Ichimura Sensei
Napisano Ponad rok temu
znalazlem taki tekst w starym (1986 chyba ) biuletynie Hombu Dojo
Cele w zyciu - I. Ichimura
"W zyciu kierujemy sie roznymi celami, ktorych osiagniecie
zalezy
od tego czy jestesmy wrazliwi na milosc. Wielu ludzi mowi o
milosci, ale czy wiemy czym ona jest.
Rodzice na calym swiecie kochaja swoje dzieci, miedzy kochankami
plonie prawdziwy ogien. W milosci jest zycie nie strach. Jest
zawsze nieskonczona.. nie wie co to zasady., ideologia,
filozofia ani technika. Jesli taka nie jest nie jest czysta
jest zimna zamiast byc goroca.
Kochac to byc odwaznym, smialym I dawac zycie. To czynic
mozliwym niemozliwe jak poswiecic zycie dla kogos innego.
Jest wiele rzeczy trudnych do zrobienia w zyciu jak jak
zmienianie jego codziennego trybu. Poddanie sie pozbawia zycia
tego sensu. Powinnismy mu kazdego dnia nadawac sens. Niezaleznie
od motywacji wczorajszych.
Przeszlosc nie wynika z przeszlosci ale nadchodzi z tego co
bylo, dlatego powinnnismy probowac zyc nowym zyciem.
Stawiajac krok w przod w nieznana przyszlosc znajdujemy sile,
ktora pozwoli nam poznac prawdziwa sciezke
Milosc to zycie wedlug praw Boga. Bez niej nie mozna ocalic
swiat. Sila czlowieka nie wystarczy aby rzadzic I ocalic
ludzkosc. Duchowa historia ludzi tworzona jest przez ludzi
kierowanych przez milosc Boga.
Wierzyc znaczy wierzyc, ze niemozliwe stanie sie mozliwe. Taka
wiare daje nam modlitwa. Jest w milosci pulapka kierujaca ja w
strone egocentryzmu - to niepozwala nam ocalic innych.
Powinnismy powstawac a nie upadac.
Szukajac wciaz nadziei, wiary i zaufania Niebu.
Aikido znaczy zyc okazujac milosc. Byc pelnym ognia i probowac
zyc zyciem, ktore uszczesliwi Boga."
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja mam bardzo fajne wspomnienia z treningów z sensei Ichimura . Na zwykłym treningu był uśmiechnięty ale potrafił przyłożyc swoim uke . Natomiast na treningu z jo i bokken ,uprzedził wszystkich , że On pochodzi z rodziny samurajów i wymaga od nas maksymalnej koncentracji i szacunku do broni . Tłukł nas po rękach bez pardonu . Jak nas poprawiał to nie w ten sposób że przesunął komuś rękę tylko tłukł bokkenem lub jo po rękach aż delikwent sam wpadł na właściwe położenie .Ichimura to byl podobno swietny facet. Zabawowy, serdeczny i w ogole. Tak mi opowiadali jego najblizsi uczniowie, u ktorych dosyc dlugo cwiczylem.
Pomoc ruchowi aikido w Polsce traktował jako swoją misję i bardzo się cieszył że się rozwijamy .
Był wegetarianinem . W 1981 roku , gdy przyjechał do Polski , był problem jak go ugościć . M. Osiński mi opowiadał , że musiał mu odstąpić swoją zupę , gdyż w zupie sensei'a pływała skwarka .
Napisano Ponad rok temu
podobno nie pije rowniez.. tak mowili Szwedzi , by mu wodki nie dawac.. no nie dawac , bo sie szybko upija i wpada pod stól..
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Czy Aikido pozwala na obronienie kogos?
- Ponad rok temu
-
Bić dziadka?
- Ponad rok temu
-
Rodzaj uchwytu podczas ataku
- Ponad rok temu
-
Ilu aikidokow trzeba do wkrecenia zarowki?
- Ponad rok temu
-
Padzik
- Ponad rok temu
-
zasłyszane...
- Ponad rok temu
-
Poziom shihana
- Ponad rok temu
-
1 dan
- Ponad rok temu
-
10 kyu ?
- Ponad rok temu
-
Rendez vous avec Ch.Tissier :)
- Ponad rok temu