Skocz do zawartości


Zdjęcie

uderzacze kontra łapacze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

budo_karim
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 350 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:stargard

Napisano Ponad rok temu

uderzacze kontra łapacze
siemanko dran
dlugo cwiczysz taekwondo w to nie watpie,walczysz w taekwondo w to tez nie watpie,ale jestem pewny ze nie walczylesz w zyciu z graplerem....
Piszesz ze sie nie oplaca wchodzic w nogi w realnej walce.....
No to juz jest BZDURA
niby dlaczego bo co bo zdazysz kopnac zawodnika ktory stara ci sie wejsc w nogi czy chodzi ci o aspekt robienia sobie dziur na kolanach od wjazdow..... i jeden i drugi jest nie prawdziwy....
Jeszcze raz namawiam do obejrzenia np ufc,albo wszytskich konfrontacji stylow uderzanych i chwytanych.....proste rownanie wszyskie walki w plecy dla uderzaczy,nie bede pisal tu o ulicy bo nikt z was nie widzial walki innego na ulicy wiec nie bede tu pisal o moich doswiadczeniach bo latwo jest je podwarzyc....wiec darujmy sobie przyklady moj kolega bez problemu trafil judoke jak ten...
albo kiedys wychodzac z lokalu zaczepil mnie zapasnik i nim mrugnal okiem......




pozdrawiam
  • 0

budo_dran
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 326 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łomża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: uderzacze kontra łapacze
Hej

siemanko dran
dlugo cwiczysz taekwondo w to nie watpie,walczysz w taekwondo w to tez nie watpie,ale jestem pewny ze nie walczylesz w zyciu z graplerem....


No to masz przyklad, ze niczego w zyciu nie mozna byc pewnym :wink:
Walczylem i poleglem :) W sumie to byl dziwny incydent, o ktorym gdzies wspomnialem. Bylem nawalony w 3 d... a gosciu byl w sumie nie tylko zapasnikiem, ale wczesniej trenowal razem ze mna... Ale to tak OT.

Piszesz ze sie nie oplaca wchodzic w nogi w realnej walce.....
No to juz jest BZDURA


No pewnie jest bzdura, ale mozesz mi zacytowac gdzie to napisalem, bo nie pamietam? Jesli chodzi o odpowiedz do postu Piaba, to chodzilo mi o zejscia do parteru jako uniku w capoeira, a nie sprowadzania do niego przez grapplera...

niby dlaczego bo co bo zdazysz kopnac zawodnika ktory stara ci sie wejsc w nogi czy chodzi ci o aspekt robienia sobie dziur na kolanach od wjazdow..... i jeden i drugi jest nie prawdziwy....


No tu to juz roznie bywa... Chociaz, pewnie procentowo liczac masz racje :D

Jeszcze raz namawiam do obejrzenia np ufc,albo wszytskich konfrontacji stylow uderzanych i chwytanych.....proste rownanie wszyskie walki w plecy dla uderzaczy,


Hmm... Nie az tak kazde... Przyklad Mark Coleman, zapasnik, byl chyba nawet mistrzem UFC?? przegral z Maurice Smithem, kickboxerem. Mam ta walke na plytce i marnie Coleman sobie radzil... a walka byla dluga (wiec nie przegral np przez KO po przypadkowym trafieniu).
No a co do wejscia w nogi, to nawet po sieci krazy jakis filmik z UFC, gdzie gosciu przy probie tego, nadzial sie na kopniecie, zatoczyl piekny luk po ringu i osunal sie po linach... Wiec nie jest to tak, ze nie da sie trafic...

nie bede pisal tu o ulicy bo nikt z was nie widzial walki innego na ulicy wiec nie bede tu pisal o moich doswiadczeniach bo latwo jest je podwarzyc....wiec darujmy sobie przyklady moj kolega bez problemu trafil judoke jak ten...
albo kiedys wychodzac z lokalu zaczepil mnie zapasnik i nim mrugnal okiem......

Heh... ale czemu darowywac sobie przyklady? Jesli sa prawdziwe, to obrazuja, ze nie zawsze grappler wygra i sa rownie dobre, jak te przedstawiajace porazki uderzaczy :D

Mam ogolne pojecie o roznych sztukach walki i o ulicy tez, wiec nie jest to tak, ze uwazam ze TKD jest the best (sam napisalem, ze nie jest zbyt dobre na ulice). Wiem, ze trudno jest wygrac uderzaczowi z grapplerem, nie jest to tez jednak sprawa przesadzona z gory i niemozliwa...

A co do tego parteru, to faktycznie moga sie zdarzyc sytuacje, gdzie nie warto. Np. zle otoczenie (kamienie, szkla pod nogami, itp.) lub kilku kolegow walczacego obok... Chyba wiec jednak nie ma to jak MMA :)

Eh... troche chyba za bardzo odbiegamy juz od tematu i boje sie ze nas wyrzuca :wink:
To tak dla powrocenia do niego... Mysle, ze capo moze sie przydac na ulicy, z tego chocby wzgledu ze dobrze rozwija fizycznie, no a niektore uderzenia tez da sie niezle wykorzystac. Reszta to juz kwestia sytuacji, przeciwnika i wlasnych predyspozycji...

pozdrowka
  • 0

budo_karim
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 350 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:stargard

Napisano Ponad rok temu

Re: uderzacze kontra łapacze
DRAN.....

