7 odpowiedzi w tym temacie

[budo_uirapuru]

16-letni Ngauyen Van Lach, trenujący odmianę wietnamskiego kick-boxingu - tradycyjnej sztuki walki w tym kraju, zmarł w wyniku obrażeń poniesionych w trakcie pojedynku.

Do tragedii doszło podczas turnieju, który odbył się w Chanh Hoa, 1350 km na południe od Hanoi. W ostatniej, trzeciej rundzie walki Ngauyen Van Lach doznał ciężkiego nokautu. Nieprzytomnego nastolatka odwieziono do szpitala, gdzie zmarł w wyniku uszkodzeń mózgu.

Śmierć Van Lacha, to pierwszy przypadek zgonu w ringu w Wietnamie, od 1975 roku, kiedy ten sport został objęty w tym kraju rządowym nadzorem.

Miejscowa policja zapowiedziała śledztwo w sprawie śmierci młodego zawodnika. Zdaniem organizatorów, wszyscy uczestnicy turnieju wcześniej przechodzili badania, a w trakcie zawodów wyposażeni byli w specjalne ochraniacze. Ponadto ze względu na młody wiek walczących (poniżej 18. roku życia), rodzice wyrażali zgodę na ich udział w imprezie.

Turniej był rozgrywany w ograniczonej formule. Walczący mogli uderzać rękoma i nogami, a zabronione było używanie łokci i kolan. Wersja full contact została zakazana w 1995 roku ze względu na brutalność.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_pinecone85]

Twardy sport rodzice nie powinni miec pretensji bo sami zezwolili na udzial syna w zawodach..... w sumie jestem przeciwny startu takich mlodzieniaszkow w zawodach tak ciezkich i brutalnych sportow, chociaz sam katowalem swoich starych zeby mnie puszczali na zawody:]

[budo_kowal]

Przykre. W sumie pewnie byl to wypadek bo watpie zeby przeciwnik specjalnie to zrobil ale szkoda chlopaka. Wkoncu uczyl sie i nawet jesli byl zaslaby to jednak przystapil do walki i nie zasluzyl na pewno na taki los. Ale coz...najgorzej pewnie czuja sie teraz rodzice. Wspolczuc im tylko teraz. Ale to dobra przestroga dla innych...jedyna pociecha moze byc ze honorowa smierc...zginal na ringu :? ale oby takich przypadkow bylo jak najmniej

[budo_pączek]

kurcze ale coi by nie powiedziec to takie przypadki to rzadkosc ,biorac pod uwage ilosc ludzi trenujacych sporty w których walczy sie uderzeniami.Jednak takie własnie przypadki rzutują na całe środowsiko MA :?

[budo_streetfighter]

Może i śmierć to rzadkość, ale ciężkie kontuzje i kalectwa się zdarzają.
Nie ma się co oszukiwać sporty walki to niebezpieczna sprawa, szczególnie uprawianie boksu, kicka, thaia wiąże się nieodłącznie z częstym dostawaniem po ryju i nie tylko. To zdarzenie inni powinni potraktować jako przestrogę żeby wiedzieli w co się pakują, szczególnie młodzi i niedoświadczeni.

[budo_dźwiedziu]

honorowa? 8O głupia, strasznie głupia

[budo_kowal]

Fakt ze nie potrzebna i glupia szczegolnie ze to dzieciak. Ale ja wolalbym zginac na ringu w walce niz np. potracony przez samochod ktorego kierowca pijany byl. Napewno bardziej honorowa. Ale jakaby nie byla to szkoda kolesia...takie przypadki nieraz zniechecaja innych do trenowania...a to najgorsze.
Pozdrowiam all

[budo_plastus]

Nie ważne jak giniesz ( choć każdy powie że chce umżeć z honorem), śmierć to śmierć, nie ma Cie...żal chłopaka i tyle [/code]