VII puchar polski wushu wrażenia :(
Napisano Ponad rok temu
pozdro
Napisano Ponad rok temu
No to ja skomentuje. Jeno nie wiem, od czego mam zaczac.
Zatem zaczne od zastrzezenia ze calosci zawodow nie widzialem, mialem przerwe od 13 do 16 - czyli praktycznie do gali, bo o 16 to juz nic sie nie dzialo.
Najkrocej mozna te zawody opisac jednym slowem - porazka. Od kazdej mozliwej strony. I pisze tak, mimo iz startowalo tam wielu moich przyjaciol (ale za nich nie musze swiecic oczami, wiec what the hell :wink: ).
Po pierwsze - reklama i promocja. Panowie z Polskiego Zwiazku Wushu, jak ktos z was to czyta, to prosze przemyslec to, co napisze ponizej.
Otoz jak sie stawia sobie za cel wypromowanie dyscypliny sportowej, to cos sie w tym kierunku robi. Za przyklad niech posluza ostatnie mistrzostwa Polski Kyokushin Karate (na ktorych mialem przyjemnosc byc). O mistrzostwach powinno byc glosno - plakaty widac, prasa o nich pisze, a i w innych mediach mozna o nich uslyszec.
Tu reklama byla zerowa. Mialem wrazenie, ze mistrzostwa sa wrecz utajnione. Na miescie nie bylo ANI JEDNEGO plakatu. I wiem co mowie, bo w przeddzien zawodow bylem w Budo Sporcie i nawet tam pol sztuki nie wisialo. Malo tego, wlasciciel zazwyczaj zorientowany w terminarzach zawodow MA nie mial bladego pojecia o jakiejkolwiek imprezie. Jezeli ludzie z tzw. srodowiska nie wiedza, to jak maja wiedziec ludzie postronni? Przyjsc, obejrzec? Zachwycic sie i - ewentualnie - zasilic szeregi trenujacych?
Prasy nie widzialem. Telewizji nie widzialem. Patronat medialny sprawowalo - podobno - Zycie Warszawy. Mowie "podobno", bo jedynie plotke uslyszalem. Az sie prosi, zeby zadzwonic do szefow promocji w ZW i zapytac, czy ktokolwiek byl na zawodach. Szczerze watpie.
Po drugie - organizacja. Tradycyjnie zenujaca. Po raz kolejny - tez tradycyjnie - brak dywanu do form. Malo tego - brak leitai! Sprzegajacy sie mikrofon. Tnaca sie muzyka. Brak fachowego komentarza. Szanowny komentatorze od walk - profesjonalny turniej pelnokontaktowy, o ktorym mowiles to K1. K2 to taka gora. W Himalajach. Himalaje sa w Azji, tak jak Chiny - to dla ulatwienia.
Po trzecie - liczba i poziom uczestnikow.
Tu Maciek zauwazyl ciekawa rzecz, ktora rzucala sie w oczy na pierwszy rzut oka. Liczba zawodnikow spada z roku na rok. Starzy sie postarzeli, dali sobie spokoj, a mlodych jakos nie widac. I w sumie trudno sie dziwic, bo jak ja bym byl nawet najbardziej nawiedzonym malolatem, to po obejrzeniu tych zawodow po prostu bym sobie odpuscil. Na palcach mozna policzyc tych, co jakis poziom zaprezentowali. Te walki, ktore widzialem - szkoda gadac. Rzeczywiscie dominowali zawodnicy z Sat Training. Ale w wielu przypadkach na zasadzie niemieckiego przyslowia: "w krainie slepcow jednooki jest krolem".
Form nie komentuje, bo jak tu komentowac konkurencje, w ktorych startuje dwoch zawodnikow na krzyz. A i tu w wielu przypadkach zastanawialem sie czy to, co widze to kwestia braku samokrytycyzmu wystepujacych i ich trenerow czy az taka mamy posuche.
Do tego dochodza tradycyjnie juz porazki na polu sedziowania, ale tego nie licze, bo juz sie przyzwyczailem, jakby to zle nie zabrzmialo.
