41 odpowiedzi w tym temacie

[budo_nana]

Cze, bylo dużo tematów o zbijaniu wagi, odpowiedniej diecie, przybieraniu na wadze...
ale do tego wszystkiego potrzeba żelaznej dyscypliny i hartu ducha
czy treningi nie zaostrzają wam apetytu do tego stopnia, że macie ochotę po powrocie wrąbać solidną kolacyjkę, albo przynajmniej tabliczkę czekolady?
Oczywiście po wypiciu 1,5 L mineralki
Chyba intensywny trening zwiększa zapotrzebowanie energetyczne organizmu?
Co o tym myślicie - lepiej się poczuję, jeśli będę wiedzieć, że nie tylko ja się zażeram ciasteczkami

pozdro
nana

[budo_natalia]

Wiesz teraz staram sie tylko od czasu do czasu,ale wczesniej po treningu potrafilam zjesc 2 czekolady+cos jeszcze przestraszony (ale to skutki bulimi, z ktorą moglabym sie pograzyc)ale teraz jesr inaczej. Jak troche pocwicze to raczej nic mi sie nie chce jesc. Niebezpieczne są jakby zbyt dlugie treningi bo za bardzo sie meczysz. Może troche je skroc jezeli sa za dlugie. Ogolnie jezeli zaczynasz cwiczyc to zwieksza sie masa miesni wiec i wiecej jesz. Zreszta kazdy ma ochote na czekolade czasem

[budo_nana]

no, nie Natalio, nie sądzę abym jadła aż patologicznie dużo, ale troszkę się utyło odkąd ćwiczę. Największe zapotrzebowanie energetyczne zaobserwowałam w górach. Tam po ładnej całodziennej trasie, to tablica choco musowo. A po treningu, to z umiarem - pół tabliczki zaledwie :wink:

[budo_slaszysz]

no, nie Natalio, nie sądzę abym jadła aż patologicznie dużo, ale troszkę się utyło odkąd ćwiczę. Największe zapotrzebowanie energetyczne zaobserwowałam w górach. Tam po ładnej całodziennej trasie, to tablica choco musowo. A po treningu, to z umiarem - pół tabliczki zaledwie :wink:

Zaraz, to chodząc po górach nic nie jesz w trakcie wędrówki? 8O

[budo_natalia]

Kiedy ostatnio bylam na szlaku naprawde nie chcialo mi sie tknac czekolady.Wystarczala mineralka i ewentualnie kawalek sezamka,he he.Ale jednak zwyczajnie po treningach troszke wiecej sie je,ale to juz niewielka roznica. W koncu czlowiek aktywny potrzebuje wiecej energii niz siedzacy. Co najdziwniejsze im dluzej siedzisz=tym wiecej jesz i tyjesz he he

[budo_silvio]

Chyba intensywny trening zwiększa zapotrzebowanie energetyczne organizmu?
Co o tym myślicie - lepiej się poczuję, jeśli będę wiedzieć, że nie tylko ja się zażeram ciasteczkami
pozdronana

Zdecydowanie trening zwiększa zapotrzebowanie na energię. Od dwóch dni jestem posiadaczem kilogramowej paczki Maxima, konkurenta dla Isostara. Myślę że Maxim jest bez porównania lepszy od Isostara. Już nie mówię o tym, że jest tańszy.
Poza nim wsypuję do butelki glukozę w proszku zalewam wodą, wstrząsam (nie mieszam) i biorę na trening.
Poza tym producent Maxima poleca batony energetyczne (których jeszcze nie brałem w buzię, ale mam ulotkę, więc wiem). Są one lepsze niż ciasteczka, czy batony Mars, bo nie tyje się od nich. Nie mam nic wspólnego z tą firmą (mogliby mi coś odpalić za reklamę, no nie?) ale podaje WWW:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Silvio

[budo_slaszysz]

A to niedobrze, że nie jesz podczas wędrówek. Poza tym nie należy się żywić samą czekoladą. Mogę wrzucić propozycję różnych przekąsek dobrych na górskie wędrówki - o ile będzie zainteresowanie.

[budo_natalia]

Dawaj,
a jeszcze: takie dopalacze wcale nie sa takie dobre dla zdrowia,te wszystkie isostary,itp

[budo_silvio]

A to niedobrze, że nie jesz podczas wędrówek. Poza tym nie należy się żywić samą czekoladą. Mogę wrzucić propozycję różnych przekąsek dobrych na górskie wędrówki - o ile będzie zainteresowanie.

jestem zaciekawiony.
S.

