64 odpowiedzi w tym temacie

[budo_cougar]

No prosze, czego tu sie czlowiek dowiaduje o policji.
Chyba sobie kupie straszaka, widzialam w ofertach takie po 2 banki malutkie pistolety, wiatrowki, cos takiego.
Co u tym myslisz, cougar?

straszaki wyszły z mody ..tak samo jak pistolet gazowy..wyjmują c cos takiego na ulicy narazasz sie joasiu na uzycie wobec ciebie prawdziwej broni..
a wtedy gazety napiszą, że jakis narwany policjant (lub ktos inny) zastrzelił dziewczynke z zabawką.. :twisted:
lepiej już kop coraz lepiej...

[budo_combat]

jasne ale to dotyczy kazdego człowieka nawet mistrza sztu walki wszystkim..jesli chće kogos zabić to nie ma sprawy>zabili nawet JFK.

Racja

tylko , że ja NIGDY nie kuje gościa do siebie ani do kogoś tylko ZAWSZE z tyłu...poza tym ZAWSZE Z TYŁU JEDZIE Z TAKIM SKUTYM DRUGI POLICJANT...
kontrola osobista przed transportem NIGDY nie jest pobiezna...

Ok. W tym przypadku tak było - a żeby było ciekawiej - w celi były kombinerki!!! Chyba na podpuchę zostawił ktos

oczywiście ja staram sie dbac o swoje bezpieczeństwo na maxa ale zdaje sobie sprawe , że niestety wielu gliniarzy o to nie dba nalezycie...np.zatrzymują 2 samochody do kontroli jak ich jest tylko 2...przeprowadzją konwój własnie tak jak powiedziałes...i jeszcze 1000 innych rzeczy robią beznadziejnie głupio..
no ja tego nie wylecze...

Taak

[budo_death-wish]

Tak naprawdę jedyne szkolenie z walki nazwijmy ją wręcz i technik interwencyjnych policjant przechodzi na szkoleniu podstawowym, oprócz tego jeszcze "robi" szkolenie z posługiwania się tonfą - tylko żeby mieć papier. Poza tym wszystko to mają w głębokim poważaniu. Liczy się tylko spluwa i żeby za bardzo się nie narażać. 8)

[budo_cougar]

Tak naprawdę jedyne szkolenie z walki nazwijmy ją wręcz i technik interwencyjnych policjant przechodzi na szkoleniu podstawowym, oprócz tego jeszcze "robi" szkolenie z posługiwania się tonfą - tylko żeby mieć papier. Poza tym wszystko to mają w głębokim poważaniu. Liczy się tylko spluwa i żeby za bardzo się nie narażać. 8)

hm...
nie do końca prawda...szkolenia są..ostatnie na jakim byłem było miesiąc temu :intensywniejsze od tego na kursie podstawowym....co do tonfy to umiejetnosci posługiwania sie nią za,leżą od twoich chęci..kto ci zabroni ćwiczc na koledze???..jak i co robic nauczyułes sie na kursie a trening czyni mistrza..
wszystko zalezy od podejscia policjanta....
co do narażania sie >> zawsze jak cos sie dzieje i w poblizu jest policjant to on zareaguje w przeciwieństwie do wielu obywateli..oczywiscie mówie o policji w mundurze...zawsze jak mu kaza gdzies iśc to idzie choćby tam było niebezpiecznie>zadyma,gość z bronią, nożem..jeszcze nie słyszałem żeby ktos odmówił wyjazdu na interwencje.wiec jednak się narażaja bo to taki zawód.chciał nie chciał.
i jeszcze o narazaniu>>kiedys w centrum miasta leżał facet lat ok.30...pienił się,rzucało go i gały wyłaziły mu na wierzch,miał jakies wizje..naćpany w trzy dupy.to sie dusił to łbem walił w chodnik...wyglądało to jak padaczka...no i...kto mu pomógł>oczywiście my-policjanci.w trakcie przytrzymywania go zeby sobie łba nie rozbił do reszty (krwawił) no i żeby nie wyleciał gdzies na ulice w amoku tłumek stał i sie przygladał co my z nim robimy.jakis gość powiedział zróbcie cos z nim..no to ja mu na to > no to chox i pomóz go trzymac bo byk silny był jak surw...no to facet marynarke zdjął i chciał chwycić tego rzucającego sie ale...powiedziałem>tylko uważaj chłopie bo on moze miec aids albo zółtaczke więc za bardzo sie z nim nie itegruj..o co??GOŚC SIĘ WYPŁOSZYŁ I JUZ NIE BYŁ CHĘTNY DO POMOCY ANI DO UWAG.. więc jednak my sie narażalismy a on nie...
o akcjach jak w magdalence nie wspomne....
więc giro zweryfikuj troszke swoje poglądy bo tysiące policjantów jednak sie naraża w rózny sposób po to żebys twoje dupsko cało dowlekło sie do domu... :twisted:

[budo_death-wish]

Nie chodziło mi o to że Policja nie ćwiczy zupełnie nic. Ale w takim Jaworznie (miasteczko 100 tys.) istnieje nawet przy Policji szkoła Guja Jiu-jitsu, tylko tak naprawdę ilu z tych ćwiczących to Policjanci? Tak naprawdę Policja musi się doszkalać po godzinach we własnym zakresie, bo w czasie pracy nie ma na to czasu, gdy jak popatrzymy na świecie większość jednostek policji posiada własne ośrodki sprawnościowo-rekreacyjne i przechodzi regularne szkolenia z zakresu techniki interwencji i samoobrony. Poza tym pokazałem mojemu kumplowi, który już sześć lat pracuje w Policji, podręcznik z zakresu techniki interwencji wydany przez CSP w Legionowie, to stwierdził że opracowali go kosmici... I co tu dużo mówić... sama siłownie niewiele pomoże w przypadku problematycznej interwencji.

[budo_cougar]

...sama siłownie niewiele pomoże w przypadku problematycznej interwencji.

jasne..we wszystkim jednak najwazniejsza jest głowa...hehe..nie do uderzania...

[budo_sally]

Apropos tematu, siedze dzisiaj sobie w pociagu i Ci panowie mundurowi chodzili i sprawdzali, bo ktos ciagle hamulec zaciagal reczny.

na nich sie mówi SOKisci...Słuzba Ochrony Kolei...
co do technik policyjnych...kopnięcia czy uderzenia w policji sa zabronione (oczywiście z wyjątkiem samoobrony)...każde działanie które może narazic na szkode osobe obezwładnianą jest zabronione...

to jak sobie z tym poradzili biedactwa...?? pilnowali hamulca przez reszte drogi ?

[budo_death-wish]

sally
podejście do tematu walki wręcz w Policji jest o wiele szersze niż tylko tonfa, kopnięcia i uderzenia...

[budo_sally]

mają zajęcia poglądowe ?

[budo_death-wish]

nie przypuszczam....

[budo_sally]

a tak troche schodząc z tematu, giro
to czy podpis pod twoim nikiem odnosi sie do cougara??

[budo_death-wish]

Nie bardzo - tą zasadą kieruję się od dawna...

[budo_samson]

Policja. Pracuję 7 lat w ochronie i to tej uzbrojonej. Tylko kilka razy drodzy Policjanci mogłem liczyć na waszą pomoc. Dno i wodorosty i dwa metry mułu. Mało tego teraz jestem na wysokim stanowisku w ochronie i korowód "mętów" do pracy w ochronie nigdy się nie kończy. Pracuję z emerytami z policji na stanowiskach kierowniczych- to w 99 % alkoholicy i męty społeczne i zwyczajne huje. TZW "byli" zaśmiecają nasze szeregi i wala ściemę (wyjątek bracia z AT- to zupełnie inna bajka). parę dni temu miałem interwencję w autobusie miejskim- Policja przyjechała jak było po wszystkim- zawsze huje tak jadą aby nie dojechać na czas- nienawidzę tych palantów, ściemniaczy i degeneratów- kilku już wyrzuciłem a z pracy, ale jest ciężko bo staraja się wywalić z ochrony nas cywili. Teraz 99 % szefów ochrony to gliny emeryciarze z MO bez pojęcia co licencje dostali z urzędu bez egzaminów i nie mają pojęcia- tylko mówią "u nas w milicji to jest tak i tak" nie pirdzijcie mi o szkoleni Policji bo biore udział w Turniejach typu "czar par" (zorientowani wiedzą o co chodzi) i poziom wyszkolenia glin jest żenująco niski. Nie pieprzcie mi o wyszkoleniu Policji bo zajady mi się robią ze śmiechu.