Takze do tego, ze na sile promuje sie co poniektorych, nawet jesli nic nie pokazuja i dalibog nie wiem czym to jest spowodowane.
Nie wiem, czym spowodowane jest to, ze coraz mniej szkol startuje. Czy jest to kwestia tego, ze jeszcze nie zdazyli sie zapisac do Zwiazku? Czy tez wystraszyly ich koszty, ktore trzeba bylo poniesc za nadanie sobie stopnia i start w zawodach? Czy Zwiazkowi po prostu nie zalezy na tym, zeby startowalo jak najwiecej szkol? Jezeli nadal to bedzie tak a nie inaczej wygladac, to prorokuje, ze za dwa lata zawodow po prostu nie bedzie. Z braku zawodnikow. Bo zainteresowanych (publicznosci znaczy sie) i tak nie bylo. Jezeli te zawody maja sluzyc temu, zeby wylaniac zawodnikow do kadry i promowania dyscypliny - to nalezy odpuscic. Jezeli do robienia kasy, to niech to bedzie rzeczywiscie jakas realna kasa, a nie te pare groszy, co sie zarobi na rozdaniu stopni i na startowym. Bo nie wierze, zeby to byla dochodowa impreza jesli byla tak zorganizowana i z taka frekwencja. A najsmieszniejsze, ze moglaby byc. Trzeba tylko troche pracy i checi. I - planowania na troche wieksza skale. Bo to byloby zenujace nawet gdyby to byly mistrzostwa powiatu. A byly to - olaboga - MP.
Podsumowujac - wszystkim, ktorzy nie byli gratuluje. Nie zmarnowaliscie czasu i nie wyrzuciliscie w bloto kasy. Ja poszedlem sie spotkac ze znajomymi i chyba tylko dlatego nie byl to czas stracony, bo pare gab zobaczylem, co to ich dawno nie widzialem
Tym co z nimi pogadalem i sie posmialem - dziekuje.
K.
Napisano Ponad rok temu
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Byłem, widziałem... pośmiałem się, ale tak trochę przez łzy. Coś bym może napisał o organizacji, poziomie zawodów I Takich Tam, ale Krzyś szczęśliwie wyczerpał temat. Ogólne moje wrażenie to że było do dupy. Smaczki:
* tradycyjny już taniec lwa w wykonaniu ludzi Osucha... 8O błagałem komentatora o ogłoszenie rozpoczęcia sezonu na lwy, żebym mógł temu podrygującemu zwierzakowi skrócić cierpienia. Lipa, żenada, dno.
* walki, które widziałem trzy - i w których, gdyby to był np. boks, zawodnicy wyszliby chyba z ujemnymi ilościami punktów po karach za pasywność. Mogliby jacyś judocy poćwiczyć walkę w rękawicach - nizłaby była rzeźnia jak by się zjawili na tych zawodach
* pokaz szkoły Osuch Kwoon, który obejrzałem do połowy, bo potem zamknęły mi się oczy 8) ... z otwartymi oczami patrzeć się na to nie dało. Pozdrowienia dla pomysłodawcy prezentacji w ramach tegoż pokazu grupowego tai chi :twisted:
Szczerze, to oprócz tych nieszczęśliwych wypadków jakie wymieniłem powyżej to dużo więcej już nie widziałem :? Nie zawiedli tylko ludzie od Nama, którzy zaprezentowali niezmiennie wysoką formę, i niezmiennie wysokie podskoki.
Właściwie za komentarz niech posłużą słowa Meg, z którą tam byłem (a która szczęśliwie jakiś już czas ćwiczy ze mną u Pawła Droździaka, i wczoraj np. zadusiła jakiegoś kolesia ):
"To to były te Sztuki Walki???"
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
MaciejW
Napisano Ponad rok temu
ps. A ciebie AdamD chyba widizałem nawet przy wyjściu :wink:
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Co może się zmienić jeśli przy władzy są ludzie, którzy założyli związek sportowy aby kosić kasę, jeździć za darmo za granicę, którzy sponsorów nazywają "jeleniami". To się nigdy nie zmieni bo jak wiemy w naszym kraju dorwanie się do władzy w jakimkolwiek związku sportowym to lukratywna posada. Nic doadać nic ująć. Powodzenia panowie z PZWS.
