Noz - Europa a Filipiny
Napisano Ponad rok temu
Mam jednak pytanie. Jak dla mnie wyglada to tak, ze trzeba miec piekielnie ostre ostrze, zeby takie ciecia w przedramie, noge czy tulow byly niebezpieczne. No bo wyobrazcie sobie, przeciwnik ma skorzana kurtke, na nogach dzinsy to nawet ciecie przecietnym nozem kuchennym nie za bardzo niebezpieczne mi sie zdaje, a juz na pewno nie tepym i malym nozem ze stadionu. A im wieksze ostrze, tym latwiej chyba tak walczyc. Mam wrazenie, ze parocentymetrowy skladak to wymaga naprawde nieziemskiej techniki, by nim sie jakos skutecznie posluzyc. Moze ktos, kto sie na tym zna to skomentowac? Czy bajeranckim, drogim nozykiem w rodzaju BearClaw'a tez sie walczy stosujac te same techniki?
Rozumiem, ze takie techniki mogly sie wyksztalcic na filipinach, w cieplym klimacie (odsloniete przedramiona, lekkie ubrania). Moglby ktos opisac na ile podobne/niepodobne sa techiki uzywane/powstale w Europie? Czy probowano urzadzac walki np. na gumowe noze przedstawicieli szkol filipinskich i niefilipinskich i jakie z tych walk plynely wnioski dla taktyki w tego typu starciach?
Napisano Ponad rok temu
Pozwole sobie na slowo wyjasnienia. Widzisz Haqqax tak naprawde to nie tniesz cala powierzchnia noza ale powiedzmy ostatnimi centymetrami. Moja Muela przykladowo posiada pieknie wyprofilowane ostrze i ten fragment przeznaczony na ciecie jest dosc dlugi. Jakkolwiek udalo mi sie przeciac Puma ( a ta juz nie jest taka duza ani wcala taka dobra ) skorzana kurtke (byla na zmarnowanie ) i rezultat byl zadowalajacy.Mam jednak pytanie. Jak dla mnie wyglada to tak, ze trzeba miec piekielnie ostre ostrze, zeby takie ciecia w przedramie, noge czy tulow byly niebezpieczne. No bo wyobrazcie sobie, przeciwnik ma skorzana kurtke, na nogach dzinsy to nawet ciecie przecietnym nozem kuchennym nie za bardzo niebezpieczne mi sie zdaje, a juz na pewno nie tepym i malym nozem ze stadionu. A im wieksze ostrze, tym latwiej chyba tak walczyc. Mam wrazenie, ze parocentymetrowy skladak to wymaga naprawde nieziemskiej techniki, by nim sie jakos skutecznie posluzyc. ?
A tak wogole to film Gucciego bardzo mi sie podobal. Jak pamietam (naprostuj mnie Haqqax jakby co ) to pokazano tam wyraznie wszystkie linie ciecia ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak, to sam poczatek. Linie w poziomie na roznych wusokosciach i po liniach ukosnych, z gory do dolu i odwrotnie. Nastepnie miejsca na ciele, ktore ciac, potem troche o kontroli dystansu w obronie i tak dalej.
Co do nozy to pytalem o cos innego. Potrafie sobie wyobrazic, ze majac
dobry noz jednym cieciem rozwalasz gosciowi przedramie do kosci, niezaleznie od tego ile swetrow na siebie wciagnal. Pytanie jednak brzmialo, czy takie ciecia sa skuteczne tylko jesli mamy specjalnie przygotowany (czytaj bardzo ostry) nóż? Jestem laikiem, nie wiem tego, a chcialbym sie dowiedziec. A wydaje mi sie, ze przyjecie ciecia takim nozem, jakie dotychczas widzialem na reke w skorzanej (i nie tylko) kurtce nie skonczylo by sie jakos szczegolnie zle. Z tego by wynikalo, ze w walce duzo zalezy od noza jaki masz w reku (jego sotrosci i wielkosci ostrza), a nie tylko od umiejetnosci.
Mam nadzieje, ze znajdzie sie ktos, kto odpowie tez na druga czesc pytania, bo to chyba pare osob zaciekawi.
Napisano Ponad rok temu
Sorry, ale ja sie na nozach za bardzo nie znam...
Napisano Ponad rok temu
Jako, ze i tak siedze nad jakims glupim tekstem do tlumaczenia to sobie tu tez popisze.Czy bajeranckim, drogim nozykiem w rodzaju BearClaw'a tez sie walczy stosujac te same techniki?
Haqqax widzisz wedlug mnie dostosowujesz noz do stylu albo tez techniki uzywane do odpowiedniego noza.
Ja staram sie w czasie walki zachowywac dystans dlugi albo sredni - tak noramalnie na sparingu - chyba, ze napada mnie cos i trenuje walke w bliskim.
Takim BearClaw'em po prostu nie da sie wg mnie utrzymywac dystansu bo i chyba zbytnio nie nadaje sie do tego. Tutaj wychodzi jego uzycie w zwarciu z przeciwnikiem i specyficzny ksztalt oraz sposob chwytu.
Lubie pchniecia i dla tych technik nie ma nic piekniejszego wg mnie niz stiletto - dobre stiletto ale do cieci lubie swoja muele (chociaz chetnie zamienilbym ja na jakas navaje z dobrej stali.
Napisano Ponad rok temu
Odnioslem wrazenie, ze malym ostrzem trudniej byloby zadawac owe kontrujace ciecia w przedramie... Ale sam nie probowalem, wiec moze to zludne wrazenie. Jak to jest?
Napisano Ponad rok temu
Nie nie Haqqax ma znaczenie ma ... ale czasami nie masz wyboru. Jedna z rzeczy jaka staram sie jednak uniknac to przyzwyczajenie sie do jednego rodzaju noza - staram sie trenowac zarowno muela jak i folderami, sztyletami, bagnetami , nozami kuchennymi itp Roznorodnosc broni i jej ciezaru jest nie bez wplywu.A, jeszcze co do rozmiarow. Czy mam rozumiec, Dzikki, ze nie ma dla Ciebie az tak wielkiej roznicy, jak dlugie jest ostrze (pomijajac fakt dlugosci ostrza ktore faktycznie tnie)?
Odnioslem wrazenie, ze malym ostrzem trudniej byloby zadawac owe kontrujace ciecia w przedramie... Ale sam nie probowalem, wiec moze to zludne wrazenie. Jak to jest?
Podobnie jak rekojesc. Ja mam ergonomiczna w mueli z wglebieniami na palce wygieta na podobienstwo powiedzmy navaji. Lubie ja bo umozliwia mi dynamiczne ciecia i doslownie gra w reku.
A wracajac do mysli glownej to wole miec nieco dluzszy noz .. przyznaje sie bez bicia ... chociaz nie gwarantuje on zyskania przewagi jesli sie jej nie wykorzysta.
Nie wiem dokladnie co masz na mysli pod pojeciem kontrujacego ciecia w przedramie a nie chce zeby wyszlo, ze minelismy sie w tych kwestiach.
Jesli mowisz o kontraataku to liczy sie umiejetna praca nog umozliwiajaca szybki wypad. To wraz z wyczuciem wlasciwym momentu pozwala na trafienie w strefe od nadgarstka po bark.
Napisano Ponad rok temu
Jak ulozyc plan treningu z nozem? Dokladnie mam na mysli to, czy np. od pierwszych treningow z partnerem probowac robic owe ciecia kontrujace, czy najpierw trzeba walkowac proste ciecia? Po czym poznac, ze czas na nastepny etap? Jakie sa bledy, ktorych trzeba sie wystrzegac, a ktorych na pierwszy rzut oka nie widac?
Mozesz nakreslic taki plan treningow na, powiedzmy, 3 - 4 miesiace?
Obawiam sie, ze z nozem jest podobnie jak ze wszystkim.
Mam kasety szkoleniowe z krawka i bylem na seminarium z Yanilowem. (poza tym nie zajmuje sie i nie bede sie zajmowal krawka, bo VVD jest fajniejsze :-) ) I musze powiedziec, ze na kasetach wiele rzeczy ktore pokazywal Yanilow nie jest wspomniane, np. kat pod jakim dobrze jest ciagnac zrywajac uchwyt. Ma to znaczenie, bo jeden sposob jest szybszy i wymaga mniej sily niz drugi, ale z kasety sie o tym nie dowiesz. Tak samo musi byc i z nozem.
Mozemy pogadac o roznych takich "kruczkach"? Czy filmy szkoleniowe wyjasniaja technike uzycia noza na tyle, ze mozna sie z nich czegos wartosciowego nauczyc? Jak to jest?
Napisano Ponad rok temu
Na filmie wyglada to tak: Gosciu zadaje ciecie, dosc szerokie. Broniacy sie koryguje dystans na tyle, by ostrze nie siegalo jego tulowia, i zadaje wlasne ciecie w przedramie atakujacej reki. I tak dla ciec z kazdego kierunku. Latwiej mu wyprzedzac ruchy przeciwnika, bo jego ruchy sa krotsze, nie tak szerokie. Na dalszych etapach nauki uczy sie kontynuowac kontratak po tym pierwszym cieciu.
Jak widac tor ruchu Twojego ostrza musi sie przeciac z torem ruchu przedramienia przeciwnika. Wydawalo mi sie, ze jest to latwiej zrobic z duzym nozem.
Napisano Ponad rok temu
Tak wogole to najpierw przyzwyczajalem sie do ciec w roznych liniach i walkowalem sobie drille by wszystko wychodzilo plynnie. Najlepiej przed lustrem. Na poczatku powoli kontrolujac poprawnosc wykonywania techniki a kiedy to co sie osiaga jest juz plynne zwiekszaja szybkosc. Wg mnie w treningu szybkosc jest wazna ale bez uzupelnienia jej poprawnoscia wykonania to traci troche na sensie.
Co do przechodzenia w kolejny etap ja uwazam, ze mozna to polaczyc - uczenie sie nowych technik a w miedzyczasie odbywanie sparingow z kims. W ten sposob caly czas wcielamy w zycie to co juz opanowalismy nie pozostawiajac tylko sztuki dla sztuki.
Co do katow pod jakimi nalezy ciecia ustawic jest na to w miare dobra rada - nalezy wziasc kawalek czegosc twardego np kant sciany i stosowac roznego rodzaju ciecia. Wychodzi po uderzeniu przy ktorym cieciu uchwyt wydaje sie zupelnie niekorzystny a noz doslownie wypada z reki.
Przeciaganie nozem po cieciu to zas normalna rzecz - wg mnie nozem sie nie uderza jak robi to wiele osob za pierwszym razem ( to nie pchniecia ) ale po zacieciu przeciaga sie tym fragmentem, ktory odpowiedzialny jest za ciecie ( to co mowilem we wczesniejszym poscie).
Wg mnie kasety pokazuja wiele ciekawych rzeczy ale nic nie zastapi przecwiczenia tego z partnerem a juz na pewno nie zastapi kogos kto wytlumaczy jakie bledy popelniamy. Za duzo tego jest - odpowiedni ustawienie stop, praca rak itp by mozna wylapac to z tasmy. Zawsze jednak stanowic moga uzupelnienie tego co sie robi. To moja opinia przynajmniej.
Napisano Ponad rok temu
Wedlug mnie to jest jedna z metod. Jesli ostrze idzie po szerokim luku wciagam je troche wewnatrz wlasnej strefy i zadaja ciecie po luku od gory schodzac w bok. Qrwa nie umiem tego opisac ... Nie musze miec dluzszego noza wystarczy szybkie smagniecie reka zanim przeciwnik zdecyduje sie na ciecie powrotne albo na inna akcje.Na filmie wyglada to tak: Gosciu zadaje ciecie, dosc szerokie. Broniacy sie koryguje dystans na tyle, by ostrze nie siegalo jego tulowia, i zadaje wlasne ciecie w przedramie atakujacej reki. I tak dla ciec z kazdego kierunku. Latwiej mu wyprzedzac ruchy przeciwnika, bo jego ruchy sa krotsze, nie tak szerokie. Na dalszych etapach nauki uczy sie kontynuowac kontratak po tym pierwszym cieciu.
Jak widac tor ruchu Twojego ostrza musi sie przeciac z torem ruchu przedramienia przeciwnika. Wydawalo mi sie, ze jest to latwiej zrobic z duzym nozem.
Mozna rowniez szybko przejsc w bok (przeciwny kierunek do trakjektori ciecia noza) , wlasciwie tak powinno sie zrobic i zaatakowac przedramie.
Napisano Ponad rok temu
Tzn tak ... kurtka skorzana to dobra sprawa. Pewnie przed jakims scyzorykiem jest przydatna , przed nozem ostrym ochroni lepiej niz bluza ale czy jest wystarczajaca ochrona - wg mnie. Odpowiednie ciecie nozem kuchenny moze przeciac taka kurtke.No chyba, ze noze ktore wymieniles Dzikki, sa porownywalne ze zwyklymi kozikami. W takim przypadku moj ostatni post troche bez sensu jest...
Sorry, ale ja sie na nozach za bardzo nie znam...
Oczywiscie ostrosc noza tez nie jest bez znaczenia (tepym nawet kielbasy nie przetniesz).
Ja staram sie by to co mam przy sobie bylo ostre - nie tak zeby sie mozna bylo golic ale na tyle ostre by sluzyc mi dobrze.
No i oczywiscie szczescia nie mozna lekcewazyc. Moj brat kiedys dostal spadajaca szyba z gabloty - uderzyla akurat w kabel przy piecie. Krwawilo jak diabli. Czysty pech prawda. I na zlosc milimetr na koncem buta.
Napisano Ponad rok temu
To bol. Jak sprobowalem naostrzyc swoj scyzoryk, to z miejsca bardziej tepy sie stal. Jakbym mial noz za 300 zl lub wiecej, to balbym sie go ostrzyc... Pewnie duzo zalezy od sprzetu do ostrzenia, byl tu kiedys na ten temat topic, ale nie mam ochoty wydawac kolejnych 300 zl na ostrzalke...
Twoj sposob z cieciami wykonywanymi na sciane mi sie podoba, bo sam tez o czyms takim pomyslalem, tyle ze myslalem o czyms innym niz sciana - raczej jakis slup czy cos.
No to mamy fajny topic. Czekam na dyskusje na temat planu szkolenia z noza, metod treningowych, bledow jakie sie pojawiaja u trenujacych itd.
Napisano Ponad rok temu
Co do ciecia to moze byc i slup. Ja np raz kolege opatulilem na sparingu i troche grzalismy w niego atrapami (zeby sie ruszal, zmienial pozycje itp).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bledy (wszystkich nie wymienie ale moze chociaz czesc) :Czekam na dyskusje na temat planu szkolenia z noza, metod treningowych, bledow jakie sie pojawiaja u trenujacych itd.
- garbienie sie , kulenie co wcale nie zapewnia ochrony ale tez odslania przy wypadach cala czesc barku
- pochylanie glowy przy ataku
- kiepska praca nog a przemieszczanie sie przy takich rzeczach jak boks, walka nozem jest wg mnie istotne, tutaj tez podpada poruszanie sie tylko na boki albo tylko do przodu i tylu (czesto kontrolujac poruszanie sie przeciwnika mozna latwo wystawic go sobie)
- uderzanie nozem jak kijem - noz wymaga przy cieciach trafienia praktycznie tylko ostatnia czescia ostrza by zapewnic skuteczne ciecie
- zbyt dlugo trwajace wypady do przodu umozliwiajace latwa kontre ze strony broniacego sie
- kiepskie wyczucie dystansu ( co oznacza nie trafianie w cel, oczywiscie i tak czasami sa sytuacje, ze cios idzie w proznie bo przeciwnik zrobil unik ale przy kiepski wyczucie dystansu tak dzieje sie caly czas )
- walczenie z reka w pozycji szermierczej (noz z przodu) wyprostowana na maksa ( nie dosc, ze latwo zaatakowac taka reke, to jeszcze jej skutecznosc w walce czyli mala sila ciosu, mobilnosc itp sa ograniczone )
- w czasie walki/sparingu wg mnie nalezy nie byc spietym ale przygotowanym
- opieranie calego ciezaru na nodze wykrocznej, ktora po podcieciu powoduje utrate rownowagi, wystawianie zbyt daleko nogi wykrocznej do przodu
- atakowanie tylko po jednej linii, tylko w jedna czesc ciala itp
- wykonywanie zbyt wielu niepotrzebnych ruchow
- cios powinien wychodzic, wg mnie, by byc skutecznym, z bioder przez bark i przedramie az po nadgarstek
To tak chyba po czesci bedzie.. jak komus cos jeszcze przychodzi do glowy to moze sie dorzucic. Chetnie tez poczytam.
Trening.
Jakos nie przychodzi mi jeden plan treningow do glowy, zeby go tak na kilka miesiecy wrzucic. Nazwy sa nieistotne ale akurat takie przychodza mi na mysl. To nie wszystko ale takie podstawowe rzeczy przychodza mi na mysl.
1. Sparingi : podzielona na sparingi techniczne i symulujace walke
- ten pierwszy opiera sie na 1/4 sily podczas atakow, tempo walki zwolnione by przede wszystkim ocenic poprawnosc wykonania techniki, wprowadzic do treningu nowe elementy. Caly czas obserwuje sie popelniane bledy i koryguje.
- ten drugi jest juz przeniesieniem tego co cwiczy sie na grunt typowej szermierki
2. Trening techniczny :
- praca nog, poruszanie sie w trojkacie, umiejetnosc szybkiego wejscia w strefe przeciwnika, uskoki, praca nog podczas unikow, zwody, skakanka, "zabki" , kontrola dystansu, zmiany pozycji
- szybkosc - "lapki", pchniecia i ciecia w zawieszona kulke do ping-ponga (srodku kamyk dla uzyskanie obciazenia), boksowanie na tarcze, uniki przed ciosami, pompki "szybkosciowe"
- postawy w czasie walki, trening synchronizacji rak, praca nad przeciwna reka, walka w trzech dystansach dlugim-srednim-krotkim
- nauka linii ciec i atakowania w nich, nauka roznych chwytow rekojesci (a nawet odpowiedniego trzymania noza) i atakowanie w okreslonych liniach ( sprawdzanie efektywnosci )
I jeszcze troche ..
Napisano Ponad rok temu
- pchniecia w narysowane na drewnie, tekturze kolo z punktami, z miejsca - w ruchu - poprzez wypady itp (przypomina to wczesniejsze trafianie w pileczke ale tamta cholera byla w ruchu)
- jako przygotowanie do walki nie na zasadzie "pojedynkow" mozna pocwiczyc sobie wyjmowanie noza w roznych sytuacja np siedzac (to dobre w przypadku foldera siedzacego wygodnie w kieszeni np)
- podobnie jak wyzej ale nie chodzi o wyjmowanie ale o walke siedzac, podnoszac sie i w innych pozycjach niz stojaca (np kleczac)
Napisano Ponad rok temu
praca nog, poruszanie sie w trojkacie, umiejetnosc szybkiego wejscia w strefe przeciwnika, uskoki, praca nog podczas unikow, zwody, skakanka, "zabki" , kontrola dystansu, zmiany pozycji
Gdzes sa precyzyjne opisy w necie, z rysunkami i wyjasnieniem teorii dlaczego tak a nie inaczej?
Pytam, bo nic nie wiem o poruszaniu sie w trojkacie, jedynym sposobem mi znanym by wejsc w strefe przeciwnika jest wypad w jego strone na tyle szybki by sie nie zdazył wycofac... Mozna to robic inaczej? Jak maja wygladac owe uskoki, jakie moga pojawic sie bledy w pracy nog podczas unikow? Czy uniki polegaja na odchylaniu tułowia czy zmianie pozycji całego ciała?
Reszta jest w miare jasna.
Jak widze nikt nie podjał tematu, czy w naszych warunkach (zwykly, nie-super-ostry noz + grube ubranie) taktyka walki polegajaca na zadawaniu ciec sie sprawdzi... I czy nasze europejskie systemy noza opierały sie na podobnych do filipinskich załozeniach...
I tylko Dzikki chce gadac o tym jak trenowac z nozem...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
McHenry&Williams i AFCK AXIS
- Ponad rok temu
-
Noże "custom"
- Ponad rok temu
-
Spyderco TriAngle SharpMaker - Warszawa - poszukiwany
- Ponad rok temu
-
OSA
- Ponad rok temu
-
Knife training...
- Ponad rok temu
-
crkt M18-02 - panowie specjaliści - pare słów o tym nożu ...
- Ponad rok temu
-
butterfly
- Ponad rok temu
-
Civilian lub Matriarch
- Ponad rok temu
-
Carson F4
- Ponad rok temu
-
Gerber Yari jako nóż składany?
- Ponad rok temu