MASZ RACJE....
W zasadzie zgadzam sie z wszystkim co napisales....
Co do twej walki z graplerem to po pijaku sie nie liczy.....:)
Kurde nie chce mi sie wertowac tego forum aby ci znalesc gdzie pisales o tym ze nie warto wchodzic w nogi na ulicy ale bylo tak slowo gdyby nie to ze jest 4 rano to bym poszukal:)
Co do mozliwosci trafienia wchodzacego w nogi,to i ja przyzam racje ze roznie bywa ale uwielbiam trzymac sie procentow.....:)a procentowo czesciej sie udaje wykonac wjazd w nogi,niz trafic osobe ktora wykonuje wjazd tak by ja znokautowac
Co do przykladow z zycia wzietych chodzilo mi tylko i wylacznie o to ze ktos moze ich uzywac(oczywiscie nie chodzi mi o ciebie)do zlych celow,no wiesz zle przyklady nie miejace miejsca beda zastepowaly argumenty,zamiast poprzec swoja wypowiedz przykladem takim jak bog nakazal....ktos bedzie wciskal kit i opowiadal jak to np sam w pojedynke samymi kopnieciami majgeri pokonal caly lokal zapasnikow ktorzy akurat byli w jego okolicy po kolezanka miala 18 ...
Co do walki chwytaczy uderzaczami oczywiscie wszystko sie moze zdarzyc ale i tutaj wole sie trzymac procentow i wlasnego doswiadczenia....:)a te podpowiada mi ze lepiej cwiczyc style chwytane jesli chce cwiczyc styl skuteczny....
Co do parteru oczywiscie sa sytuacje gdzie nie warto sie turlac np trawa gdzie duzo jest moczu i kalu czworonoznych fighterow.....

No i przechodac do sedna sprawy zgadza sie z moim przedmowca ze nie ma jak mma...
teraz i ja cos powiem bo mnie wyrzuca capoeira moze byc skuteczna oczywiscie ale w rekach(nogach)naprawde dobrego zawodnika czego nie trzeba dodawac przy innych stylach,nie che zeby mnie zle zrozumiano(choc chyba jest juz zapozno)przecietny zawodnik bjj(np)MOIM zdaniem poradzi sobie lepiej na ulicy niz dobry zawodnik capoeiry..... choc moze poradzic sobie gorzej niz bardzo dobry zawodnik capoeiry:)
POZDRAWIAM
  • 0

budo_marcin954
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2861 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Manchester UK
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: uderzacze kontra łapacze
wiecie co, a u nas ostatnio była zadyma na Juwenaliach i pewien gostek który trąbił na lewo i prawo jaki to on jest fajta bo ćwiczy pewien chwytany styl z Ameryki Płd. dostał łomot bo za dużo chwytał, tamten był ulicznikiem bokserem i go znokautował. Przestańcie teoretyzowac.
  • 0

budo_mike^^
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: uderzacze kontra łapacze
Osu!Pewnie,jezeli chodzi o ulicę to dywagacje i teoretyzowanie są raczej nie na miejscu-pewnie,miło jest pogadać "co by było,gdyby" 8) Ale ulica rządzi się swoimi prawami...
  • 0

budo_marcin954
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2861 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Manchester UK
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: uderzacze kontra łapacze
pogadać moge ale zaczyna mnie wkurzać zacietrzewienie niektórych ludzi i gadanie że ich styl to jest ten the best.
Też uważam że to co robię jest dobre i śluszne lae beż przegięć, jeśli przyjdzie gość i mi pokaże że jest lepszy no to bedę uczył się tego co on potrafi zeby coś tam dołączyć do swojego zabujczego arsenału technik :)
  • 0

budo_grzegorzg
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 273 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: uderzacze kontra łapacze
Witam!

"Wchodzić w nogi tak", ale nie tym rozumieniu. Stare sztuki walki od zawsze wykorzystywały KOPNIĘCIA W NOGI (poniżej kolana) i to jest naprawdę i realne i skuteczne. Nawet Royce Gracie nie radził sobie już na Ultimie gdy wprowadzono ograniczenia czasu - zwyciężali więksi. Nie można stracić przeciwnika z oczu... co jeśli będzie zybszy i skoczniejszy, a Wam zabraknie timingu.....
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: uderzacze kontra łapacze
Przyklad Mark Coleman, zapasnik, byl chyba nawet mistrzem UFC?? przegral z Maurice Smithem, kickboxerem - napisales.

1. Owszem... Tylko Maurice po walce przyznal, ze wzial sporo lekcji z bjj, co mu pomoglo przetrwac atak Colemana w parterze (na poczatku walki nie mial zadnego problemu z polozeniem Maurice'a wielokrotnie na glebe i robil to genialnie). A jak wiesc gminna niesie Coleman przesterydowal wowczas i zabraklo mu zwyczajnie kondycji.
2. Na setki udanych wejsc w nogi, sa tylko dwa, albo trzy pechowe. Statystycznie zatem nie wypada to zle. Prawda? (A w ogole nie ma techniki, ktora gwarantuje 100 proc. skutecznosci, mozna jedynie mowic o rachunku prawdopodobienstwa).
3. Wejscie w nogi nie oznacza zawsze jazdy kolanami po glebie. Jest zatem realne takze na betonie.
4. Bez znajomosci obron przed chwytaczami (obrony sa duzo latwiejsze od atakow), walki konczylyby sie tak jak w pierwszych UFC za czasow Royce'a Gracie - ciezkim wpierdol dla uderzaczy.
5. Na ulicy z reguly wystarcza jeden balans otraz lewy i prawy prosty
4. Walkowalismy to juz do usrania.
K_P
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024