Moment, Macku...
Ja nie mam nic przeciwko temu, zeby z imrezy byly dochodowe i zeby organizatorzy zarabiali. Powaznie.
Tylko wiesz jakos mi to na logike nie pasuje do tego co widzialem. Bo ta impreza w tej formie po prostu nie miala prawa byc dochodowa, chyba, ze zostala wyszarpana jakas kasa na zorganizowani zawodow z ministerstwa - a nawet nie wiem czy cos takiego jest mozliwe.
Chyba, ze to jest myslenie na poziomie obszczymura spod budki z piwem, ktory sprzedaje trzy puste butelki, zeby miec na jedna pelna
Bo na takich zawodach daloby sie zrobic troche kasy. I to powaznej, a nie tych groszy na rozdaniu stopni i wpisowym. I wtedy i dla zawodnikow byloby i na kadre i dla organizatora. Z korzyscia dla wszystkich, bo i poziom by sie podniosl. Ale trzeba by troche skale myslenia zmienic.
K.
PS. Sally - inne kluby startowaly. W porazajacej liczbie po dwoch zawodnikow z klubu. A wyniki w sieci - nie mam pojecia, na oficjalnej stronie zwiazku powinny sie pojawic.
K.
Napisano Ponad rok temu
pozdro
Napisano Ponad rok temu
List ten kieruję głównie do wszystkich członków Związku i zawodników.
Zawsze byłam za wyrażaniem swojej opinii, zawsze zdanie innych się liczy i pozwala dużo zmienić, ale Wy to już przesadziliście.
Owszem do wielu rzeczy można się przyczepić i wiele a nawet bardzo wiele poprawić, ale Wy widać macie marne pojęcie o tym co się dzieje w naszym świadku Wushu, prawda?
Szkoła, do której uczęszczam należy oczywiście do Związku. I uważam to za duży plus. Zwrótcie uwagę na to, że Związek Wushu ma dopiero 1,5 roku !!!
Tak to prawda, że reklama zawodów jest bardzo zła i to od wielu wielu lat, niestety nie odkryliście w tej dziedzinie nic nowego Wszyscy o tym wiedzą i Związek na 100% też, tylko ze kiedyś plakaty rozwieszali uczniowie danych szkół we własnym zakresie, chętnie też pomagaliśmy przy organizacji zawodów, zawsze było dużo zabawy, ale dla tych co naprawdę pomagali a nie tylko zgłosili się do pomocy aby wejść na zawody za darmo- to była ciężka praca i nie sądzę aby teraz było łatwiej.
Wiem też, że ludzie organizujący czy pomagający przy zawodach bardzo się starają, aby wszystko było jak najlepiej i chętnie też słuchają różnych sugestii (a wiążę się z tym nie tylko krytyka, ale i propozycję rozwiązania problemów). Właśnie jakoś nie skrytykowaliście pracy sekretariatu zawodów, co się stało czemu? Przecież im też można mnóstwo zarzucić, choć prawie w ogóle nie odchodzą od komputerów.
Napisałeś: liczba i poziom uczestników
Ja byłam chyba na każdych zawodach od 1993r. (Hala Mera) i widzę to fakt, że stara dobra czołówka juz nie startuje, ponieważ teraz trenują swoich ludzi -często bardzo dobrych zawodników
Ale nie dokońca zgodzę się z faktem, że jest coraz mniej zawodników. Zwróćcie uwagę, że dotychczas zawody były raz w roku i było to dla wszystkich duże wydarzenie (tak przynajmniej myślę) teraz mają 2 imprezy w roku, a w przypadku juniorów 3 i oszczędzają się, szczególnie że teraz rzeczywiście koszty były spore jak na jedną imprezę (mam na myśli też bardzo drogi transport). Do tego kiedyś zawody Taolu odbywały się na jednej planszy i to trwało bardzo długo-głównie przez Taiji (Tai Chi), a teraz zawody są na 2 planszach, co znacznie przyspiesza. No i hala jest dużo większa. Prawdą jest, że było bardzo naprawdę bardzo mało osób w formach sportowych (najmniej z wszystkich lat zdaje się), ale konkurencje tradycyjne były solidnie obsadzone szczególnie na zgłoszeniu w dniu zawodów sporo nie dotarło z różnych przyczyn.