[budo_rangers]

Naszczescie wszystko to sie zmienia... Coraz wiecej nowych policjantow to nie ludzie z ulicy tylko entuzjasci, ludzie ktorych wybor pracy w policji nie jest przypadkowy...a co do sprawy wyszkolenia policji jest z tym roznie...wg mojej opini nie jest wcale z tym zle, wy widzicie policjantow praktycznie tylko z opecji czy ruchaczy i na ich podstawie oceniacie sens dzialania policji...Oczywiscie nie mam nic do opecji bo bardzo ich szanuje i wiem ze tacy ludzie sa bardzo potrzebni bo wlasnie ich praca jest widoczna na zewnatrz...kto wie o co chodzi ten wie, innym tlumaczyc wiecej nie bede! Ale bardzo nie podoba mi sie twoj stosunek to policji, ale to chyba u was zboczenie zawodowe jesli mozna to tak nazwac...

Pozdrawiam
rangers

[budo_samson]

To nie zboczenie. Nie oceniam negatywnie wszystkich. Spotykam, równiez ludzi wartościowych, którzy sa policjantami. ale jak dotąd to wyjątki. Faktycznie w Policji jest coraz więcej pasjonatów, którzy nie czekają na programy szkoleniowe lecz szkolą się sami za własne pieniądze. Wciąż jednak odsetek tzw "plecaków" którzy idą do Policji z braku laku i nie czują specyfiki tego zawodu jest przeważający. A co do szkolenia OP to naprawde poziom jest bardzo niski. Ci których widzimy w akcjach w programach typu "komenda" czy podobne to ludzie których szkoli się aby odgrywali takie pokazówki przy każdej okazji jak trzeba to zrobić pod publiczkę. Pozostali, no coż... sam chyba wiesz jak jest.

[budo_vince]

Do nas na sekcje Kyokushin uczeszcza od niedawna policjant, kawl chlopa, musze powiedziec

[budo_death-wish]

samson ma sporo racji
większość byłych policjantów (milicjamtów) którzy przychodzą pracować w ochronie nie ma bladego pojęcia o co chodzi. A to zupełnie inny zawód., Różnica jest banalna, a jednak znacząca. Policjant ma ścigać, a ochroniarz chronić. Niestety większość policjantów przychodzi do pracy w ochronie aby odpocząć a nie zapracowywać się, dlatego nie nadają się do tego zawodu. Jest jedno małe ale. Pod nich właśnie została napisana ustawao ichronie osób i mienia.

[budo_qaz]

dużego znaczenia trening fizyczny w policji nie ma ponieważ najważniejsza jest psychika

[budo_cougar]

Policja. Pracuję 7 lat w ochronie i to tej uzbrojonej. Tylko kilka razy drodzy Policjanci mogłem liczyć na waszą pomoc. Dno i wodorosty i dwa metry mułu. Mało tego teraz jestem na wysokim stanowisku w ochronie i korowód "mętów" do pracy w ochronie nigdy się nie kończy. Pracuję z emerytami z policji na stanowiskach kierowniczych- to w 99 % alkoholicy i męty społeczne i zwyczajne huje. TZW "byli" zaśmiecają nasze szeregi i wala ściemę (wyjątek bracia z AT- to zupełnie inna bajka). parę dni temu miałem interwencję w autobusie miejskim- Policja przyjechała jak było po wszystkim- zawsze huje tak jadą aby nie dojechać na czas- nienawidzę tych palantów, ściemniaczy i degeneratów- kilku już wyrzuciłem a z pracy, ale jest ciężko bo staraja się wywalić z ochrony nas cywili. Teraz 99 % szefów ochrony to gliny emeryciarze z MO bez pojęcia co licencje dostali z urzędu bez egzaminów i nie mają pojęcia- tylko mówią "u nas w milicji to jest tak i tak" nie pirdzijcie mi o szkoleni Policji bo biore udział w Turniejach typu "czar par" (zorientowani wiedzą o co chodzi) i poziom wyszkolenia glin jest żenująco niski. Nie pieprzcie mi o wyszkoleniu Policji bo zajady mi się robią ze śmiechu.

i to mówi gośc który "chuje" pisze przez samo "h" a w profilu w miejscu zawód wpisał "streczyciel"..twoje oceny panie ktos tam mozna miec niestety w dupie tym bardziej że ty sam zatrudniasz i zwalniasz tych ,jak to nazywasz, :hui:...widac wiec jak znasz sie na ludziach i jakie masz kryteria przyjecia do swojej firmy - BEZNADZIEJNA SELEKCJA czas cos zmienic..najlepiej szefa czyli siebie.
jeżeli chodzi o "czar par" to ida tam w dużej mierze policjanci z łapanki których przygotowuje sie pod ten "teleturniej"...wielu fu-szy olewa totalnie czar par i inne temu podobne turnieje dla policji.nie wierz w to naiwniaku, że to najlepsze psy uliczne bo możesz sie jeszcze bardzo zdziwic.

