współpraca
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak mi się nasunęło: wiele razy już potępiano różne znane osobistości polskiego - i nie tylko - świata aikido. Ale ciekawostką jest, że chyba wszyscy ci potępiani mieli jeszcze kogoś "nad sobą".
Shihani których zdarzyło mi się widzieć może nie uczą się od siebie nawzajem, ale WSPÓLNIE organizują czasem seminaria. Ich uczniowie mają nad sobą jednego, ale u innych także bywają.
Ja to widzę tak:
- warto mieć jednego nauczyciela, ale
- warto mieć pogląd na wielu nauczycieli, aby tego jednego wybrać, ale
- dopiero jeśli wybierze się jednego, on odpłaci uczniowi pełnym zaangażowaniem, ale
- jeśli się wybierze jednego, to do końca nie wiadomo, czy to co on robi jest choćby poprawne
- zamykanie się w jednym nurcie jest conajmniej niebezpieczne, ale
- szacunek nauczycielowi się należy
...
I wiele wiele innych. Ja już jestem zrezygnowany - nie znajdę odpowiedzi na te wątpliwości. Coś trzeba sobie wybrać, a po wielu latach zobaczysz czy wybór był słuszny. Czy wybierzesz trwanie przy jednym nauczycielu, czy przy wielu, czy co pewien czas będziesz zmieniać - wszystko teoretycznie się może wydarzyć. Teoretycznie. A praktycznie to chyba od początku znasz już odpowiedź na swoje pytanie, tylko potrzebujesz potwierdzenia. Ja bym się na Twoim miejscu nie wahał...
Napisano Ponad rok temu
Sensei który nas uczy też powinienien mieć swój wzór do naśladowania bo tylko wtedy może podnosić on swoje umiejetności. :roll:
Napisano Ponad rok temu
Kiedys ciagnąłem kolege na jakis staz. Cos zóltego przyjechalo do Polski.
A on mi na to.. po co ? Piwa sie moge napić na miejscu a wiecej niz Wysocki mnie nikt nie nauczy.. trzeba bylo przyznac racje..
To tak BTW stażów dla uke.. A co do sensejów. Cuś chyba niezdrowo nie mieć nauczyciela , nawet jak sie ma 49 dan..
Napisano Ponad rok temu
Mój nauczyciel, sensei Tamura , współpracuje z innymi sensei'ami .Byłem uczestnikiem wspólnych seminariów z udziałem sensei Sugano , Yamada , Osawa .mam pytanko czy Wasi nauczyciele współpracują z innymi nauczycielami, pytam bo mój trener ostatnio przestał współpracować z kimkolwiek - czy mam to uznać za słabość. Dodatkowo źle patrzy gdy ktoś z jego uczniów odważa się ćwiczyć u kogoś innego. Jak się zapatrujecie na tę kwestię - współpracy z innymi nauczycielami, zarówno sensei jak i ucznia.
Sam nakłania swoich uczniów do" wyjścia w świat " .
Sensei Tamura sam mówi , że należy ćwiczyć z różnymi mistrzami aby wzbogacać swoje aikido .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
8O 8O 8O 8O 8O 8Oa wiecej niz Wysocki mnie nikt nie nauczy.. trzeba bylo przyznac racje..
Napisano Ponad rok temu
Zgadzam się z tym kolegą . Na to potrzeba dwóch staży .muha - fajne ale dykusyjne..
Kiedys ciagnąłem kolege na jakis staz. Cos zóltego przyjechalo do Polski.
A on mi na to.. po co ? Piwa sie moge napić na miejscu a wiecej niz Wysocki mnie nikt nie nauczy.. trzeba bylo przyznac racje..
To tak BTW stażów dla uke.. A co do sensejów. Cuś chyba niezdrowo nie mieć nauczyciela , nawet jak sie ma 49 dan..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
czy mam być lojalny i nie ćwiczyć u kogoś innego bo mi trener nie pozwala ( nie bezpośrednio ale takie rzeczy się wyczuwa w zachowaniu ) czy dać sobie na luz i robić swoje.
Lojalność lojalnością, ale nie rozumiem co to znaczy ze Trener mi nie pozwala? Nie pozwala dlatego, ze co....? bo są pewne zasady?, czy moze dlatego, ze obawia sie ze zmienisz szkole i mistrza?
Moim zadaniem powinno sie trenowac takze u innych mistrzów niz tylko u "macierzystego", nie ograniczac sie tylko do jednego. Stwierdzenie "ten i zaden inny " jest moim zdaniem chore, bo zamykasz sie w swoim kręgu i tak naprawde sie nie rozwijasz.
Napisano Ponad rok temu
Ja nie zabraniam ćwiczyć u kogoś innego . Zostawiam to swoim uczniom .czy mam być lojalny i nie ćwiczyć u kogoś innego bo mi trener nie pozwala ( nie bezpośrednio ale takie rzeczy się wyczuwa w zachowaniu ) czy dać sobie na luz i robić swoje.
Lojalność lojalnością, ale nie rozumiem co to znaczy ze Trener mi nie pozwala? Nie pozwala dlatego, ze co....? bo są pewne zasady?, czy moze dlatego, ze obawia sie ze zmienisz szkole i mistrza?
Moim zadaniem powinno sie trenowac takze u innych mistrzów niz tylko u "macierzystego", nie ograniczac sie tylko do jednego. Stwierdzenie "ten i zaden inny " jest moim zdaniem chore, bo zamykasz sie w swoim kręgu i tak naprawde sie nie rozwijasz.
Napisano Ponad rok temu
Czesto jest tak, ze mimo ze instruktor powtarza tysiac razy, nie jestesmy w stanie zalapac jak to zrobic. Tymczasem wystarczy jak ktos inny powie to innymi slowami, pokaze ciut inaczej, i nagle CUD! zalapujemy od razu.
To mi sie zdarzylo nie raz, i nie tylko mnie, ale wielu ludziom. Dlatego nie mam watpliwosci zeby uczyc sie od innych, majac jednoczesnie jednego nauczyciela.
jak nauczyciel niechetnie odnosi sie do cwiczenia u innych, istnieje duze prawdopodobienstwo, ze nie czuje sie wystarczajaco pewnie jako autorytet dla swoich studentow. To moze wskazywac na dosc niski poziom techniczny czy pedagogiczny....Innymi slowy moze mocno sciemniac
Napisano Ponad rok temu
Zalozmy ze ktos cwiczy w jednym klubie (u jednego trenera) ale po jakims czasie stwierdza ze nauczul sie juz raczej wszystkiego czego od tego trenera bylo mozna i zeby nauczyc sie czegos innego szukago kogos innego, czy to dziwne ?? niemoralne ???
Jesli problem jest chwilowy, jakas sprzeczka czy nieporozumienie, oczywiscie mozna to przeczekac i niezmieniac klubu. Ale po co ciagnac cos co nie ma zadnych szans powodzenia ?
Co to wogole za pomysl ze nie powinno sie zmieniac nauczyciela? co to ślub????
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co to wogole za pomysl ze nie powinno sie zmieniac nauczyciela? co to ślub????
Pomysl wzial sie z tad ze w aikido istote sztuki przekazuje sie osobiscie, w sensie ze slowami nie mozna, tylko cwiczac fizycznie, bezposrednio z Mistrzem. Dlatego relacja Mistrz-uczen lezy u podstawy systemu nauczania.
Napisano Ponad rok temu
Dlatego relacja Mistrz-uczen lezy u podstawy systemu nauczania.
No i co z tego ze relacja lezy u podstawy?
co ma to wspolnego za zmiana nauczyciela po jakims okresie nauki? chyba chodzi o to zeby się czegos nauczyc a nie żeby "utrzymywać relacje". A zeby sie uczyc wskazane jest korzystać z roznych źródeł.
Napisano Ponad rok temu
Z takich a nie innych wzgledów zmieniam dojo, ale bardzo bym chciał pozostać w dobrej komitywie z senseiem który wprowadził mnie na droge Aikido.. Moja reguła czyli "nie pal za sobą mostów"
Niestety zgodzę się ze szczepanem w kwestii co do jednego bezpośredniego mistrza, ale nie co do innych (czyt. Shihanów)
Czerpanie dobrodziejstw i kożyści z wielu źródeł jest chyba istotą nauki...
Szkoda tylko ze czasem jest to powodem kłutni i ostrych wymian zdań...
Czlowiek naturalnie w pewnym czasie obiera własna drogę która niekoniecznie musi się pokrywać z drogą nauczyciela..Pozostaje wdzięczność i szacunek. Wystarczy spojzeć na Ewolucję Aikido w Polsce... Wszystko od Ośińskiego prawie... :wink:
Wszyscy się znają, pomagaja, odbijaja czasem uczniów.. rotfl
Zobaczymy co będzie ze mną.. :?
Napisano Ponad rok temu
No i co z tego ze relacja lezy u podstawy?
co ma to wspolnego za zmiana nauczyciela po jakims okresie nauki? chyba chodzi o to zeby się czegos nauczyc a nie żeby "utrzymywać relacje". A zeby sie uczyc wskazane jest korzystać z roznych źródeł.
Ciezko to wyjasnic, piszac przez internet. To nie chodzi o to ze nie mozna zmieniac nauczyciela. Jakby tu powiedziec.....chodzi o lojalnosc wobec niego......zeby go nie traktowac jak towar np: dopoki moglem sie cos od niego nauczyc (czyli byl mi potrzebny) to uzywalem go, jak juz nie mam co od niego sie uczyc(juz mi nie jest potrzebny) to go wyrzucam jak zuzyta rzecz. W koncu gosciu z dobrej woli przekazywal ci rzeczy nieosiagalne za zadne pieniadze. To nie chodzi o slub, ale to jest taka sytuacja, ze sie nawiazuje takie porozumienie, ze czasem on nic nie musi mowic ale tylko z kontextu sytuacji wynika nauka dla ciebie, nie tylko w dojo.....staje ci sie taki gosciu bliskim czlowiekiem. To jest np sposob do rozwijania empatii.....zeby czuc sytuacje bez zadnego wyjasniania, zanim stanie sie za pozna na reakcje....
No wiec jak teraz idziesz do innego zrodla po nauke, to normalne ze ten instruktor moze czuc ze ta lojanosc jest nadwyrezona. Caly cymes polega na tym, zeby to tak zalatwic aby wszystko bylo niezwykle jasne, bez niedomowien, szczerze. Zeby instruktor zrozumial twoje motywy, zeby zmiane czy tez czasowa nauke u innego instruktora traktowal normalnie. Niektorzy instruktorzy dojrzli juz do tego , innym trzeba pomoc. I takie jest zadanie studenta...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Randori
- Ponad rok temu
-
Szukam informacji na temat Minoru Mochizuki sensei
- Ponad rok temu
-
Matyeriały
- Ponad rok temu
-
Aikido Yudansha ponownie w sieci
- Ponad rok temu
-
medytacja
- Ponad rok temu
-
Protest!
- Ponad rok temu
-
Sensej - kobieta
- Ponad rok temu
-
Alternatywny słownik terminów aikido
- Ponad rok temu
-
WSPANIAŁY PLAN DZIADKA ? ...o co chodzi...? ;-)
- Ponad rok temu
-
Aikido a film
- Ponad rok temu