A jeśli chodzi o poziom zawodników to już sprawa ich trenerów, że mają odwagę wystawiać swoich uczniów Związek nie jest w stanie temu zapobiec jeśli trenerzy tego nie dopilnują i poziom wystawianych ludzi jest im obojętny to będzie tak jak jest.
I tu dochodzimy to ważnej kwestii właśnie taki Puchar powinien być eliminacjami do Mistrzostw Polski i powinni w październiku startować najlepsi z najlepszych, ale jak sami słusznie zauważyliście nie ma z kogo wybierać (z nielicznymi wyjątkami). Dlatego pewnie w MP będą mogli startować wszyscy. I na MP ma być sporo zawodników nawet walki kobiet. Właśnie w ogóle nie zauważyliście, że obsada kobiet w tym roku była największa ze wszystkich lat chyba i to bez zagranicznych gości.
Zawodnicy powinni bardziej przyłożyć się do ćwiczeń i mieć trochę samokrytycyzmu, ale po rozmowie z wieloma zawodnikami, człowiek może się załamać, uważają się za niewiadomo kogo a poziom reprezentują niski To samo tyczy się zawodników Sanshou chyba Was do reszty pokręciło zwalając poziom zawodników na Związek, przepraszam ale chyba coś nie tak. To szkoły trenują i wystawiają prawda? A sport ten jest jak Wam wiadomo troszkę brutalny i może nie wszystkim chce sie prać po mordkach i innych dozwolonych częściach :-)
A jeśli chodzi o sędziów to się zgadzam, że składy były kiepawe ale dowiedziałam sie też, że nikt więcej się nie zgłosił do sedziowania, a dlaczego skoro jest tyle wydanych licencji sędziowskich?
Sądzę, że Związek popełnił błąd godząc się na brak egzaminów - na usilna prośbę wszystkich kursantów czyli ludzi którzy chociaż w swoim mniemaniu powinni znać się na rzeczy!!! Ta praktyka nie przyniosła na pewno oczekiwanych rezultatów.
A po notach danych sędziów było widać, że duzo lepiej oceniają swoich zawodników. Wyobrażacie sobie na naszych zawodach nota 9,80?!!!! Przecież to żenujące nie chcę obrażać nikogo (być może waszych kolegów), ale to po prostu śmieszne.
Napisałeś: Po raz kolejny - tez tradycyjnie - brak dywanu do form. Malo tego - brak leitai! Sprzegajacy sie mikrofon
Proszę Wy znowu krytykujecie, a nic się nie dowiadujecie- może nie chcecie? Zacznę od końca przecież to nie jest wina Związku, ze tak nowoczesna hala ma tak kiepski sprzęt, bo przecież go wynajmują (napewno za ciężkie pieniądze).
Sami zauważyliście, że było bardzo mało zawodników Sanshou wyobrażasz sobie wypożyczanie, transportowanie, składanie tej platformy dla kilku walk? Pomyślcie też realnie pieniądze duże z pewnością bardzo duże, a zawodników mało czyli sam koszt. A teraz mili Państwo wiecie co to jest prawdziwa dywan do taolu? No właśnie, wielkie -przeogromnie ciężkie i bardzo bardzo drogie, a w dodatku, jak sobie wyobrażacie gdzie go przechowywać, jak transportować? mają przechowywać to u siebie w domu? Oczywiście nie wiele Was to obchodzi, co?
Z pewnością by się przydał taki dywan było by świetnie, ale z tego co wiem nawet na Mistrzostwach Europy nie było tego dywanu (nie jestem tego pewna, mogły pomylić mi się imprezy).
