewnętrznego istnienia. To najdziwniejsza rzecz na świecie, ale daje poczucie bezpieczeństwa, chroni cię. Nigdy nie czujesz się samotny, zawsze jesteś czymś zajęty.

Staje się to rytuałem. Pierwszą rzeczą, jaką robi dziecko nad ranem jest szukanie lalki. Jeśli ją znajdzie – wszystko jest w porządku, wszystko znajduje się na swoim miejscu. Ta lalka jest jego światem, w ten sposób, dziecko organizuje swój świat. Świat jest ogromny, a dziecko bezradne – nie może kierować światem, ale może kierować pluszowym misiem. Przy lalce jest panem. Świat jest zbyt wielki i trudny do pojęcia... dziecko jest bezsilne, uzależnione od innych ludzi.

Przy lalce, nie jest już małym dzieckiem – staje się szefem, grubą rybą. Z lalką może wyprawiać to, co mu się żywnie podoba – może nią rzucać, może się na nią wściekać, może ją bić. Po chwili, może ją pochwalić, pouczyć, pokochać, przytulić i pocałować. Może z nią zrobić cokolwiek mu przyjdzie do głowy, gdyż lalka jest bezbronna. Dziecko staje się panem sytuacji.

Całą metafizykę cechuje to samo. Nie ma różnicy, czy chodzi o boga, czy też o lalkę. Ciągle przytulasz się do swojej zabawki.

Jeśli naprawdę chcesz dowiedzieć się, czym jest życie, musisz wyrzucić wszystkie lalki, musisz je zniszczyć. Aby stać się zdolnym do poznania tego, co naprawdę jest, musisz zniszczyć wszystkie iluzje. Wszystkie fikcje muszą zostać odrzucone.

Ludzie bezustannie ukrywają się za swoimi fikcjami – one służą im jako jaskinie... wprawdzie nie ma w nich światła ani świeżego powietrza, ale zapewniają im bezpieczeństwo. Wprawdzie twoje fikcje, twoje wierzenia doprowadziły cię niemal do śmierci, ale jednocześnie czujesz się bezpieczny. Dlatego ciągle powtarzam, że ktoś, kto jest prawdziwie religijny, jest najodważniejszym człowiekiem na ziemi. Nie ma innego sposobu na życie, niż bycie gotowym na przyjęcie niebezpieczeństwa, które życie niesie.

gdzies, kiedys wyczytane...
  • 0

budo_wnuk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 537 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat


pudło chłopie Bóg moze istnieć, tu potzreba doświadczenia natury empirycznej. (śmierci)



Może ale nie musi.

Poza tem i Nobliści się mylili :)

Wreszcie gdyby teorie wszystkiego były takie proste jak 2 + 2 to znajomość nauk ścisłych w naszym społeczeństwie nie byłaby taka mierna.

PS. To nic personalnego i dotyczy nie tylko tego tematu, ale gdzieś przeczytałem, że "ludzie którzy czerpią swą wiedzę z popularnych książek o nauce wypowiadają się z przekonaniem na tematy, na które specjalista nie śmie dywagować".

Na tem kończę

pzdr


Ok :-) ale to co tu mówię jest nauczane już nawet na poziomie szkół średnich, o studiach nie wspominając, sama teoria też już sobie trochę liczy. I jak sam piszesz, nie mi, ani tobie oceniać jej słuszność, lecz tym którzy tej tematyce poświęcają lata swej pracy i skoro oni uważają ta teorie za jedyną logiczną i realną to raczej ich zdanie jest warte więcej niż twoje czy moje. Żaden z nas nie jest astrofizykiem, a zapewne owy pan nie obalałby na siłę teorii których uczą na chemii, gdyż to nie jego specjalizacja.

PS. Co do 2+2 masz rację marnie trafiony przykład. Zaś co do może ale nie musi istnieć również masz rację dlatego możesz w Boga wierzyć lub nie, ja wierzę. W końcu nie wierząc możesz stracić wiele jeżeli istnieje, zaś wierząc cóż.... co możesz stracić? Nic bo nic nie ma . :wink:
  • 0

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat
OK mnie nic do tego w co wierzysz. Bylebyś mnie tylko ogniem i mieczem nie nawracał na jedynie słuszną drogę.

Gdybyś mi tylko przypomniał w którym roku i kto dostał Nobla za teorię Wielkiego Wybuchu to byłbym zobowiązany, bo cuś mam kłopoty z odszukaniem tych danych.

pzdr
  • 0

budo_freestyler
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 378 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

zaś wierząc cóż.... co możesz stracić?

stracisz prawde bo jezeli go nie bedzie to znaczy ze sie myliles
na prawde nikt nie ma monopolu ani chrzescijanie, ani zydzi, muzulmanie, hindusi czy tez buddysci ani zadni inni magicy
wiara to brak wiedzy...
jezeli nie wiem to wierze
  • 0

budo_freestyler
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 378 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat
i jeszcze jedna istotna rzecz:
zauwazcie jak ludzie byli zadufani w sobie i pewni swego zanim powstalo MMA
czyz to nie byla slepa wiara ze karate, kunf fu, capoiera czy tez inna sztuka walki jest the best?
i co z tego wyniklo?
cale zycie to nauka a nie wiara
wiara jedynie zaslepia, zaweza i prowadzi do konfliktow
90% wojen to wojny o wiare...
  • 0

budo_wnuk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 537 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat

OK mnie nic do tego w co wierzysz. Bylebyś mnie tylko ogniem i mieczem nie nawracał na jedynie słuszną drogę.

Gdybyś mi tylko przypomniał w którym roku i kto dostał Nobla za teorię Wielkiego Wybuchu to byłbym zobowiązany, bo cuś mam kłopoty z odszukaniem tych danych.

pzdr


Widzisz ja też nie moge znaleść :) może dlatego że jeszcze próbują ta teorię nieudolnie obalać. I to na zasadzie co było przed, przed mógłbyć nawet wielki misio. który pierdnął. Wielkiego Wybuchu do momentu wybuchu nie da się obalić, a co było przedtem każdy może sobie gdybać, na tym polu zgody naukowcy chyba nigdy nie uzsykają bo każda teoria będzie dobra.
  • 0

budo_wnuk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 537 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: KARATE A RELIGIA - Kontrowersyjny temat
...... sorka wysłało podwójnie (zabardzo się mi spieszyło)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024