[budo_slaszysz]

Dawaj,
a jeszcze: takie dopalacze wcale nie sa takie dobre dla zdrowia,te wszystkie isostary,itp

Dopalacze nie - jeśli masz na myśli RedBull itp. Napoje izotoniczne np. Isostar - jak najbardziej tak! Regenerują organizm podczas i po wysiłku.

[budo_słoniak]

Na górskie wędrówki (sprawdzone):
-mleko w tubce
-rodzynki
-suszone owoce np. morele
-mieszanka Taty Łosia (rodzynki, parę rodzajów orzechów, suszone jabłka, pokruszone sezamki, płatki śniadaniowe różne czyli Cini-Mini, Cheriosy, kuleczki czekoladowe etc)
-kabanosy
jak se przypomnę to dorzucę

[budo_nana]

A to niedobrze, że nie jesz podczas wędrówek. Poza tym nie należy się żywić samą czekoladą.

no bez przesady, nie samą czekoladą człowiek żyje. Moja dieta na górskim szlaku wzbogacona jest dodatkowo w jogurty, sezamki, zupki yum-yum, czy jak to tam się pisze, chleb chrupki, oscypki, kawę, herbatę, wodę mineralną, cebulę, ogórki, lub inne twarde warzywo, które się nie rozbabrze i piwo na wieczór - doskonałe na sen.

raczej nie jestem za red-bullami czy czymś w tym guście, bo to sama chemia i paskudne w smaku.

pozdro
nana

[budo_nana]

Mogę wrzucić propozycję różnych przekąsek dobrych na górskie wędrówki - o ile będzie zainteresowanie.

oczywiście też jestem zainteresowana tymi przysmakami :-)

jeszcze a propos energii, to słyszałam, że są ćwiczenia, które działają na człowieka jak kawa, takie "doenergetyzowanie" - ale może to dobre dla tych, którzy się żywią energią kosmiczną, albo słoneczną.
Co o tym myślicie?
Jak rozwiązujecie problem potrzebnych do życia kalorii?

nana

[budo_gambit]

Węglowodany głównie w postaci jakowys słodkości zjadam raczej przed treningiem, po nie mam juz siły na żarcie, co najwyżej jakieś owoce.

[budo_jagas]

Poza tym producent Maxima poleca batony energetyczne (których jeszcze nie brałem w buzię, ale mam ulotkę, więc wiem). Są one lepsze niż ciasteczka, czy batony Mars, bo nie tyje się od nich.

Nie istnieje źródlo energii, od którego się nie utyje. Organizm człowieka to taka maszynka co ze wszystkiego umie wyprodukować tłuszcz (z białka też jeśli jest w nadmiarze).

[budo_lbartekl]

Nie istnieje źródlo energii, od którego się nie utyje. Organizm człowieka to taka maszynka co ze wszystkiego umie wyprodukować tłuszcz (z białka też jeśli jest w nadmiarze).

Ooo tak Znajomy spasł się jak świnia odżywkami białkowymi, bo za mało ćwiczył
Co wsuwacie przed treningiem oprócz czekolady?

[budo_nana]

Silvio napisał:

Poza tym producent Maxima poleca batony energetyczne (których jeszcze nie brałem w buzię, ale mam ulotkę, więc wiem). Są one lepsze niż ciasteczka, czy batony Mars, bo nie tyje się od nich.


Nie istnieje źródlo energii, od którego się nie utyje.

Cholera, Silvio, moja radość trwała krótko

[budo_jagas]

Silvio napisał:

Poza tym producent Maxima poleca batony energetyczne (których jeszcze nie brałem w buzię, ale mam ulotkę, więc wiem). Są one lepsze niż ciasteczka, czy batony Mars, bo nie tyje się od nich.


Nie istnieje źródlo energii, od którego się nie utyje.

Cholera, Silvio, moja radość trwała krótko

pociesz się nana, że to działa też w druga stronę - możesz jeść co tylko chcesz, jeśli więcej spalisz niż zjesz to będziesz chudła

ja jem tyle, ze nieraz sam się zastanawiam gdzie mi to się mieści,3 łyżeczki cykru do herbaty i czekolada dziennie obowiązkowo, ale że palę jak stara syrena (50litrów/100km) nie mogę dobić nawet do 70 kg (185cm)

[budo_nana]

Może wrzucicie parę fajnych przepisów na jakieś przekąski, bo mi się już czekolada przejadła....

[budo_jagas]

spróbuj takiego ciasta z barów tureckich. to sie chyba mazywa baklawa czy jakoś tak. masa z daktyli miód i coś jeszcze. mi kolana miękną na samo wspomnienie