Tak jak i Wy Ja też lubię uczęszczać na zawody, ponieważ można spotkać tam znajomych i to z innych klubów. Dużo rozmawiamy na temat zawodów, PZWS i co najciekawsze taką opinię jak Wy przedstawiają ludzie młodzi wiekiem i stosunkowo stażem, a w dodatku o całej sytuacji w PZWS wiedzą z opowieści (tu czepiam się Waszej opinii o -panach z PZWS- Członkowie Związku wiedzą, że o wszystkim mogą a wręcz powinni informować Związek i pomagać rozwiązywać problemy.
Co znaczy sformułowanie panowie z PZWSco Wy sobie wyobrażacie naprawdę nie macie o niczym pojęcia.
Czy Wy w ogóle wiecie jaką instytucją jest Polski Związek Wushu (PZWS)? Kto jest jego członkami, kto w Zarządzie a kto tak naprawdę chce pracować czy pomagać? Kto chce pomóc rozwijać ten sport?
Napisałeś: Czy wyniki tych zawodów mozna z nalezc gdzies w sieci ?
Tak to prawda strona PZWS jest nie aktualizowana od lutego i jest tam bałaganik (to tak aby nie byc brutalną) niedługo powinny być wyniki na stronie, jeśli chcecie mieć je wczesniej to proponuję zwrócić się z prośbą do sekretariatu PZWS, mają nowego e-maila: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]; stare też działają - napewno Wam prześlą.
A tak swoją drogą to nie zastanowło Was dlaczego ta strona tak kiepsko wygląda?
Jakbyście chcieli, jakby ktokolwiek chciał to może dowiedzieć się wszystkiego o Związku, jego działalności, regulaminach, zasadach, składzie, członkostwie i czego tylko sobie życzy po to właśnie PZWS otworzył biuro, jak pewnie nie wiecie to na ul. Nowy Świat 18/20.
Moim zdaniem przyszłość Wushu w naszym kraju zależy nie tylko od Zarządu Związku, ale i od ich członków przez co rozumiem nie tylko szefów szkół (Stowarzyszeń) ale od każdego ucznia, zawodnika czy sędziego.
I proszę Was bardzo nie zwalajcie wszystkiego na Związek bo nie w tym kierunku droga, ani ich wina postarajmy sie za to razem jakoś rozwijać tą Sztukę Walki aby naprawdę była sztuka to tylko od nas zależy nie od Związku, a krytykować jest prosto gorzej cos zrobić, może zmieńmy to!
Napisano Ponad rok temu
To jedna kwestia teraz druga jeśli napisałem ze poziom zawodników był kiepski z winy związku to nie to miałem na myśli, raczej chodizło mi o to że w walkach zrobił sie monopol ,startuje jedna sekcja i nie prezentują niczego specjalnego poza dwoma przypadkami na 20.
Kolejna sprawa , która mnie dość zaskoczyła jest to że na zawodach nie było konkurencji set sparing (walki układanej), która jest bardzo widowiskowa i zawsze buziła emocje.
A sprawe sędziów jest poprostu taka że płacono po 200-300 zł za kursy z myśla o sporcie by to sie rozwijało i wogóle, sam związek sie zdeklarówał ze bedize płacić po 50 zł dla punktowych i 100 zł dla ringowych a wiekszość ludzi nie zobaczyła wogóle pieniędzy. Nie żebym był materialista czy coś bo dla mnie naprawde l;iczy sie kung fu ,może nie tak jak dla innych bo preferuje san shou ale liczy ,ale jak ktoś coś obiecuje to chyba trzeba dotrzymać słowa.
pozdro
Napisano Ponad rok temu
pozdro zachęcam do dyskusji może ktoś ma jakieś pomysły
Napisano Ponad rok temu
Bardzo ciężko jest znależć sponsora dla Wushu i nie wielu jest ludzi (a jest kilka-tylko to za mało) którzy pomagaja za darmo, po to tylko aby rozwijać Wushu.
Zamało jest ludzi narazie w Związku to nie to co Związek choćby Karate, a szkoda.
Mam nadzieję, że wspólnymi siłami wspomozemy zarząd i rozwój Wushu.
A tacy zawodnicy też nam nie pomagają , choć jest i pewna poprawa sporo dobrych nauczycieli
Napisano Ponad rok temu
Z tego co piszesz Mersi wynika, że te zawody nigdy nie staną się dużą imprezą sportową. Bo niezwykle rzadko z amatorskich przedsięwzięć, nie popartych większymi pieniędzmi, organizacownymi na zasadzie pospolitego ruszenia, bez oryginalnego pomysłu (bo takich imprez jest w miarę sporo - dla widza liczy się widowiskowość, a mniej czy oglądają wu-shu, czy taekwondo, czy karate), bez profesjonalnego przygotowania każdego aspektu (w każdym calu, a nie na dużym poziomie ogólności), bez umiejętności pozyskania sponsorów - cokolwiek się rozwinie.
Jeżeli chce się przygotować dużą, profesjonalną imprezę (któa jeszcze przynosi wymierne zyski), trzeba włożyć dużo więcej - a więc pieniądze, profesjonalny know-how (potrzeba prawdziwych specjalistów nie tylko do organizacji, ale i do pozyskiwania pieniędzy, do reklamy itp.) i bardzo dużo pracy.
Jak w każdej innej dziedzinie - im więcej włożysz, tym więcej zyskasz.
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli chce się przygotować dużą, profesjonalną imprezę (któa jeszcze przynosi wymierne zyski), trzeba włożyć dużo więcej - a więc pieniądze, profesjonalny know-how (potrzeba prawdziwych specjalistów nie tylko do organizacji, ale i do pozyskiwania pieniędzy, do reklamy itp.) i bardzo dużo pracy.
Jak w każdej innej dziedzinie - im więcej włożysz, tym więcej zyskasz.
to nie jest tak Konvi, zainwestowane w cos takiego pieniadze nie zwroca sie na pewno, a dlatego ze tu nie o pieniadze chodzi. Te zawody(?)-nie wiem w koncu co to, czy tam pokazy sa czy walki??? odbywaja sie juzpo raz ktorys. i chyba za kolejnymi razami ich poziom spada. jest coraz mniej zroznicowanych zawodnikow jest to na niskim poziomie, nudne i bez prestizu. Ale prestizu nie wyrabia sie pieniedzmi tylko poziomem
Moze to bardziej kwestia organizacji, roznych konkurencji...z tego co mi sie wydaje to walka na imprezie na ktorej natepnym punktem programu jest pokaz gimnastyki czy machania kijem to troche nietrafiony pomysl....
Napisano Ponad rok temu
Niestety nie zmienia to faktu, ze po prostu nie moge sie zgodzic z praktycznie zadnym podanym przez Ciebie argumentem broniacym zawodow i dzialalnosci Zwiazku.
Po kolei:
Odnosnie reklamy.
Napisalas, ze wszyscy wiedza, ze jest zla i Zwiazek na 100% tez.
Wiec dlaczego sie to nie zmienia?
Piszesz o ochotnikach, ktorzy wieszali plakaty. I fajnie, tylko w tym roku chyba nawet tych plakatow nie wydrukowano. A co za problem bylby poslac po kilkanascie sztuk do kazdej z zaproszonych szkol, zeby powiesili? Myslisz, ze nie znalezliby sie chetni?
Przy czym podkreslam, ze to jest caly czas myslenie na poziomie okregowki. Prowizorka, a nie profesjonalna reklama.
Napisałeś: liczba i poziom uczestników
Ja byłam chyba na każdych zawodach od 1993r. (Hala Mera) i widzę to fakt, że stara dobra czołówka juz nie startuje, ponieważ teraz trenują swoich ludzi -często bardzo dobrych zawodników
Tak? To dlaczego nie wystawiaja ich na zawodach?
Ale nie dokońca zgodzę się z faktem, że jest coraz mniej zawodników. Zwróćcie uwagę, że dotychczas zawody były raz w roku i było to dla wszystkich duże wydarzenie (tak przynajmniej myślę) teraz mają 2 imprezy w roku, a w przypadku juniorów 3
Mersi, a co to sa dwie imprezy w roku? My tu mowimy o OLIMPIJSKIM sporcie. Czy judocy maja jedne mistrzostwa na rok? Nie, maja ich calkiem sporo, na roznych poziomach. Dzieki temu maja gdzie jezdzic, maja z czego wybierac, dostosowuja zawodnikow do rangi imprezy. Jak PZWS powstawal, to slyszalo sie o jakis regionalnych zawodach, zwiekszeniu ich liczby, itd. Ja wiem, ze wzrost o 100% brzmi imponujaco, ale to caly czas sa TYLKO 2 imprezy.
To samo tyczy się zawodników Sanshou chyba Was do reszty pokręciło zwalając poziom zawodników na Związek, przepraszam ale chyba coś nie tak. To szkoły trenują i wystawiają prawda? A sport ten jest jak Wam wiadomo troszkę brutalny i może nie wszystkim chce sie prać po mordkach i innych dozwolonych częściach :-)
Wprost przeciwnie. Poziom jest jaki jest, poniewaz malo ludzi walczy. A malo walczy, bo malo jest zapraszanych. A kto zaprasza na imprezy? Zwiazek. Myle sie? Chyba nie bardzo. Dlaczego nie pozapraszac ludzi z kazdej mozliwej szkoly do udzialu w zawodach? Nie tylko kungfutekow, ale tez kickboxerow (nie tylko z jednej czy dwoch wybranych szkol), ludzi od sportowego jj (tez walcza laczac chwyty i uderzenia), roznorakich MMA-owcow? Sanda to dosc otwarty regulamin, chetni by sie znalezli. A poziom blyskawicznie skoczylby do gory.
A tu mam wrazenie, ze nawet wiekszosc klubow kf nie wiedziala o imprezie. Albo nie zostala zaproszona z uwagi na roznorakie rozgrywki personalne. I to wlasnie jest zenujace.
A jeśli chodzi o sędziów to się zgadzam, że składy były kiepawe ale dowiedziałam sie też, że nikt więcej się nie zgłosił do sedziowania, a dlaczego skoro jest tyle wydanych licencji sędziowskich?
Sedziowie na tych zawodach zawsze sa z lapanki. To juz tradycja.
Napisałeś: Po raz kolejny - tez tradycyjnie - brak dywanu do form. Malo tego - brak leitai! Sprzegajacy sie mikrofon
Proszę Wy znowu krytykujecie, a nic się nie dowiadujecie- może nie chcecie? Zacznę od końca przecież to nie jest wina Związku, ze tak nowoczesna hala ma tak kiepski sprzęt, bo przecież go wynajmują (napewno za ciężkie pieniądze).
Mersi...
Wyobraz sobie, ze idziesz na impreze muzyczna i gra jakis slawny DJ. Albo na koncert. I nagle sprzet sie sprzega i nic nie slychac, a po dwoch godzinach koles schodzi ze sceny. A potem organizator stwierdza, ze to wina sali jest, bo naglosnienie bylo do kitu.
Konia z rzedem takiemu, co pokornie przyjmie tlumaczenie.
Bo normalny czlowiek idzie w tym momencie po zwrot kasy i przy okazji zjebac organizatora.
Sami zauważyliście, że było bardzo mało zawodników Sanshou wyobrażasz sobie wypożyczanie, transportowanie, składanie tej platformy dla kilku walk? Pomyślcie też realnie pieniądze duże z pewnością bardzo duże, a zawodników mało czyli sam koszt. A teraz mili Państwo wiecie co to jest prawdziwa dywan do taolu? No właśnie, wielkie -przeogromnie ciężkie i bardzo bardzo drogie, a w dodatku, jak sobie wyobrażacie gdzie go przechowywać, jak transportować? mają przechowywać to u siebie w domu? Oczywiście nie wiele Was to obchodzi, co?
Kurcze, Mersi, pograzasz sie coraz bardziej...
To, ze zorganizowanie jakiejkolwiek imprezy kosztuje czas i pieniadze i mnostwo zachodu - to wie kazdy. Jest jedna sprawa - jak sie czegos nie umie zrobic, to sie czlowiek za to nie zabiera. Po prostu. Zatrudnij sie w firmie, gdzie kaza Ci zorganizowac impreze, bo po to Cie zatrudnili, a potem powiesz z rozbrajajaca szczeroscia, ze nie wyszlo. Jak sadzisz, dlugo sobie popracujesz po takim numerze?
...
Dalej ciachnalem, bo przeczytalem jeszcze raz Twoja wypowiedz i moge ja strescic jako wielki krzyk:
"Nie mysl, co Zwiazek moze zrobic dla Ciebie - pomysl co Ty mozesz zrobic dla Zwiazku".
I zatracilo mi czasami minionymi.
I zeszlo ze mnie powietrze, bo taka retoryka jakos do mnie nie przemawia.
Napisalem to, co widzialem. A widzialem niski poziom, zenujacy brak organizacji i kompetencji. I to opisalem.
Podobnie jak i inne dzialania PZWS, ktore o ile do mnie dotra staram sie wrzucac tu, na liste, zeby mozna bylo podyskutowac. Mozesz to potraktowac jako moj prywatny wklad w rozwoj wushu w Polsce, bo dzieki znajomym plotki, ktore do mnie dochodza, puszczam dalej na te liste. Ktora jak zapewne zdazylas sie zorientowac jest calkiem duzym osrodkiem wymiany informacji dla zainteresowanych, w przeciwienstwie do strony PZWS. A dostep do informacji to taka podstawa do jakiegokolwiek dzialania :wink:
Pozdrawiam
K.
Napisano Ponad rok temu
to nie jest tak Konvi, zainwestowane w cos takiego pieniadze nie zwroca sie na pewno, a dlatego ze tu nie o pieniadze chodzi. Te zawody(?)-nie wiem w koncu co to, czy tam pokazy sa czy walki??? odbywaja sie juzpo raz ktorys. i chyba za kolejnymi razami ich poziom spada. jest coraz mniej zroznicowanych zawodnikow jest to na niskim poziomie, nudne i bez prestizu. Ale prestizu nie wyrabia sie pieniedzmi tylko poziomem
Moze to bardziej kwestia organizacji, roznych konkurencji...z tego co mi sie wydaje to walka na imprezie na ktorej natepnym punktem programu jest pokaz gimnastyki czy machania kijem to troche nietrafiony pomysl....
Nie do konca jest tak, jak piszesz Sally. Widze, ze nie widziales nigdy zawodow w Wushu. Wyglada to tak, ze na takich zawodach sa zarowno walki jak i formy, czesto rozgrywane rownolegle. Dla kazdego cos milego zatem :wink:
Niestety jest tez tak, ze na kazdych tego typu zawodach jest od cholery konkurencji i dla normalnego widza, nawet, jesli zobaczy co jakis czas cos szczegolnie wfektownego jest to po prostu niestrawne. Po prostu w pewnym momencie przestaje sie kontaktowac. Przyznam, ze nawet dla mnie bywalo nie lada wyzwaniem wysiedziec na takiej imprezie do konca przez kilkanascie czasem godzin.
Jak widac z definicji niejako nie sa to zawody, ktore mozna ogladac w calosci - sa po prostu za dlugie.
I od tego stworzono na zawodach gale i pokazy, tudziez finaly.
Zeby sobie mogli laicy na tych najlepszych popatrzec.
Niestety na ostatnich zawodach gala byla taka, jak i cala reszta :wink:
K.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sens kungfu sportowego
- Ponad rok temu
-
Reportaż (kiepski) + zdjęcia (kosmos) z Shaolin
- Ponad rok temu
-
intensywny kurs leung ting wing tsun
- Ponad rok temu
-
Saam Pai Fut w Ving Tsun
- Ponad rok temu
-
Dobra książka poszukiwana...
- Ponad rok temu
-
Zasady stylu
- Ponad rok temu
-
San Soo
- Ponad rok temu
-
Fuhuojie kuaile!
- Ponad rok temu
-
kije
- Ponad rok temu
-
Halabarda
- Ponad rok temu