[budo_samson]

giro- dokładnie ustawa została po to napisana aby zapewnić miękkie lądowanie tzw. "byłym".
cougar- widzisz moja wypowiedź powyżej może i jest zbyt impulsuwna za co przepraszam ale nie dotyczy wszystkich policjantów. ludzi zdrowo myślących w policji cenię bardzo wysoko a sądząc po twoich wypowiedziach raczej się do nich zaliczasz bo jestes po prostu pasjonatem a nie plecakiem.
widzisz ze zmianą szefa w moim przypadku to jest tak że nade mną są jeszcze wyżsi funkcyjni- właśnie tzw "byli" - którzy nie uznają czegoś takiego jak rekrutacja. dla nich liczą się układy i pchanie do pracy "swoich"- miernych ale wiernych- takich co im nie zaszkodzą tym, że będą lepsi od nich- nie znasz czegoś takiego z własnej pracy? na pewno dostrzegasz jak w policji toczy się walka o stołki, jakie sa rozdania, rywalizacja i na czym to wszystko polega- i na pewno niezbyt cię to cieszy. pracowałem z wieloma wspaniałymi policjantami. niektórzy z nich to moi przyjaciele- lecz to właśnie od nich dowiedziałem się jak głęboko sięga zepsucie w tej instytucji- ci którzy próbują z tym walczyć na ogół kończą na komisariatach w Psiej Wólce.
nie chciałbym aby to samo było w firmie w której pracuję ale niestety im więcej jest "byłych" tym bardziej dostrzegam jak moje otoczenie zmienia się negatywnie.
nie wiem czemu mnie tak potępiasz bo myślę że masz podobne problemy jak ja i wkurzają cię takie same paranoje.
a jak jest ze szkoleniami w policji to naprawdę wiem bo utrzymuję kontakt z policyjnymi szkoleniowcami- w ramach chauturki szkolą oni również moich współpracowników i wyobraź sobie że byli policjanci nie są absolutnie zainteresowani takimi szkoleniami podczas swojej pracy w ochronie. wiesz kiedyś zrobiłem egzamin z zasad bezpiecznego obchodzenia się z bronią, brali w nim udział równiez "byli" - byłem przerażony ich podejściem, które po krótce można nazwać "niebraniem do głowy".
wiesz na temat wyszkolenia w policji mozna mówić długo- ja opisuję jedynie aspekt, który sam widzę- ty pewnie na ten temat wiesz znacznie więcej- wiec prosze cię opisz te kwestie dokładnie- co ile czasu jest szkolenie z samoobrony, strzelanie, zajęcia z psychologami itp- tylko prosze nie opisuj AT bo ich szkolenie nie jest wyznacznikiem wyszkolenia całej policji.
co do "czaru par" to nie ma możliwości aby uczestnicy to olewali- za zajęcie dobrych miejsc sa określone profity dla dowódcy, zwycięstwo w zawodach ogólnopolskich- to niezłe nagrody dla komendy macierzystej- nawet nowe pojazdy służbowe.
nie jestem naiwniakiem palcem robionym ani fantastą bo wiele w życiu widziałem i niejedno przeszedłem- nie musze ci pisać co i gdzie.
a co do formy i ortografii moich tekstów to nigdy w tego typu korespondencji nie stosuję zasad wymaganych w normalnej pisowni, nie tylko ja ale większość tak pisze bo jest po prostu szybciej. rozumiem że chcesz mi za wszelką cenę dopiec ale ja wyrażając się negatywnie na temat policjantów miałem na myśli tylko pewną aczkolwiek dość liczną ich grupę- skoro jestes policjantem na pewno walka z nimi tobie również przpomina walkę z wiatrakami.
a więc looz. :wink: